
montechristo
Użytkownik-
Postów
768 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez montechristo
-
Znalezienie drugiej połówki po 35 roku?
montechristo odpowiedział(a) na montechristo temat w Off-topic
Tu jest jeszcze jedna sprawa...zanleźenie połówki to jedno ale założenie rodziny to drugi co sprowadza sie do znalezienia odpowiednio młodszej partnerki. -
Jest jeszcze jedna sprawa dość istotna. Będąc dzieckiem siłą rzeczy uczymy się zachowań od swoich najbliższych i to staje się naszą naturą i to nas kształtuje. Potem w dorosłym świecie mimowolnie i nieświadomie powielamy te wzorce czyli przenosimy tak zwany ,,skrypt rodzinny" I to czego nienawidzieliśmy w domu swoim jako dziecko - już jako dorosły powtarzamy w swojej własnej rodzinnie - tak jest bardzo bardzo często - jest wyjście z tego - długotrwała terapia - wiem bo sam z tym walczę.
-
Znalezienie drugiej połówki po 35 roku?
montechristo odpowiedział(a) na montechristo temat w Off-topic
No co TY:) nie żartuj - walczysz o siebie. To zawsze warto i trzeba. I tu nie ma wątpliwości - ja mam...czy kogoś się znajdzie - ,,kogoś" w sensie odpowiedniej osoby -
No właśnie?? Możliwe Waszym zdaniem. Pozdrawiam Montechristo
-
Ja miałem dziś jazdę z kobiętą. Chyba po 3 latach zamykamy stragan. Nie mam siły... Praca debilna (szefowie - tymany i dno moralne), baba crazy na maxa, chyba zmienię robotę i babę. A dziećństwo??? od siebie nie uciekną....jestem dużo silniejszy niż bananowcy.... Tam gdzi eoni się boją ja dopiero normalnie funkcjonuje nawet z depresją, nerwica i tak dalej... 11 lat temu skończyłem lecznie z dragów. I też mówili że tylko kilka procent daje radę, a ja skończyłem MGR, MBA i kończe doktorat i się nie pęka:) Damy radę - tylko żeby mądrze zagłosować:)
-
Zmieniam pracę - to na pewno. Szefowie głupsi niż mój mały palec u nogi i dno moralne, i zero profesjonalizmu i wiedzy. Już jestem w 3 etapie na Assesment Center na Dyrektora Handlowego w szwedzkiej firmie. Jeśli chodzi o życie prywatne to mi się związek sypie, chyba nie do sklejenia. I to i praca powoduje że jest nieraz słabo ale wydaje mi się że jestem na tyle już silny że nie zrobie sobie krzywdy. Najwyżej pozamiatam - i związek i pracę. Trochę piję - ale mam taki sajgon w domu że musze. Dziś miałem jazdę - a jutro mam przedostatni egzamin na doktoracie. Moja pani mnie wkurwił...a do łez. Jeszcze raz i się pakuje. Wkurza mnie to bo swoje mieszka nie wynająłem w Wilanowie i dobrze płacą a dużego nie potrzebuje dla siebie. Jak bym miał umowe na czas nieokreślony to biorę mały kredyt resztę wpłacam i kupuję małe 2 pokoje i pakuję walizki
-
Ale u mnie to chyba się związek sypie - juz mi się chyba nie chce tego sklejać, nie mam sił. To wiesz, w takich warunkach to jak może się cokolwiek chcieć
-
MoCa masz racje - to było bez sensu. mam podły dzień. jednak dzieciństwo zostaje w nas....jak próbowałem (były takie momenty) - tłumaczyś sobie że wszystkie sukcesy które osiagałem to właśnie dzięki temu że jak byłem mały to miałem hardcor w domu i dlatego jestem twardy. Ale to fachowo się nazywa redukcja dysonansu poznawczego lub racjonalizacja - jakoś tak:)
-
ja miałem podobnie. Jedyne wyjście - urodzić się na nowo
-
biorę trittico 7 miesięcy - i nie chce mi się wcale. Już się zastanawiam czy to czasem nie wina partnerki - serio mówie, bo wiele osób mówi że trittico powinno wpływac pozytywnie
-
I tu się zgadzam z Tobą w 100%. GWB - często sprawiał wrażenie Idioty. To nie ten materiał co REGAN.
-
Ja wierzę że wygra Jarek. W każdym normalnym cywilizowanym świecie kandydat który popełnił by tyle gaf co Komorowskim - byłby trwale skompromitowany. Tymbardziej że zdecydowana wiekszość z nich wynika poprostu z niedouczenia, braku taktu i wyczucia sytuacji i braku zwyczajnej empatii. Wierzę że wygra kandydat który nie musi czytać z kartki tak jak to juz było u nas w kraju.
-
terapia trwa wiele miesięcy....wychodzenie z depresji 1 rok minimum
-
Ja mam tak jak sytuacja w pracy staje sie nie do zniesienia - zawsze rano przed wyjściem do roboty. Mam tak od wielu lat. I nie wiem jak to rozwiązać. To ,,rzygam" ale sam odruch jest nieprzyjemny
-
Depresja. - nie spanie w nocy - gonitwa myśli - negatywne zabarwienie myśli - myśli ,,s" i ,,r" - problem ze wstawaniem rozwiazanie- psychiatra + leki + psycholog i terapia tak na szybko
-
To prawda. Ja miałem/i troche jeszcze mam i to i to. 6 miechów biorę leki i nie mam problemów już ze snem. Ale pamiętam jak przychodziła noc i był 23.00, 24.00 1.00 2.00 i tak do 3-4 rano a ja nie chciałem/mogłem zasnąć i tępo oglądałem TV.
-
Objaw depresji na moje oko. Ja tak miałem - nie tyle że się bałem bo cos się wydarzy raczej bardziej chodziło o to że nie chciałem zasnąć. W depresji tak jes.
-
A u nas rządzi Korwin z Jarkiem - biorąc pod uwagę specyfikę forum, to o czymś świadczy ,,Specyfikę forum" odczytuje jako forum ludzi w jakimś sensie wrażliwych, bardziej czułych - to chyba nie jest złe. Ludzie wrażliwi to tacy którzy wiecej widzą, czuję a nie jakieś tępe tłuki bez refleksji i przemyśleń. Ja preferuję ludzi wrażliwych i świadomych mających refleksję
-
Jarek lub JKM - wolę Jarka - ale jak wygra JKM to też nienajgorzej. Byle nie banda kolesi. To byłby dramat
-
Wygra Kaczor. Ludzie sa już zmeczeni POdrobami. Myślę że wybiorą kogoś prawdziwego, autentycznego ale kierującego się szczerze dobrem Polski a nie swojej ekipy kolesi. Mira rycha i zbycha
-
NIC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!bo by działała wbrew sobie.:)
-
Ikona PO - JANUSZ PALIKOT - oglosił że stał sie Chrystusem - sorry ale wydaje mi się że ktoś mówiący i głoszący coś takiego ma coś nie tak. I to naprawde jest poważne. Na miejscu Komora bym sie zastanowił nad takim doradcą. To nawet po dobrej wódzie tak się nie ma.
-
...kurcze a ja głupia myślałam, że rzeka wylewa,później wraca do swojego koryta, ta woda z zalanych terenów także wpływa do koryta rzeki...a później, dalej płynie do morza...kurcze to ja źle myślałam? Komor to komor - to jego powiedzenie przejdzie do historii tylko smutne że w tak tragicznych oklicznościach. Tusk ma rację - wstyd i jeszcze raz wstyd.