Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lubomir

Użytkownik
  • Postów

    160
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lubomir

  1. Lubomir

    Wasze ulubione horrory!!!:)

    Goldielocks Filmy, które wymieniłaś są dosyć znamienne. Oprócz "Demona" widziałem je wszystkie. Ostatnio oglądam mniej horrorów ale paradoksy dobrze zauważyła, że co za dużo to nie zdrowo, zwłaszcza myślę dla osób jak ja z nerwicą lękową. Ostatnio jakoś oglądam od czasu do czasu więcej komedii i widzę, że raczej bardziej mi służą od horrorów. A z moich pamiętnych tytułów jeszcze to: - "Egzorcysta" - "Coś" Carpentera - "Lśnienie" z Jackiem Nicholsonem ("fantastycznie" ukazane studium szaleństwa ) - "Świt żywych trupów" (połowicznie ten film był zabawny:D) Ostatnio rzadziej oglądam filmy ale zdarza mi się czasem.
  2. paradoksy Nie oceniaj tak surowo dziewczyny. Nie każdy potrafi tak dobrze wyjść na prostą. Ja rozumiem bunt i żal koleżanki. To jest taki krzyk o pomoc z bezsilności i depresji. Nie potępiajmy takiego zachowania bo to jest forum specyficzne dla ludzi m.in. z takimi problemami. Może i jest to to częściowe zwrócenie na siebie uwagi ale czyż nie czyni tego każdy z nas opisując swoje rozterki? Nie można więc tak narzucić takiej uogólnionej interpretacji. Napewno wszyscy byśmy bardo chcieli żeby ZostałamSama wydźwignęła się z tego dołka, może nie potrafi sama, chce się też trochę wyżalić. Dlaczego mamy jej tego zabronić? NIe jesteśmy w stanie wpływać na czyjeś decyzje ale z pewnością możemy próbować innych przekonywać wskazując im jakieś światełko w tunelu. Namówić na wizytę u psychiatry, może dalej będzie lepiej? Nie wiemy tego w sumie ale nie mógłbym sobie darować gdybym widząc kogoś w potrzebie przeszedł obok niego obojętnie. Jeśli znajdzie się choć jedna osoba, której jakoś pomogę, wesprę to da mi to poczucie, że dało się uczynić czyjeś życie bardziej wartościowym, tchnąć w nie jakąś chociaż najmniejszą iskrę nadziei. Cóż więcej mogę dodać. Myślę, ze inni myślą podobnie.
  3. ZostałamSama nie mów tak i nie określaj się tak. Nie raz w życiu czułem się podobnie do ciebie ale miałem o tyle szczęście, że stanęli na drodze ludzie, którzy mi pomogli. Nie wiemy z Moniką jak cię przekonać, jak cię pocieszyć. Często człowiek jest taki zdołowany, że wyć się chce, to ci wierzę. Gdyby ode mnie odszedł ktoś mi bliski i jedyny na świecie, na kim mogę polegać to zapewne i czułbym się tak samo podle. Posłuchaj się generalnie Moniki Zawalcz o siebie. Wiem, że jest ci cholernie trudno. Nie mogę nawet w części sobie tego wyobrazić przez co przechodzisz. Uwierz jednak, że jesteś wartościową osobą. Wiem, że to oklepane ale pogadaj może o tym właśnie z kimś fachowym, jak np psychoterapeuta. Może trudno ci w to uwierzyć ale będzie z czasem lepiej. Trzymaj się i pisz tutaj.
  4. ZostałamSama wiem, że przeżyłaś straszną tragedię i żadne słowa nie będą cię w stanie pocieszyć. Pozwolę sobie jedynie zacytować miki74. Wiem, że w momentach rozpaczy taki cytat wiele nie załatwia. Może będzie ci troszkę lżej z faktem, że nas tu na forum obchodzi twój los i twój ból. Ja nie wiem jak tam sobie radzisz psychicznie z tym wszystkim, czy masz tam koło siebie pogadać z kimś zaufanym? Czas leczy rany, choć nie raz nie zawsze. Cóż więcej powiedzieć. Trzymaj się i pisz tu czasem jak ci źle. Napewno zawsze ktoś się znajdzie aby pogadać. Jak masz ogromne doły czasem to wizyta u psychiatry też nie zaszkodzi i jakieś antydepresanty stabilizujące czasowo.
  5. A ja dzisiaj spałem ledwo 5 godzin. Oczy jak grosiki, głowa boli. Chyba zacznę brać jakieś ziołowe tabletki uspokajające mimo że jestem przeciwnikiem tabletek. Do tego faktu bezsenności mają też ogólnie wpływ inne czynniki ale najgorsze jest to, że nie śpię często do 4 a przecież teraz już znów nie śpię. O co chodzi? A mój dzień będzie gospodarczy, sprzątanie chaty głównie. Miłego dnia wszystkim.
  6. Lubomir

