-
Postów
455 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Valeria
-
poczucie zagrozenia-chec walki lub ucieczki
-
wrociła rotargniona:) korci Cie bo tesknisz za nim chcesz zeby był blisko..ale czy jest tego wart? pytanie:) czy poszłabys z nieznajomym na goracy sex?
-
brak poczucia bezpieczenstwa-strach
-
Nie krępuj się! . za pozno sentymentalna jezdem czasem:P to ta swiadomosc upływajacego czasu...zmykam spac bo mnie z domu wypisza:0 młody spi maz na nocce w pracy a jutro ...nagram sobie nowa płyte do auta a co!!!!!!! słodkich snów
-
W pracy, tak jak napisałaś, staram się przyjmować sprawy takimi, jakie są, bez specjalnej reakcji dostrzegalnej dla innych. Kiedy wracam do domu natomiast, budzi się już we mnie jakaś ukryta agresja i większość znajomych osób, sąsiadów etc... próbuję omijać z daleka... Strasznie mnie wtedy drażnią... Poza tym dość chyba typowe objawy jak: wzmożona potliwość, zaburzenia krążenia... this kind of shit... znam to wszystko....maska w pracy po pracy nie mozna z nia wytrzymac i pęka..agresja do siebi do rodziny do innych bogu winnych ludzi ktorzy sa przyjaznie nastawieni.....serdeczni.jak jestem w takim stanie..bardzo ciezko go zniesc usmiechac sie rozmawiac this kind of shit twice.....
-
bede ryczec:) :)
-
Za moich czasów tym przebojem Whitney Houston był raczej " I Wanna Dance With Somebody" . Choć prawdę powiedziawszy, zawsze byłem takim trochę odludkiem stroniącym od innych... A wracając do korzeni, wciąż utrzymuję jakieś tam kontakty z ludźmi z tego środowiska, kupuję płyty na Allegro (te starsze i trudno dziś dostępne)... to jakby nie patrzeć istotny element mojej tożsamości... ja sciagam duzo muzy moich czasów z emula:) nagrywampłyte i smieje sie do siebie jak jade samochodem,potem gapia sie na mnie jak na wariatke:0 ALE JA UWIELBIAM SPONTAN:) tak ten urwór łitnej tez znam i za czasów kiedy byłam krolowa partkietu to..az lezka sie zakreciła:) a kojarzysz ugly kid joe moze ????albo sztywny pal azji??(bez podteksów:P) [Dodane po edycji:] Za moich czasów tym przebojem Whitney Houston był raczej " I Wanna Dance With Somebody" . Choć prawdę powiedziawszy, zawsze byłem takim trochę odludkiem stroniącym od innych... A wracając do korzeni, wciąż utrzymuję jakieś tam kontakty z ludźmi z tego środowiska, kupuję płyty na Allegro (te starsze i trudno dziś dostępne)... to jakby nie patrzeć istotny element mojej tożsamości... ja sciagam duzo muzy moich czasów z emula:) nagrywampłyte i smieje sie do siebie jak jade samochodem,potem gapia sie na mnie jak na wariatke:0 ALE JA UWIELBIAM SPONTAN:) tak ten urwór łitnej tez znam i za czasów kiedy byłam krolowa partkietu to..az lezka sie zakreciła:) a kojarzysz ugly kid joe moze ????albo sztywny pal azji??(bez podteksów:P) cos fajnego dla Ciebie:)
-
słodkich snow wszystkim zycze:)
-
Z jakąś tam formą technik relaksacyjnych zetknąłem się w trakcie terapii. Nie powiem jednak, ażeby specjalnie mnie to przekonało . Może jeśli ktoś jest w stanie odpowiednio się odprężyć... Mnie chyba stale towarzyszy pewna forma napięcia... i muszę z tym jakoś żyć. napiecie i stres w odpowiednich ilosciach i okolicznosciach motywuja o działania do walki to sa nasze pierwonte odruchy zwierzęce i nie ma sensu z nimi walczyc..ale i tak to robimy maskujmey sie ze wszytko gra usmiechamy sie gdy wszystko w nas krzyczy ze jest zle...az piąchy sie same zaciskaja.......a moge sie zaputac jesli nie amsznic przeciwko temu i nie bedzie to dla Ciebie zbyt osobiste w jaki sposób objawia sie to napięcie u Ciebie...u mnie wystepują lęki,wymioty,pobudznie....i szereg innych bardziej intymnych dolegliwosci:P
-
W sumie, pod względem wyglądu wiele nie uległo zmianie. Może podstawową różnicą jest perspektywa, z jakiej to wszystko było wówczas przez nas postrzegane . Kiedy dzisiaj patrzę na tych wszystkich młodzieńców, za wszelką cenę usiłujących być true & evil, trochę mnie to bawi . dzisiejsz amłodziez nie zna naszych czasów nie ma naszych przezyc,nie wie jak to sie tanczyło na szkolnych disco do przeboju whitney houston z filmu bodygard albo do the scorpions..:) a potem pogo...:) swiat idzie do przodu kreuje ludzi kto co>telewizja głupie programy typu hot or not>>albo jakiespierdoły z zycia gwiazd >.nie zgadzam sie ..to jest puste bezwartosciowe denne i do ..d..y.....ludzie sa zimni obojętni zezemocjonalni zapatrzeni tylko w swoje potrzeby to boli i sprawia ze czuje narastajaca frustracje i agresje...
