Skocz do zawartości
Nerwica.com

Moteuchi Yota

Użytkownik
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Moteuchi Yota

  1. Po części rozumiem Cie, co prawda nie podajesz jasnego powodu czemu to robisz, sam dawno temu zrobiłem głupstwo (nożem kuchennym) tylko, że powodem była wściekłość na siostrę i rodziców, którzy przyznali jej rację a cała wina poszła oczywiście na mnie. Nie mogłem znieść tego i stało się..i teraz żałuję, żałuję coraz częściej, nawet gdy jestem w sklepie i płacę przy kasie, to używam lewej ręki, a prawą staram się przykleić do ciała, żeby nie było widać tych blizn. To był pierwszy raz w moim życiu, w którym sam siebie okaleczyłem, zdarzyło się to później drugi i trzeci raz, jednak czułem, że zaczynam panować nad sobą i powoli zwalczać to okropne uczucie bezsilności i wściekłości, czego skutkiem było całkowite zaprzestanie robieni tych rzeczy. Ale pracowałem na to. Nie wiem czy jakiekolwiek znaczenie będzie miał ten post, bo mój problem z samookaleczeniem trwał dość krótko, ale jeśli naprawdę chcesz sobie pomóc, to przestań przejmować się tak błachymi rzeczami jak chociażby nowe przezwisko w szkole, które mógł wymyślić(oczywiście nie sam, do tego potrzebna mu byłaby cała armia jego debilkowatych koleszków, wartych siebie nawzajem) - świata nie zmienisz, na świecie jest DOBRO, ale niestety jest też zło, a jego przykładem są właśnie takie mendy jak dresy, kibole, blokersi i inne gnidy dworskie, których jest pełno min. w szkołach. Nie daj się sprowokować, pasożyty tylko czekają żebyś zaczęła się denerwować, denerwując się, dajesz im jeszcze więcej frajdy i to się ciągnie. Staraj się ignorować głupotę. Tak jak pisałem, nie znam pełnego powodu czemu to robisz, więc nie bede pisał książki na ten temat. Nie pomożesz sobie, dopuszczając do sytuacji w których jak napisałaś, cięcie sie stało sie przyzwyczajeniem. Jeśli żałujesz tego co robisz, to znaczy, że masz wciąż szansę się z tego wycofać. Zrób to zanim będzie za późno. I walcz. Pozdrawiam.
  2. Moteuchi Yota

    Witam :)

    Zupełnie jakbym słyszał siebie. Ale i tak wymiękasz przy mojej nieśmiałości Na pewno potrafisz utrzymać kontakt wzrokowy z facetem który Ci się podoba dłużej niż..4-5 sekund i nie jesteś w stanie powiedzieć czegokolwiek złego o sobie. Gdyby zrobili konkurs na nieśmiałość to nie wiadomo czy nie tyle bym wygrał nagrodę co nie był w stanie jej odebrać Nie przejmuj się, nieśmiałość da się pokonać (i mówi to ktoś komu sprawia problem zapytać się Dziewczyny o godzinę chociażby ) [ Dodano: Pon Paź 16, 2006 8:32 pm ] Aha, pozdrawiam, Witaj na forum!
  3. Jestem uratowany. Uff, więc rzeczywiście coś się forum sypie, podobnie było z moim niedawnym postem, więc musiałem wszystko kopiować i wklejać ale już w nowy post, a poprzedni kasowałem. Dobrze, że idzie kasować niepotrzebne, bo inaczej byłby bałagan.
  4. A więc jednak.. Szczerze, to wczoraj nie mogłem zasnąc przez prawie 1,5 godziny po tym co przeczytałem..miałem istnie destruktywne myśli, już chciałem zrezygnować z pisania jakichkolwiek postów na jakimkolwiek forum i robić swoje, czyli kontynuować leczenie nie szukając już zrozumienia, co jest naprawdę trudne w naszym świecie, w dzisiejszych czasach. Ale opanowałem się, wprawdzie zastanawiałem się gorączkowo "Czy jestem egocentrykiem? przecież nie nakłaniam nikogo do myślenia że np. prezydent miasta, w którym mieszkam to blablabla nie powiem kto (z resztą, "TAKIE SĄ FAKTY" ), nie twierdzę ani nie uświadamiam nikomu że cały świat kręci się tylko wokół mojej i tak uważanej za mało wartościową osoby" Zaczęły się dziwne, ale poważnie niszczące i tak tragiczną już, moją samoocene(lub jej resztki), miałem wyrzuty sumienia, myślałem o tym co teraz, jak wszyscy bedą mnie uważać za kogoś takiego? Dlatego też pierwszą rzeczą jaką dziś zrobiłem było wejście na forum, i wyjaśnienie tego co miałem na myśli, aby nie zostało to wszystko tak jak jest. To było przykre, fakt, ale teraz gdy przeczytałem Twój post zrozumiałem o co chodzi. To dobrze o Tobie świadczy Toshiro, nie każdy potrafi przyznać się do swoich błędów, byćmoże to co napisałeś było złośliwe, ale myślę, że jeśli wszystko będę traktował tak poważnie i denerwował się z byle powodu, to niczego nie rozwiążę. Nie przejmuj się, to był dla mnie dobry trening. Jeśli ktokolwiek źle mnie zrozumiał i stwierdził, że jestem egocentryczny to przepraszam, i zapewniam, że tak nie jest. Czasem rzeczywiście ciężko mnie zrozumieć. Zdaje się, że nie bez powodu rodzina często mówi o mnie jako o dziwnym stworzeniu Dziękuje za wyrozumiałość Ps. Ja też przyznam się, że gdy zobaczyłem ten wyraz, nie mogłem sobie dokładnie przypomnieć co on oznacza, więc pospiesznie zacząłem Googlać i znalazłem jego znaczenie Lepiej późno dowiedzieć się o czymś, niż wcale. Zastanawiam się, czy po zobaczeniu Ciebie jest sens jeszcze się rozglądać.. ..{Zamknij się idioto bo się wszyscy dowiedzą!!}.. Ładna dziś pogoda, nie? heheh Pozdrawiam
  5. Moteuchi Yota

