Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tajemniczy Pan

Użytkownik
  • Postów

    174
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tajemniczy Pan

  1. Być może by się o tym nie dowiedziała :) Ja nikogo nie zmuszam do takiego działania, napisałem tylko sposób w jaki ja bym to rozwiązał.
  2. Nom. Jak już pisałem gdzieś na początku tematu o mojej koleżance w klasie. Bardzo ją lubiłem, o ile nie kochałem to była bardzo fajna dziewczyna i wgl ale jak zobaczyłem co na imprezach robi to ledwo wytrzymywałem ;/
  3. @linka Mi to "może" by zdecydowanie niewystarczyło ;ppp Ja osobiście nie chciałbym być z nią, ale jak kto woli. Ja zapewne mam jakiś lęk lub coś innego... Jeżeli nie wiesz czy teraz jest lepsze i wgl to przetestuj ją np. umów się z kumplem żeby spróbował ją poderwać albo coś takiego i wtedy się okaże czy zasługuje na drugą sznase. Może to troche chamskie, ale ja bym tak zrobił, bo o tego m.in żależało by moje szczęscie ;p
  4. Być może źle mnie zrozumiałaś. Nie chodzi o to że dla dziewczyn jestem jakieś niemiały czy coś w tym stylu, ale o to że nie potrafię być z dziewczyną w związku nawet gdybym ją kochał troche to dziwne i skomplikowane, ale tak jest.
  5. ;/ Nie puknąłem jej ;/ Właściwie nie wiem czy ją tak naprawdę kochałem. Lubić lubiłem niby...fajnie się nam gadało itd. ale nie miałem do niej żadnych planów w temacie łóżkowym. Ale w sumie macie rację z tym. Gdybym był z kimś np. 2-3 lata i późnij się zepsuło to chyba straciłbym ochotę na kolejne związki i myślenie że "każda dziewczyna to suka" nasiliło by się. Czy wy dziewczyny tak bardzo lubicie bycie podrywanymi i flirty z obcymi facetami ?
  6. Sam już nie wiem... Ostatnio chyba za bardzo filozofuje ;/ Myślę, że tak naprawdę spotkanie swojej drugiej połówki graniczy z cudem, a zazwyczaj zadowalamy się osobą która jest nam przeznaczona w 70% ;/ W sumie to nie wiem czemu tak myślę...jakoś samo mi to do głowy przychodzi. Teraz czytam sobie trochę forum i znalazłem tematy gdzie różne kobiety są/były krzywdzone przez swoich facetów. Czemu ku*rwa takie wrażliwe kobiety które zasługują na normalne życie i miłość są krzywdzone przez alkoholików, albo przez takich frajerów którzy je zdradzają ? ;/ Popieprzone to wszystko....
  7. Sam dochodzę do takiego wniosku...tzn. nie zakładam że z nim spała tylko raczej że nie wiadomo co z nim robiła xd Ale wniosku to z jej charakteru w większości przypadków np. jak rozmawiamy i czasami padnie jakiś zwrot z podtekstem albo coś np. u tej koleżanki z klasy co pisałem wcześnij to np. raz było tak że stała i z tylniej kieszeni wystawała jakaś karteczka czy coś no i wyciągnąłem ją bo chciałem zobaczyć co to, ale tak bardziej na żarty a nie z zazdrości a ona to zawuażyła i wyjachła z ,,Co mi wsadzasz ?" i taki podchwytliwy uśmieszek żeby chciała żeby mi się skojarzyło z wiecie czym....Albo inna sytuacja. Przepisywaliśmy zadania od kolegi z zeszytu i ona siedziała a ja stałem nad nią i przepisywałem, czasami się troche nachylałem żeby lepiej zobaczyć i ona znowu "Co się na mnie tak kładziesz?" i znów ten uśmiech.Takich pierdół było o wiele więcej, no ale już wiadomo że dziewczyna coś już w tym temaci próbuje ruszać... A jeszcze z offtopu wtrące. Czemu jak jest jakś para albo małżeństwo i mówią sobię że się kochają to potem się rozwodzą/rozchodzą znajdują drugiego partnera i też mówią że go kochają....;/
  8. Wracająć do właściwego tematu i do jego właścicielki (Jakby co to czytałem tylko pierwsze 2 strony): Załóżmy że ten Pan zostawiłby żonę dla Ciebie to skąd miałabyś pewność, że będzie wierny w stosunku do Ciebie ? Może za 10 lat spotka znów młodą i atrakcyją kobietę i rzuci Cię jak wcześniejszą żone ? To że facet zostawia swoją dotychczasową partnerkę dla Ciebie to nie powinien być to powód do dumy, że jesteś od niej lepsza (tej partnerki) tylko do tego że znalazłaś beznadziejnego faceta w sensie moralnym. Dwadzieścia lat wcześniej jak brał ślub ze swoją żoną to chyba wiedział co robi i podobała mu się taka samo albo i lepiej jak ty teraz. Pomyśl jak czyła by się jego żoną i dzieci (bo zapewne je ma) gdyby zostawił je dla innej i wszedł w związek którym może potrwa 2-3 lata....wiesz, w życiu różnie była. I jeszcze taka mała porada na przyszłość. Jeżeli rozwód to tylko z braku poczucia szczęścia z partnerem z którym się jest, a nie z powodu nowej kobiety. Jeżeli bardziej się w to zagłębisz to zrozumiesz o co mi chodzi :) Pozdrawiam
  9. Nie szukam dziewczyny bez wad, bo zapewne takiej nie ma, ale wymagam aby była wierna i mądra pod względem ogólnym jak i moralnym tzn. żeby mi nie dawała powodów do zazdrości ;p Jeżeli ja spełniam te wymagania to czy na świecie znajduje się taka sama płci żeńskie ? ;p Czy można kochać dwóch ludzi jednocześnie ?
