tahela, coś we mnie siedzi, czuję to, może to nowa choroba... ubolewam nad całym złem świata, krzywdzie ludzi, śmierci niewinnych nie mogę patrzeć na to co się teraz porobiło w naszym kraju, wracając do mnie zawsze mam uczucie napięcia wewnętrznego, niepokoju, dziwnej oceny innych. Tylko jeśli mam obok siebie kogoś kochanego to jest ok. Ale daję radę nie powiem, i co najważniejsze wyszedłem z tego sam, bez lekarzy itd. Zrozumiałem co jest najważniejsze. Bogu zawdzięczam wszystko! biorę validol 2-3 tabletki dziennie czasami.