-
Postów
506 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Krzysiek1234
-
A wiesz, że to jest dobre pytanie! Byłaby zagwozdka. Pewnie złożyłbym na jakiś fundusz... Albo kupił sobie jakąś chałupę na przedmieściach. Ale na pewno z marszu pyknąłbym sobie jacuzzi i full wypas gitarę elektryczną [Dodane po edycji:] Hm, cofam poprzednie pytanie, bardziej interesowałoby mnie, jaką nosisz miseczkę
-
Też kiedyś zaliczyłem takiego zonka. Wchodzę do krusu, przygotowany na dwugodzinne czekanie, a tam puściuteńko aż echo idzie, szast prast i wszystko załatwione.
-
Jak obniżyć zainteresowanie kobietami?
Krzysiek1234 odpowiedział(a) na indianer temat w Depresja i CHAD
Popatrz, jaki pech:) -
Jak obniżyć zainteresowanie kobietami?
Krzysiek1234 odpowiedział(a) na indianer temat w Depresja i CHAD
Te same pytania sobie zadawałem, te samiutkie. Jeśli chodzi o sam wiek XX, i konkretnie Polskę, to wiem, że wskaźnik samobójstw wzrósł tak drastycznie dopiero po upadku komuny. Wiadomo - za komuny, mimo jej rozlicznych wad, nie było takiego wyścigu szczurów. Przyszedł kapitalizm, chaos, dżungla i te sprawy - no i mamy. Żadne inne wytłumaczenie tak pięknie nie pasuje według mnie. Ha, no pewnie, ja również do tego dążę, aż za bardzo, stary. Wchodzimy tutaj na temat moich zaburzeń obsesyjnych, narcystycznych i depresyjnych. Łap za oszczep i wio na mamuty, hehe. -
Jak obniżyć zainteresowanie kobietami?
Krzysiek1234 odpowiedział(a) na indianer temat w Depresja i CHAD
Myślę, że to jest obraz myślenia reprezentatywnego dla kobiet, jednak nie dla mężczyzn. A najlepiej, gdy prawda jest gdzieś pośrodku. W pewnym stopniu to jest generalizowanie, ale obie płcie mają inne role do wypełnienia. Nikogo nie dziwi, gdy kobieta zajmuje się domem, wychowywaniem dzieci, gdy jest "zorientowana" na konsolidację rodziny, pielęgnowanie uczuć. Nawet gdy te "zadania" są ograniczane z powodu choroby, to nadal jest to "akceptowalne", "nie rzucające się w oczy". Natomiast wzbudza zaciekawienie, zdziwienie, gdy kobieta nie spełnia takiej roli (lub gdy wybiera inną), wtedy ma często doklejoną jakąś "łatkę". Również "pod presją" są mężczyźni. Miarą społeczną mężczyzny jest to, jaki byt zapewnia rodzinie (zaradność życiowa), a w mniejszym stopniu to, jak potrafi wspierać partnerkę czynami (np. dokręcenie zwykłych "śrubek" w sprzętach domowych) i rozmowami. I znów, gdy taka rola nie jest spełniana, to otrzymuje "etykietki". Dlatego mężczyzna, który z powodu choroby nie potrafi wyjść do pracy, praktycznie jest "zdegradowany", bo nie spełnia swojego "podstawowego i najważniejszego" (dostrzegalnego dla innych) obowiązku. Dodatkowo takie postrzeganie depresji u mężczyzn pogłębiane jest przez nieświadomość otoczenia, które prędzej "rozumie" alkoholizm, niż depresję i nerwicę. Nadal dla wielu ludzi te choroby są "czarną magią", "złem" przed którym trzeba uciekać. Czy to się nam podoba, czy nie, obie płcie tkwią w stereotypach. I tak jak kobieta chcąca się spełniać zawodowo pewnie nieraz usłyszy krzywdzącą opinię, że jest "wyrodną matką zaniedbującą dziecko przez karierę" (lub "wyrodną żoną zaniedbującą dom"), tak mężczyzna chorujący na depresję, czy nerwicę pewnie nieraz usłyszy równie krzywdzące słowa, że jest "obibokiem, leniem, któremu nie chce się pracować" (lub "nie chce mu się zmienić pracy na lepszą"). Oczywiście nie chcę sugerować opinii, jakoby choroby jednej płci były "lepsze" / "łatwiejsze" niż dla drugiej. Staram się wskazać, że żyjemy w tym samym świecie, ale m.in. z racji płci postrzegamy ten świat inaczej. Widzisz ziomek, dzisiaj chyba trzeci raz z rzędu widzę, że bardzo