Skocz do zawartości
Nerwica.com

ewelin

Użytkownik
  • Postów

    69
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ewelin

  1. właśnie wiesz o to chodzi, że jesteśmy w lekkich taraptach finansowych i wyjazd jest bardzo potrzebny, asentre biore już prawie rok, przedwczoraj bylam u lekarza i zwiekszyl mi dawke, a mimo tego ciagle przeżywam ten koszmar, lek przed lekiem, mąż wie chce żebym została w domu, ale wiem też że mój wyjazd pozwoli nam wyjść z długów i kontynuwać moją psychoterapie, pozdrawiam
  2. Witam! Mój problem jest związany z wyjazdem do pracy za granicę. Otóż pracowałam tam już rok czasu, ale po nasilających ayakach wróciłam do kraju aby podjąć leczenie. Przez ten czas wyszłam za mąż, zaczełam brać leki (asentrę). Niestety teraz z powodów finansowych postanowiłam tam wrócić na dwa mięsiącę (mój mąż jedzie ze mną na tygodniowy urlop). Sprawa jest taka , że panicznie boje się tego wyjazdu, przecież jak dostanę ataku to nikt mi nie pomoże, nie będę miała się do kogo zwrócić. Lekarz przepisał mi na sytuacje awaryjne clonozepam (czy jakos tak ) , ale po tym co przeczytalam o tym leku zaczelam bac sie jeszcze bardziej. Czy ktos ma z was jakies rady, doswiadczenia. Co mam zrobic w takiej sytuacji, a może lepiej by było jkbym nie pojechała. Tak bardzo się boję..
  3. witam mozecie polecic dobrego psychologa z gdyni, bo wlaśnie dzisiaj zrezygnowalam z mojego trzeciego!!!!!!!
  4. Ostatnio spytałam mojego psychiatrę o lęk który nie zamula, ale daje "kopa". Oto jego odpowiedz:" Wie pani tak naprawde najlepszego kopa daje amfetamina, ale stutki sa tragiczne"
  5. przyjmuje asentre od ponad pol roku(to moj pierwszy i jak dotad jedyny lek) pierwsze 5 miesiecy przyjmowania leku wspominam wspaniale, ale miesiac temu znowu powoli zaczynaly sie stany przed lekowe, wspolnie z lekarzem stwierdzilismy ze nie bede zmieniac leku tylko dawke i tak od ponad 4 tygodni przyjmuje 100mg na dobe, chodzi o to ze fakt nie mam lekow itp., ale rowniez nie mam tej eufori i tego powera jaki dawala mi asentra na poczatku, nie wiem moze tak musi byc, a moze jednak zmienie lek co o tym myslicie?pozdrawiam
  6. psychiatra jest od diagnozowania chorob i przepisywania lekow a nie ze tak powiem od "nianczenia", moze to zabrzmialo troche brutalnie, ale prawda jest taka ze psychiatra pelni zupelnie inna funckje niz psycholog, moj lekarz przepisuje mi leki ktore mi pomagaja i daje mi do zrozumienia ze "to nie jest rozwiazanie" i dlatego mu ufam
  7. Boze masz racje! ja nie wyobrazam sobie jak bez niej zyc, wlasnie sobie to uswiadomilam, to sie chyba nazywa brak pozytywnego myslenia, ale jak czlowiek przyzwyczajony do stalego cierpienia ma myslec pozytywnie?!(nie bierzcie mnie za chodzacego negatywa to tylko takie pytanie )
  8. chodzi o to moi mili, dzisiaj stiwerdzilam ze nie czuje sie jak bym byla chora na "jakas" nerwice, otoz nie wiem to chyba kwestia przyzwyczajenia dla mnie jest normalne ze codziennie zle sie czuje, poprostu juz nie pamietam jak to jest caly dzien sie dobrze czuc, wykonywac swoje wszelkie smieszne zyciowe czynnosci bez "zbednego" balastu, biore leki, lecze sie, ale nie wiem czy to codzienna meczarnia moze minac w jakis inny sposob bo przeciez nie pisze tu o napadach lekowych...w sumie nie wiem jak to nazwac "powiklanie nerwicowe";) jak wy dodajecie sobie energi, tego powera, tej checi rannego wstawania...
  9. ludzie po coś te leki wkoncu sa.. ok nikt nie chce ich brac do konica zycia bo wiadomo to wiaze sie z wyzeczeniami, dla (podam na moim przykladzie) osoby ktora meczy sie pare lat z tym chorobskiem i cale zycie jest podpozadkowane NL - leki sa zbawieniem poniewaz "pozwalaja" spojrzec na chorobe z boku i powoli ja "oswajac" osobiscie przez pare lat bylam fanka magnezu, melisy itp. nie rozumiem anty-fanow lekow, kazdy przypadek nerwicy jest szczegolny i w konkretnych przypadkach wystepuje ona pod wiekszym lub mniejszym natezeniem...
  10. ewelin

