-
Postów
7 911 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez wieslawpas
-
Marcin20.04, Nie poddawaj sie, na pewno sie uda jak nie z tym tatuazysta to z innym.
-
hania33, spokojnie jeszcze wszytko zdarzysz.
-
hania33, ale jaka tam u Ciebie starosc w tym wieku.
-
DżejnRołs, Czesc :) , jak tam Ci mija niedziela?
-
metka00, nieciekawie, spalem do 12 pozniego gotowalem zupe, gapilem sie w TV, pisalem na forum. I tak zleciala. A jak tam u Ciebie, pewnie ciekawiej?
-
platek rozy, aha, czyli nie Twoje zdjecie, tak tylko pytam.
-
platek rozy, to Twoje prawdziwe zdjecie w tym awatarze????
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
wieslawpas odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
hania33, najwazniejsze zeby sie zgadzala ilosc godzin tego snu. -
Kestrel, dlatego napisalem ze pytanie jest naiwne, ale moze ktos trafił na dobrego terepaute albo lek i o tym napisze.
-
witam, bardzo to naiwne ale chciałem zaytac jak wyleczyć sie z nerwicy? Moze ktoś ma jakis pomysl, moze cos na kogos zadzialało. Jakis lek, albo terepeuta, a moze jeszcze cos innego?
-
wie ktos z Was jak sie wyleczyc z nerwicy???
-
holender jestem juz taki zmeczony ta nerwica - moze ktos wie jak to ludzie robia i co robia ze sie z tego lecza??? -- 09 lut 2014, 18:06 -- platek rozy, Siamka bylas na kijkach??
-
neon, Czemu tak siedzisz caly dzień? Gdybym sie czul dobrze to pewnie wychodzilbym na jakies spacery.
-
Nigdzie dzisiaj nie wychodzilem a pogoda taka ladna to otworzylem okna dwa i postalem torche w oknie i poobserwowalem swiat. Ot taka namiastka, wczoraj o tej porze mylem auto na myjni i czyscilem je w srodku, tak ze poczulem ze jestem na zewnatrz, na powietrzu. Dzisiaj jestem zastrachany i nie chce wychodzic.
-
neon, Dojade bo tam jest pol kilko żeberek w tej grochówce, ale na razie zjadlem zupe. Mieso na poźniej.
-
a ja ugotowalem zupe grochowke i zjadlem juz,
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
wieslawpas odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Moze i Ty masz racje, z tym ze jak to jest lekkie to ja nie zwracam na to uwagi, uwaga zwraca sie sama gdy sa mocniejsze. Wiem ze jestem wyczulony ale to raczej jest odwotnie to co czuje jest na tyle mocne, ze zwraca moja uwage. Wczoraj mialem bardzo dynamiczny dzien, z ruchem na świeżym powietrzu dzisiaj sie boje wyjsc z mieszkania i tak ta piekna pogoda przecieka przez palce. Wczoraj o tej poze mylem auto. Dobrze chociaz ze jest troche wiecej spokoju. -- 09 lut 2014, 17:19 -- hania33, No to dlugo kladzies sie spac. -
Marcin2013, tyle meki dlatego post długi.
-
tosia_j, aha, no generlanie szkoda ze nikt nie chce tego jakos skomentowac tyle sie napisalem i ile emocji przy pisaniu...
-
tosia_j, Mie wystarczy i dwa zdania przeczytac, nie kazdy ma taki ciśnienie zeby pisac ja aktutat mialem.
