linka zgadnienia z poetyki to zawiły temat. Zetknęłaś się z tym na studiach. Ja rówież. Wiesz, że laikowi ciężko będzie przewalić "Zarys poetyki". Tutaj nie chodzi o podejście krytycznoliterackie wg Markiewicza czy Miodońskiej-Brookes.
Oczywiście rozpatrując wiersz profesjonalnie z pozycji osoby wykształconej w kierunku, utwór jest bardzo słaby technicznie: zwłaszcza forma i dobór słownictwa, brak logicznej spójności tekstu i niezidentyfikowany adresat (w większej części wiersza "ona", a póżniej nagle niezidentyfikowani "oni/one". Nie do końca jasne jest też przesłanie wiersza. Autorka pyta czy oskarża? Podaje kilka absurdalnych i zbędnych argumentów i tylko jeden bardzo osobisty. Niemniej o tym osobistym dowiadujemy się z późniejszego posta. Wiersz miał być (jak dobrze rozumiem) protestem w obronie życia nienarodzonego i oskarżeniem oponentów.
Autorka uzasadnia, że pisze to, co czuje. Ponieważ napisała, że czuje żal z powodu braku szans na macierzyństwo, spodziewałabym się bardziej intymnych wyznań dotyczących uczuć/przeżyć samego pomiotu lirycznego - kobiety, która nie może i nigdy nie będzie matką. Natomiast ten wiersz jest zwyczajnym, rymującym się manifestem.
Ale oczywiście to nie jest forum literackie...