  10. Czyli, że co ? Nic sobie z tego nie robić, że dziewczyna rżneła się z 2-3 chłopakami ?
  11. "Sam gdybyś był amantem do którego lgną dziewczyny pewnie nie widzial byś nic złego w tym że z nimi flirtujesz i zmienil byś punkt widzenia..." Właśnie, że nie...gdybym był z jakąś dziewczyną to na inne nie zwracałbym nawet uwagi chodź same by mnie zaczepiały, bo wiem, że to nie podobało by się partnerce tak samo nie podobało by mi się gdyby ona zaczepiały innych facetów. Gdybym zdradził ją i jakimś cudem by mi wybaczyła to i tak bym z nią nie mógł być, ponieważ wiem że ją bardzo skrzywdziłem i nie zasługuje na nią ;/
  12. Kurcze...no nie potrafię się przełamać ;/ Nie potrafię być z dziewczyną która miała chłopaka...nawet jeżeli z nim juz dawno zerwała ;/ Około 1.5 roku temu byłem z dziewczyną ale dość krótko ok. 2-3 miesięcy więc nie można tego nazwać związkiem. Rozmawiało nam się świetnie, podobne zainteresowania i wgl, czułem że jestem zakochany, ale potem dowiedziałem się że miała 2 chłopaków i "czar prysł". Nie chciało mi się z nią dalej rozmawiać, poprostu jakoś nie miałem ochoty ani na rozmowę ani na spotykanie się z nią i to było koniec tej "miłości". W szkole też lubię porozmawiać z dziewczynami, ale koniec końców nie mogę się zakochać mimo tego że podoba mi się z charakteru i fizycznie, ale no poprostu nie mogę...;/
  13. Janek66 - do pierwszego postu: Być może onanizowanie się jest dla nas - facetów - normalne, ale popatrz na to ze strony przeciwnej. Nie przeszkadzało by Ci gdyby twoja dziewczyna/narzeczona/żona się onanizowała ? By mi to BARDZO przeszkadzało....pewnie tak samo przeszkadza to kobietom.
  14. Jak to ? Niemożliwe...;/ mozliwe,mozliwe..jak najbardziej. Ciekawe gdzie takie cudeńka można spotkać ;/
  15. Wg. mnie wartości moralne opisują cały charakter danej osoby. Dziewczyna puszczająca się na prawo i lewo nie szanuje siebie i swojego ciała. Albo chcą przeżyć swój pierwszy raz z byle kim, tylko dlatego że koleżanki mają to już za sobą i się śmieją ;/ Denerwujące też jest, że dziewczyny lubią jak chłopak jest o nie zazdronsy i dlatego flirtują z innymi przy jego obecność, sam doświadczyłem tego i nie polecam nikomu ;/
  16. "Jaki świat mamy taki mamy. Pornografia erotyka niszczy młodzież co już widać ale też w nadmiarze psuje nam mężczyzn...." Właściwie większość pornografii jest spowodowana niemyślącymi kobietami ;/ Gdyby nie było takich kobiet, nie było by pornografii ;/ Czyli właściwie macie to na co zasłużyliście swoim zachowaniem ;/ Mówię to do całego ogólu kobiet, a nie tylko do cb bo to co innego.