logicznie rozumujesz. Ale coś Ci powiem. I tak masz za bardzo stonowane te sądy, jak na mój gust. Ja bowiem uważam, że akurat depresja, nerwica, faktycznie jest chorobą trudniejszą dla mężczyzn - właśnie z opisanych względów społecznych. Oni zdecydowanie częściej mają opory przed przyznawaniem się: "nie radzę sobie", "nie wiem co zrobię." Znacznie rzadziej niż powinni chodzą do psychologów. Statystyki mówią - depresja obie płcie dotyka mniej więcej po równo, z lekką przewagą kobiet... Taak, tylko "dziwnym zbiegiem okoliczności" mężczyźni pięć do sześciu razy częściej popełniają samobójstwo. I tak jest na całym świecie. Bo wszędzie mamy podobny podział ról. O statystykach alkoholizmu, narkomanii i "gromanii", o przestępczości wynikającej z dwóch pierwszych nałogów już nawet nie ma co wspominać. A wszystko napędzane przez naszą wspaniałą kulturę, presję społeczną, stereotypy jaki to mężczyzna powinien/nie powinien być. Wyścig szczurów - czy raczej żmij gotowych łby sobie poupierdalać nawzajem. Ile to razy powstrzymywałem się od płaczu, "bo wstyd"? Ile razy wstydziłem się swojej nieśmiałości, wątpliwości i konfliktów? Ile razy musiałem udowadniać, że nie jestem ciamajdą, ofermą, cipą, leszczem, fagiem, i czym tam jeszcze? Może ktoś zapyta, w jakim celu to napisałem, co niby chciałem wnieść do topiku, i do czego takie myśli mnie zaprowadzą? Ano do niczego. Ot tak, po prostu chwilami nienawidzę kultury. Nie mężczyzn, nie kobiet, żydów, masonów czy pani Marzeny z naprzeciwka, tylko społecznych konwenansów. Chwilami porywa mnie rozpacz na to wszystko, chwilami złość. W tej chwili akurat nic. Teraz to ja w ogóle nie za wiele czuję, nie mam weny na pisanie, i jestem głodny jak cholera. Idę sobie ugotować budyń. aha, i jeszcze jedno... Tak jak powiedział God's Top 10, jest to bardzo reprezentatywny przykład myślenia kobiet. Mężczyzn znacznie rzadziej stać na taki luksus, patrz wyżej. -
Wspólne mieszkanie...
Krzysiek1234 odpowiedział(a) na ewa11 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ech, Magdalena, Magdalena... Uzależnienia to poważne, niezawinione przez dotkniętą osobę zaburzenia psychiczne. Osobiście, w życiu przeżyłem piekło, uzależnienie było tego bezpośrednim następstwem. Zapewniam Cię, nie pisałem się na to. No, ale ja też nie mam sił pisać, więc koniec tematu. ewa11 - oczywiście, że odejście od niego będzie najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie. Co więcej - jest szansa, że i jemu w ten sposób pomożesz. Znam masę przypadków, w których ludzie trzeźwieli w takich sytuacjach, rozpoczynali leczenie itp. Tak czy owak - powinnaś odejść, taka jest moja rada. A kwestia, czy się zejdziecie, wiadomo, inna bajka. Mechanika uzależniających gier jest oparta na prostych sztuczkach psychologicznych. Stworzenie graczowi nowego, doskonalszego życia, gdzie może mu się świetnie powodzić, bez prawdziwego bólu i ryzyka - jedynym warunkiem jest siedzenie, granie... i płacenie Idą na ten lep ludzie ciężko zakompleksieni - rożnej maści nerwicowcy, depresjowcy, dystymicy i tak dalej. Neurotycy ogólnie. Temat rzeka. -
Wspólne mieszkanie...
Krzysiek1234 odpowiedział(a) na ewa11 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ewka, chyba nie trzeba Ci mówić, co to za związek, w którym chłopak robi Ci wielka łaskę oglądając z Tobą film, i to dopiero wtedy, kiedy mu zagrozisz rozstaniem? Nie daj się omamić pojedynczymi gestami. -
Gdzie niby masz ten fajny artykuł ?? U mnie wyskoczyła wiosenna sałatka z kiełkami słonecznika, sposoby na majówkę i jakieś inne pierdoły [Dodane po edycji:] o kurde, teraz dopiero popatrzyłem na datę...
