hej, dzień rozpoczęty od ataku.. na uczelni, uciekłam z wykładu he trzęsawica, dygotanie, zawał itp. rano nie wzięłam leków. stwierdziłam, że o 6 to za wcześnie a później zapomniałam. pierwszy i ostatni raz, już się nie rozstaję z moimi "cukierkami". cholera no ale spoko, mam zamiar nadal tam chodzić.. chyba