Kochani ja już wysiadam. Pani nie dostała kopa, bo starszą była. TYLKO DLATEGO
Idę do kasy z koszykiem, obładowana, a ona pochylona lampi się na półę ze słodkościami. Ten nasz śmieszny sklep zrobili samoobsługowym, przez co zmniejszył się 4-krotnie. Mówię do kobiety "przepraszam", a ona napuszona "proszę", po czym nie przesunęła się na centymetr i dalej w te ciasta jak szpak w gnat