    Czesc Wam Wszystkim

    To normalne. Nikt kto nie choruje na to samo lub nawet nie ma zielonego pojęcia czym jest nerwica, nie będzie w stanie w pełni lub wogóle zrozumieć..kilka lat temu, gdy jeszcze sam nie wiedziałem co się ze mną dzieje, i czemu myje ręce ( czynność która powinna zajmować kilkanaście sekund) po 15-20 minut to wszyscy w domu, cała rodzican krzyczała na mnie żebym w końcu zakręcił kran i przestał lać te wodę na marne..i tak było długo zanim nie stwierdzono u mnie nerwicy, i to silnej. Miałem stany tak ciężkie, że kilkakrotnie nie byłem w stanie nad sobą panować, ale to już inna historia, te stany były nie bez powodu. Nieważne. Ale nie powinnaś ukrywać swoich lęków przed rodziną. Oczywiste jest, że człowiek wystarczająco silny, z wielką siłą woli jest w stanie poradzić sobie z pewnymi problemami, ale na dłuższą metę, jeśli męczy cię coś poważniejszego, to powinnaś skorzystać z pomocy osób, które się na tym znają. Tylko oni cię będą w stanie zrozumiec choć trochę. Zastanów się nad tym..zanim będzie za póćno. Powodzenia. [ Dodano: Pon Paź 16, 2006 5:38 pm ] Eh, niecierpie literówek. "rodzican" - Mam na myśli oczywiście "rodzina".
  6. Moteuchi Yota

    [Siedlce]

    Witaj. To wspaniale, że znalazłem kogoś z Siedlec, już sam chciałem zaczynać nowy temat, ale już nie muszę Nie znam jeszcze nikogo z Siedlec, kto miałby nerwicę tak jak ja, więc tymbardziej się cieszę, że znalazłem ten temat. Jeśli w ciągu tygodnia zdążę się wyrobic z napisaniem wiadomości na gg do Ciebie, to powinno być dobrze A tak na poważnie, jeden z moich najgorszych objawów to straszna dokładność w podejmowanych czynnościach i masa lęków przed popełnieniem błędu chociażby podczas wpisywania numeru gg gdy chcę dodać kogoś do listy kontaktów, a to tylko przykład jeden z setek..tysięcy.. innych podobnych Ps. Oczywiście z tym tygodniem to był żart, nie jest aż tak źle Jeszcze dzisiaj postaram się odezwać. Pozdrawiam.
  7. Moteuchi Yota

