hehe
gadam do kwiatków:) głaszcze je czule i co tam mamrocze rzadko on cos z tego rozmumie poszczegolne słowa..bo jak sie obudzi to za pozno jest:) mamy w sypialni akwarium i maz sie obudził,,patrzy na mnie a ja pochylona nad kwiatkiem stojacym obok głaszcze go dotykam listków...maz mnie woła ...ja spojrzenie jak z residenta albo innych oczy jak 5 zeta i tekst"NIC nie kazali" i padłam na poduche......a on troche sie "przestraszył":) nie pierwszy i nie sotatni moja rodzine tez tak straszyłam w nocy do babci z lalkami przychodziłam...i rozne inne