Olalala, znam, mam aż za często i również współczuję. Jak pęcherz?
U mnie wszystko nie tak. WSZYSTKO po chvju. Żeby cokolwiek się udało, wyszło ale qrwa nie. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują że jestem nieudacznikiem no 1. Rzygac mi się chce. W sumie sie nie dziwie ze we mnie tyle autoagresji, to chyba taki mechanizm samounicestwienia który jest w słabych gowno wartych jednostkach żeby się nie rozmnazaly. Co nie zrobię będzie zle. Dziekuje za uwagę.