Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zenonek

Użytkownik
  • Postów

    3 565
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zenonek

  1. rober6666, Powiem Ci, ze lepsze to niz alkohol. Musisz pamietac o tym, ze pijac alkohol mozesz niwelowac dzialanie stabilizatorow i litu...Moze lepiej zwiekszyc benzo lub brac drugie ? Lub sproboj ten Neurontin, Spamilan czy Lyrice. Od siebie moge Ci powiedziec, ze znam osoby co od 30-40 lat biora benzo i dzieki temu zyja. Jedna z tych osob jest nawet burmistrzem pewnej miescowosci pod KR ^^^^
  2. rober6666, Kurde balans...to moze drugie benzo by Cie postawilo na nogi ? Probowales dodac Diazepam lub Bromazepam ? Moze to by zlikwidowalo derealke ?
  3. rober6666, A jak tam z benzo ? Juz nie bierzesz ?
  4. Morti, Leki na nadcisnienie tez "nie lecza".... Lek ten ratuje zycie ludziom, czesto nie ma innego sposobu... Malo kto to bierze dla przyjemnosci...
  5. Korba, Moze sproboj : - Spamilan - Lyrica - Neurontin - Heminervin Kazdy z tych lekow moze byc alternatywa dla Xanaxu, w zaleznosci od indywidualnej reakcji.
  6. Zgadzam sie, zreszta juz kiedys o tym pisalismy. Wedlug mnie ta sytuacja na na bank ma wplyw na poglebieanie Twojej choroby Rober. W koncu wszystko ma wplyw na chemie w mozgo - nawet chwilowe radosci i smutki, a co dopiero przewlekle trzymanie takiej zlosci i nienawisci. Ja bym odpuscil kolesiowi, nic to nie da, a moze narobic dodatkowych problemow. W kazdym razie jak bedziesz go klepal to nie przesadz...Pare tub w zupelnosci wystarczy. Tyle ode mnie Zenek.
  7. _Pete_, To wiadoma rzecz, jednak pocieszajace jest to, ze takie $ nie sa nikomu potrzebne i jedyne co mogi z nimi robic to palic nimi w kominku lub za przeproszeniem podcierac sie^^.
  8. Matt FX, Wytrzymaj. To najlepszy lek. Jak nie to , to co Ci pozostanie ? Juz tylko komba. W leksykonie dla lekarzy mam napisane, ze na NN lek ten dziala dopiero po wielu tygodniach, w domysle po ponad 6-8. Po drugie 75 to mala dawka jeszcze.
  9. Przeciez ja nic takiego nie mowilem..... Byla jakas awantura ?
  10. Monika1974, Czemu nic nie piszesz w psychoterapia nie dziala, wszyscy czekaja na Ciebie Btw. jaka dzialalnosc gospodarcza prowadzisz ?
  11. Stary Góral, Rozumiem co masz na mysli, oczywiscie. Zwaz na to, ze zaburzenia psychiczne czesto sa "nie do wyleczena" przy pomocy naszej marnej medycyny.... Psychoterapia przynosi pewna ulge, moze naprostowac pewne sprawy, pomoc w zrozumieniu pewnych kwestii...Jest to jedna z wspolistniejacych metod pomagania ludziom... Nalezy zwrocic uwage na fakt, ze do niedawna zaburzenia psychiczne byly traktowane po macoszemu i naprawde niewielkie pieniadze szly na badania i rozwoj (stosunkowo niewielkie) w tej materii. Teraz ulega to diametralnej zmianie, gdyz swiatowe mocarstwa traca miliardy dolarow w skutek nerwic i depresji dotykajacych czesto ludzi zupelnie zdrowych fizycznie - ludzi ktorzy powinni byc sila napedowa gospodarek.... Za kilka lat depresja i nerwica beda najpowazniejszym zaburzeniem zdrowotnym dotykajacym ludzi mlodych oraz drugim najpowzniejszym problemem na swiecie. W zwiazku z tym, na badania na nowe leki ida naprawde grube pieniadze... Doczekamy sie w koncu skutecznych lekow....
  12. Panna_Modliszka, Nie lubisz tych fajnych zwierzatek hehe
  13. Kotku, jednak troche sie mylisz:) przynajmniej jesli chodzi o warunku UJ... Przez 4 lata zylem wsrod studentow prawa i powiem Ci, ze wiekszosc to sa dzieci prawnikow, a nawet czesto oboje rodzicow to notariusze, sedziowie itp itd. Aczolwiek, wiele osob nie ma koneksji....Jednak pamietajmy o tym, ze nie miec rodzica z kasty to nie oznacza braku znajomosci...mozna miec wujka,ciotke ,przyjaciela rodziny itp itd z odpowiedniej grupy.
  14. Stary Góral, Nie spotkalem sie z czyms takim jak platnosci z gory. Place zawsze jednorazowo po wizycie. Pare razy zdarzylo mi sie odmowic spotkanie i bylo OK.
  15. Stary Góral, Psychoterapia to mozna powiedziec dodatkowe studia, trwa to 3-4 lata z tego co mowila mi moja lekarka, wiec o zadnym kilkudniowym kursie raczej nie moze byc mowy... Natomiast prawda jest, ze kazdy moze otworzyc gabinet porad i inkasowac tyle za godzine ile bedzie chcial, bylo nawet pare razy w TV , ze ktos tam sie podawal za jakiegos terapeute, ale nic mu nie mogli zrobic, gdyz nigdzie nie podawal sie za mgr psychologii...Kazdy moze otworzyc dzialalnosc polegajaca na poradach tego typu^^
