Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bertha

Użytkownik
  • Postów

    352
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Bertha

  1. Bertha

    Nasze wewnętrzne dzieci

    Moje wewnętrzne dziecko wszystkiego i wszystkich się boi. Czasem odzywa się głos dorosłego, który próbuje stłumić lęk mojego wewnętrznego dziecka, ale ten głos jest jeszcze taki słaby..
  2. Jestem przerażona. Jakbym czytała o sobie. Jestem pusta jak wydmuszka. Nie mam zainteresowań, bo zawsze mi starczało na nie sił i energii. Myślałam, że to typowo depresyjne, a tu się okazuje, że jest drugie dno. Teraz jak tak sobie o tym myślę to w taki sposób postępowałam z moim przyjacielem. Zerwał ze mną kontakt, bo stwierdził, że wiele moich słów go zraniło i został psychicznie przeze mnie podeptany. Cóż, myślę, że chłopak dobrze zrobił, bo ja się zmieniłam w agresora względem niego. Podejrzewam, że gdybyśmy kontynuowali znajomość, to pewnie dalej bym tam postępowała.
  3. O mnie pani psycholog napisała, że mam problemy z wypełnieniem czasu w ciągu dnia. Może jestem tak niesamodzielna, że jeśli ktoś nie powie mi co mam robić, to nic nie będę robić.
  4. Jesteś interesującym przypadkiem. Hmm.. To inne podejście do problemu zależności. Ekspansja kojarzy mi się z podporządkowaniem sobie drugiej osoby, z władczością, dominacją. Czy osobowość zależna potrafi dominować?
  5. Jestem podobnego zdania. U mnie proces diagnostyczny trwał 3 godziny i polegał na opowiedzeniu w szczegółach swojego życia od narodzin do teraźniejszości. To był długi wywiad z panią psycholog (ona chyba tez była psychoterapeutą). Tak więc diagnoza osobowości zależnej została postawiona przez psychologa. Lekarze raczej mieliby problem z rozpoznaniem osobowości zależnej, chociaż u mnie wiele elementów wskazywało na to, że jestem zależna (na przykład moje bliskie relacje z mamą, uczepienie się jej, uznawanie jej za osobę niezbędną w moim życiu do funkcjonowania).
  6. Bertha

    Samotność

    Oryginalny pomysł. To tak jakby gadać z cząstką samego siebie. Przełamuję moją samotność. Codziennie rozmawiam na GG, facebooku. Wiem, że to tylko internetowy kontakt, ale dla mnie to i tak dużo, z racji tego, że jeszcze do niedawna nawet internetowy kontakt miałam znikomy.
  7. Osobowość zależna jest chyba rzadko występującym zaburzeniem, skoro mało kto pisze w tym wątku.
  8. Ja z reguły mam niską samoocenę. Jednak moja samoocena podlega "modyfikacjom" w zależności od sytuacji i opinii ludzi na mój temat, z którymi się stykam. Zdarza się rzadko, ale się zdarza, że jeśli coś mi się uda, to wpadam w narcystyczny samozachwyt. Częściej jednak wiele rzeczy mi się nie udaję, a wtedy jestem skłonna do samoponiżania się, określania siebie jako głupią, gorszą, beznadziejną itp.
  9. Nie ma co się dołować, ani zazdrościć. Takie długie pisanie z kimś na gg zdarza mi się raz na rok.
  10. Ja się zastanawiam nad tym, czy osoba z osobowością zależną postrzega siebie przez pryzmat opinii innych ludzi, czy jej obraz samej siebie bardzo zależny jest od tego jak inni ludzie ją postrzegają. Czy osobowość zależna ma niestabilną samoocenę?
  11. Hmm.. różne moje kontakty z ludźmi okazują się być więziami opartymi na zależności mojej od innych. Miałam partnera, uczepiałam się go jak bluszcz, gdy brakowało mi wiary w to, że coś mogę zrobić sama (nawet pójść na uczelnię na zajęcia, czy podejść do trudnego dla mnie kolokwium), to dzwoniłam do niego po parę słów wsparcia. Po jakimś czasie zerwałam z nim. Znalazłam kogoś innego kto stanowił dla mnie wsparcie. Stał się dla mnie przyjacielem, był jak brat, dzięki niemu czułam się mniej samotna. Teraz nie mam kontaktu z moim przyjacielem (stwierdził, że źle go traktuje, co się negatywnie odbija na jego zdrowiu psychicznym, więc zerwał ze mną kontakt). Teraz mam tylko mamę. Do niej mogę w każdej chwili zadzwonić, gdy czuję się źle, niepewnie. Tak bardzo chciałabym być niezależna. Być sama dla siebie najlepszym wsparciem, odnaleźć w sobie samej pokłady siły i wiary w siebie.
  12. filip133, jeśli dziewczyna traktuje Cię jak śmiecia, to czas najwyższy wybić sobie ją z głowy. Sam widzisz do czego doprowadził Ciebie ten związek, do skrajnej samokrytyki, do uznawania siebie za kogoś, kto jest zupełnie bezwartościowy (chociaż z pewnością tak nie jest). Dlatego lepiej zerwać z nią kontakt, bo kontynuowanie tej znajomości może się dla Ciebie skończyć prawdziwym załamaniem nerwowym. Jeszcze poznasz taką dziewczynę, która nie będzie Ciebie źle traktowała, tylko zaakceptuje Ciebie takim jaki jesteś.
  13. Ja się cieszę z tego, że dzisiaj z kimś porozmawiałam przez gg. Nawet taki kontakt jest dla mnie ważny, chociaż taki niepełny.
  14. Bertha

