-
Postów
574 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Uciekinier
-
_Nirvana, więc kiedy premiera książki ?
-
Odkryte wczoraj na TVP Kultura [videoyoutube=JG6zZoZFW2o][/videoyoutube]
-
Nic nie czuję w tym momencie.. jakby wyprany z emocji.. To znaczy, że ona okazała się nietrafionym wyborem.. Niby było mi dobrze przy niej, nie wiem czy jej tak samo.. mogła odczuwać to, że przez parę lat nie miałem nikogo, ale też nie byłem jakiś dziki, więc samotność nie zniszczyła mnie jeszcze.. Trochę przykro, ale nie rozpaczam, szkoda, że tak żałósnie mnie olała.. nie jest więc mnie wart, ani trochę :-)
-
Witaj na forum. Ależ to poetycko opisałaś. Widać, że romantyczka ; ). Pisz śmiało na forum o sobie, o uczuciach. Dużo tu takich zagubionych istotek. A dlaczego nienormalna? Może tylko nierozumiana. Nienormalny to jest ten świat właśnie. Pozdrawiam. Ps. Fajny nick.
-
[videoyoutube=tA46Q0G_jM4][/videoyoutube]
-
BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie
Uciekinier odpowiedział(a) na sbb88 temat w Socjologia
tahela, tak, są genialne. W każdej linijce znajduję siebie. -
BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie
Uciekinier odpowiedział(a) na sbb88 temat w Socjologia
Znudziłem się Bogu W połowie, w połowie -
[videoyoutube=3sbm_Pcbcw8][/videoyoutube]
-
Jak to przetrzymać nie zwariować i nie skończyć w piachu
Uciekinier odpowiedział(a) na ladywind temat w Depresja i CHAD
ladywind, niestety nie.. ale też najgorsze jest to, że już chyba nawet nie chcę poprawy .. ulgi pragnę od tych myśli zagubionych .. -
Jak to przetrzymać nie zwariować i nie skończyć w piachu
Uciekinier odpowiedział(a) na ladywind temat w Depresja i CHAD
Problemem jest sposób zrobienia tego. Chciałbym bezboleśnie, we śnie.. Niby nie mam nic do stracenia, mógłbym pójść do psychologa, po pomoc, ale nie wiem czy tego chcę.. Może już nie chcę nawet z tego wychodzić ? Chcę spokoju, ciszy, ukojenia .. -
Każda sekunda życia jest dla mnie ogromną męczarnią.. Przepraszam za to, bo nie jestem na wózku, nie jestem niewidomy, głuchoniemy. To tylko moja psychika szwankuje. Pójdę wreszcie po pomoc, obiecuję .. choć nie jestem pewien czy ktoś mi pomoże.. chcę miłości, to ona mnie uzdrowi.. Więc czekam dalej ..
-
O tak ! (faktycznie się zgraliśmy, nieźle )
-
BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie
Uciekinier odpowiedział(a) na sbb88 temat w Socjologia
Nie czuję Go... Dzisiaj odwiedziłem po dłuższej przerwie.. Niestety nie jestem w stanie znów zbliżyć się tak jak kiedyś.. Jestem jednak pewien, że to się zmieni, gdy spotkam drugą osobę, która jednak musi być równie, a nawet bardziej wierzącą.. przekaże mi to, czego ja nie jestem już w stanie zauważyć. Pragnę tego, choć wiem, że to takie odległe . Dziś obok mnie usiadła taka jedna niewiasta. Była niczym anioł. I mimo, że nie mam nic do stracenia, to nie odważyłem się jakoś zagadać.. no bo też nie te miejsce, choć wiem, że tu prędzej kogoś znajdę. Trzeba było zaczekać po... Może to tylko takie odczucie, ale warto próbować, człowiek jest słaby.. -
Nie mogę przestać słuchać przez, a w zasadzie dzięki Mirabeleee [videoyoutube=hNVu55ZyC-Y&feature=related][/videoyoutube]
-
Candy14, dokładnie tak jest i ze mną :). Każdy jeden wers mówi o mnie, o tym co czuję .. To absolutnie coś niesamowitego. I mimo, iż człowiek jest bardzo samotny, to wtedy te utwory "smakują" najlepiej, choć nie raz cały płonę z żalu słuchając Leszka..
