Wiesz, Kite, pomyśl sobie tak, że moje mędrkowanie i intelektualizacja to taka maska dla poczucia bezwartościowości być może... W środku jest zagubiona, zrozpaczona i bezradna dziewczyna, która wcale nie wie, jak żyć i jak sobie pomóc. Która się czuje jak mało warte gówno Słaba. I która identyfikuje siebie poprzez intelekt i myślenie, ale prawie nic nie czuje. Jak sobie pomyślisz o mnie jak o nic niewartym robocie to przestaniesz się bać tych analiz
naranja, ale przynajmniej masz zdolność dotarcia i korzystania z własnych zasobów intelektualnych.
ja mam problemy z myśleniem i wyrażaniem swoich poglądów.
kiedyś byłam błyskotliwa, też jestem robotem, ale zepsutym.