    Samotność

    Miałam ciekawy sen. Śniło mi się, że miałam sporo kontaktów na gg i że byli to ludzie z tego forum i z innego forum o podobnej tematyce.
  15. U mnie diagnoza osobowości zależnej została postawiona na podstawie kilkugodzinnego wywiadu zebranego przez psycholożkę w psychiatryku. Dopiero po 10 latach mojej choroby rozpoznali u mnie osobowość zależną. Jestem zależna przede wszystkim od mojej mamy. Czuję, że się duszę w więzieniu jej nadopiekuńczości. Mam wrażenie, że nie mogę polegać na sobie, bo jestem głupia, mam opory przed tym, żeby odezwać się do drugiego człowieka i wiele innych cech, które skazują mnie na bycie zależną od drugiego człowieka. Ale czasem mam przebłyski wiary w siebie, wrażenia, że sobie poradzę, jak już trzeba będzie wziąć sprawy we własne ręce i zacząć żyć jak dorosły człowiek (za rok kończę studia, więc przede mną perspektywa pracy).
  16. Ja chodzę do takiej psychoterapeutki, która mówi nawet więcej ode mnie. Jest psychoanalityczką, może na tym polega stosowana przez nią metoda.
  17. Bertha

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=05Qdu0jkihU][/videoyoutube]
  18. Pani psycholog ze Świecia napisała w opisie mojego przypadku, że mam problem z wypełnianiem czasu w ciągu dnia. Tak więc mam zamiar dzisiaj dobrze zaplanować sobie dzień. Coś trzeba zrobić w kierunku lepszego zorganizowania sobie czasu.
  19. Bertha

    Samotność

    Oj, nie, nie ma takiej opcji. Robiłam sobie fotki tabletem (były naprawdę całkiem dobrej jakości) i nawet się sobie spodobałam na niektórych z nich, ale nie odważyłabym się przesłać komuś nawet mojej najlepszej fotki, żeby mnie ocenił. W gimnazjum i liceum gadali, że jestem brzydka, więc im uwierzyłam. Ale znalazły się osoby w późniejszym okresie mojego życia, które były innego zdania. Nawet moja pani psychoterapeutka powiedziała, że nie wie o co chodzi, gdy mówię, że jestem brzydka.
  20. Bertha

    Samotność

    filipie133, jesteś naprawdę szczery. Nie wiem czy gdzieś nie ma takiego tematu o życiu seksualnym na forum. Ja też nie uprawiam seksu i jakoś specjalnie mi tego nie brakuje. Pomijam fakt, że jestem brzydka jak noc i raczej żaden facet nie chciałby ze mną uprawiać seksu z wyjątkiem mojego byłego chłopaka. Hmmm.. źle się czuje gdy jestem samotna i nie mam z kim pogadać. Ale jako singielka jestem pogodzona z tym, że żyję bez drugiej połówki. Może już z nikim nie stworzę związku, ale jakoś szczególnie mnie to nie przeraża.
  21. Bertha

    Samotność

    Ja pamiętam, że zawsze byłam małomówna. W zasadzie wszystko pogłębiło się w gimnazjum i w takiej postaci trwa do dziś. W mojej obecnej grupie studenckiej są osoby, z którymi w ogóle nie rozmawiam i to mnie przygnębia. Cały czas żyje nadzieją, że w końcu z nimi porozmawiam. Rozumiem to uczucie braku komfortu w obecności innych ludzi. Wydaje mi się, że może mieć podłoże lękowe. U mnie z pewnością lęk społeczny nie pozwala na zbliżenie się do ludzi i poczcie się swobodnie w ich towarzystwie. Ale z moją panią psychoterapeutą staram się dociec skąd się u mnie to wzięło i jakoś temu zaradzić. Psycholog na pewno Ci pomoże. Trzymam kciuki za owocną pracę na terapii. :)
  22. Bertha

    Samotność

    SmutnaTęcza, nie myśl, że jesteś beznadziejna. Jesteśmy więźniami naszego depresyjnego myślenia. Przez to, że uważamy siebie za beznadziejnych, bo ludzi się do nas nie odzywają, sami skazujemy się na samotność. Staram się nie pozwalać sobie na takie myślenie.
  23. Bertha

    Samotność

    filip133, to o czym piszesz jest przykre. Teraz będzie Ci ciężko zaufać nowym osobom, z którymi próbowałbyś się zaprzyjaźnić, jak ze swoimi znajomymi ze studiów.
  24. Bertha

    Samotność

    filip133, nie próbowałeś sam wyjść z inicjatywą i do kogoś ze swoich dawnych znajomych napisać choćby esemesa? Ja odnowiłam dwie stare znajomości dzięki facebookowi. Jedna koleżanka sama się do mnie odezwała, do drugiej ja z kolei pierwsza się odezwałam. Uważam, że nikt nie jest jak nieprzydany i nieciekawy przedmiot. To tylko Twoje depresyjne myślenie.
  25. Bertha

    Samotność

    My, samotni, powinniśmy się spotkać na jakimś zlocie samotnych.
×