-
Hulajnoga. Jeśli do teflonu w najnowszej patelni Tefal nic się nie może przykleić, to jak go przyklejono do tej patelni? Aaaa, ten z Katynia :)
-
Taa, wiem coś o tym. Kiedy miałem z osiem (dziewięć?) lat, upadłem centralnie na nos, złamanie, skrzywienie. Matka nawet i chciała iść z tym do lekarza, ale ojciec powiedział - 'aaaa tam, śmiechu warte". I tak chodziłem z kipą przekrzywioną w prawo o kilkanaście stopni... Ile problemów zdrowotnych przez to miałem, to masakra, a ile kompleksów, ile pytań "jak oni mogli być tacy głupi...?" W gimnazjum naprostowano mi nieco przegrodę i poprawiono trochę zewnętrzną optykę. Dalej jest do poprawy, ale dzisiaj nawet specjalnie nie narzekam - mój nos z prawego profilu jest taki szlachetnie orli, prawdziwie męski
-
Wspólne mieszkanie...
Krzysiek1234 odpowiedział(a) na ewa11 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
No niestety. Sam niedawno miałem te dwie opcje do wyboru - zgnić dosłownie, albo spróbować coś działać. No i próbuję, ciężko jest, chwilami strasznie ciężko, ale jakoś do przodu, mimo wszystko. -
słodkie kłamstwo, a jak! dlaczego bocian stoi na jednej nodze? p.s. i kto to jest kur**a Andrzej Chyra??
-
Wspólne mieszkanie...
Krzysiek1234 odpowiedział(a) na ewa11 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
o Chryste, dziewczyno, wielce sugestywny opis... mnie. No, ja nie zabrnąłem tak daleko jak Twój chłopak (tylko do 13 spałem ), miałem po prostu trochę więcej farta... Nie wiem, czy Ci jeszcze na nim zależy, nie wiem, czy masz możliwość wypchania go do jakiejś kliniki uzależnień (o samych klinikach też nic nie wiem)... On będzie grać do końca świata i jeden dzień dłużej, jeśli nie przeżyje solidnego wstrząsu. Nie wiem, czy go wyrzucisz, czy sama się wyprowadzisz, w każdym razie odseparuj się od niego. Facet znajdzie się w sytuacji- 'pływaj albo toń'. Albo dotrze do niego, że nie tędy droga w rozwiązywaniu problemów, pójdzie na jakąś terapię, albo zgnije przed komputerem robiąc pod siebie. Brutalne, ktoś powie? Sorry, życie naprawdę bywa okrutne. -
Oczywiście. Należy jednak pamiętać, że biologia wraz z kulturą kształtują pewien szkielet preferencyjny... [Dodane po edycji:] Chyba prawie sami mężczyźni się tutaj udzielają (nie przeglądałem dokładnie). Ciężkie życie mają ci faceci nerwicowi, oj ciężkie ...
