*Wiola*
Użytkownik-
Postów
18 540 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez *Wiola*
-
Tomcio Nerwica, Te świerszcze to najszczersza prawda, przysięgam , spytaj Kasię carola, Ale Ty coś chociaż zmieniłaś, ja chciałam tylko o jeden lek się zapytać , więc się nie zastanawiałam nawet no i utknęłam tu na dobre
-
Nie kłóćcie się.,bo Wy się chociaż wysililiście co do nicków, ja weszłam i wpisałam imię, bo miałam być tu chwilkę, więc mój wygrywa w kategorii najdurniejszych
-
siostrawiatru, To nie bierz tak do siebie, tu naprawdę rzadko się zdarza złośliwość z czyjejś strony
-
carola, Ja mówię poważnie , więc jeśli możesz i znajdziesz czas, to daj znać. Tomcio: Do lata daleko, ale mam w domu niesforne świerszcze , które są aktualnie wszędzie, więc jeśli myślisz ,że dasz sobie radę
-
siostrawiatru, Nick mi się bardzo podoba, wg mnie fajny
-
siostrawiatru, Tu jest więcej powiązań rodzinnych , nie dziw się i nie przestraszaj
-
carola, To może chcesz zrobić stronę za symboliczną opłatą w ramach reklamy?
-
Vian, To chyba nowa odmiana madżonezu Idę się ubrać , bo się impreza rozkręca a ja w ręczniku
-
linka, No właśnie, bezkofeinowa jest wstrętna A ja na dodatek mam niskie ciśnienie więc piję ,żeby się trochę rozruszać no i lubię uzytkownik, Po coli i pepsi od dzieciństwa kłuje mnie serce, nawet jak nie miałam nerwicy tak było
-
kaja123, Pewnie zostanie mi to pczytane za złośliwość, ale dokładnie to samo Monar napisałam, więc jeśli to nie tylko moje zdanie , to może jednak coś w tym jest
-
nomorewords43, Myślę , myślę i nic nie wymyśliłam. Co za sens ma ten wątek? Możesz mnie oświecić, tylko proszę krótko
-
Vian, Ciesz się możesz ignorować . Modzi nie mogą.
-
nieboszczyk, Ja mam wrażenie ,że w każdym wątku tylko wylewasz swoje żale i głosisz swoje wydumane poglądy. Kasia Ci już mówiła , załóż swój wątek i tam się żal. Natomiast w innych wątkach przestrzegaj tematu bo będę wyrzucać Twoje posty w kosmos
-
Kalebx3, Tolerancja na kofeinę jest chyba różna i rośnie również w miarę zażywania. Wiem to z doświadczenia- kiedyś piłam 1 kawę z 1 łyżeczki , teraz 2-3 dziennie z 2 czubatych. Musisz wypróbować jaka dawka Ci nie szkodzi i ewentualnie zwiększać bardzo powoli.
-
Kalebx3, Pewnie ,że może. U mnie lęki potrafi wywołać za mocna kawa.
-
Tomcio Nerwica, Oj tam, czemu od razu takie czarne scenariusze piszesz, chociaż zapomnieć o wielu przykrych sprawach też nie byłoby wcale takie złe
-
To się nie denerwuj i weź tylko czasem pod uwagę,że nie pozjadałaś wszystkich rozumów i nie wychodź przed orkiestrę
-
Tomcio Nerwica, Poprawiłam się, z artykułu , który zacytowałam wynika ,że kobieta nie ma jądra migdałkowatego i poza tym ,że nie odczuwa lęku nie ma żadnych innych "zaburzeń". Ja nie poznałam dotąd skutecznej metody , a walczę z tym wiele lat , więc co bym miała do stracenia
-
Monar, Nie atakowałaś , tylko próbowałaś rządzić i ustawiać, na co ja również sobie nie pozwolę .
-
Dlaczego faceci patrzą na kobiety przez pryzmat "dupy" ?
*Wiola* odpowiedział(a) na Agasaya temat w Seksuologia
Brus, To może szukaj obfitszej kobitki -
Dlaczego faceci patrzą na kobiety przez pryzmat "dupy" ?