    Witam was serdecznie

    witam jestem 17 letnia dziewczyna chodze do liceum ucze sie w miare dobrze (czasem wagaruje, jak jest cieplo lubie wypic piwko na plazy ze znajomymi) co tydzien chodze do mojego ulubionego pubu(czesto stukam kase caly tydzien zeby miec na sobote), ale zawsze dobrze sie bawie, poznaje duzo ciekawych ludzi, rozmawiam na rozne tematy, ogolnie mam plan zeby zalozyc swoj pub taa.. w ostatnie lato bylam na helu pracowalam w barze, dostalam tam prawdziwa lekcje zycia ale bylo ekstra pierwsze zarobione pieniadze,... Tak bym napisala 5 lat temu, teraz "troche" sie pozmienialo. jestem 22-letnia dziewczyna nie ucze sie, nie pracuje, biore psychotropy,za 2 tygodnie zaczynam psychoterapie, piwa juz nie pije (raz ze nie jest wzkazane,dwa nie daje juz tyle przyjemnosci),jedyne co mnie podtrzymuje na duchu to moj wspanialy facet z ktorym nie dlugo biore slub i moj malutki pies terapeuta,cale szczescie, ambicje, plany, moja pieprzona normalnosc odebrala mi ONA... p.s. pierwszy atak lat 17 dwa miesiace po przyjezdzie z helu... to wpaniale ze ludzie umieja laczyc sie w bolu witam was serdecznie (predzej nie mialam odwagi)
  11. Pamietam jak rok temu pracowalam na nocki, przyszlam z pracy i polozylam sie spac okolo 6 rano obudzilam sie nastepnego dnia okolo 12 w nocy i normalnie wpadlam w histerie bo nie wiedzialam co sie dzieje poryczalam sie strasznie. Obecnie od jakiegos czasu nie pracuje, ale w dalszym ciagu spie po 10-12 godzin i zawsze jak sie budze mam wyrzuty sumienia. Kawa mówicie, przy nerwicy nie zalecane sa srodki podwyzszajace cisnienie poniewaz wyzwalaja leki..zamkniete kolo..
  12. Witam! mam pytanie dowiedzialam sie ostatnio ze mojej przyjaciolce asentre przepisal lekarz ogolny (czy to nie dziwne) a co najlepsze nie poinformowal jej jakiego rodzaju to lek, w sumie z rozmowy z nia wynikalo ze bierze jakies tabletki uspakajajce ktorymi dzieli sie z innymi koleznakami, dla mnie to jest jakas paranoja poniewaz smiesznym zbiegiem okolicznosci ja tez zazywam ten lek ale pod kontrola psychiatry, powiedzialam jej ze o ile mi wiadomo jest to lek ktory trzeba brac regulanie i ma o wiele wieksze dzialanie niz np. krople walerianowe :) rozmowa zakonczyla sie na tym ze przesadzam, kto ma racje czy lekarz ogolny moze przepisac asentre?
  13. hello! właśnie dzisiaj jade po mojego "psa-terapeute" , nawet moja psycholog powiedziala ze zwierzak, a szczegolnie pies bardzo pomaga w leczeniu nerwicowcow:)
  14. witam! dziekuje wam za opinie, ale ja i tak nie umiem tego opanowac i szukam na necie konsekwencji zle leczonej kandydozy(na dzwięk wyrazu posocznica zaczelam sie trzasc jak nigdy w zyciu), lekarz zapisal mi 2 (doslownie) tabletki -dzisiaj biore ta druga, i zobacze co potem, wkoncu od tego sie nie umiera pozdrawiam,
  15. Witam! Choroba, ktorej nazwe widzicie powyzej siedzi mi w glowie caly dzien tzn. dzisiaj zostalam poinformowana przez pania doktor ze cholerstwo o tak melodyjnej nazwie siedzi w moim gardelku, ale nie do tego daze.Dokladnie wczoraj odbyla sie moja pierwsza wizyta u psychologa i dowiedzialam sie ze posiadam wszystkie objawy nerwicy lekowej.I teraz pojawia sie pytanie: w jaki sposob moge rozroznic czy stany lekowe itp. sa nastepstwem nerwicy czy tez candidy (ktora rowniez takowe powoduje).Mam w glowie metlik poniewaz wyleczenie nastapi kiedy pojde na wyciecie migdalow a to moze trwac miesiacami. Moze moje pytania sa idiotyczne, ale nie wiem czy dalej leczyc sie u psychologa czy czekac na zabieg? Moze ktos z was cos doradzi?
  16. ewelin

    jak sie kasuje posty?

    jak najbardziej! np. głownym zrodlem mojej nerwicy jest moj ojciec, a konkretnie jego zachowanie w stosunku do mnie, psycholozka powiedziala ze w moim przypadku bardzo waznym elementem w dojsciu do zdrowia jest poprawa kontaktow z nim, pozdrawiam,
  17. ewelin

    Napady PANIKI !!!!!!

    hello! ja po 2 latach zmagań z moimi napadami czuje sie czasem dobrze dopiero od dwóch tygodni tzn. odkads odnalazlam to forum. Sprawia mi tak zajebista (musialam uzyc tego slowa) ulge swiadomosc ze nie tylko ja w danym momencie mojego dnia umieram i mam zawal.Pozatym codziennie pozadna dawka magnezu (to taka moja kawa) a takze validol (heh narazie dziala, niewiem czy to placebo..).pozdrawiam.
  18. Witam! Tak jak ty jestem przed pierwszą wizytą.Wczoraj odebrałam ostatnie wyniki badań po których moi rodzice stwierdzili "a jednak jesteś debilem".Staram się nieprzejmować i z pomocą magnezu oraz validolu (narazie jeszcze działa) czekam na wtorek!
×