-
Mam ochotę na to samo... nie ludzie a kto bedzie karkowe przewracał?/hmmm/////a kto bedzie spiewał hej sokoły no nie robcie mi tego dzisiaj.......
-
Każdy skazany jest w pracy na kontakt z osobami, za którymi wcale niekoniecznie musi przepadać. Czasami chciałbym być właśnie taki bezpośredni jak piszesz, ale mam zakorzeniony nawyk tłamszenia wszystkiego w sobie, co zapewne nie przyczynia się do mojego wychodzenia z nerwicy... Cieszę się może jedynie z faktu, że mam już swoje lata i te nagromadzone negatywne emocje nie znajdą ujścia w postaci jakiegoś niekontrolowanego wybuchu agresji... a ja sie obawiam ze kiedys taki wybuch nastąpi........moze stosujesz techniki relaksacyjne jacobsona albo inne???pomaga mi chociaz ta agresja..jakbym wyssała ja z mlekiem matki siedzi ukryta i tlyko czeka na odpowiedni moment.....przeraza mnie to a zarazem fascynuje....
-
nie ma tak letko kobito...musisz tu sie z nami męczyc:)
-
to moze to ognicho i polowanie na lisa:) plus fajki kawa i co tam jeszcze zapragniecie:)
-
Oj kiedyś były jazdy, Nie to co teraz . Jeśli Cię zapytano o skład to już była pełna kultura. Z reguły kiedy ktoś potencjalnie słabszy został przez takich osobników namierzony, nie było zmiłuj... hahahaha:) masz racje aco an koncertach sie działo;; nosiło sie pentagramy na szyi chłopaki długie hery mieli...:)super....:)do dzis lubie wracac do nietorych utworów słucham z sentymentem..ze te czasy tak szybo mineły ale z nadzijea ze te wspomnienia zawsze pozostana w naszych sercach...za duzo wódydzis
-
I tak dobra w pisaniu jesteś! Mnie strasznie wkurzają wszelkiego rodzaju najdrobniejsze nawet literówki i nie toleruję ich nawet w stanie upojenia. Zupełnie nie przeszkadza mi to u innych, ale kiedy sam się w porę nie skoryguję, jestem na siebie zły . Tutaj mógłbym się odnieść do pozostałej części Twojej wypowiedzi, ale jak wspomniałem zahaczamy o sprawy trochę zbyt osobiste . wiem bo sam sie wkurzam jak czytam swoje wypowiedzi..ale ten zdiagnozowany oczopląs 3 stopnia podobno wrodzony mnie usrawiedliwia:) heh ja zawsze byłam otwart osoba moze czasem az nazbyt i często dostwałam po dupie..za to..jak zaczęłam sie kontorolowac czytaj gryzc se w jezyk i nie gadac co mi akurat w łepetynie siedzi z roboty mnie prawie nie zwolnili zato...zaczęłam to kontolowac usmiecha sie do ludzi ktorych nienawidze to odbiło sie na mojej psychice......
-
ja preferuje horroy,thillery proponuje Deana Koontza,Becketa..masterona czytałam za młodu aleKoontz jest moim ulubiecem do dzis..potrafie czytac jego ksiazki po kilka razy i za kazdym razem mam inne wrazniA...POLECAM.
-
Właściwie wrzuciłem numer, który miałem akurat pod ręką (a na którym się min. wychowałem), dla osób niewtajemniczonych trochę trudno będzie przez to przebrnąć, ale cóż . A z jakiego to okresu Metalliki posłuchiwałaś? -Podoba mi się, że nie napisałaś "Metallici" jo metallica była the best pamietam jak łaziły u nas gangi i pytały o skład zespołu:) "master of puppets"....i inne:)
-
to qwa za..scie ide w pon do psychiatry niehc mi zmieni na takie zabym widziała jak kierunki dizałaja i ile na liczniku:) :) :) bo jak nie to haft za kare bedzie...ot i moj czarny humor.......
