-
Postów
188 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zetVi
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
joakar, ta okolica po prostu wchodzi w zakres USG szyi - to miejsce jest oglądane ze względu na węzły chłonne kątów żuchwy i ślinianki. Gdyby był tam mięsak, czy cokolwiek innego - byłoby to BARDZO widoczne, (dlatego wspominałam o echostrukturach etc.) Nawet najmniejsze torbiele - choćby i mające 2mm są widoczne w badaniu USG. To, co dopiero mięsak! USG jest badaniem dość dokładnym. Jeśli o szyję chodzi - nie ma lepszej metody diagnostyki na przysłowiowy "początek" niż USG. Daję swoją rękę uciąć za radiologów, gdyż wiem, że nawet radiolog pracujący na słabym sprzęcie - takie rzeczy widzi. olinelka, Ty jesteś niemożliwa. być może źle zrobiłam mówiąc o węzłach - bo niepotrzebnie nawinęła się następna choroba. Masz na myśli chłoniaka hodgkina? Węzły przy tej chorobie - "ziarnicze" również są rozpoznawalne i bardzo różnią się od węzłów odczynowych. Radiolog takie węzły określa jako nieprawidłowe na podstawie kształtu, wielkości i tego jak prezentuje się na tle (echo). Są pewne cechy węzła podejrzanego - i jeśli takich u Ciebie nie stwierdzono, to choćby Twój węzeł miał 30mm - nie jest to początkiem chłoniaka. Ani żadnej innej choroby rozrostowej. OB jakie było? Morfologia w porządku - widzę, że konsultacja z lekarzem onkologiem również.. nie masz powodów do zmartwień. Widzę, że nawet hematolog już był. Jak duże miałaś te węzły? Musisz wiedzieć, że każde macanie węzła powoduje jego obrzęk. NIE DOTYKAJ WĘZŁÓW!!! -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
sunset i tak trzymać. Z tego, co tu czytam nie sądzę, ba, jestem pewna, że nie dolega Ci żadna z chorób neurologicznych - daję 98%, że nie jest to guz ani tętniak tętnic. Mi to wygląda na typowe, napięciowe bóle głowy - przewlekłe, bo zwracasz na nie uwagę. Kiedyś już tu pisałam, że gdyby ode mnie zależało, gdybym była lek. neurologiem - nie wysłałabym Cię na żadne badanie obrazowe mózgu. Bo nie widzę podstaw. tak sobie myślę właśnie.. że lekarze o różnych specjalizacjach i zwłaszcza neurolodzy - mogą mieć poważne dylematy, kiedy to do gabinetu zgłasza się osoba znerwicowana i wystraszona. Każdy neurolog wie - jakich symptomów, objawów potrzeba, by była potrzeba dalszej diagnostyki. Ale pacjent tego nie wie. Pacjent uważa, że skoro głowa boli, to z marszu trzeba wykonać przynajmniej Rezonans. Odmowa neurologa może skończyć się tym, że taki pacjent zatraci zaufanie do fachowców a swoje lęki będzie nadal pogłębiać. Dlatego TRZEBA wiedzieć, czego w wywiadzie potrzeba, by konieczne było dalsze "szukanie". W przypadku bólu głowy liczy się przede wszystkim to od kiedy występują (jeśli są "nagłe" i wcześniej nie występowały to trzeba "działać") i dopiero w dalszych punktach wywiadu "patrzy się" na intensywność bólu. Bóle przewlekłe - nawracające bez dodatkowych objawów jak chociażby oponowych czy nieprawidłowych odruchów - charakterystycznie umiejscowione, ze zmienną lokalizacją (jak w przypadku nerwobóli) nie muszą być dalej diagnozowane. Neurolodzy klasyfikują je jako napięciowe, ewentualnie przewlekłe migreny a czasem jako bóle "mieszane". perla86, NIC NIE PRÓBUJ odkaszlnąć, bo jedynie podrażnisz sobie gardło! ja również znam to uczucie. Jak mówiłam, mam refluks, zgagę i tym podobne problemy - i to o czym mówisz znam świetnie. To jest moim problemem od wielu lat. Czasem dochodzi do tego nawet zarzucanie treści do góry i dość silny ból w okolicy "serca" - ale jakoś nigdy nie wpadłabym na to, że to może być nowotwór. Nabawiłam się takiego stanu dość intensywnie przeżywając sytuacje stresowe, także wiem o czym mówię. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Olinelka kurcze, mam wyrzuty sumienia, że o tym mówiłam :-) – może nie powinnam, bo to terminy które łatwo można pomylić, w sumie w tej chwili nic nie znaczące – wspomniałam o tym, by jakoś uspokoić joakar, która wskazała na fakt, że jej "zmiana" była obiektem jasnym w obrazie USG. Proszę Cię, nie szukaj informacji o echo "zmian" – czy jak wolisz "obiektów", bo znowu niepotrzebnie się nakręcisz. Od oceny echo takich "rzeczy" jest lekarz bądź radiolog – nie pacjent. Dla pacjenta każda ciemna plamka na obrazie będzie bezechowa, z wysokim echo czy podejrzana, tymczasem wprawiony radiolog zawsze określi czym takie zjawisko jest. Oceni, czy węzeł wygląda podejrzanie - czy nie. Nie ma sensu zastanawiać się nad swoimi węzłami, skoro radiolog opisuje je jako "niepodejrzane". Radiologia jest niezwykle pasjonująca - ale i wbrew pozorom trudna. Warto odpuścić sobie oceny wyników takich badań i pozostawić tym, którzy poświecili temu swoje życie - którzy rozpoznają podejrzane węzły po prostu je widząc. perla, jak już mówiłam - mam kilka problemów z żołądkiem i m.in refluks i częste zgagi. Jednym z objawów tej przywary jest "gula", a czasem dosłowne zarzucanie treści do góry. Chociaż często muszę brać z takich "brzusznych" powodów zwolnienia - nigdy nie martwiło mnie to zjawisko. Jest ono nieprzyjemne - ale nie wzbudza podejrzeń. Zwłaszcza jeśli współistnieje z nerwicą lękową. sunset - badanie dna oka pozwala wykluczyć obecność "zmiany" w mózgu (wiem, że olinelka nie lubi tego wyrazu ale jakoś nie pasuje mi tu inny ) , która w którymś miejscu się rozrasta i uciska, powodując wzrost ciśnienia w głowie. Czyli np. guz. Przy guzie - rozrastającym się powodującym taki wzrost następuje obrzęk tarczy nerwu - który jest widoczny przez oftalmoskop. Jeśli to badanie było prawidłowe - wysokiego ciśnienia śródczaszkowego nie ma. O objawach guzów też mówiłam. Ja co prawda nie jestem neurologiem - ale swoje wiem. Wiem na przykład, że obecność guza nie manifestuje się tak po prostu: bólem głowy. Na pewno nie jest to jedynym objawem, na pewno nie jest to PIERWSZYM objawem (bo taki objaw występuje przy wzmożonym ciśnieniu w głowie a to już wykluczyłyśmy) i na pewno nie jest to dla tej choroby znamienne. Ponadto: jeśli ten ból już występuje + towarzyszą mu objawy ogniskowe (zależy gdzie jest, jeśli w okolicy n. wzrokowego, będą to zaniewidzenia jednoimienne dla przykładu) i często napady padaczkowe. Taki ból nie ma zmiennej lokalizacji. Nie może mieć. Zmienna lokalizacja bóli - jakiejkolwiek okolicy by nie dotyczyła - jest typowa dla bóli psychogennych. Czoło, skronie - to najczęściej bóle napięciowe. Aczkolwiek ciężko ludzi co do tego przekonać, nie Ty jedna boisz się guza. Powszechnie ludzie uważają, że jak głowa boli dłużej - to nie będzie to nic innego, bo przecież migrena trwa do 3 dni. Mylą się. Bóle głowy - te psychogenne zwłaszcza - mogą wlec się latami. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
perla, OTÓŻ TO! Cały czas o tym mówię. Kłucie. Kłucie w brzuchu. Ono będzie się pojawiało tam, gdzie akurat upatrzysz sobie jakiś narząd. jest to kwestią jelit - bolesnych skurczy i ich ruchów. Dodatko masz tam "gaz". Porównałabym to do nerwobóli - które też są kłujące. Porównałabym to do tego uczucia, które mają osoby z nerwicą serca. Wtedy też mówi się o kłuciu. I właśnie dlatego, że Ciebie kłuje - mówię o tym o czym mówię. To, w jaki sposób boli - bardzo się liczy. Gdybyś trafiła z tym na pogotowie, pierwsze pytanie dotyczyłoby charakteryzacji tego bólu. Kłucie jest charakterystyczne dla spastyczności i warto to zapamiętać. sunset, kurcze właśnie się skapnęłam, że mi się tu dziewczyny mylą, nie wiem która ma mięsaka, która ma ganglion, która ma trzustkę i w ogóle, nawet widziałam gdzieś po drodze, że świńska grypa się komuś "nawinęła"... :-) Ale już doszłam do starszych postów... i widzę. Było jakieś kłucie w głowie. :-) W tym samym miejscu czy o zmiennej lokalizacji? Takie krótkie (kilkusekundowe ale długo powtarzalne) kłucia? Szukam właśnie gdzieś miałam taki ładny opis tych bóli - czym są powodowane (w sensie jaki jest ich mechanizm) i tam tak ładnie napisano jak je odróżniać od innych bóli, np. klasterowych. Jak znajdę, to też wrzucę. Jedno jest pewne. Guz - tak nie boli. Guz przede wszystkim sam w sobie nie boli, boleć może jedynie "efekt" jego ucisku a wtedy ból obejmuje potylicę, jest tępy i nie kłuje. To samo dotyczy tętniaka. Tętniak nie boli - nie ma jak boleć, może jedynie uciskać. Dodatkowo z tego, co pamiętam miałaś jakieś badanie obrazowe? :-) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Perla, akurat mam nieco więcej czasu wiec postaram Ci się to króciutko powiedzieć bardziej łopatologicznie. To prawda, młodzi ludzie chorują na nowotwory. Nie zaprzeczam! Chorują i to jak! Zdarza się i u dzieci, zupełnie malutkich. Prawie wszystko i wszyscy, co żyje jest narażone