    Skojarzenia

    czerwone pulasy - czerwony kapturek
  7. Lubomir

    zadajesz pytanie

    Podchody, ponieważ ludzie oszukiwali a strzałki które rysowali często nie prowadziły na ich trop.
  8. Ja ostatnio nie mogę często spać do 4 rano a dodam, że od 7-8 rano więc już jestem wykończony po kilku dniach. Pewnie z nerwów nie śpię bo co innego? Zażyję pewnie już jakieś ziołowe leki uspokajające. Poza tym zawsze rower mnie na tyle męczył, że padałem koło 23 ale ostatnio coś wybitnie odporny jestem na zmęczenie fizyczne. Może by spróbować czegoś innego?
  9. Lubomir

    symulowanie

    Niesamowita historia Alter Ego ale przypuszczam że i nieodosobniona. Odwołaj się, masz rację. Osobiście co do artykułu paradoksy to uważam, że tak właściwie to na rencie mało komu opłaca się być (głodowe pieniądze w sumie). Jednak chyba lepiej być zdrowym i pracować. Wiem, że niestety niektórzy chociaż czasowo muszą. Niestety urzędnicy ZUSu tego nie potrafią zrozumieć. Mój ojciec mówił mi kiedyś, że ponoć urzędnicy dostają jakieś nieoficjalne granty za to aby umyślnie zwiększać liczbę wniosków odmownych, gdyż obecnie budżet państwa ma straszne kłopoty i nie stać go. Skoro tak to niech odda tym wszystkim ludziom co tyrali przez lata ich składki rentowe. Ja na szczęście wychodzę na prostą i nie chcę mieć nic wspólnego z tą instytucją i narażać się na jakieś upokorzenia. Latanie po lekarzach i ZUSie wpędziłoby mnie chyba w jeszcze większą nerwicę lękową. Powinny powstać w ogóle jakieś antyZUSowe związki zawodowe.
  10. Zdarza mi się jadać przeważnie od święta. Chociaż sam barszcz nie raz częściej do pasztecików.
  11. Spoko Magda. Odra "poszczerzyła trochę na wiosnę zęby" ale raczej chyba już nie wyleje. Z resztą jak obserwuję to nasza lokalna rzeka też w sumie się już uspokoiła. Trochę wylewała ale nieznacznie. Od kiedy u nas pogłębiono koryto na dość długim odcinku, dokonano konkretnych prac melioracyjnych to mamy spokój z zalewaniem garaży i działek oraz domostw przy rzece. Gdyby wszędzie tak dbano wyprzedzeniem czy budowaniem zbiorników retencyjnych to nie byłoby takich cyrków jak teraz na południu kraju i wielu dramatów ludzkich. Rober nie przejmuj się. Dziś ciężko trafić na dobrego psychologa. Osobiście dawno u żadnego nie byłem. Praktyczne porady jakie mogę uzyskać odnajduję wśród znajomych czy rodziny. Powtarzam to do znudzenia ale jeśli człowiek samemu nie jest w stanie się z czymś zmierzyć to niestety. Nie wątpię, że wielu pomagają leki ale ja potrafię sobie radzić bez nich, nawet jak mam doła kilkudniowego czy wynikającego z innych problemów. Poza tym zawsze starałem się wyciągać z jakiejś depresji bez leków, autoterapią, działaniem. Wierzę, że wielu z was nie jest w stanie i w zasadzie was rozumiem bo nie każdy ma w sobie tyle siły, zwłaszcza jeśli np nie ma z kim pogadać, poradzić się kogoś zaufanego? A jeśli wizyta u terapeuty to naprawdę dobrego. Osobiście jak ja nie łapię z kimś dobrego kontaktu to już wiem, że wtedy takie leczenie już nie będzie dość skuteczne. A mój dzień nawet fajny, ważne, że pogoda ładna. W OPEN FM Los Lobos i "Labamba" I h... z problemami chociaż w tym pięknym dniu. Pójdę na rower, zawsze potem jaśniej mi się myśli. Esprit Nie zazdroszczę takich pracowników. Nie dość, że dziś tak ciężko o pracę to oni jeszcze takie jaja odwalają. Ja rozumiem, ze można być ofiarą kradzieży, napadu jak na kierowcę TIRa ale samemu coś takiego jak opisałeś? Przpierd...ć po prostu firmową kasę (żeby tam jeszcze własna to pół biedy)? Niektórych nigdy nie zrozumiem.
  12. U nas cicho i spokojnie. To już lepiej niech one stamtąd do nas zawędrują bo tam już ludzie na południu Polski i tak mają dramat.