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Uciekinier odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Marsal2, to przez to, że dałeś sobie narzucić gębę. Pewnie tego nie chciałeś, ale tak właśnie się stało. Żyję z tym na codzień. Wszyscy mi przypisują gębę wiecznego samotnika, nieśmiałego i niemajęcego swojego zdania człowieczka, skromnego i zadowolonego z tego co ma .. To okrutne. W oczach rodziców zaś jestem tym nieporadnym, lubiącym siedzieć w domu ponurakiem. Wiele razy miałem ochotę oderwać się od tego, uciec.. ( ".. do parobka, do parobka! " ;] ). Nie zmyjemy niestety tej maski, aż do momentu, gdy w naszym życiu stanie się coś przełomowego, wtedy kiedy nie będziemy musieli nic udowadniać.. -
Candy14, a miło . Co ja bym zrobił bez Comy i ich niesamowicie trafiających w sedno tekstów .. Nie każdy musi lubić :). Fakt, że teraz stają się coraz badziej skomercjalozwani .. Niestety. Kiedyś grali za grosze z wielkim zaangażowaniem i przejęciem, teraz trzeba słono zapłacić za humorki Roguca. Wkurzyli mnie też zamknięciem forum. To był cios. Na razie mi przeszło, bo wciąż ich ubóstwiam.
-
Hm, nie tyle co uczy, ale ja np. mam w sobie jej aż nadto. Ale uważam, iż warto być pokornym, nawet jeśli jest się samemu.. oj Coma Oni jak nikt w tekstach potrafili wyrazic depreche Zdecydowanie :). Leszek czy Sto tysięcy to moje hymny
-
Dla Ciebie. Choć w Tobie też jest :). Chcę wierzyć, że samotność nie bierze się z nikąd. W tym bólu i cierpieniu jest sens. Bo jakim byłby cholernie niesprawiedliwym świat jak tacy zwykli ludzie są sobie szczęśliwi od tak, często niezasługując na to, a my cierpimy. Już abstrahując od religii - to w pewnym sensie uczy pokory, a może ktoś (Bóg, los, jak tam chcecie sobie nazwijcie) nagrodzi nas spotkaniem tej jedynej.. Muszę tak myśleć. Muszę jakoś to sobie tłumaczyć, inaczej dawno byłbym po tamtej stronie.. -- 25 maja 2012, 22:57 -- W końcu doszło do spotkania. W sumie to nie jestem bliżej niczego. Wiem, że się za bardzo nie "czujemy".. Jednak miło spędzam czas. Jeszcze do niedawna marzyłem o tym. Mogę kogoś przytulić, a to wydaje się być czymś niesamowitym w mej samotności.. Ale nie mam specjalnej satysfakcji, uśmiechu na twarzy czy podekscytowania.. Niewiele czuję. W sumie temat się niedługo wyczerpie i to na tyle będzie. Nie mogę jej powiedzieć o sobie, że cierpię na depresję, nie zgłębi też mojej wrażliwości. Czuję, że nie warto, ale chcę mieć kogoś .. chyba. "Czekanie sprawia że gorzknieje cała słodycz w nas .. "
-
Faktycznie przewidywalne te testy. Bardzo ogólne i obszerne odpowiedzi, w których każdy znajdzie jakąś linijkę pasującą do swojej osoby. A to trochę nie tak powinno być. Nie mniej u mnie akurat trafne odpowiedzi - " Podsumowując, świat jest dla Ciebie nieprzewidywalny i niezrozumiały; wymagania stawiane przez życie wydają się nie do spełnienia; zaś próby spełnienia tych wymagań wydają Ci się niewarte wysiłku i zaangażowania." W sumie fajnie jak komputer dokladnie wie, co mi dolega. Dzięki za zrozumienie, hehe . A diagnoza typu "Cierpisz z powodu bardzo ciężkiej depresji." chyba każdemu obecnemu tu wychodzi, więc akurat dla nas to żadna nowość.