na choroby nowotworowe – Ty też, owszem. ALE. Ale do takiej diagnozy, ba, do takich przypuszczeń, potrzeba poważnych symptomów. Nie biegunki, nie bólu brzucha, głowy, nogi czy palca. Lekarze różnych specjalizacji mnóstwa czasu potrzebują by pacjenta zdiagnozować – to Ty myślisz, że potrafiłabyś sama stan swojego organizmu ocenić, diagnozę jakąś postawić? To nie jest takie proste. Aby zdiagnozować nowotwór potrzeba podstaw do prowadzenia diagnostyki. Ty ich nie masz. Kiedy są już podstawy – potrzeba wykluczenia innych schorzeń, których jest od groma, że ho ho. Potrzeba badań - rozmaitych, cierpliwości i lekarza i pacjenta, potrzeba czasu. Już kiedyś mówiłam ale chętnie powtórzę, że nie poznałam jeszcze hipochondryka, któremu udało się "strzelić z chorobą". Gdybym kogoś takiego poznała, musiałabym cały światopogląd zmienić i zacząć wierzyć w nadprzyrodzone zdolności. Wracając do nowotworów. Akurat te nowotwory - rozwijają się dając bardzo charakterystyczne objawy. Ty zgłaszasz kłucie w okolicy żebra. Tak, tam znajduje się trzustka. Owszem, przy nowotworze trzustki ból umiejscawia się w okolicy lewego podżebrza. Nie jest to jednak tak "znośny ból" z którym można funkcjonować. Trzustka przy podrażnieniu potrafi tak bardzo boleć, że całkowicie wyłącza pacjenta z życia. Co dopiero przy nowotworze. Po drugie: takie choroby nie występują u tak młodych ludzi, jeśli już: to są to przerzuty albo pojedyncze przypadki. Musiałby się stać drugi cud - zaraz po tym, że dobrze się zdiagnozowałaś - mianowicie: trafienie w jedną z najrzadszych w tej kategorii wiekowej chorób. A wątroba? Tutaj o tej kupie już nie powtórzę bo to niesmacznie brzmi. :-) Oczywiście wiem, że nowotwór wątroby podobnie jak trzustki nie objawia się tylko tłustym stolcem - bo daje on też pewne zmiany w ogólnej morfologii krwi i co ważne nawet w moczu. Przede wszystkim żółtaczka, powiększenie obwodu brzucha, wodobrzusze. Nie możesz o tym zapominać i wybiórczo dopasowywać sobie objawów. To nie jest nowotwór. Śmię nawet powiedzieć, że nie wygląda mi to nawet na wrzody. Sama takowe mam od lat - i naprawdę boli czasem tak bardzo, że nie jestem w stanie pójść do pracy. Kłucia zwłaszcza po LEWEJ stronie są spastyczne i wynikają z nerwicy albo IBS. na potwierdzenie tego - dorzuć bulgotanie, dyskomfort.. to są książkowe objawy takich nerwicowych problemów z brzuchem. W momencie kłucia, spróbuj w tym miejscu dość mocno "nacisnąć". Napnij mięśnie brzucha, unieś przeponę i naciśnij. Już teraz Ci mówię, że poczujesz jak "coś się przesuwa". To coś - jest winowajcą kłucia. To się tak ładnie nazywa "gaz". Rozmasowując brzuch - możesz odnieść jakąś ulgę. Radziłabym też jakąś No-Spę... na skurcze jelit. joakar, staraj się ograniczyć macanie węzłów do minimum. Węzeł, który z 16mm zmniejszył się na 11mm, musiał być macany - dlatego się powiększył. :-) Jutro postaram się poszukać jakiegoś przykładowego zdjęcia USG takiej kości w okolicy żuchwy, shostinguję i wrzucę linka. Zobaczysz, że każdy takie ma. I każdy ma niesymetrycznie i nie u każdego można wymacać. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
joakar, w okolicy żuchwy czy ogólnie w górnych partiach szyi - duży procent pacjentów ma powiększone węzły chłonne - i to najczęściej odczynowo. Taki odczynowy węzeł łatwo rozpoznać już w dotyku: jest podłużny, płaski lub nieznacznie kulisty i czasem dość długi. Niektóre mogą wyglądać na zwłókniałe - jeśli są w momencie obrazowania zapalne albo dość intensywnie obmacane. Węzły które powiększają się w górnej części szyi są zazwyczaj pozapalne, gorzej z tymi poniżej. Dodatkowo, prawidłowa echostruktura wyklucza tu zmiany rozrostowe - wiec to czysty przypadek, że Twój "chrzęstniak" znajduje się w okolicy tego węzła. Pamiętasz może rozmiar tego węzła w momencie badania? Pytam jedynie z czystej ciekawości. :-) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