-
blondynka wieczorową porą wita Wszystkich
Krzysiek1234 odpowiedział(a) na pobłażająca_sobie temat w Witam
I już na starcie masz u mnie plusa, jesteś blondynką, a ja uwielbiam blondynki:) Żarcik, hihi. Z tymi blondynkami znaczy, hihi! Nie no, bo to wcale nie jest tak, że brunetki mi siostrę za bardzo przypominają, że wolę rude i wcale nie jestem tutaj by z kimkolwiek flirtować! Pozdrowienia z sąsiedniego województwa, nie powiem jakiego, wolę pozostać anonimowy -
Wczoraj postanowiłem podsmażyć sobie makaron. Opłukałem patelnię, i jak na geniusza kulinariów przystało, postawiłem ją na gazie, ledwie tylko otrzepując z wody - a co tam, patelnia się nagrzeje i woda sama wyparuje! No i wyparowała... Całą kuchnię i korytarz zasmrodziło jakimś takim obrzydliwym oparem, dokładniusieńko. Aż się ciemno zrobiło od tego dymu. Dobrze, że noc akurat była i zdążyło się toto jakoś rozejść do rana, ludzie biedni by się podusili inaczej Sam makaron też nie bałdzo mi wyszedł. Kiedy patelnia już tak pięęęknie się osuszyła, lunąłem oleju, i nie czekając na nic (geniusz kulinariów strikes back), pacnąłem nań makaron. ... jadłem i się dziwiłem, czemu ten makaron taki mdły. Co ja, w oleju surowym go wytarzałem? Sól była na szczęście. Nie róbcie tego dzieci w domu! :) Nie wyszczelaj tam aby wszystkich
-
Poważnie? Jak najbardziej. Skończ, bo mi się ciepło robi hahaha O, patent działa, miliony nadchodzą Hm. Lubię zaiste, kiedy moje żarciki są doceniane :) Jest jeszcze taki sposób- podstawić koleżankę której żona nie zna, żeby się poprzystawiała do męża... efekt murowany Jakież tu nieetyczne metody padają Tak czy owak, nie omieszkam się nimi poratować w potrzebie, daj tylko Bozia wstąpić w święty związek małżeński... Ja zapodaję SAME fajne teksty, zapamiętaj to sobie BEJBE
-
Haha, Adaś ty pedałku zajebany, co, pyta ci nie staje, żal.pl, gdzieś ty się wyskrobku uchował. Weź się powieś. Dobra ludzie, nie bulwersować się. Adaś to mój brat (bliźniak ), my tak z siebie czasem lubimy pożartować specyficznie. Ostrzegam, to jest zarezerwowane wyłącznie dla nas, postronnym stanowczo nie radzę żartować z Adasia Właśnie tak ostatnio mówiłem Adasiowi, że wynalazł genialny patent na bajer - " joł bejbe, jestem aseksualny, możesz coś z tym zrobić ?" Zamierzam skorzystać, a tak w ogóle zakładamy spółkę handlową, będziemy to sprzedawać cierpiącym samcom, zbijemy M I L I O N Y ! ! ! :twisted: Ale tak serio... Weźmy przykładowo związek, w którym kuleje łóżkowe zaangażowanie partnerki... Jednym ze sposobów na poprawę sytuacji wydaje się właśnie sprzedanie swojej kobiecie ściemy o aseksualności, a nuż się ulituje/weźmie na ambicję Tak... Z jednej strony, strugaj jurnego rozpłodowca, z drugiej- subtelnego księcia-nie-do-wzięcia... masakra przez duże M, jakie Wy kobietki potraficie być pokręcone! ;)
-
Fifty-fifty. Czy Goldielocks ma złote loki ?
-
Aaaaaa, Jezzus Maria, promienie słoneczne wypalają mi skórę (jestem wampirem ) ...no, rozpacz, mrok i wściekłość - to ja rozumiem, to lubię, pychotka.
-
Się rozumie, jak i cały album :) Jeśli Cię nie mierzi/odstrasza epic black metal, polecam zapoznać się jak najprędzej
-
Jeśli ten porządny, nieśmiały, ładny i bez ego, nie będzie elegancki (czytaj:pewne socjalne minimum), to owszem, znajdzie bez problemu, ale towar z odzysku. Takie życie, sorry. Osobiście, nie jestem zbytnio nieśmiały (mimo wszystko, zresztą różnie bywa) i ego mam chwilami właśnie jak ta góra w Himalajach. Pieniążków też nie bardzo posiadam, za to jaki ładny jestem. I mądry. I na razie jestem sam.
-
Nieee, piwo takie Dlaczego solipsea przetransformowała się w Goldielocks? [Dodane po edycji:] Ach, już wiem, nie było pytania.... Wymyślcie se jakieś.
-
Latem w górach, poważnie. Skrzydełko czy nóżka?
-
A, ten taki przystojniaczek, jeśli dobrze kojarzę? Moja matka też dzisiaj powiedziała, że by na niego dała głos. Siostra jak nic to samo. Można się z głupiutkich bab podśmiewać, ale w ich szaleństwie jest metoda. Co ci nasi biedni prezydenci mogą więcej, niż ładnie wyglądać? Za granicą się nie liczą, w kraju kompetencji toto nie ma żadnych. Niech się chociaż dobrze prezentują przy wygłaszaniu orędzi w tv. W tym cała nadzieja naszego Narodu. Też bym głosował na Napieralskiego. A tak zupełnie poważnie, jestem przekonany, że dobra prezencja głowy państwa może przynieść krajowi wiele wymiernych korzyści.