Skocz do zawartości
Nerwica.com

lunatic

Użytkownik
  • Postów

    5 407
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lunatic

  1. SSRI są inhibitorami wychwytu zwrotnego serotoniny(inhibitorami białka transportowego serotoniny-SERT). A tianeptyna jest induktorem wychwytu zwrotnego serotoniny, ponadto tianeptyna uwalnia niewielkie ilości dopaminy w jądrze półleżącym i moduluje receptory dopaminergiczne D2 i D3. Poza tym wpływa na receptory glutaminergiczne NMDA i AMPA- stąd działanie neuroprotekcyjne. Zatem nie ma sensu brać leku, który zmniejsza wychwyt zwrotny serotoniny i drugiego-który zwiększa wychwyt zwrotny serotoniny. Gdyby to nie miało sensu to by tego nie próbowano łączyć http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23683152
  2. Brałem kilkanaście rodzajów antydepresantów i dopiero paroksetyna jako jedyny lek działa dobrze przez dłuższy czas, ale tylko w dawce 10 mg. Przy całej tabletce występuje duża senność która nie mija z czasem, ale pół tabletki paroksetyny działa lepiej u mnie niż reszta pozostałych antydepresantów.
  3. Ja biorę kilka miesięcy i nie zaobserwowałem żadnego pobudzenia, raczej od pierwszych dni zażywania zauważyłem uspokojenie, wyciszenie, które ciągle się utrzymywało, pobudzenie natomiast miałem na początku brania escitalopramu i sertraliny, z paroksetyną było zupełnie inaczej. Mam z nią inny problem, który nie wiem jak rozwiązać. W dawce 20 mg nie było szans zażywania bo spałem w dzień ciągle, poprawiło się troche po zmniejszeniu dawki, ale ciągle utrzymuje się takie zmęczenie, brak motywacji do czegokolwiek, brak energii, radości, takie zobojętnienie w połączeniu z niewielką ilością energii do czegokolwiek.Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ten lek jakby działał tylko na niektóre objawy depresji, a na inne w ogóle.Poprawia samopoczusie psychiczne, niweluje lęki i stany takiego roztrzęsienia emocjonalnego, ale u mnie nie działa na wzrost energii, której w depresji też się nie ma
  4. Paroksetyna, ale w niskiej dawce, bo 20 mg działało na mnie silnie nasennie w ciągu dnia, w połączeniu z odtruciem z benzodiazepin. Z powodu alergii zmieniłem na równoważną dawkę innego SSRI i jest już o wiele gorzej.
  5. Ostatnio na wikipedii pojawiła się informacja o wpływie SSRI na podwyższone ryzyko zawału serca: "możliwe zwiększenie ryzyka zawału serca oraz udaru mózgu[2] na skutek pogrubienia naczyń krwionośnych, (z uwagi na gromadzenie się serotoniny w płytkach krwi[2]), czynnik ten działa niezależnie[2] od stwierdzonego podwyższonego ryzyka chorób układu krążenia u osób cierpiących na depresję." Nie wiem co o tym myśleć
  6. lunatic