perla86 dziewczyno, będzie Ciebie ten brzuch bolał, będziesz miała biegunki, będziesz miewała skurcze spastyczne (jelit i co charakterystyczne: esicy) - tak długo, jak będziesz zwlekać z opanowaniem lęku. Gdybyś zgłosiła któryś z objawów o których mówię - z pewnością nie nazwałabym tego nerwicą. Przecież nie wszystko można stanem lękowym wytłumaczyć i ja czasem też mówię komuś wprost: "do lekarza i to szybko". Tymczasem zgłaszasz objawy typowe dla IBS czy właśnie nerwicy i ja nie widzę tutaj podstaw do podejrzewania nowotworu. Musisz spróbować jakoś się uspokoić - ja już nie mówię, że zastosować olewactwo odnośnie tych objawów - ale przynajmniej spróbować zaakceptować te bóle brzucha. Są i trudno, trzeba jakoś żyć. Nie można poświęcać pełnej uwagi takim problemom, szkoda na to czasu, nerwów, zdrowia. Zostaw sobie takie obawy na lata przyszłe, za jakieś 30 lat będziesz mogła pomartwić się o stan wątroby, trzustki czy żołądka - nie teraz. Mówię Ci to jako starsza koleżanka, z przeżyciami żołądkowo - jelitowymi na koncie. :-) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
joakar, powiem tak: jeśli ten obszar był jasny - hiperechogeniczny - to w praktyce znaczy tyle, że nie była to tkanka typu mięsak ani żadna miękka, ukrwiona tkanka - bo taka odznaczałaby się ciemniejszym obszarem na tle, (hypoechogeniczna) albo wręcz zupełnie czarnym obszarem (zmiana bezechowa). Znaczy to tyle, że mówimy o kości, chrząstce. Załóżmy jednak, że jaśniejszy obszar o którym mówił radiolog nie był "tą kulką". W takim wypadku MIMO WSZYSTKO - gdyby "coś" tam było, to ja nie wiem na jakiego to radiologa trzeba trafić, by ten tego nie zobaczył. Jak mówię - USG jest wbrew pozorom dość dokładnym narzędziem do diagnostyki i akurat takie "rzeczy" są z reguły widoczne. Z kolei ten drugi radiolog, który Tobie oznajmił, że tego w obrazowaniu nie zobaczy - nie wykazał się kompetencją czy doświadczeniem. USG szyi musi obejmować ślinianki i właśnie te okolice o których wspominasz. Chociażby dlatego, że w miejscu o którym mówimy, praktycznie w dokładnie tej okolicy również znajdują się węzły chłonne (kąty żuchwy?). Co nie znaczy, że w Twoim przypadku chodzi o węzeł. Z tego, co opisujesz, chodzi najprawdopodobniej o kość. Przynajmniej ja jestem takiego zdania. Lektura dla Ciebie na wieczór :) : http://skn_chirurgia.ovh.org/Files/szyja.pdf A powiedz mi tylko... czy przy badaniu USG szyi "wyszły" jakieś powiększone węzełki? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
perla86, już spieszę z krótkim wytłumaczeniem, co prawda niezbyt fachowym ale postaram się obrazowo. Ból opasujący - to ból, który promieniuje w taki sposób, że jest odczuwany po oby dwóch stronach ciała. Dla np. trzustki będzie to ból w lewym podżebrzu, promieniujący w tym samym miejscu w okolice kręgosłupa, na przykład dla nerki, ból opasujący będzie promieniował od tyłu do przodu. Nie jest to ból typowo "kolkowy" czy klujący. Jest to ból ciągły. Z kolei tłuszcz w stolcu - wygląda zwyczajnie. Jak tłuszcz. Jestem przekonana, że czegoś takiego nie masz - bo ciężko przeoczyć pływające oka w muszli. :-) Ponadto na takie choroby - jesteś zwyczajnie za młoda. Chrzęstniakomięsak??? joakar4, czyżby chodziło o tą samą kulkę, która była już mięsakiem? Nie mam pomysłu jakby Cię tu przekonać, że nie jest to patologia.. masz może zdjęcie z ultrasonografii szyi? Może udałoby mi się określić echogeniczność tego obszaru. olinelka, nie doczytałam wszystkich postów - bo sporo tego od mojej ostatniej wizyty - ta zmiana którą nazywasz torbielą jest twarda, miękka, rozmiar? I co najważniejsze: od kiedy jest? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
perla, moim zdaniem w tym przypadku nie warto iść do lekarza. Nie warto - bo jak się domyslam, podstawowe badania masz prawidłowe a Twój profil psychologiczny (hipochondria, nerwica) wskazuje na somatyzację po prostu. Cóz z tego, że wykonasz kolejne niekoniecznie mało inwazyjne badania (jak choćby gastro)- i uspokoisz się, skoro takie uspokojenie zbyt długo trwać nie będzie. Czyż nie lepiej powalczyć z samym sobą i spróbować rozwiązać ten problem pokonując lęk? Jestem niemalże przekonana, że Twój problem wynika z głowy. Nie mówiłabym tak, gdybyś zgłaszała np. krew/śluz/tłuszcz w stolcu, krwiste, fusowate wymioty, czy bóle opasujące. Mówię tak, bo zgłaszasz biegunki, bóle spastyczne, zgagę - a więc wszystko to, co nie kwalifikuje się do poważnych objawów wartych dalszej diagnostyki a już na pewno tak dogłębnej diagnostyki, żeby wykonywać gastroskopie czy kolonoskopię czy co tam jeszcze. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
