-
Postów
1 238 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez milano3
-
_asia_, no wlasnie dlatego że wiele osób nie pisze o wielu rzeczach odnosze takie wrażenie. I strasznie irytują mnie posty o treści np. "jest dziś do dupy". No rany boskie jak mam obiektywnie pocieszyć taką osobę. Może "a ja jestem w cipie" ;p Bądźmy szczerzy ze soba
-
paradoksy, może wyolbrzymiam. A może wynika to z tego, że chce byc na prawde szczery i pisze właściwie wszystko co przeżyłem, czułem. Owszem wielu z nas ma tutaj duże problemy, ale napisze teraz coś bardzo szczerego, być moze niektórzy sie oburzą. Są na tym forum, nawet zauważyłem w tym dziale takie osoby, które jak gdyby chciały być chore. Które panicznie łapią sie wszystkich diagnoz. Są pewne osoby u których w zasadzie w ogóle nie zauważam żadnych nieprawidłowości. Byłem w szpitalu, chodze do psychiatry i czasami mam wielką ochote niektórym napisać: "Kurw.a nie jesteś zaburzony i ciesz sie, bo nawet nie wiesz jak wielkie to cierpienie". [Dodane po edycji:] Helvetti, moja droga bo a tym polega terapia. Aby poznać swoje chore schematy, mechanizmy. Terapeutka twierdzi, że świadomośc swojej choroby to wielki krok w przód. Moze to wynika z tego, że ja nie biore udziału w typowej psychoterapii, tylko w psychoanalizie.
-
Vi., fajnie że oglądacie nowe mieszkanka. Dobrze sie zastanówcie. Wiesz na każdym osiedlu znajdą sie dobrzy i źli ludzie. Taki jest świat. Ale ty zawsze mozesz pokazac sie od lepszej strony.
-
Helvetti, źle to odbierasz. Nie mówie ze mam najgorsze problemy tylko, że wy mimo wszystko wydajecie sie byc dla mnie bardziej stabilni. Moze sie myle
-
paradoksy, wiesz ? powiem ci że moje plany samobójcze chyba nie miały na celu ściągnięcia uwagi. Ja autentycznie chciałem sie zabic. Chciałem ? Chyba wciąż tego chce. Ale zastanawia mnie jedna rzecz. Czy ja jestem w stosunku do was tak silnie zaburzony ? Wiem ze macie takze problemy, ale chyba nie przybierją tak ogromnych rozmiarów jak w moim przypadku. A moze to wynika z tego, że wiekszość z was już troche sie leczy?
-
paradoksy, no tak, użyłem złego określenia. Ale i tak czuje sie do dupy. W sumie to chce iśc do szpitala troche tez dla nich. Zeby odpoczęli, nie musieli sie martwić itp.
-
W zasadzie to nic. Pochowała wszystkie noże, zabrała mi telefon i w sumie przychodziła do mnie co pół godziny.
-
Wychowawczyni dzwoniła do matki, że ma przyjść w środe do szkoły Pewnie chce wiedzieć co sie znów dzieje. Jezuuu ta choroba dezorganizuje moje życie w każdej dziedzinie. Ludzie ja już autentycznie nie mam sił, po prostu nie mam sił.
-
No bo chciałem to zrobić w środku nocy, zeby nikt mnie nie uratował. I choć nie spałem to dla wszelkiego wypadku nastawiłem budzik gdybym przysnął I nie wyłączyłem go w pore . ;/
-
Helvetti, chciałem podciąć sobie żyły
-
Vi., chodzi o porno ?
-
Vi. co takiego się stało ? Dlaczego popłynąłeś ? Ja w nocy chcialem zrobic cos strasznego. Ustawiłem budzik. Szczęscie w nieszczęsciu mama usłyszała i przyszła do mnie. Podejrzewam, że po tym incydencie napewno zostane w szpitalu.
-
paradoksy, ja cie tak nazwałem :):) Sorki, nie obraź sie. Mnie także sie podobasz . XD
-
Vi., ale jestesmy społecznością. Powinniśmy mówic sobie o swoich problemach. Ale jak juz chcesz. Tylko to troche głupie, zaczynac temat i urywac go. [Dodane po edycji:] paradoksy, jaka agresja heheh tygrysica
-
wiola173, tak Marilyn była seksbombą Ale dlaczego Brigitte straszna. Zesztarzała sie naturalnie. lepsza taka niz napchana botoksem.
-
Vi. nie baw sie w podchody tylko napisz jasno co i jak. Może chodzi o chojrakową ? Mam coś takie przeczucie. Napisz prosze
-
D. napisał czy mam ochote na jutro gdzieś wyjść . Odpisałem - Nie ! Boże co mną kieruje ? paradoksy, ale o co chodzi. Wytłumaczcie wreszcie o co chodzi ?
-
paradoksy, także nic z tego nie rozumiem.
-
Vi., napisz coś wiecej. Moze coś poradzimy. Rozwiń swoja myśl. Jesteśmy wszyscy z Tobą. To kobieta ? Mężczyzna ? Jakie relacje was łącza/ łączyły ?
-
ALEKS*OLO, moje też :) Uwielbiam je
-
Boje sie że jak pojade do szpitala to wylece za uwodzenie ludzi. W Łańcucie tak robiłem. Wychodziłem nakryty wieczorami kocem, pod którym bylem nagi, a jeden pielęgniarz groził że mi go ściągnie. Stało sie w łazience. Szybki pocałunek, speszenie, the end. [Dodane po edycji:] Monika1974, ja cie nie ignoruje. Uwielbiam z Toba pisac, twoje rady. Kocham to.
-
Vi., pisz pisz. Krzyśku. Piszmy wszyscy szczerze i prawdziwie. Cóż usłyszałem przed chwilą, "stosujesz gumki" ? xD Od mej nowej wybranki xD Jak bym mógł nie xD
-
Monika1974, raczej nic z tego. Ta osóbka jest ode mnie troche starsza. Ale złapała sie na Radka xD
-
paradoksy, dokładnie. PS: Ładny awatar, to ty ?
-
Monika1974, mówią, że mnie kochają, ale ja mam wrażenie ze to tylko puste slowa. Moniczko i znów robie to samo. Podrywam kogoś, uwodzę. W dodatku to osoba z tego forum.