-
Postów
1 709 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez harpagan83
-
BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie
harpagan83 odpowiedział(a) na sbb88 temat w Socjologia
Drogapolakito jeśli chodzi o kościół to osobiście denerwuje mnie jako instytucja, bo gdzie instytucja tam i biurokracja, a gdzie biurokracja tam i korupcja i przekręty. Nie podobają mi się też skandale związane z duchownymi i pedofilią, denerwuje mnie że krypto geje i jawni geje wstępują do zakonów a potem szargają swoim zachowaniem opinię kościoła jako symbolu domu bożego. Sam osobiście chodzę do kościoła spontanicznie, czyli wtedy kiedy odczuję taką potrzebę, pewnie nie jest to dobre, ale nie twierdzę że jestem dobrym człowiekiem , jednak kiedy czasami idę do kościoła swojej starej parafii a jest to ogromny klasztor franciszkański zbudowany w tak mistyczny sposób( niestety nie znam się na stylach budowli), ale po prostu czuję w nim obecność wszechmogącej siły i myślę że to jest piękne.: ) Nie sądzę że wszyscy księża są podli i źli, bo jest paru którzy zyskali mój szacunek i dali dowód swojej wiary, pierwszy to Popiełuszko, który walczył o wolność polski z władzami komunistycznymi i został zamordowany. Wiedział doskonale że taki los go spodka, nawet biskupi i starsi rangom księża mu odradzali takie zachowanie w obawie o swoje posady i tyłki, a on nie zwątpił. Kolejny ksiądz który zyskał mój szacunek to Karol Wojtyła co został Papieżem i jako Jan Paweł 2 pomimo tego że został postrzelony z rąk zamachowca potrafił mu wybaczyć, a mało który człowiek był by to w stanie zrobić. Z naukami kościoła nie do końca się zgadzam chociaż by ze wstrzemiężliwością seksualną do czasu ślubu. Ale zgadzam się np. z tym że rozwiązłość seksualna, cudzołóstwo pomimo tego że wydają się słodkie mogą wyrządzić wiele złego innym ludziom. Co do nauki i wiary to ciężko jest tak jednoznacznie stwierdzić (przynajmniej Mi) czy się tak uzupełniają. Myślę że ta kwestia zależy od środowisk naukowych. Środowiska naukowe liberalne i ich teorie kłócą się z ideą wiary, natomiast naukowcy wierzący np. katoliccy maja często sprzyjające poglądy z np. Pismem Świętym. Ja staram się zachować dystans między nauką a wiarą, bo są zjawiska których nauką nie da się wytłumaczyć, a są zjawiska, które tłumaczone wiarą wyglądają niedorzecznie ; ) Na zakończenie dodam, że powinniśmy podziękować kościołowi, za to że wspierał nas w walce z Cenzurą zakłamaniem i terrorem komunistycznym, myślę że gdyby nie religia moglibyśmy nie dać rady przeciwstawić się jarzmu Leninowskiemu systemowi. A dzięki naszym postawom inne kraje poszły w nasze ślady za naszym przykładem -
Są tacy ludzie o bardzo wrazliwej i delikatnej konstrukcji psychicznej i to oni są narażeni na różnego rodzaju zaburzenia bądź choroby psychiczne.