*Wiola* odpowiedział(a) na Agasaya temat w Seksuologia
Vian, -
zjebnerwicowy, Pewnie odbiera, ale człowiek permanentnie żyjący w stanie lęku czy z bólem chyba wolałby się tak "odczłowieczyć" . Przynajmniej ja gdybym miała taką możliwość chyba bym się nie zawahała
-
Dlaczego faceci patrzą na kobiety przez pryzmat "dupy" ?
*Wiola* odpowiedział(a) na Agasaya temat w Seksuologia
Vian, Twoje teksty mnie powalają -- 30 gru 2012, 19:30 -- Tak apropos, przypomniało mi się jak jeden wujek wygłupiał się bawiąc białą myszką .Otwrzył szeroko usta i trzymając ją za ogon włożył do buzi, myszka mu się wyśliznęła -
DelRey25, Pewnie masz rację, tylko ,że sex to nie sama technika. Co z tego ,że kobieta zna mnie lepiej i wiedziałaby jak to zrobić, skoro ja nie odczuwam żadnego pożądania w stosunku do kobiet, więc i tak pewnie w sumie nie byłabym zadowolona
-
lubudubu, Mea culpa, nieboszczyk ma rację, chodziło o jądro migdałowate, skleroza Wyobraźmy sobie teraz, że ta niezwykle istotna dla odczuwania strachu część naszego mózgu zaczyna zanikać… Taki los spotkał pacjentkę SM – 44-letnią kobietę, żyjącą w USA, która w następstwie rzadkiej choroby Urbacha-Wiethe’a utraciła swoje jądro migdałowate. W efekcie, pacjentka jest całkowicie wyzbyta strachu. Jednocześnie jej inteligencja, zdolności poznawcze, językowe i pamięć plasują się na przeciętnym poziomie. Liczne eksperymenty, którym kobieta była poddawana przez ostatnie dwie dekady pokazały, że SM odczuwa emocje takie jak gniew, szczęście czy zaskoczenie. Innymi słowy jest całkowicie normalną (jeżeli to określeniu jest tutaj właściwe) kobietą, która po prostu nie odczuwa strachu. W toku badań, naukowcy wychodzili z siebie, aby stworzyć sytuacje, które w założeniu mogłyby wystraszyć obiekt ich badań. Bezskutecznie. Zaprowadzona do sklepu zoologicznego, podekscytowana SM z ciekawością przyglądała się wężom, brała je na ręce, chciała dotykać tarantul i pytała 15 razy czy nie pozwolono by jej potrzymać jednego, wyjątkowo groźnego gatunku węża. W czasie oglądania scen z horrorów, które widowni na całym świecie mroziły krew w żyłach, SM czuła ekscytację i nawet zapytała o tytuł jednego z filmów, gdyż chciała go później wypożyczyć i obejrzeć w całości, jednak ani przez chwilę się nie bała (a mówimy tutaj o pozycjach takich jak „Ring”, „Milczenie Owiec”, „Halloween”, „Siedem” czy „Blair Witch Project”!). Gdy, w ramach jednego z doświadczeń, zabrano ją do Waverly Hills Sanatorium, które uchodzi za jedno z najstraszniejszych nawiedzonych miejsc na ziemi, kobieta nie tylko się nie bała, ale odważnie poprowadziła grupę zwiedzających, a nawet napędziła stracha jednemu z pracowników-duchów nawiedzonego domu, niespodziewanie stukając „monstrum” w głowę. Oprócz prób sztucznej indukcji przerażenia w ramach naukowych badań, w dorosłym życiu SM doświadczyła na własnej skórze prawdziwych, wyjątkowo niebezpiecznych sytuacji. Kobiecie grożono nożem, mierzono do niej z broni palnej, była ona także ofiarą przemocy domowej. W każdej z tych, de facto zagrażających życiu sytuacji, nie odczuwała żadnego strachu. Można by pomyśleć, że jest szczęściarą – u kogokolwiek innego, kto odczuwa strach, doświadczenie choćby jednej z powyższych sytuacji mogłoby spowodować traumę na całe życie. SM, nie odczuwając strachu, jest automatycznie odporna na zespół stresu pourazowego. Naukowcy twierdzą jednak, że brak reakcji strachu u pacjentki jest bezpośrednią przyczyną tego, że kobieta w ogóle napotyka takie sytuacje.