  13. Oj Magda, Magda. To jest normalnie KOMENTARZ DNIA!! ale dobrze, że wracasz do formy. Panie doktorze dodatkowe opakowanie benzo proszę bo imprezka w zanadrzu. Mnie do takiego entuzjazmu daleko brakuje ale opieram się o pozytywne przykłady. Esprit oczywiście, że nie stosuję ślepo do siebie wszystkich cudzych rozwiązań danego problemu. Jednak często na forum wiele rad skierowanych do innych postarałem się odnieść do siebie co często okazywało się odkrywcze dla mnie. Czytając o błędach innych postaram się sam ich nie popełniać w przyszłości. Czasem jest jednak tak jak ktoś napisał, ze nie raz życie stawia cię w dość problemowej sytuacji i nie raz zapominamy o starych błędach a zasady idą w kąt.
  14. To jest najważniejsza umiejętność. Ja dodatkowo staram się korzystać z czyichś doświadczeń, co pozwala mi często uniknąć powielania również i cudzych błędów. Skoro ktoś coś przetestował na sobie negatywnie to staram się miarkować czy aby ja samemu nie powinienem zejść z jakiejś błędnej decyzji lub obranej drogi? To forum pokazuje mnóstwo różnych punktów widzenia. To pozwala na głębsze odniesienia do własnych wyborów i decyzji. Byc może wypowiedź odnosi się bardziej do tematu:"Co daje nam to forum" ale mam nadzieję, że tu też pośrednio pasuje
  15. Esprit Ja dopiero magiczną 100-tkę przekroczyłem , co postanowiłem uwiecznić zmianą wyglądu mojego profilu.
  16. Tak przy okazji się wypowiem. Ja nie miałem przy rejestracji najmniejszego problemu ale czasem na innych stronkach przy różnych okazjach kiedy potrzebne było przepisanie kodu nie raz się myliłem, zwłaszcza pomiędzy "0" i "O" oraz "1" i "7". (litery nie raz jakoś bokiem były poukładane ). Ogólnie jednak tutaj za pierwszym razem mi się udało i zazwyczaj nie mam z tym większych problemów.
  17. Tych fobii jest tyle, że praktycznie wiele czynności lub zjawisk życiowych można pod nie podciągnąć. A mój dzień nawet ciekawy był i słońce świeci ale gorzej z nastrojem. U fryzjera byłem popołudniu, oo. Od razu nowy i lepszy "image" złapałem. Esprit - Najlepiej od razu dużą lodówę z zamrażarką i ustawiać z lekką temperaturką na plusie.
  18. Nic nadzwyczajnego a to co do tej pory. Jeśli rodzina jak pisałaś cię ignoruje albo wchodzi ci w słowo i ucina twoją wypowiedź to nie daj się im stłamsić a zdecydowanie kontynuuj mówić. Jeśli będziesz się usuwać ciągle w cień to i cieniem dla nich będziesz. Jeśli tych waszych wzajemnych relacji nie da się jakoś znormalizować to tak jak pisałem powyżej, jedynie przeprowadzka w dalszej perspektywie zostaje. Postaraj się jakoś przekonać np jedną z sióstr aby stanęła po twojej stronie i cię wspierała w twoich relacjach z rodzicami. Pozdrawiam.
  19. Rushia Myślę, że powinnaś porozmawiać o tym z kimś jeśli możesz, najlepiej z kimś z rodziny ale nie tej najbliższej. Ktoś z dalszej rodziny powinien porozmawiać z twoimi rodzicami, że traktując cię czasem "z góry" krzywdzą cię, już nie wspomnę, że jesteś dla nich czasem piątym kołem u wozu. Poza tym wiem, że to nie takie proste ale po szkole średniej powinnaś się postarać jakoś odizolować od rodziców i się przeprowadzić gdzieś, znaleźć jakąś pracę dla siebie, może wtedy docenią kim dla nich jesteś? Pisałaś, ze nareszcie siostry zaczęły cię dostrzegać. Może z którąś z nich masz już lepszy kontakt, porozmawiaj może jedną z nich? Rodzice trochę traktowali cię jak własność. Myślę też, że w twoim przypadku nie zaszkodzi wizyta u psychologa. Choć i w sumie jak widzę przydałoby się to również twoim rodzicom. (terapia rodzinna). Całkiem też możliwe, ze dorobiłaś się z tego wszystkiego nerwicy. Wybierz się może po jakieś tabletki stabilizujące do psychiatry. Dziś to nie żaden wstyd. (mimo, że sam nie chodzę ale po prostu ja nie czuję takiej potrzeby) Trzymaj się.
  20. No to rzeczywiście Magda ostro pracowałaś. Dopiero w domu?
  21. Lubomir