    SSRI-temat ogólny

    A brałaś dalej lek, czy musiałaś odstawić?
  7. lunatic

    SSRI-temat ogólny

    Przytrafiła się komuś jakaś wysypka po SSRI? W objawach ubocznych pisze że może wystąpić, ale nie wiadomo czy jest to objawem alergii na lek czy czegoś innego. Dostałem czegoś takiego po 2 miesiącach zażywania paroksetyny, po zmianie na inny SSRI jest to samo.Przechodzi po leku przeciwalergicznym, ale jak go nie wezme to zaraz wraca z powrotem.
  8. Mam dla Ciebie jedną radę, możesz dzięki temu zaoszczędzić wiele czasu niewłąściwego leczenia. Pisałem to już kiedyś w jakimś poście. Sam jakiś czas temu próbowałem się leczyć w ten sposób, że proponowałem lekarzom co chce spróbować żeby mi przepisali, bo wydawało mi się ze wiem lepiej. Skończyło się to dwumiesięcznym pobytem w szpitalu. Jeżeli Twoja lekarka nie wie co ma robić i zgadza się na takie sugestie to radziłbym Ci poszukać jakiegoś innego dobrego. U wielu lekarzy spotkałem się z takim podejściem, że sami pytają co mają przepisywać, to jedynie świadczy o tym, że nie wiedzą co mają zrobić. Dobrego lekarza wyróżnia to, że Ty mówisz objawy, ewentualnie reakcje na wcześniejsze leki, a on decyduje o leku, bez żadnych sugestii. Dzięki temu, że tak zrobiłem teraz jestem w miare dobrym stanie, a okazało się, że należało przepisać lek, którego w ogóle nie brałem pod uwage, że mógłby mi cokolwiek pomóc. Jak jesteś z okolic Śląska moge polecić dobrego lekarza. Co do odstawienia Wellbutrinu to trudno powiedzieć, poza tym, że wywołał u mnie napady lękowe, także po odstawieniu, nie zaobserwowałem innych skutków odstawiennych, na pewno dużo trudniej się go zaczynało brać niż odstawiało. Z tym lekiem jest dziwna sprawa, pisał już ktoś o tym na forum, po kilku miesiącach zażywania doprowadził mnie do skrajnego osłabienia i zmęczenia, nie mam pojęcia dlaczego, bo miał działać dokładnie na odwrót. A dlaczego chcesz odstawiać, skoro jesteś dopiero 8 dzień? Źle się czujesz po nim? Mi początkowe skutki uboczne przeszły po 2 tygodniach dopiero
  9. W tym artykule jest jedynie na temat fobii społecznej, co jest tylko jednym z rodzajów lęku. Ja go brałem jako lek aktywizujący. Pierwsze 2 tygodnie było gwałtowne pogorszenie samopoczucia, poźniej na jakiś okres się ustabilizowało i było nawet dobrze, ale po jakichś 3 miesiącach zacząłem czuć się źle, pojawiło się ciągłe osłabienie, zmęczenie, później napady lękowe.
  10. Brałem kilka miesięcy i działanie anksjolityczne w ogóle nie nastąpiło, a nawet przeciwnie. Dostałem po tym leku napadów lękowych, których nidgy wcześniej nie miałem. Spotkałem się z opinią u lekarzy, że w nerwicy czy zaburzeniach lękowych ten lek jest przeciwwskazany. Wg badań amerykańskich ten lek dobrze się sprawdza, ale jako dodatek do SSRI, po których nie ma pełnej poprawy.
  11. Ja niczego szczególnego nie doświadczyłem, poza tym że ciągle chciało mi się spać, a odstawienie tego leku graniczy z cudem -- 01 maja 2011, 10:14 -- Senność i przytłumienie niekoniecznie musi ustąpić, u mnie po 2 miesiącach nie przeszła, jedynie co to zmniejszyła się ale dopiero po zmniejszeniu dawki do 1/2 tabletki. Na napady lękowe to podobno najlepszy lek, ale u mnie każdy inny (poza Wellbutrinem) tak samo skutecznie na to działał.
  12. Ja brałem w bardzo małych dawkach, 0,25 mg 1 do 2 razy dziennie przez kilka miesięcy, trafiłem do szpitala z lękiem napadowym, okazało się że takie małe dawki doprowadziły do uzależnienia
  13. Dostałem po 3 miesiacach brania paroksetyny nagłej bardzo swedzacej wysypki, prawdopodobnie od leku, bo utrzymuje sie juz 2 tygodnie i nie przechodzi, mimo brania leków przeciwalergicznych. Miał ktoś kiedyś coś podobnego po lekach? Nie wiadomo teraz czy odstawić to trzeba czy nie
  14. Ja po 3 miesiacach brania paroksetyny dostałem nagle swędzącej wysypki, prawdopodobnie od tego leku, minęły dwa tygodnie i nie przechodzi. Miał ktoś kiedyś coś podobnego?
  15. Beznadziejny jest ten lek. Jak antydepresant może wywoływać dodatkowo senność i zmęczenie,przecież to są objawy depresji, które powinien eliminować, a nie sam je wywoływać, jeszcze niektórzy piszą, że to nie przechodzi. U mnie też nie przechodzi.
