-
Postów
12 850 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Korba
-
jacas, słonko, spokojnie z tą łaciną.
-
Oczywiście. Postacią Neila w Stowarzyszeniu Umarłych Poetów. A Ty?
-
Nienawidzę. Lubisz oglądać jak na filmach się ładnie biją? Mam na myśli coś w styli Jasona Stathama w "Transporterze"
-
Panna_Modliszka, głaszcze czule Korbę
-
Panna_Modliszka, luzy się tu na forum zrobiły. ja skasowałam swoje pierwsze konto. wróciłam po kilku miesiącach. i ktoś skrytykował takie zachowanie bardzo. coś tam o braku równowagi było, czy coś... ech - na ciężkie czasy natrafiłam w młodości
-
jacas, ręce opadają z cyckami . chociaż mam takie jędrne. ucz się zamiast zakładać konto o numerze dorównującym ilości odcinków Mody na sukces
-
wovacuum, też się właśnie zastanawiam..... to zaczyna przekraczać granicę normy, nawet dla forum dla nienormalnych....
-
chojrakowa, na terapii chciałam się dowiedzieć jak mam odróżnić prawdziwe uczucie od sztuczki mojego zaburzonego "ja", które chce mnie wkopać w kłopoty. niestety, nie dowiedzialam się niczego poza tym, że muszę się obserwować i nie wpadać w żadną skrajność. świetnie. bo skrajności to moje drugie imię. nie wiem, czy to, co czuję jest prawdziwe, bo może jest fałszywe, bo coś w środku mnie się nudzi i chce hazardu uczuciowego... boję się. Aniu, nie odstrzelę Cię, mogę Cię za to przytulić. A moja mama... kilka dni przed maturą dowiedziała się od mojej dyrci, że zdaję historię, nie matematykę. Tak dużo wiedziała o mnie.
-
Jak sprawić, by emocje nie zmiotły mnie z siłą huraganu? Muszę to zrobić, tyle wiem po sesji. Ale nie wiem jak. to jakby powiedzieć wygłodniałemu człowiekowi, że ma jeść powoli i dokładnie przeżuwać.......
-
eeee, przeceniasz się
-
czytasz mi w myślach....
-
Pójdę. Ja w zeszłym tygodniu poprosiłam o drugie spotkanie. A w zasadzie napisałam do terapeutki o kryzysie i ona zapytała czy chcę przyjść. Chciałam.
-
Monika1974, zaraz mam terapię. o 21.00. mam wielką ochotę nie iść. ja ostatnio też nie radzę sobie ze złością. i zdarza mi się właśnie płakać w samochodzie. czasem z błahego powodu, ale błahy powód sprawia, że myślę o całokształcie i wtedy jakoś nie umiem wszystkiego ogarnąć. płaczę chyba z bezsilności.
-
światopogląd tworzą przekonania, wartości i opinie. mogą one być oparte na statystykach (choć jeśli światopogląd jest oparty wyłącznie na statystykach, to dla mnie nie jest światopogląd, tylko wiedza), ale wcale nie muszą.
-
niemądry, a u Ciebie światopogląd=statystyki czy o co Ci chodzi? Zmieniłam cytując pierwsze zdanie autora tematu, więc nie doszukuj się, temat nie jest mój.
-
Krzysiek1234, jeśli nie siedzisz dziennie z młotkiem w dłoni, to nie masz prawa się wypowiadać. Posiadanie możliwości i ich nie wykorzystywanie jest dużo straszniejsze niż brak możliwości. Tak więc chłopie siadaj i odkryj jakąś Amerykę, skoro natura tak Cię obdarowała!
-
paradoksy, Basiu, co się dzieje? Może to terapia tak Cię "rozkłada"? Mnie dziś roznoszą emocje. Emocje, na które nigdy sobie nie pozwalam. Już sama nie wiem, co czuję naprawdę, a co jest szaleństwem.
-
Już dawno stwierdzono, że krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje. Jednakże jeśli czytanie statystyk pompuje czyjeś ego, to niech mu tam będzie
-
Krzysiek1234, rozmowa o statystykach? poważnie? ale nuda toż to rozmowa bezprzedmiotowa. po prostu wrzućcie liczby i zamkniemy temat, bo wszystko będzie jasne
-
Panowie przekonani o wyższości inteligencji u mężczyzn proszeni są o zaprezentowanie własnych dokonań. Jakichkolwiek. Bo samo posiadanie mózgu nie świadczy o jego używaniu, o posiadaniu talentu, geniuszu czy też skłonności do ciężkiej pracy - bo wynalazki itp powstają z tych wszystkich elementówl. Wybitne osoby, w tym np. mój szef, który należy do Mensy i dostał kilkakrotnie nagrodzony za swoje dokonania w dziedzinie ekonomii i biznesu, nie ma potrzeby przekonywania nikogo i obnoszenia się ze swoimi możliwościami. A ma spore, oj spore.... gdyby on zarzucił mi brak inteligencji (czego by nigdy nie zrobił) siedziałabym cichutko jak mysz.... ale takie sranie w banie za przeproszeniem - niczego panowie nie dowodzi. Także czekam.
-
wystarczy zajrzeć na poprzednią stronę, gdzie napisano, że na 1 samobójstwo kobiety przypadają 4 samobójstwa mężczyzn. człowiek chce się zabić, gdy nie jest w stanie znieść bólu i cierpienia.
-
mam problem nie stje mi tak jak powinien poradzcie coś.
Korba odpowiedział(a) na gabrysio temat w Problemy w związkach i w rodzinie
mimo wszystko nie wiem czy to jest dobry dział..... -
ja powiedziałabym, że są słabsi i mniej wytrzymali.
-
Coś w tym jest, jednak..... Weźmy za przykład kierowców. Generalnie mężczyźni są lepszymi kierowcami, powiedziałabym, że są po prostu dobrymi. Kobiety...., cóż sama psioczę na drodzę "no tak, baba za kierownicą". Natomiast jeśli kobieta jest dobrym kierowcą, to jest naprawdę świetnym kierowcą. Uważam więc, że są kobiety, których nie satysfakcjonuje średniość. I takie kobiety potrafią zajść naprawdę daleko, dalej niż niejeden mężczyzna. Tylko takich kobiet jest po prostu mniej.
-
kuba94, zaimponowałbyś mi, gdybyś zamiast przerzucać się liczbami czy przedstawiać subiektywną opinię, sam zabłysnął wyróżniającą się inteligencją. czekamy