  16. Dobrze zarabiaja to lekarze ^^ moj psychiatra zarabia 40-50 klockow miesiecznie i jeszcze nie placi prawie nic fiskusowi ^^^^
  17. Stary Góral, Bez przesady z tymi zarobkami, jezeli dany terapeuta bierze 100 zl za H to pracujac 160 h miesiecznie zarobi 16 K, ale raczej nikt nie wydoli takiej ilosci godzin w tej pracy.... To raz, a dwa wielu psychoterapeutow bierze 50-80 zl za godzine. Za przecietny w tej branzy zarobek mozna uznac okolo 5-8 tys. zlotych, czyli niezle/dobrze , ale nie jest to kosmos.
  18. GreenGo, Malo kto moze liczyc na "wyzdrowienie", z pewnych rzeczy nie da sie wyjsc calkowicie...Np z nadcisnienia, cukrzycy i setek innych chorob - leczenie nie prowadzi do wyleczenia , tylko ma poprawic funkcjonowanie daneggo czlowieka. Podobnie jest w psychoterapii, ona wielu osobom bardzo pomaga, innym moze mniej, ale chodzi tutaj o przyniesie jakiejs ulgi petentowi. Ja sie im nie dziwie, ze biora tyle ile biora. Nie sa to zadne kokosy tylko po prostu przyzwoity/dobry/bardzo dobry zarobek, ale nie jest to 100 tys/miesiac, wiec nie ma co przesadzac. Kazdy chce zarobic jak najwiecej (oczywiscie w granicach rozsadku, bez manii wielkosci) , wazne jest tylko zeby terapeuta byl profesjonalista.
  19. Stary Góral, Wiesz psychoterapeuci zarabiaja bardzo dobrze, okolo 10-15k/miesiecznie , ale zwaz na to, ze trzeba studiowac to okolo 9-10 lat (lacznie z psychoterapia). I bez przesady za 10k/miesiecznie nie da sie willi zbudowac ani E-klasa czy A6 jezdzic. Mozna miec negatywny obraz psychoterapuetow, ale nie najrozsadniejszym jest takie czasami bezpodstawne bluzganie czy wrecz inputowanie pewnych rzeczy. Dla wielu osob terapia moze okazac sie pomocna mnie czy bardziej, a dla innych moze okazac sie nieprzydatna. Mozna dyskutowac i podawac przyklady, ale odsadzanie tych ludzi od "czci i wiary" wydaje mi sie lekka przesada. [Dodane po edycji:] Panna_Modliszka, NIe mozna raczej porownywac prawnika do psychologa^^. Prawnicy rzeczywiscie maja o niebo latwiej jesli pochoza z tej kasty, natomiast u psychologow nie jest kluczowa kwestia.
  20. Dean, Musisz sie leczyc farmakologicznie (uwierz w Pernazyne, moze Ci pomoc znacznie) oraz koniecznie , za wszelka cene MUSISZ rozpoczac terapie...bez tego sie nie obejdzie...Po prostu musisz...
  21. matnia, Zmien lekarza. Dobry lekarz musi tez byc dobrym czlowiekiem, a przynajmniej sprawiac takie wrazenie. Ja mam wszystko na "P" co chce nawet krople do nosa albo inne pierdoly.
  22. Dean, W wieku 20 lat w zadnym wypadku nie mozna mowic o czyms takim jak "straconej szansie" czy "klapie zyciowej".......Nie jestes przykuty do lozka (bo ludzie nawet co trafiaja na wozek ciesza sie z tego, ze moga chociaz rekami ruszac), nie masz nieoperowalnego guza mozgu, nie masz stwardniena rozsianego, nie jestes uposledzony umyslowo...Nie robisz pod siebie- za przeproszeniem.... Wszystko mozesz sam robic i kreowac swoje zycie. Masz kupe czasu na to zeby jeszcze skonczyc studia jakie chcesz. Nie mozesz sie poddac. Cos czuje, ze Tobie by sie przydala jakas intensywna psychoterapia u dobrego fachury...Chodzisz na jakas ? Zapewne behawioralno-poznawcza bylaby slusznym rozwiazaniem. Sam bede szukal takiej... Co do lekow, nie ma zadnej pewnosci, ze Efectin okaze sie dobrym lekiem dla Ciebie...Coz trzeba mu dac jeszcze z 2-3 miesiace czasu. Zaufaj Perazynie to calkiem przyzwoity lek na taka emocjonalnosc i wrazliwosc. Pamietaj nie stales sie imbecylem ni z tego ni z owego...dalej masz swoja inteligencje i jak sie troche otrzasniesz to wrocisz do zycia, do studiow, znajdziesz sobie porzadna dziewczyne...Masz 20 lat czlowieku, jestes dzieciak jeszcze....
  23. Dean, To mam dla Ciebie dobra wiadomosc....po 4 tygodniach to malo kto odczuwa jakas realne poprawe zwlaszcza w redukcji poziomu neurotyzmu i zwiekszeniu dystansu... Ja nawet po 2 miesiacach nie czulem poprawy...a po 4 miechach jest zupelnie OK. To co moge jeszcze powiedziec to to, ze Perazinum to calkiem dobry lek redukujacy negatywne mysli, jednak 50 mg to bardzo malutka dawka. Radzilbym sprobowac jak na to reagujesz i jesli bedzie OK to zapodawac 75-100 mg (to tez mala dawka, ale juz nie placebo...). Wytrzymaj, leczenie tego typu spraw trwa miesiacami...wiele osob potrzebuje 6-12 miesiecy zeby jako tako dojsc do siebie. Naprawde, po 4 tygodniach to chyba na palcach jednej reki moznaby policzyc forumowiczow, ktorzy poczuli sie realnie lepiej..
×