A tam gastrolog od razu. Ja też choruję od wielu lat na refluks i chorobę wrzodową i tym podobne historie bardzo bolesne czasem - też wynika to u mnie z różnych napięć, z nerwowości, stresu i tak dalej. I wiem nie tyle, co z jakiś źródeł medycznych ale właśnie z doświadczenia własnego, że każde nerwy, najpierw uderzają w stronę "brzucha". Już małe dzieci, przedszkolaki wszelkie pierwsze stresy odczuwają "jelitowo", w podstawówkach roi się od dzieci, które miewają poranne nudności czy biegunki przed zajęciami lekcyjnymi, kolejno: dorośli ludzie również przed większymi sprawami do załatwienia jak np. egzamin na prawo jazdy - miewają biegunki i bóle brzucha. :) Skoro więc - takie stresowe bóle brzucha i zaburzenia - dotyczą olbrzymiej grupy absolutnie zdrowych ludzi- to, co dopiero osób znerwicowanych, zalęknionych ze skłonnościami do hipochondrii. :) Nie dziwi mnie ani bulgotanie, ani biegunki, ani skurcze spastyczne esicy czy jelit, ani nawet wymioty (!), gdyż wiem, i chciałabym żebyście mi perla czy kasiątko uwierzyły :), że lęki, stres i tym podobne negatywne emocje umiejscawiają się m.in w brzuchu. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Jeszcze raz a propos kulek. Sprawdziłam w mojej wielkiej Encyklopedii Wszechwiedzy Medycznej (a tak na poważnie to na jednej z medycznych stronek) i niepokojące mogą być kulki zarówno miękkie jak i twarde - pojawiające się nad obojczykiem. Wszystkie inne o których mówicie - jeśli zachowują ruchomość i miękkość i są pojedyncze są nieszkodliwe. A więc te na szyi u góry w okolicach żuchwy, na policzkach i gdzie nie tylko (te, co macie), są efektem stanu zapalnego, są pozapalne. :-) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
olinelka, co znaczy gniecie? Że boli? Może zjadłaś coś ciężkostrawnego... -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
perla, rak czego? Jelita? Nie ten wiek, nie te objawy. Żołądka? Nie te objawy. Pęcherza, trzustki, wątroby? Bo w sumie nie mamy aż tak dużo narządów wewnętrznych w jamie brzusznej - a większość nowotworów tych narządów to problem dużo starszych ludzi. Podkreślam więc: nie te objawy i nie ten wiek. To może być prawdę mówiąc wiele rzeczy - od zapalenia jelita po wrzody żołądka, ibs albo nerwica żołądka - ale żeby rak? Gdyby się oakzało, że chorujesz na raka i objawem jego jest biegunka - to bym się chyba lewą ręką przeżegnała, wyszła z siebie i stanęła obok - bo stałyby się dwa cudy naraz. Pierwszy cud: nowotwór u młodej dziewczyny objawiający się biegunką i skurczem spastycznym i cud numer dwa: doskonała, fenomenalna, prawdziwa diagnoza choroby wewnętrznej osoby z hipochondrią (a z tym się jeszcze nie spotkałam :-) ). -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
sunset, gdyby nie były to bóle krótkotrwałe, tylko przeciągające się w czasie (np. kilka dni, albo godzin) - podejrzewałabym zapewne migrenę. Napięciowe z kolei charakteryzują się obejmowaniem całej głowy - ale to też nie zawsze. Krótkotrwałe, "pchnięcia nożem" - to znowu słynne nerwobóle. Podobne do klasterowych bóli głowy. Podobne - bo gdyby to były klasterowe, pojawiałyby się dodatkowe objawy (ból wzdłuż nerwu, łzawienie oka i tak dalej). Takie nerwobóle mają tło psychogenne - i lubią się przeobrażać w napięciowe, zwłaszcza, jeśli ktoś zaczyna bać się np. tętniaka tętnicy mózgowej. :-) joakar, a ta nowa kulka jest... ruchoma? Tzn. "ucieka" pod palcem po ucisku? Tam faktycznie mamy mięśnie - które łatwo można pomylić z węzłami chłonnymi, aczkolwiek same węzły też są ruchome, tzn. "uciekające". :-) Co prawda tego nie widzę, ale na logikę i chłopski rozum - obstawiam mięsień. Dla porównania - jak łatwo można pomylić inne "rzeczy" z węzłami, pomacaj sobie szyję od bocznej strony tuż na samym dole, przy złączeniu z klatką piersiową. Zdziwisz się, ile tam mamy różności, mięśni "kulkopodobnych" . :-) Perla, czy po za tą biegunką jest coś jeszcze? Bóle w nadbrzuszu, podbrzuszu, kłucia, wzdęcia, nudności? Krew, śluz w stolcu? To przelewanie odczuwasz samoistnie czy tylko przy skurczach przepony? Nie jadłaś ostatnio czegoś podejrzanego? A może niewiele jesz? Wydaje mi się, że powinnaś być u lekarza diagnozowana pod kątem IBS. Oczywiście mogę się mylić... -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