-
Dzisiaj znów się nie udało. Pomimo, tego, że miała tak blisko do mnie .. Nie chcę wnikać na ile to wynika z braku czasu/ dzisiaj zmęczenia , a na ile ze zwykłego ingoranctwa.. Ponoć jutro w końcu się mamy spotkać. Znoszę to dość ciężko, bo chciałbym, ażeby to już się wydarzyło. Chcę się przekonać czy warto, toteż nie zrażam się tym przekładaniem.. Nie chcę być sam, choć wiem, że gdy będzie mi dane wybrać być z kimś tylko z tego powodu, to wybiorę samotność. W końcu "nauczyłem się umierać w sobie.." .. Do niedawna nie mogłem przeżyć, że przez parę lat nikogo nie miałem. Zero. Żadnej czułości, żadnego podrywu, zero kontaktu ze strony płci przeciwnej. Istna paranoja. To było dziwne i było mi z tym cholernie źle. Nie poczułem jednak jakiejś wielkiej ulgi, gdy teraz dzięki tej osobie mogłem poczuć zapach kobiety, poczuć jej bliskość tak bardzo jak tylko się da. Choć było przyjemnie. Mogę też w końcu przestać zadręczać się tym, że tak strasznie dużo straciłem nie mając nikogo przez te lata. Wiadomo takie chwile czułości są miłe, ale gdy nie jest to ta jedyna, to takie znajomości poza chwilową satysfakcją nie sprawiłyby, że moje codzienne samopoczucie byłoby lepsze. Czuję to po obecnej znajomości. Cieszę się, że mogłem to napisać.
-
Masz rację. Jednak to nie jest chyba tak. Dąże do tego, aby być w 100% sobą. I to, że przy pierwszym spotkaniu i to nie wiem na juwenaliach czy tego typu imprezach, nie pokazuję jaki to jestem ciągle przygniębiony i w depresji, nie oznacza, że kryje się za licznymi maskami.. Poza tym chcę pokazać siebie prawdziwym, choć nie wiem czy warto, muszę się o tym przekonać, a ona mi tego nie ułatwia, bo nie znajduje dla mnie czasu od paru dni. Chcę wierzyć, że to przypadek. Mam ochotę już teraz powiedzieć stop, to i tak nie ma sensu. Jednak jeśli jest jakaś nawet nikła nadzieja na to, że coś z tego może wyjść, to poczekam. Chciałbym mieć to już za sobą.
-
Heh, to zabawne w sumie, szybko przeszło, więc takie zdziwienie u wszystkich. Nie zdążyleś się tu zadomowić,ale to dobrze. I ja nie uważam, że depresja może powrócić.. Jeśli rzeczywiście jest Twoim ideałem, to będzie lekiem na wszystko, nawet jeśli przyjdzie załamanie to jej obecność może Ci pomóc, ale jak będzie to się sam przekonasz. Ładnie to napisałeś. Boże jak Ci zazdroszczę, też chciałbym napisać, że ta wyimaginowana postać, którą spotykam w moich wyobrażeniach, staje się nagle realnym przeżyciem..
-
BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie
Uciekinier odpowiedział(a) na sbb88 temat w Socjologia
To będzie mój debiut w tym temacie, który jakże ważny jest także w moim życiu. Zacznę od cytatu z Comy, która w swoich tekstach bardzo często odnosi się do Boga "...Jeszcze nigdy tak odległy nie był dla mnie Bóg jeszcze nigdy tak ogromnie nie zabrakło sił ... " Być może również z tego powodu czuję się tak zagubiony. Zawsze byłem blisko Niego. Szczególnie po bierzmowaniu uzyskałem wielką wiarę, cudowne wzruszenia w czasie rozmowy z Nim.. Z czasem jednak miałem coraz więcej momentów zwątpienia. Moje wewnętrzne ja jakby zbuntowało się przeciwko temu, że z Nim mogę pięknie rozmawiać, przekazywać wrażliwość, a już w realnym świecie nie mam nikogo, nie dał mi szansy przekazania tego komuś innemu, nie dał mi szansy pokochania, nie pozwolił mi wyzwolić mojej miłości.. wiem, że to niby nie tak, ale po prostu nie widzę innego wytłumaczenia..