    Czesc Wam Wszystkim

    Witaj Dokładnie, każdy ma chyba przez pewien czas okres, w którym myśli, że tylko on sam/a cierpi na tę paskudną nerwicę, ale później wszystko się zmienia i wyjaśnia, trzeba na to po prostu więcej czasu aby to zrozumieć. Sam jestem nowy na forum, ale chyba mnie nie zlinczują jak napiszę Witaj na forum Pozdrawiam
  8. Po moim ostatnim poście coś dziwnego się dzieje w tym temacie, jakoś dziwnie mi się to wyświetla Czy to tylko u mnie? Ps. Czemu mam dziwne wrażenie, że wczoraj widziałem w tym temacie odpowiedź, w której ktoś napisał "Totalny egocentryzm" itd. ? Tyle, że po kilku minutach ten post zniknął, jakby zapadł się pod ziemię Ktoś tu chyba źle mnie zrozumiał, i wiem nawet kto - Toshiro. Czemu tak uważasz? Po czym to stwierdzasz? Pisząc "Chciałbym zauważyć, że nerwicowcy to również ludzie..itd." nie miałem na myśli tylko siebie, ale wszystkich, którzy cierpią na Zok, depresję lub inne podobne choroby. I skąd te dziwne pytanie "widział tu ktoś jakiegoś nerwicowca..i coś tam jeszcze" ?
  9. Chciałbym zauważyć, że nerwicowcy to również ludzie i mają prawo do miłości, poza tym jeśli uda Ci się znaleźć na tym świecie(Zwłaszcza w tym kraju ) Dziewczynę, która jest na tyle tolerancyjna, inteligentna i wie choć troche na temat nerwicy i jest w stanie związać się z kimś "ułomnym" jak Ja - daj mi znać. Nie, ale zapewne łatwiej jest znaleźć kogoś tutaj, kto mnie zrozumie, niż gdziekolwiek indziej, gdzie wszyscy uznali by mnie za pyszałkowatego "kosmitę". Co do tego bębnienia to dzięki, ale nie, dzięki. Sugerujesz, że nie lubię Mangi To oczywiste, że lubię Mangę/Anime- tak jak napisałem, "wszystko co z nią związane" i oczywiście wykluczyłem Yakuze, z wiadomych powodów. Ale co ja poradzę na to? Nie jestem supermanem , żeby wybić mafię. Pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że kiedyś coś się zmieni w tym wszystkim, przydałby się taki Spiderman w rzeczywistości. Taki prawdziwy, nie ten z nosa [ Dodano: Nie Paź 15, 2006 11:13 pm ] Prawie idealnie, z tym, że Yota potrafi utrzymać kontakt wzrokowy dłużej, czego nie można powiedzieć o mnie Poza tym, on jest jeszcze 16 latkiem, ja już jestem starym 20 letnim dziadem. W sumie nie wiem z resztą, czy to ma jakąś różnicę, zdaje mi się, że tak. Nie mam szczęścia do Dziewczyn (Świetnym dowodem jest to, że przez całe życie nigdy nie byłem z nikim w związku ). Świetna perspektywa, nie?
  10. Moteuchi Yota