-
BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie
harpagan83 odpowiedział(a) na sbb88 temat w Socjologia
shadow_no bo wiara nie polega na robieniu cudów. Inaczej Niebo było by na ziemi, ale niestety twój ścisły umysl tego nie zrozumie. -
BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie
harpagan83 odpowiedział(a) na sbb88 temat w Socjologia
Jestem katolikiem, ale nie ze wszystkim zgadzam sie co mówi kościół, jednak staram się przestrzegać 10 przykazań bożych, z różnym efektem . Co do Boga to myślę że jest, z taką wiarą łatwiej jest żyć, zwłaszcza kiedy prawie wszyscy sie od Ciebie odwrócili, i jedyną osobą jakiej możesz się wyżalić jest Bóg. A co do gadania że gdyby bóg był to by nie dopuścił do zbrodni ludobójczych w dziejach historii, tylko że przedmówcy nie rozumieją tego ze Bóg dał człowiekowi wolną wolę, a dróga sprawa to to że gdyby nie było wojen chorób i całego tego gówna to perspektywa raju po śmierci straciła by na wartości. Myślę że Bóg pozwolił na cały ten szajs żeby sprawdzić kto jakim jest człowiekiem, bo tak jak prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie tak charakter człowieka poznasz wtedy kiedy jest źle nie dobrze. Cierpienie kształtuje, i może to brzmi trochę masochistycznie, ale tak naprawdę tylko dzięki wierze można odnaleźć sens życia w chorobie. -
powalczmy trochę,, na rymy";)- dodawajcie spontaniczne tekst
harpagan83 odpowiedział(a) na majka16 temat w Literatura
to bardzo ładnie [Dodane po edycji:] To ładnie Ślicznie pięknie i powabnie Lecz chciałem coś na pisać na temat celebrytów Żałosnych seriali , i tandetnych klipów Plastikowych Lalek i Nadętych typów Wzdychań miękkiej Masy oraz pustych krzyków Nieobliczalnych psychofanów Oraz ich wybryków Uzależnień od hazardu oraz narkotyków Psychicznych załamek oraz ich uników Żałosne jakie życie może proste Może nie zbyt kolorowe to jednak radosne Lecz mało kto wie, że mi rzygać się chce Kiedy widzę w telewizji tępą Mandarynę Faktem jest że przypomina ładną dziewczynę Lecz śpiewać nie potrafi, ale robi dobrą minę Mogła lepiej zagrać w playboyu czerwoną landrynę Ale żoną Wiśniewskiego była, więc śpiewa z playbacku Takie właśnie są realia w showbiznesie ścieku Następny mitoman wstrzyka sobie botoks Jest wjebany w operacje, powinien iść na detoks Krzysiek co ma więcej niż 40 latek Wielki Casanova, westchnienie dzierlatek Chce oszukać czas by atrakcją być dla mas Dzięki temu chce go TVN by mitrężyć czas Kolejna gwiazdeczka Z Big Brotheru pizdeczka Z dodatkiem ketchupu nadała by się do łórzeczka Jest gwiazdą Jacuzzi Jak się wkurzy to bluźni Myśląc że w ten sposób telewidzów rozluźni Kiedy zapytana była co lepiej potrafi Odpowiedziała że uczy się choreografii Zapisała się również do szkoły aktorskiej Ale w telewizji robi sobie tylko biedną wioskę Frytka ma na imię, zwie się Parias Hilton Tak się jej wydaje że jak jest ładną flintą To ludzie będą o niej mówić supergwiazda Lecz każdy kto ma rozum w głowie, wie, że to nie prawda U Nas w TV -i nie ma gwiazd są tylko gwiazdeczki Wykreowane na potrzeby spółeczki Wciąż skandale, afery to wszystko na pokaz Nasze chore media kreują niezły okaz Jak można porównywać się do ludzi z Hollywoodu Jak nie jest się nawet w ich paznokciach resztką brudu Taki tok myślenia nie zwiastuje cudu Ale pokazuje infantylność celebrytów ludu -
chojarkowa widocznie jesteś osóbką której narkotyki nie przeszkadzały : ), ale znam ludzi co poryli sobie beret od dragów, zwłąszcza jeśli chodzi o rzeczy wykręcające mózg, jak grzyby, kwasy i inne psychodeliki. Amfetamina czy Koks tak nie oddziaływuje na mózg, jak np LSD są ludzie którym po kwasie zawiesił się film
-
jeżozwierz bo popęd płciowy to pierwotny instynkt, podobnie jak głód, pragnienie, agresja, miłość, więc dla ludzi będzie miał zawsze bardzo durze znaczenie. A co do eskalacji seksu w muzyce, sztuce, czy kinematografii to jest to oczywiste, po prostu takie sprawy jak luksus, seks i przemoc interesują ludzi, a filmy muzyka teledyski z tego typu treścią sie po prostu doskonale sprzedają. Mnie osobiście takie rzeczy nie przeszkadzają, a jak mi coś nie pasi to nie oglądam. Do wszystkiego trzeba nabrać dystansu.
