Skocz do zawartości
Nerwica.com

puszekokruszek

Użytkownik
  • Postów

    352
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez puszekokruszek

  1. a ja uwielbiam chodzić do gina pod warunkiem, że jest mężczyzną nie nie, nie żadne zboczenie, lecząc niepłodnośc musiałam chodzić i co drugi dzień więc się przyzwyczaiłam a nawet polubiłam. Ale rozumiem niechęć bo mnie kiedys stare babsko(1sza wizyta u gina)tak odstraszyło, że na mysl o ginie wpadałam w histerię. Polecam sprawdzić na "dobrym ginekologu"i iść-i tak osobiście polecam mężczyznę, kobiet się zawsze wstydziłam a przed facetem-ginem mogę latać na golasa Obiad zrobiony i zjedzony, pierogi z mięchem i marchewka z groszkiem i kalafiorkiem. Pycha Zaraz sie wytargam z dzieckiem na dwór bo jęczy, że chce iść
  2. esprit Dawid, Max. Piotr, Jan, Krzysztof. Ale bez nazwiska nic nie wymyslimy, wszak do nazwiska pasować musi Wrócilismy z Łyncznej. Niewyspani za to z pustka w kieszeniach bo przeciez i do tesco trzeba było zajść i do pepco i do rossmana Ale fajnie było choc pewnie stary tego nie powie bo do roboty musiał wyjść o 5,30 a wrócił o 19...nie no, bez samochodu to mi chłopina padnie no.. Ale nie miałam żadnego lęku o dziwo, moze to ten dom tak na mnie działa
  3. tyż chcę na paintball, tyż chcę poszczelać! Fobia gratuluję, moim marzeniem jest sklep z bielizną(zaraz za ciepłą biurową urzędową posadką) Jakos wczoraj mi się trafił wieczór bez lęków. Tzn był tylko jeden lęk(na ziemię spada ogromny meteoryt, mamy 2 godziny zanim ludzkośc czeka zagłada ). Postanowiłam jednak narazie nie czytać Tengu, poczekam aż mój nerwicowy stan sie poprawi Tymczasem, jedziemy dzisiaj do babci na noc, czeka mnie poważna rozmowa nt przeprowadzki. Bleh. ale co sie odwlecze to nie uciecze, chcę zacząć stawiać czoła problemom. Dzień dziś zapełniony porządnie więc mam nadzieję, że derealizacja nie znajdzie miejsca gdzie mogłaby sie wśliznąć. Tymczasem do jutra się żegnam, miłego dnia
  4. oo, działa Kupiłam se telefon. w końcu takze wreszcie będzie się można do mnie dodzwonic. Rano okropna derealizacja i depersonalizacja i depesrepe itd. Byłam załamana, miałam ochote piep**nąć wszystko i się załamać. Ale wiem, że jakbym się poddała to odpłynęłabym a powrót byłby bardzo trudny. Więc jakoś przeżyłam i oto jestem. Odsuwam to g****od siebie i skupiam się na innych rzeczach żeby się nie dać. No to trza iść staremu spodnie zszyć, godzina roboty najbidniej bo okropny materiał ale nie ma wyjścia. aha. @
  5. Całkiem udany dzień(dobra, wiem, zapeszę ), oby jutro taki sam był Wysłałam W KOŃCU paczkę, zapożyczyłam Tengu z biblioteki(choc nie wiem czy dam rade przeczytać ale kiedyś taka terapia szokowa mi pomagała ) ale i tak większośc dnia nie zrobiłam nic pożytecznego, książki nie napisałam ani nic hehe. Ktoś oglądał wczoraj "pół tony nastolatka"? zachciało mi się "Edge of darkness"oglądać i przegapiłam. Zagubionych zresztą też ale kto to widział puszczać o tak skandalicznej porze?(Znaczy się o 22)
  6. O, czyli nie tylko ja tak mam Niestety wieczory od jakiegoś czasu mam tragiczne. Nie moge usnąć i włączają mi się tak potężne lęki, że nic tylko leżeć i wyć. Do tego nerwowa jestem potwornie,łykam nervomix, popijam melisę, łykam pramolan..i pupa. Tak nasilonych lęków jeszcze nie miałam, takiej agresji w sobie. By to wuj zastrzelił. Do tego napie***ają mnie nerki okrutnie a jakoś nie mogę sie do lekarza zebrać, będę pózniej jeczeć jak mi siądą calkiem. Koniec jęczenia. Jutro czy pojutrze będę ustalać szczegóły dotyczące przeprowadzki choc nadal jestem niezdecydowana(są jakieś prochy na bycie bardziej zdecydowanym? )ale cos trzeba postanowić bo będę kolejne 3 lata mysleć. Miłego dnia wszystkim życzę