  16. Nie bawcie się w lekarzy mówiąc kto co powinien brać, bo ktoś to może wziąśc do siebie i narobi sobie tylko szkody
  17. Nie pisz nieprawdy, bo nie wszystkie. Wyróżnia sie dwa rodzaje działania leków:przyczynowe i objawowe. Typowym przykładem działania przyczynowego są np. antybiotyki albo leki stosowane w chorobie wrzodowej. Ich się ciągle nie bierze a prowadzą do wyleczenia, więc nie mów że wszystkie leki leczą tylko w czasie brania. Podałem tylko przykłady, nie bede wypisywał wszystkich. A jak nie wierzysz to możesz sprawdzić, bo informacje te są z literatury a nie wyssane z palca. Danysz A., Kompendium farmakologii i farmakoterapii
  18. lunatic ordynator psychiartii który leczy tam pacjentów takie cos Ci powiedział? Tak, ale to jest już nieaktualne, niby ordynator a postawił błędną diagnozę, chciał się chyba czymś wyróżnić od innych i zamiast antydepresanta dał mi stabilizator i zdiagnozował chorobę dwubiegunową, nie mam pojęcia skąd, bo nie miałem nigdy żadnych objawów na to wskazujących. Tu chodziło o to że w leczeniu depresji w przypadku choroby dwubiegunowej są jakieś badania wskazujące na to, że antydepresanty są w takim przypadku nieskuteczne. Jak już napisałem gdzie indziej, o dobrych lekarzy bardzo trudno. [Dodane po edycji:] Jeżeli są dobrze dobrane to działają w miare dobrze, niestety tylko objawowo niczego nie lecząc na dłuższy czas
  19. Wg mnie częściowo ma racje. Nie powinno się brać tak długo tych leków, wiem coś o tym, dlaczego lekarz każe Ci brać tak długo? Przy wszystkich antydepresantach zaleca się przeważnie 6-miesięczną terapię, ale nie 6-letnią. [Dodane po edycji:] Bardzo dużym problemem jest u nas niewielka ilość dobrych lekarzy. Wystarczy spojrzeć na takie fora, ludzie sami się leczą, sami dobierają dawki leków,czytają po internecie różne artykuły i na tej podstawie prowadzą samoleczenie, sugerują lekarzom co mają przepisywać. Tylko że to do niczego dobrego nie doprowadzi. Wiem coś o tym też. Dlatego najważniejsze jest trafić na dobrego lekarza, który będzie wiedział co robić. To trudne, bo z tego co zauważyłem większość lekarzy u których byłem nie dobiera leków na podstawie objawów, które się zgłasza. Dobierają je na zasadzie chybił-trafił i potem rezultaty leczenia są takie jakie są. A lekarz, który idzie na sugestie pacjenta jaki lek ma mu przepisać to co to za lekarz. Ma dobierać lek sam na podstawie zgłaszanych objawów a nie sugestii, dlatego jak chodzicie do takich lekarzy to lepiej od razu zmieńcie, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie. Wiem coś o tym, bo od dłuższego czasu tak chciałem sam się wyleczyć i sugerowałem różnym lekarzom różne leki, które moim zdaniem mogłyby pomóc, ale nie pomogły. A lekarze je dawali. A wystarczyła jedna wizyta u dobrego specjalisty, który wie jak należy prowadzić leczenie, aby przywrócić mnie z powrotem do życia. I nie zważał na to, że mówiłem, że kiedyś brałem ten lek i nie działał najlepiej, ponieważ uznał, że na chwilę obecną i obecne objawy on będzie najlepszy. I miał racje. A ja nigdy bym nie przypuszczał, że akurat ten lek mógłby mi pomóc, w zasadzie brałem wszystko pod uwagę poza nim. To cechuje dobrych lekarzy, że wiedzą co mają robić i nie słuchają żadnych sugestii co mają przepisywać. Jeżeli ktoś jest z okolic Śląska i potrzebuje dobrego specjalisty, to niech napisze na priva, to dam namiary. [Dodane po edycji:] A już całkowitą kpiną jest sytuacja, w której kilka razy byłem, gdy lekarz mi się pyta : "To co robimy, który lek pan woli?" Lekarz mnie się pyta, który lek ma mi przepisać. Jak oni pokończyli te studia!!
  20. Zastanów to ty się co piszesz. Po pierwsze nie jesteś lekarzem, żeby oceniać kiedy i czy trzeba odstawiać czy brać leki. Po drugie, nie wiesz jak ktoś się czuje, więc na jakiej podstawie wysnuwasz w ogóle takie wnioski, że coś dla kogoś jest małym problemem. A z doświadczenia moge cie zapewnić, że ciagłe poczucie złości to nic przyjemnego i jest wystarczającym powodem do odstawienia leku. Jeżeli o czymś nie masz pojęcia to się nie wypowiadaj.
×