    Cześć Wam ! ;*

    Witaj ponownie, Maju. Dopiero dzisiaj dane mi było poznać Cię w temacie "Ludzie z Forum", dlatego tym bardziej miło mi jest powitać Cię tutaj, choć sam jestem nowy i dużo czasu minęło zanim napisałem swój post w dziale "Witam". C.D.N. blablabla, bla bla..przerywamy nudnawe wiadomości aby nadać poniższy komunikat: Warning! Uwaga!itd. - Poniższy post można uznać za conajmniej dziwny, jako, że jest on autorstwa pewnego mnie, który nieraz zapomina się i potrafi się produkować(czytać: nie spać dla dobrych celów) czasem nawet pół nocy i wydawać by się mogło filozofować(co wcale nie znaczy, że tak jest xD) tworząc podobne do następujących treści. Tylko nie mówcie, że nie ostrzegałem Kontynuujemy. Ale nie mowa tu o mnie, Tylko o Tobie, o kimś, kto jak zdążyłem zauważyć zarówno Ja, jak i wielu innych forumowiczów, wyjątkowym z mojego punktu widzenia. Nie tyle uśmiechu, co smutku dopada mnie gdy widzę patrząc na Twoje zdjęcie, że taką sympatyczną i miłą Dziewczynę męczy jakakolwiek dolegliwość, lęk.. Takie są moje, wstępne odczucia po tym co przeczytałem, i choć już większość mądrych postów została napisana to i tak chciałbym dorzucić coś od siebie, wiedząc nawet jak mało to dla Ciebie może znaczyć(i tak wiesz swoje :) ), musisz wiedzieć, że Ty też jesteś człowiekiem, i jak każdy masz prawo bez żadnego wahania i lęku napisać to, co czujesz, to co jest dla Ciebie ciężarem, który niesprawiedliwie ciąży na Tobie, a nie na kimś innym, kto powinien go nosić..Pisząc to, odnoszę dziwne, aczkolwiek miłe wrażenie, że problemy, które mam, są w jakiś sposób podobne do Twoich..to przykre, wyniszczające praktycznie całą radość z życia na tej planecie uczucie- ból, który ze względu na swoją intensywność nieraz przesłania nam granice zdrowego rozsądku(nie nie, Tylkow moim przypadku ale już za późno, nie cofnę tego co się stało, ważne, że Ty wciąż masz(na co mam wielka nadzieje) szansę cofnąc coś groźnie brzmiącego i powrócić do normalnego życia. Jak nazywa się ten ból? Byćmoże nerwica. Jakkolwiek jednak by się on nie nazywał, nie trać nadziei, nie porzucaj swoich dążeń, swych celów w życiu i nie zapominaj o tym, że nie jesteś sama..nie jesteś sama w całym tym świecie problemów i że istnieje wielu ludzi, którzy pomogą Ci tak chętnie, jak Ty jesteś w stanie pomóc innym.. I tego Ci mocno życzę.
  11. Witam, Imie: Adam Nazwisko:wohey! Na razie się nie przyda, jak sądzę Wiek: 20...huh?O tak, tak - lat ^_^ Stan zdrowotny: Nerwica prawdopodobnie rozwijała się u mnie bardzo powoli już od dziecka, ale dopiero jakieś 3,5 roku temu nastąpił wybuch, który dał mi do zrozumienia w jaki kompot wpadłem Wykryto u mnie nerwicę natręctw F42, tyle między innymi wiem. Zainteresowania {Nie wiem czy to wymagane, ale czemu nie?} Kocham Japonię i wszystko co z nią związane(oprócz mafii - Yakuzy xD) Uwielbiam Komputery, grafikę, programowanie, Linux (Linux rules), Internet, rysowanie oraz Gry, wolnym czasem, i Tylko dla przyjemności. Na koniec dodam, że jestem niebotycznie nieśmiały, cichy, mało(ok, średnio)mówny i mam niską samoocenę. Cechy charakterystyczne -nieśmiały -małomówny(nie jest aż tak źle) -cichy -nieśmiały -Aha, wspominałem już "nieśmiały" ? Moja duma: nie piję, nie palę, nie biorę i nigdy nie zamierzam. Niech żyje sok grejpfrutowy. Ps.Jestem singlem.. To tyle, na dziś.hej.
  12. To strasznie głupie, dziwne i wogóle utrudniające życie, ale jednym z moich najgorszych objawów, natrętnych myśli jest np. w kuchni przy ścianie jest kaloryfer, który jest przyczepiony do ściany, a wyżej jest okno. Gdy podchodzę do okna, to moje stopy są już pod kaloryferem i ciągle mam wrażenie, że ten kaloryfer może spaść i ..skrócić mnie o kilka palców To durne, wiem o tym, ale mam min. takie lęki. Nie zawsze to się dzieje jednak..staram się sobie wmawiać że wszystko jest ok, że moje palce są bezpieczne :) i że kaloryfer dostanie kopa jak się odważy spaść A to dobre, wpadłem na to na poczekaniu, może zastosuję takie coś w praktyce? Wszyscy z gatunku F42, jak ja, mogą tego spróbować. A co mi/wam zależy? A z resztą to prawda, kaloryfer jest solidnie przyczepiony i nie ma prawa spaść, a jak spadnie to wytoczę mu proces Powodzenia
  13. Moteuchi Yota

    Witam

    Witaj madziorek :) też jestem nowy na forum, i można powiedzieć że również sie rozglądam
×