Skocz do zawartości
Nerwica.com

toska1526923447

Użytkownik
  • Postów

    173
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez toska1526923447

  1. Proszę o Wasze opinie o psychiatrach przyjmujących w Gdyni. Nie wiem do kogo się wybrać z góry dziękuję
  2. no nie wiem,może masz rację.dzięki -- 29 maja 2011, 17:35 -- no nie wiem,może masz rację.dzięki
  3. Chciałabym żeby ktoś mi doradził co mam zmienić w sobie ,żeby przestać postępować jak wariatka. A mianowicie: od kilku lat jestem sama i za każdym razem gdy spotkam fajnego faceta robię to samo. Najpierw mi zależy,ale jak widzę ,że jemu tez zaczyna zależeć to mi przestaje. A wystarczy że nie odpowie na smsa to już znowu mam na niego film. Chce tu podkreślić że nie jestem typem zdobywczyni,podrywaczki itd. Bardzo chciałabym mieć te druga połówkę,rodzinę,dzieci. A gonienie króliczka tez mnie nie bawi. Nie chcę się tak zachowywać,ale to jest silniejsze ode mnie. Facet z którym jest "coś" teraz strasznie mi robi,ale jak tylko widzę, że on jest zainteresowany i chce mnie przytulic itp to cała sztywnieję, a jak on nie wykazuje inicjatywy to ja najchętniej bym się na niego rzuciła i wtuliła w niego. NIE CHCĘ TAK MIEĆ!!!!!!!!!!!!!
  4. a ja ostatnio wzięłam przed egzaminem 0,75mg i wogóle nie mogłam się wyluzować :( i do tego niby pamiętałam,ale pojawiły mi się luki i były słowa których w ogóle nie mogłam sobie przypomnieć a godzinę wczesniej wszystko umiałam
  5. dzięki za te słowa [Dodane po edycji:] szkoda że nie da się tego olać i dać za wygraną i uwierzyć że taka po prostu jest i tyle
  6. ale tak od dziecka???rozumiem że teraz na "starość" jej odbija,ale czemu jak byłam mała??? nie umiem tego sobie wyjaśnić,może jej mama była taka dla niej-nie wiem.Wiem jedno że ja taka nie chcę być dla dziecka i boję się że jeśli je będę miała to też nie będę go umiała przytulić ani powiedzieć np.fajnie że jesteś. Mam nadzieję,że będę przeciwieństwem mojej mamy
  7. ja z nimi już nie mieszkam,ale wiadomo kontakt trzeba utrzymywać chociażby z racji tego ,że mam starszego brata który ma w d... rodziców a oni są coraz starsi i wiadomo że to ja muszę jak coś to do nich jeździć. A i tak dla mojej mamy mój brat jest ideałem a wina jest moja zawsze.porażka.najgorsze jest to, że to wszystko mnie na maksa dobija i przestałam w cokolwiek wierzyć i nie chcę z nikim być,nie chcę spotykać się ze znajomymi i nie widzę szansy dla siebie na związek. Nie wiem dlaczego nie potrafię tego olać a im jestem starsza tym bardziej się przejmuje gadaniem innych. Głupio mieć świadomość że jak coś się stanie to rodzic powie że to twoja wina,nawet jeśli ktoś cie pobije. I tak jest od najmłodszych lat. Nigdy moja mam nie była po mojej stronie - nawet jak miałam 5 czy 6 lat. To rodzice innych dzieci musieli jej oczy otwierać i wtedy stwierdzała że fakt ,że nawet może jestem fajna. Ale to takie bez przekonania. Nie wiem czemu stało się tak że dziś kiedy mam 30 lat i mieszkam sama tak się tym przejmuję,a kiedyś miałam to w d... w sensie nie zastanawiałam się nad tym. A teraz nagle przestałam umawiać się np z facetami bo stwierdziłam że się im nie spodobam,znajomych olewam bo myślę że oni sądzą że mam coś z głową i jestem dziwna. A do tego te gadanie mamy o wnuku którego chce mieć i najlepiej jakbym jej go zostawiła.
  8. Czy to moja wina czy to normalne??????????Powiedzcie mi czy to normalne że moja mama za każdym razem jak się coś przydarzy mówi że to moja wina,czasem nawet nie kuma że mnie w danym momencie nawet nie było w domu,(już tam nie mieszkam).Czy to normalne ,że za każdym razem jak mój ojciec powie coś miłego,albo mi w czymś pomoże to ja wysłuchuję od mamy:"no tak córeczka tatusia.jak ja poprosze to nie zrobi,a dla ciebie tak itp.itp.".Przecież to nie moja wina----już wolę żeby mój ojciec nie był dla mnie miły bo wtedy mama jest zła.Czy Wy też tak macie???Co Wy robicie w takiej sytuacji???
  9. czy Wam xanax pomaga w wystąpieniach np na studiach? chodzi mi o lęk przed mówieniem do dużej grupy???
  10. MOCca, z jakiej to bajki avatar?muminki?
  11. ja też chcę z kimś być :) [Dodane po edycji:] Misiek_NL, a Ciebie nie denerwuje jak ktos zamiast w oczy to na usta???
  12. a ja nie lubię ani u kobiet ani u mężczyzn jak patrzą w czasie rozmowy na usta.Nienawidzę tego!!!!!! Często się zastanawiam czym to jest spowodowane,że wiele osób zamiast w oczy to patrzy na usta.To jakaś masakra - mnie to rozwala i zawsze myślę że coś na nich mam.I teraz nie wiem czy mam brzydkie usta że na nie patrzą czy niektórzy tak mają???
  13. stardoll, wcześniej brałam ponad miesiąc codziennie rano 0.25 i wieczorem tyle samo.Później lekarz powiedział że czas odstawić (z dnia na dzień) i powiedział ze to mi na pewno pomogło na jakiś czas i zapisał tylko do brania w naprawdę złych momentach. Dzięki za odpowiedź pozdrawiam
  14. stardoll, a o jakiej ilości mówisz? myślisz że przed wyjściem na bardzo stresujące spotkanie starczy mi jedna tabletka 0,25mg???bo mi się wydaje że nie a lekarz nie sprecyzował ile mam brać doraźnie
  15. Margaryna9 da się z tego bagna wyjść!!!
  16. czyli jeśli lekarz mi powiedział że na co dzień mam nie brać a tylko w stresujących i gorszych chwilach to miał racje tak?bo myślałam że tak doraźnie jedna dawka to nie pomoże,że to może być bardziej placebo.Myślałam że dopiero jak jakiś czas non stop biorę to organizm reaguje a doraźnie nie.Może za dużo myślę i analizuję :)
  17. czy można brać xanax doraźnie (według ulotki tak),ale chce znać Wasze zdanie.Czy przed stresującym spotkaniem czy tam wyjściem do tłumu jak wezmę godzinę przed np jedna tabletkę to pomoże opanować lęk i stres?
  18. czyli najgorsze przede mną tak?nie biorę dopiero od niedzieli.Mam się przygotować na wzmożone napady leku i natręctw?
  19. wczoraj skończyłam brać xanax i teraz mojej lekarki nie ma i co teraz?mówiła że odstawiamy ale zobaczy jak się czuję
×