Prąd z węgla jest w perspektywie najdroższy. Dodaj do kosztów szkody górnicze, emerytury, przywileje, dofinansowania i wyjdzie, że bez lobby górniczego po tej samej cenie mielibyśmy czyściutki atom, a dla rylców praca w fabrykach też by się znalazła.
A może,by tak skończyć z tymi przywilejami ? Rodem z PRL ?