  17. Jeżeli zwrot "pochlapiesz się też trochę błotkiem" ozncza mniej więcej to samo co "troche poruchasz" to niestety nie masz racji. Nie chce puszcać się z byle jaką dziewczyną na dyskotekach czy innych imprezach ;/ Chciałbym być z jedną dziewczyną do końca życia i z nią zrobić ten pierwszy raz ;/
  18. "Dlaczego uwazasz ze wszystkie laski są takie same>?" Wydaje mi się, że w ciągu 20-30 sek. popatrzenia na jakąkolwiek dziewczyne i wiem już on niej praktycznie wszystko...czy się uczy, czy jest miła, czy ma wyjeb*ane na wszystko. Wiem, że to troche dziwne oceniac tak ludzi ale to jak na razie się sprawdza np. w pierwszym dniu nowej szkoły zobaczyłem jaka jakaś dziewczyna z klasy żuje gume na lekcji i jakoś tak sprawia wrażenie jakby ją nic nie obchodziło no i już wiedziałem, że nie jest fajna. Myślę również, że duży wpływ mają na to media. Pornografia np. reklamy, bannery itp. itd. rozbierają się dla pieniędzy, bo w inny sposób nie umieją zarobić na życie. Albo np. modelki...młoda dziewczyna rozbiera się przed obiektywem, a tuż po sesji mówi, że myśli że jej chłopak to zrozumie....paranoja...Praktycznie rzecz ujmując modelka = prostututka i dziw*ka, bo w każdym przykładzie to jest sprzedawanie swojego ciała i z taką dziewczyną nie można o niczym pozormawiać, bo jest pusta jak wydmuszka ;/ Tak naprawdę każda dziewczyna zrobi wszystko dla pieniędzy i to mnie właśnie niepokoi. W dzisiejszych czasach praktycznie 20-sto letnia dziewica to wyjątek ;/
  19. Właściwie to nie boję się odrzucenia, tylko zdrady. Poprostu nie wiem co bym zrobił jakbym się dowidział że bliska mi osóba mnie zdradza. Gdyby to było małżeństwo to chyba bym się zabił, bo nie potrafiłbym wybaczyć zdrady...nie móglbym dalej żyć z tą osobą, a mimo tego bym ją kochał skoro się z nią związałem. Nie mogę zrozumieć jak niektórzy potrafią takie coś wybaczyć....Skoro, że tak powiem "puściła się" to znaczy, że kochała tego innego, więc dalszy związek z tamta osóbą nie ma sensu ;/
  20. Rodzice są względem siebie wierni. Zdradzony jako tako nie byłem, ponieważ raczej nie wiązałem się z dziewczynami na jakiś dłuższy okres czasu. To uczucie o dziewczynach mam praktycznie od dawna...właściwie to nie pamiętam odkąd....poprostu to było i jest. Być może duży wpływ na to miała moja koleżanka (proszę się nie śmiać -.-). Dziewczyna ewidentnie mnie podrywała, często do mnie zagadywała i uśmiechała się do mnie - oczywiście mi się to podobało, ale robiła też inne rzeczy które mnie poprostu tak denerwowało, że ledwo wytrzymywałem np. w mojej obecności mówiła teksty typu: ,,A ja mam powodzenie u starszych kolegów" po czym jakaś tak dziwnie uśmiechała się jakby chciała, abym był o nią zazdrosny...a ja wcale nie miałem takiego zamiaru. Takie zachowania mnie bardziej odpychały niż np. ,,Odczep się ode mnie" :) Dziewczyna ładna...praktycznie najładniejsza w klasie, więc i miała powodzenie...i że tak powiem "korzystała z niego". Na imprezach kleiła się również do innych. Praktycznie obmacywał ją kto chciał. Pewnie myślicie że to zwykła dziw*ka, ale to była naprawdę super dziewczyna, dobrze się uczyła, miła no i fajnie mi się z nią rozmawiało, ale po takich zachowaniach można śmiała oszacować, że to nie jest dobry materiał na dziewczyne/żonę.
  21. Witam wszystkich. Mam pewien problem, a mianowicie chodzi o to że wszystkie dziewczyny oceniam jak potencialne "dziw*ki" ;/ Nie potrafię być z dziewczyną dłużej niż tydzień. Nie wiem czemu, ale mam takie poczucie, że wszystkie dziewczyny są zdradliwe, złośliwe i ogólnie mają wszystkie negatywne cechy ;/ Boję się, że jak zwiąże się z jakąś to ona prędzej czy później mnie zdradzi ;/ Czasami mam takie myśli żeby się nie żenić, ani nie zakładać rodziny ;/ Da się z tym jakoś walczyć/leczyć ?
×