    zadajesz pytanie

    2 lub 3? Ile posiadasz par butów?
  22. Magda u mnie to samo. Ja nie wiem ale powinny być chyba jakieś przepisy w jakich godzinach można dokonywać tych remontów, ile bez przerwy mogą one trwać? Co ciekawe ci sąsiedzi na nas kiedyś bez przerwy skargi pisali do spółdzielni, że parapet mamy za krótki i im deszcz zapaduje na okna chociaż po ocieplaniu bloku wszyscy mają takie same te parapety a i w ogóle. A jak im się jedynie zada pytanie ile potrwa ten remont jeszcze (i rankami i wieczorami koło 20) to czują się wielce obrażeni. NIektórzy to naprawdę, brak słów. Shadowmere Idź lepiej do lekarza rodzinnego, chyba tak będzie najlepiej.
  23. Lubomir

    zadajesz pytanie

    Chyba komórka i zegarek Czy mógłbyś żyć bez telefonu komórkowego?
  24. Lubomir

    zadajesz pytanie

    Przedszkola nie liczę ale tak w podstawówce to była Agnieszka. Lata później tak się złożyło, że też była to dziewczyna o tym samym imieniu. Z resztą nie wiem czy to jakiś spisek "facetów w czerni" ale ciągle mi się zdarzało poznawać dziewczyny na A. Jak lubisz spędzać wolny czas?
  25. Lubomir

    zadajesz pytanie

    33 nieskromnie mówiąc. Gdybyś mógł/mogła cofnąć czas, co byś chciał/a zmienić?
×