-
Co do twardych narkotyków to nie jestem tak optymistyczny, ale jeśli chodzi o marihuanę czy haszysz to wydaje mi się że nie na wszystkie osoby ona działa destrukcyjnie. Mam kolegę co paliłem z nim od 1 klasy technikum i dzisiaj jest normalnym człowiekiem, ma dobra pracę, jest mega kómatym kolesiem i dalej sobie popala. Jednak kontroluje to w jakiś sposób i nie sprawia wrażenia osoby uzależnionej, ani osoby mającej problemy psychiczne. A ja np już nie pale bo siada mi psycha, mam depresje doły, czynniki a motywacyjne, jednak nie wiem czy jest to spowodowane tylko braniem marihuany, bo wiem że głównym powodem są moje problemy z seksem i innymi sprawami i myślę że te problemy doprowadziły mnie do komplikacji psychicznych, a trawka mogła je tylko spotęgować. Chociaż jak paliłem to czułem się raczej dobrze, no chyba że jarałem 2 miesiąc z rzędu dzień w dzień to wtedy faza byłą naprawdę męcząca i marzyłem o trzeźwości. Wiem natomiast ze grzyby, kwas, meskalina i inne halucynogeny mogą uszkodzić kopułę, wielu ludzi nie wróciło już po takich eksperymentach do normalności, zostali zawieszeni, że tak się wyrażę
-
chojarkowa to bardzo optymistyczny wynik
-
Samotność ,a człowiek czyli mowa o ,,monofilii''
harpagan83 odpowiedział(a) na Sola temat w Psychologia
samotnosć jest piękna chyba se pukne w łeb wtedy nie będę sam -
chojarkowa myśli że harpagan nie palil
-
a co myslisz że narkotyki naprawde robią dosłownie wrzery w mózgu? [Dodane po edycji:] ja robiłem rezonans magnetyczny na kolano a konkretnie na zerwane więzadło w kolanie, a narkotyki nie uszkadzają mechanicznie mózgu
-
nic mi się nie kojarzy- dziura w głowie
-
a ja nie plany na życie?
-
anakonda nigdy nie paliła zioła
-
Napewno zawiedziesz. kto ma jakieś zioło?
-
Dziwne pytanie. To tak jak by mu przypisać obowiązek do smucenia sie i przeżywania lęków. Ale jedno jest pewne Neurotyzm + smutek i lęk, to tak jak krewetki i czosnek, jak zioło i bibułki, jak wdech i wydech, po prostu idą w parze
-
A ja poprosze o lekarstwo na nadmierne pocenie się czoła [Dodane po edycji:] Trudno o poddanie się będąc zrezygnowanym na starcie
-
Z własnego doświadczenia wiem że to trudne, dlatego terapeuta może pomóc naprowadzić neurotyka na odpowiedni tor, reszta to już ciężka praca nad własną osobowością. To tak jak walka z nałogiem np alkoholizmem, Terapia to tylko 50% sukcesu reszta pozostaje w rękach osoby uzależnionej.
-
Pewne predyspozycje psychofizyczne ułatwiają rozwijanie się różnych przypadłości, ale pod warunkiem zdrowego podejścia, motywacji, i samokontroli oraz dystansu do otaczającego nas świata można uniknąć takich perypetii. Poza tym osobowość i charakter można i należy wzmacniać, to się nazywa dojrzałość, psychiczna i emocjonalna. A jeśli chodzi o leczenie i auto trapię zaburzeń neurotycznych, to czytałem, że najlepszym patentem, jest stosowanie auto humoru. Chodzi oto, że neurotycy mają z góry obrane przekonanie o swojej niższości w porównaniu z innymi ludźmi, mają skłonności do rozpaczania nad sobą, nadmiernego użalania się, oraz do auto dramatyzacji i tworzenia sobie w swojej głowie wyimaginowanych "filmów" myśli przedstawiających ich samych jako ofiary losu i obiekt drwin i prześladowań ze strony osobników podziwianych i celebrowanych. Więc wracając do auto terapii opartej na poczuciu humoru i dystansu do samego siebie chce pokazać że w sytuacji kiedy zaczynamy mieć doła i zaczynamy się nad sobą użalać, należy sobie w myślach w sposób humorystyczny zbagatelizować cała sytuację. Na przykład nie udało nam się coś w pracy nie dostaliśmy awansu zaczynamy dramatyzować że jesteśmy beznadziejni i najlepiej to jak byśmy zasneli i się nie obudzili, wtedy najlepiej taka sytuację przedstawić w sposób humorystyczny, np, „Ja piedrole nie dostałem awansu podwyżki tylko dostał ją ten nie rob lachociąg co pucuje pałę szefowi, faktycznie sobie na to zasłużył i zapracował". Taka myśl może i jest kiczowata, ale w miarę zabawna niczym „straszny film” ( tak na marginesie fajna parodia która prześmiewa różnego rodzaju horrory lub dramaty które dołują a z punktu widzenia „strasznego filmu” wydają się być zabawne) i przywołuje uśmiech na twarzy osoby zamartwiającej się i powoduje że wycisza pesymistyczne i dołujące myśli. W ten sam sposób należy parodiować postrzeganie samego siebie
-
chojarkowa przygląda sie panu z plamą na spodniach w autobusie
-
linka Dobre pytanie ale nie znam odpowiedzi. Myślę że gdyby robil to tak że ja tego bym nie zauważył to nie bylo by problemu. Jak to mówią " Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal"
-
bo takie jest jego zboczenie.