  7. u mnie swego czasu było 14 psów jak sie suka oszczeniła w domu ale ogólnie były 4 psy (z czego 3 moich ukochanych juz niestety nie ma..). Także mamy teraz 1 psa, 4 węże, kilka pająków większych, był też gekon ale się zmył. Kotów było multum ale jakiś pechowy ten dom bo wszystkie kończyły na ulicy pod kołami albo w pysku psa Myszy miałam bardzo dużo ale niestety z różnych powodów nie przetrwaly, chomiczka miałam ale niestety urwałam mu nogę(NIECHCĄCY!) Ja już nie chcę mieć zwierzat, tyle ich pochowałam, a śmierć jednego z moich piesków jest przyczyna mojej nerwicy Dzisiaj wybieramy się daleeeeko do zoo
  8. OMG, rano taki mnie atak dopadł, że nie byłam zbytnio w stanie kompa zapalić. Na szczęście zebrałam się bo najbardziej mi pomaga w takich chwilach..Budka Suflera "Jest taki samotny dom"-vol na full i przeszło ale bez 4 nervomixów się nie obeszło. Nogi mi odpadają przez obcasy Na szczęście jutro do zoo jedziemy więc moje ukochane nextowe cichobiegi założę. Ale nie powiem, wysokie kozaczki i czerwona skóra przyciągały dzisiaj wzrok
  9. Wieczór pod znakiem soma. Standard, czwartek wieczór był atak lęku to piatek soma się czepiło. Kołatanie serca, duszności, czułam, że stracę przytomność. Ale je**am ręką w ścianę, powiedziałam nie i jakos dałam rade. dziadowska nerwica Magda gratuluję udanego dnia, oby więcej takich Po tych waszych wczorajszych dywagacjach na temat stroju kobiecego postanowiłam dziś nałożyć obcasy(boń Boże szpilki)i jakąś spódniczynę. Jeśli będę kur****ć cały dzień na niewygodę to przylizę tu się wyżalić
  10. Widać moje oczy a to najważniejsze moje oczy mówią za mnie wszystko Net to przekleństwo. chyba se odłączę. Buehehehehehe
  11. Można wyglądać ładnie i seksownie bez mini i obcasa. Ja często nakładam obcisłe dżinsy i obcisły sweterek. Wierzcie mi, mimo tych paru nadprogramowych kilogramów można dobrze wyglądać) Do sklepu czy z dzieciem na plac zabaw idę w wytartych spodniach i bylejakiej bluzie, nie nałożę najlepszych ciuchów żeby się w nich tarzać po ziemi (małżowi powiedziałam-nałóż spódnieę w której Ci doopę widać, włażące w tyłek majtki,niewygodny stanik, wymaluj się, wyczesz i idz na miasto. Zero radości bo non stop się sprawdzasz czy Ci się spódniczyna nie przesunęła, majty nie wlazły w...,tusz sie nie rozmazał,włos nie rozwichrzył. a walić! raz w tygodniu mi taka atrakcja wystarczy) W weekendy staram się nałożyć coś lepszego, choc mój całkowity brak poczucia własnej wartości sprawia, że we wszystkim się brzydka czuję. Ale walczę z tym ostro. Pod koniec tego/na początku przyszłego mam zamiar znalezć pracę co się wiąże z ładniejszym ubieraniem się(daj Boże znalezć biurową robótkę)i co najgorsze...z codziennym malowaniem się dzieciak się wyszalał na dworze więc siedzi ogląda bajkę a ja zamiast szyć staremu spodnie siedzę na necie. Loooz
  12. Ja kiedys uwielbiałam mini i wysooookie szpilki. Teraz nienawidze tego nosic, już nie pamiętam kiedy spódnicę miałam(nawet ciągłe upominania małżona nie pomagają ) tyle tylko, że jak się "odstroję"od razu lepiej się czuję Dopije kawę i trza trochę na dwór wylizć
  13. Madzia, czuj się zaproszona również i ty
  14. Jutro małżon do południa w pracy, wpadaj, wino jakies załatw