sunset, nie ma za co. :-) Jako ciekawostkę Ci powiem, że ja potrafię nawet w szkłach cylindrycznych - rozdwoić sobie jaskrawe napisy. Czasem jak oglądam telewizję z łóżka, to "bawię się" tym dwojeniem i widoczne na ekranie znaczki kanałów umiem już nawet potrajać! :-) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
sunset, no właśnie. Twoje rozdwajanie dotyczy obu oczu. Obraz rozdwaja Ci się zarówno przy otwartych obu oczach jak i przy jednym oku. Gdyby było to zaburzenie neurologiczne - a więc to, co nazywa się po prostu "zezem" albo dwojeniem - to rozdwajanie się, pojawiałoby się wtedy i tylko wtedy, kiedy obraz byłby oglądany parą oczu a więc: przy zasłonięciu jednego oka, obraz nie byłby rozdwojony. :-) mel, chciałoby się być specjalistą z konkretnym profilem lecz niestety, jestem tylko technikiem - ale o tym, że badania obrazowe na dłuższą metę (po za USG) są niezdrowe wiem. Nie warto ich wykonywać bez konkretnych przyczyn. perla, widocznie owych konkretnych przyczyn w wywiadzie zabrakło. Do takiego badania kwalifikują się osoby z nieprawidłowościami w badaniu przedmiotowym albo osoby, które zgłaszają poważne objawy "nagle" (pierwszy ból głowy w dorosłym wieku i tak dalej). Gdybym była neurologiem - to pacjenta z napięciowym bólem głowy za nic w świecie nie posłałabym na takie badanie. A niestety: znakomita większość pacjentów zgłaszających się do pracowni, to osoby z napięciowym bólem głowy albo migreną. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
sunset, ja też jestem okularnicą z astygmatyzmem i mam ten sam problem, z tego powodu nigdy nie patrzę na jaskrawe napisy czy nawet na księżyc, który mi się nieznacznie "rozdwaja", ("efekt ducha"). :-) Nie ma to związków z neurologią - a z czystą okulistyką a poważnym symptomem staje się wtedy, kiedy obraz rozdwaja się podobnie jak u nas, ale tylko przy patrzeniu dwuocznym i dotyczy to wtedy każdego oglądanego obrazu a nie jedynie jaskrawego elementu na ciemnym tle. A zauważ (niech zgadnę) rozdwajanie masz w każdym oku, nawet przy zamknięciu jednego. Nie jest to objawem nerwicy. To objaw wady wzroku. Jeśli zaś o guzy mózgu chodzi - warto to napisać, - niedowidzenie w przypadku guza mózgu dotyczy zazwyczaj jednego oka, przeciwnego do umiejscowienia guza. Jeśli guz dla przykładu, znajduje się po prawej stronie prawej półkuli mózgu, to niedowidzenie jednoimienne dotyczyć będzie wyłącznie lewego oka. Będzie to NIEDOWIDZENIE kwadrantowe - a nie rozdwajanie obrazu czy charakterystyczne dla wad zaburzenia wzroku. olinelka, od macania i takiego niewinnego nabierania powietrza, może Cię tam boleć po prostu PRZEPONA. :-) Kłania się anatomia. Żołądek mamy lekko po lewej stronie nadbrzusza - i jeśli boli, jest to odczuwane "trzewnie" w tych okolicach i dołku sercowym, ale nie ma taki ból związków z oddychaniem. Jeśli ból się wzmaga przy oddechu, to z dużym prawdopodobieństwem będzie to nerwoból albo zmęczona przepona (ewentualnie zatrzymane gazy w esicy, w jelitach które też potrafią kłuć). :-) mel89, To prawda, że częste badania wydłużają życie - profilaktyka to podstawa, tylko trzeba też pamiętać, że nie wszystkie są mało inwazyjne. Niektóre warto wykonywać jak najrzadziej. Jestem zwolenniczką nie wypisywania skierowań młodym ludziom na badania obrazowe, bez przesłanek ku chorobie w wywiadzie. :) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
perla, Nie ma jednostki chorobowej, która polega na reakcji (zapadaniu) po dotknięciu kręgosłupa.. rozwiń to trochę, bo może źle rozumiem. :-) A sprawę z kupą - źle kojarzysz. Jasna zazwyczaj świadczy o problemie trzustkowym (dopiero na drugim miejscu jest wątroba) - tyle, że musiałaby być tłusta. olinelka, chodzi o "pakiety", dokładnie tak jak mówi joakar. Powiększone węzły różnie zlokalizowane wciąż kwalifikują się do pojedynczych. Tymczasem pakiety - to kilka węzłów zbitych razem - widocznych często gołym okiem, niebolesnych. Ale - i to trzeba podkreślić - samo zjawisko "pakietów" również nie oznacza, że węzły mają pochodzenie onkologiczne. Mel, jeśli o mocz chodzi - internista wypisuje skierowanie na podstawową analizę moczu (przejrzystość, kolor, pH, ciężar, obecność cukru, leukocytów i tak dalej) - kupujesz w aptece kubeczek na mocz, i oddajesz poranny na czczo. Zanosisz w godzinach rannych do punktu. Wszystko. :-) Apropos języka - wiem o, co chodzi. Mam takie coś. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Jestem. Olinelka, muszę Ci oznajmić - i przysięgam z ręką na sercu - że ruchomy, bolesny węzeł - POJEDYNCZY (pojedyncze powiększone to nawet nie jest jeszcze limfadenopatią) węzeł - to z całą pewnością nie jest przerzut nowotworu. Ani odległy ani bliski. Po pierwsze: węzeł - zaatakowany nowotworem "sprawia", że cały układ immunologiczny "szaleje". Najbardziej "szaleją" w tym momencie limfocyty. Morfologia ujawnia takie nieprawidłowości. Gdybyś zjawiła się z tym węzłem u lekarza internisty - ten najpierw wziąłby pod ostrzał okoliczne tkanki czy narządy wokół tego węzła. M.in zęby. Zatrzymane ósemki - potrafią doprowadzać do mniejszych czy większych stanów zapalnych i często się zdarza, że to one są przyczynowe. Nie wszystkie zapalenia od zębów przyczynowych muszą się ujawniać. Można mieć stan zapalny - i ulec pozorowi, że się go nie ma, bo ząb "nie boli", a na rtg jest "czysty". Dlatego zatrzymane, konfliktowe zęby mądrości zazwyczaj się usuwa. Pojedynczy, ruchowy węzeł może być też pamiątką po przeziębieniu, katarze, kaszlu, grypie, zapaleniu zatok i tak dalej. Problemem byłoby, gdybyś miała tam widoczne gołym okiem skupisko węzłów, już całkowicie nieruchomych - i bez przeziębień i stanów zapalnych w wywiadzie, ze wzrostem limfocytów - wtedy pobiera się węzeł do histopatologii i szuka dalej. To nie jest tak, jak się większości wydaje, że węzły mamy po to - by w razie ich powiększenia wiedzieć, że jest rak. Węzły chłonne nie służą wyłącznie za alarm rakowy - one informują o różnych zapaleniach a czasem u wrażliwych - nawet o byle katarze. :-) Perla, nie zawsze kupa musi być ciemna. Czasem bywa, że jest jasna - co jest uwarunkowane dietą. Nieprawidłowa kupa - taka do przejmowania się - musi być nie tyle, co jasna, co raczej "tłuszczowa", zawierająca niestrawione resztki pokarmowe, może z krwią, śluzem i tak dalej. Sama zmiana koloru kupy - to nie katastrofa. :-) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Wszystkie objawy które towarzyszą nerwicy: od silnego bólu głowy po szczypanie kulek na zapadaniu kończąc - będą się utrzymywały tak długo, jak długo będziesz się ich obawiać. O głębokich analizach własnej anatomii, stanu zdrowia nie wspomnę. Objawy somatyczne nerwicy są trudne do zwalczenia właśnie z powodu lęków - które je nasilają. Gdybym potrafiła Cię jakoś przekonać, że nie jest to poważnym problemem: może gdybym dysponowała jakąś elektroniczną wersją podręczników medycznych, może gdybym zaprosiła tu specjalistę od problemów neurologicznych - uwierzyłabyś, że nie jest to objaw choroby i z całą pewnością to uczucie by znikło. Niestety.. przekonanie kogoś, że dany objaw nie jest powodem do większych obaw działa na krótką metę. Aż do czasu, kiedy znajdzie się coś "nowego". Więc.. albo uwierzysz, że nie jest to choroba której się boisz - albo hipochondrycznie przerzucisz całą uwagę na coś "innego". Chyba jednak lepiej dać przysłowiową wiarę i racjonalnie zgodzić się z faktem, że zawroty głowy to nie powód do załamywania się i podejrzewania ciężkich chorób. :-) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Perla86, odnośnie tych metamorfopsji. Metamorfopsje i problemy z równowagą... Jedno i drugie to zawroty głowy tyle, że to pierwsze dotyczy wzroku (źle leczony astygmatyzm i tym podobne wady) a drugie TYPOWYCH zawrotów głowy, nie mających nic wspólnego ze wzrokiem. Jeśli wykluczymy z tego problemu wzrok – to wtedy nie ma mowy o metamorfopsji a jest mowa o zwyczajnych zawrotach głowy. Jeśli nie wykluczymy wzroku – to takie metamorfopsje też mogą być nazywane zawrotami, tyle, że mającymi okulistyczne źródło. Czyli tak czy siak – to są zawroty głowy. Różnią się źródłami. Jest tak jak mówiłam na początku: zawrotami będzie nawet mienienie się obrazu. Każde poczucie przesuwania, opadania czy niestabilności są klasyfikowane jako zawroty. Nie widzę najmniejszych nawet podstaw do podejrzewania jakiejś strasznej choroby OUN czy może SM... bo same zawroty – niezależnie od tego jak silne i jak określane – to jeszcze nie krytetium do takich podejrzeń. Jeśli zaś o biegunki chodzi – jasne to prędzej przy zaburzeniach trzustki, co w Twoim wieku jest raczej małoprawdopodobne. :-) Zauważyłyście że ostatnio mnóstwo z Was ma tutaj kulkowo-żuchwowo-śliniankowy problem? To chyba jest zaraźliwe! Bo z tego, co pamiętam, olinelka chyba