-
Valeria, cały dowcip polega na tym, że ja nawet nie chcę, ażeby zrozumieli. To moje życie i moje problemy! Czasami łatwiej jest w ten świat wtajemniczyć kogoś zupełnie z zewnątrz aniżeli własną rodzinę. Wówczas i owszem, może się to okazać pomocne. Paradoksalnie ludzie przebywający najbliżej mnie nie są nawet świadomi podstawowych spraw dotyczących mojej egzystencji. No ale tutaj każdy ma prawo do własnego podejścia... Alkohol pomaga, zgadzam się, tyle że pisząc na forum publicznym warto przynajmniej do pewnego stopnia cenzurować własne wypowiedzi. Nie wiem jak Ty, ale ja nie czuję się tutaj do końca anonimowy. ja nie mam nic do ukrycia w koncu zaczełam pisack, mowic to co czuję.......wiemze łatwiej jest rozmawiac obcymi..zallbo zachowac to dla siebie i...pisac na forum:) moze poprostu czujesz sie odpowiedzialny za swoichliskich do tego stopnia ze nie chcesz im "sprawic kłopotu" nie chcesz zeby mysleli ze"jestes słaby" ze sobie nie radzisz......ja tez to odczuwam dlatego nie rozmawima o tym z rodzicami wogole...siostra ma mnie w dupie bo wyjachała za jakims fagasem ma 27 lat ani pracy ni nic swojego....to mnie przeraza ten brak odpoweidzlnosci.....i sorki za literówki ale mam oczoaplas i kurde ciezko mi czasem:)pisac a poprawic nie chce...
-
Bardzo sympatyczny kawałek! Wykonawca bliżej mi nieznany, aczkolwiek kojarzę z radia . No to teraz moja kolej! http://www.youtube.com/watch?v=0XqRHbZDveM ostry chop a Ciebie:) kiedys metaliki sie słuchało chodziło na koncerty pogowało:) ach to były czady..... matrwiłam sie tylko czy starzy nie beda brzeczec jak pozno do chaty wroce:) [Dodane po edycji:] Bardzo sympatyczny kawałek! Wykonawca bliżej mi nieznany, aczkolwiek kojarzę z radia . No to teraz moja kolej! http://www.youtube.com/watch?v=0XqRHbZDveM ostry chop a Ciebie:) kiedys metaliki sie słuchało chodziło na koncerty pogowało:) ach to były czady..... matrwiłam sie tylko czy starzy nie beda brzeczec jak pozno do chaty wroce:) ja go zamawiam na sobotnia imrezke:)
-
Wiesz, ja będąc szczerym nawet nie usiłuję przybliżać swoim bliskim problemów, z którymi się zmagam. Tutaj nie chodzi nawet o to, że ktoś nie będzie mnie wstanie zrozumieć, po prostu taki mam zwyczaj, że lubię trzymać różne sprawy od siebie odseparowane a rodzina nie powinna mieć wglądu w moje życie prywatne. Da się to wszystko głębiej uzasadnić, ale nie chcę tego robić publicznie i pod wpływem alkoholu . a dlaczego nie rozmawiasz z bliskimi..myslisz ze nie zrozumieja??? powiem Ci jedno na wiadomosc ze choruje na bulimie i nerwice lękowa rodzice zareagowali=no wez sie w garsc masz dziecko dobrA prace pozabijałabym ich wtedy..nie rozumieja ..mąz rozmumie czyli moge sie wygada wpierajezdził po lekarzach czekałpotulnie w izbach przyjc w poczekalniach zwalniał siez pracy jak miałam amsakryczne napady lęków....ale i tak nigdy nie bedzie w stanie wczucsie w moje myslenia....... alkohol to nie jest dobre rozwiaznie wiem ale czaesm jest tak łatwiej
-
34 lata piekny wiek aja mam 32 i czuje sie czasem jak babinka przy balkoniku w Ciechocinku:) nie wazne ile masz lat wazne na ile sie czujesz wiem ze choroba nas wykancza ale mamy sbieibe po to zeby sie wspierac i wysyłac poztywne emocje amen
-
bezpieczenstwo,pewnosc-wiara w samego siebie
-
zeby to było takie proste:)