  15. Bordera mi poprzednia psycha chciała "wmówic" ale że zaszłam w ciążę to miałyśmy po porodzie sie umówić no i pupa ta do której teraz chodzę dopiero zaczyna mnie poznawac, 4 spotkania i wszystkie niewypał bo wchodząc do gabinetu mam pustkę w głowie i nie wiem co mam mówić teraz spisuję wszystko na karteczce i taka litanie pokaże psychowi obiad zrobiony i co tu robić. Posprzątam troche zaraz, wezmę dziecia na dwór, przeszyję staremu spodnie
  16. Ja tam wchłaniałam wszystkie horrory Mastertona a jest ich duuużo po "Tengu"miałam miesiąc silnych ataków Jak myslicie, czy psychiatra sie "obrazi" jak jej powiem, że mam Borderline czy lepiej jej wymienic objawy i niech sama dojdzie?
  17. Fobia, moje sny po Mastertonie były tak okropne, że musiałam przestać go czytać bo nie wyrabiałam Czuję ciągły wpływ katastrofy pod Smoleńskiem. Mam o wiele częstsze leki i w ogóle latam rozdrażniona. Jeszcze 13 dni do wizyty u psycha, chcę jakieś inne leki
  18. A, ten taki przystojniaczek, jeśli dobrze kojarzę? Moja matka też dzisiaj powiedziała, że by na niego dała głos. Siostra jak nic to samo. Można się z głupiutkich bab podśmiewać, ale w ich szaleństwie jest metoda. Co ci nasi biedni prezydenci mogą więcej, niż ładnie wyglądać? Za granicą się nie liczą, w kraju kompetencji toto nie ma żadnych. Niech się chociaż dobrze prezentują przy wygłaszaniu orędzi w tv. W tym cała nadzieja naszego Narodu. Też bym głosował na Napieralskiego. A tak zupełnie poważnie, jestem przekonany, że dobra prezencja głowy państwa może przynieść krajowi wiele wymiernych korzyści. Ja tam podskoczyłam z radości, że go wystawili Po śmierci Jurka Szmajdzińskiego nie miałam żadnego kandydata a on mi odpowiada. Mślę, że nie ma szans wygrac i raczej by sie nie sprawdził jako prezydent ale bardzo go lubię Wreszcie nie muszę głosować na "mniejsze zło"tylko na tego co mi naprawdę odpowiada. A o glosowanie mieliśmy wczoraj ze starym niezłą awantrure tzn stary mnie wyśmiał, że na Napieralskiego będę głosować, ja się czepiłam Komorowskiego, pózniej poszło o inne bzdurne rzeczy no i nie gadamy ze soba Rano jak zwykle czuję totalną beznadzieję i zniechęcenie Do tego miałam póznym wieczorem fantastyczny atak lęku(po obejrzeniu po raz 3 śmierci Amber w Housie ) więc jak narazie nastrój mam okropny. Jak zwykle powinno przejść za jakąś godzinkę
  19. Magda wyrwać dziada po co masz się męczyc co jakis czas (bla bla bla, ja od 3 lat wiem, że mam do wyrwania )
  20. A co z dziećmi jak popełnisz samobójstwo?
  21. Biorę miesiąc więc mogę juz cos napisać 1-nie mogę/nie chce mi się po nim spać 2. Nie pomaga mi
  22. puszekokruszek

    wasze marzenie:)

    1. Zdrowie dla mojej rodziny 2. Wyprowadzka 3. Samochód dla małża 4. Znalezć od stycznia dobrą biurową prace, najlepiej w budżetówce . . . . Wyzdrowieć
  23. Radziłabym wybrać szpital psychiatryczny Albo mocne samozaparcie, leki, psychoterapia i może dużo rozmowy z kimś kto Cię zrozumie trzymam kciuki. Atak poszedł precz. Odrealnienie zostało. Zaraz się za prasowanie wezmę, może odwrócę myśli
  24. pada deszcz, jest zimno - nie latają osy zakupy zrobione, poczta załatwiona, posprzątane, poprane. poprasuje, zrobie obiad i co tu robić cały dzień? [Dodane po edycji:] oj oj, trzepło mnie. Przeczytałam coś bardzo smutnego czego wiedziałam, że nie powinnam czytac i dopadł mnie atak lęku. Niedobrze. Pomału przechodzi ale niestety, będe musiała poprosić psycha o cos mocniejszego bo niedobssssze, niedobssssze...
×