coś miała... później joakar i teraz widzę, że mel też! Zostawcie te biedne kulki w spokoju – od tego uciskania, doprowadzicie do obrzęku, w okolicach są wrażliwe na ucisk węzły – więc możecie doprowadzić do ich powiększenia, taki długotrwały ucisk jakiegokolwiek miejsca jest niebezpieczny o tyle: że jak już się obrzęk pojawi, to nawet doktor z honoris causa nie wyperswaduje Wam, nie przepowie że to nie patologia. :))) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Kitty, Frugo zrobiło na mnie kolosalne wrażenie! Ciągle mi się gęba śmieje na samą myśl.. joakar, a czy wiesz, że Twoja kulka również może być taką zakrętką Frugo? Jest to jak już mówiłam – kostka, jakich wiele na kości twarzoczaszki. Nie oznacza to, że skoro kość to od razu twarda jak skała. Znajdź w dowolnym miejscu czaszki podobną narośl (kto szuka ten znajduje, tam jest tego mnóstwo) i sprawdź "jak reaguje" na mocny ucisk. Jak się dobrze postarasz - Twoja kulka będzie działać jak Frugo (powiedzmy, że: "wduszać się" bo w sumie nie wiem jak to inaczej nazwać.). Perla, nie mam wprawdzie żadnych osiągnięć w dziedzinie neurologii ani prawa stawiać jakichkolwiek diagnoz – ale opisywane przez Ciebie zjawisko ma znamiona subtelnych metamorfopsji wzrokowych – albo zwyczajnych zawrotów głowy!!!. Mówię subtelnych: bo nie miewasz rotacji widzianego obrazu, ani mienienia się obrazu przed oczami i nie widzisz podwójnie – masz jednak zaburzenia chodu charakterystyczne dla tego zjawiska. Myślę tak dlatego, że uczucie o którym mówisz często zgłaszają astygmatycy / krótkowidze – zwłaszcza przy niepoprawnej korekcji wady szkłami cylindrycznymi. Im również może się wydawać, że "podłoga się obniża / wpadają w podłogę / zapadają się / gubią schody / i tak dalej – i wtedy mówi się właśnie o tych metamorfopsjach. Żeby je wykluczyć: sprawdź, czy masz to uczucie przy chodzie z zamkniętymi oczami. Jeśli tak - to nie będą to nawet metamorfopsje a po prostu zawroty głowy. Macie wybitnie zmienną lokalizację bóli... olinelka, nie spałaś przypadkiem na tej ręce, nie przycisnęłaś ją głową? Czasem jak człowiek we śnie, niewygodnie się położy - a do tego ma skoliozę czy inne wady postawy - to po takiej nocy ma tydzień z głowy. Rwy, bóle reumatoidalne, uciski naczyń, zwyczajne przeciążenia, nawet istnieje w gwarze lekarzy i techników określenie "porażenia sobotniej nocy", którym nazywa się bóle i rwania ręki po niewygodnym leżeniu. :-) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
zetVi odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Właśnie "przeleciałam" przez starsze posty w tym temacie i się autentycznie poryczałam ze śmiechu. Nie to, żebym kpiła z hipochondrii - bo ta w istocie często jest dramatem, ale kurcze niektórzy tak fajnie to piszą, że nie sposób się nie poryczeć. Między innymi trafiłam na posty o "zakrętce Frugo" i nie mogę się otrząsnąć. Problemy tu opisywane są poważne, ale fajnie, że nie zawsze smętne, smutne i depresyjne. Trzeba mieć do nich bardziej luzackie podejście. Ale mniejsza. Z okresem mam identycznie. Do tego stopnia - że nie mogę często wyjść z kibelka! O robieniu czegoś, co ma angażować moje ciało - nie ma najmniejszej mowy. Nie pomaga podwijanie nóg ani ciepły okład, ani nawet (czasami, jak nie zdążę w odpowiednim czasie połknąć) miks Ibupromu z No Spą. Mam tylko to szczęście, że taki dramatyczny stan utrzymuje mi się tylko w pierwszym dniu i tylko przez parę godzin. Później już umiem z tym funkcjonować. To podobno nie jest żadną chorobą. Niektóre z nas tak po prostu mają... -
aldona1, leczysz się na coś? Schizofrenia? Jakieś zaburzenia? Ta mianseryna była podawana tylko podczas hipnozy? Przyznaję, że Twoje pytanie brzmi co najmniej enigmatycznie. Powiedz proszę, co masz na myśli mówiąc: "z innej hipnozy", o jaką hipnozę chodzi, skoro jest "inna" niż powszechne? Może była to hipnoza dynamiczna? Napisz więcej, jakie masz "objawy" pozostawania w tym stanie - jakieś lęki, wspomnienia? Bo może być tak - że to wydarzenie zakodowałaś sobie jak jakąś traumę od której nie potrafisz się uwolnić, może za bardzo uwierzyłaś w moc takiego działania... Jeśli zdecydowałaś się na leczenie hipnozą, już wcześniej musiał być "problem", który już PO się pogłębił. Napisz w jakim celu skorzystałaś z takiej metody "leczenia", to dużo wytłumaczy. :-)