-
Sorki za lekki off top, ale to wsztko spanie właśnie dotyczy i stilnoxu. Generalnie to bylo tak. Wczoraj jak wiecie miałem intensywny dzien, sprzątanie mieszkania, pranie, mysla auta. Na 19:00 umowilem sie w pubie ze znajomym. W tym pubie dobrze sie czulem przez jakies pol godziny, pozniej dostalem mocnych napiec i lęków. No ale siedzialem. W sumie nie wiadziele co mam ze soba poczac, Nie wiedzialem o czym rozmawoac, bylem mocno skupiony na objawach. Ale i tak gadałem z kolega. Czekalam na karaoke 21 z nadzieja ze odworci uwage, ale naczekalem sie z tymi objawami a jak sie zaczelo karakoe to objawy tego napiecia i leku nie chcialy przejsc. No o tak trwalem w tym stanie w leku i napieciu 3 godziny i o 23 wyszlismy z pubu. Bylem niesamowicie spiety, a jeszcze czekała mnie rozmowa na parkingu. Chwile posiadzialem w auciebo juz nie bylem pewny czy dalej chce z kims rozmawiac. Ale pojechalem na parkingo do Edka, tam rozmowa na znacznie wiekszym luzie niz z pubie. Mniej napiec wiecej swobody, ale i tak po tym pubie czulem sie zalekniony. Z Edkiem rozmawialem z 1,5 godziny. Bedac w takim pobudzeniu i zaleknieniu. No i wrocilem do mieszkania. Widzielem ze nie bedzie lekko zaleknienie, pobudzenie, napiecie i jak tutaj zasnac. Najgrsze jest takie poubdzenie w splocie słonecznym to takie napiecie z wygażeń w życiu ono jest najtrodniejsze to uspokojenia. No i od razu pomyslalem ze nie wiadomo jak ja w takim stanie w ogole zasne. Zarzylem ketrel o zwyklej godzinie, a pozniej po godzinie stilnox na sen. Ten stilnox to jest taki lek nasenny dosyc mozny i zarzywalem go bedac naprawdę niezle pobudzony i napięty i za kazdym razam dział i zabieral mnie z tych newrów do spokojnej krainy snu. Ale wczoraj pobudzenie w spolcie słonecznym bylo takie duze, że lek nie zadziaiał to mnie zrospaczylo. Byłem niezwykle pobudzony, zalekniony czulem duże napięcie, męczyłem się i nie wiedzialem co zrobić żeby zasnać. Wiercilem sie z boku na bok, do tego to ten cały psychiczny ból. Mailem takie plany - zażyć dwa afobamy i do tego jeszcze jedna tabletka nasenna. Ale tez strach bo możne i to nie zadziala... co wtedy...Później przestałem chcieć spac, zaczalem ogladac telewizje, zacząłem czytac artykuł, mialem w planach posłuchać rekalskacji Jakobsona, ale odwrociłm sie na bok, poczulem jakies uspokojenie i senne mysli zaczaly mi doplywac do głowy. To pobudzenie w splocie słonecznym zmniejszyło się. W sumie zasnalem sam bez lekow nasennych bo upłynęło za dużo czasu aby jeszcze działały. No i taka mam za soba noc. Ciekawe czy tez macie takie klopoty ze spaniem po takich lekowych sytuacjach.
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
wieslawpas odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Generalnie to bylo tak. Wczoraj jak wiecie miałem intensywny dzien, sprzątanie mieszkania, pranie, mysla auta. Na 19:00 umowilem sie w pubie ze znajomym. W tym pubie dobrze sie czulem przez jakies pol godziny, pozniej dostalem mocnych napiec i lęków. No ale siedzialem. W sumie nie wiadziele co mam ze soba poczac, Nie wiedzialem o czym rozmawoac, bylem mocno skupiony na objawach. Ale i tak gadałem z kolega. Czekalam na karaoke 21 z nadzieja ze odworci uwage, ale naczekalem sie z tymi objawami a jak sie zaczelo karakoe to objawy tego napiecia i leku nie chcialy przejsc. No o tak trwalem w tym stanie w leku i napieciu 3 godziny i o 23 wyszlismy z pubu. Bylem niesamowicie spiety, a jeszcze czekała mnie rozmowa na parkingu. Chwile posiadzialem w auciebo juz nie bylem pewny czy dalej chce z kims rozmawiac. Ale pojechalem na parkingo do Edka, tam rozmowa na znacznie wiekszym luzie niz z pubie. Mniej napiec wiecej swobody, ale i tak po tym pubie czulem sie zalekniony. Z Edkiem rozmawialem z 1,5 godziny. Bedac w takim pobudzeniu i zaleknieniu. No i wrocilem do mieszkania. Widzielem ze nie bedzie lekko zaleknienie, pobudzenie, napiecie i jak tutaj zasnac. Najgrsze jest takie poubdzenie w splocie słonecznym to takie napiecie z wygażeń w życiu ono jest najtrodniejsze to uspokojenia. No i od razu pomyslalem ze nie wiadomo jak ja w takim stanie w ogole zasne. Zarzylem ketrel o zwyklej godzinie, a pozniej po godzinie stilnox na sen. Ten stilnox to jest taki lek nasenny dosyc mozny i zarzywalem go bedac naprawdę niezle pobudzony i napięty i za kazdym razam dział i zabieral mnie z tych newrów do spokojnej krainy snu. Ale wczoraj pobudzenie w spolcie słonecznym bylo takie duze, że lek nie zadziaiał to mnie zrospaczylo. Byłem niezwykle pobudzony, zalekniony czulem duże napięcie, męczyłem się i nie wiedzialem co zrobić żeby zasnać. Wiercilem sie z boku na bok, do tego to ten cały psychiczny ból. Mailem takie plany - zażyć dwa afobamy i do tego jeszcze jedna tabletka nasenna. Ale tez strach bo możne i to nie zadziala... co wtedy...Później przestałem chcieć spac, zaczalem ogladac telewizje, zacząłem czytac artykuł, mialem w planach posłuchać rekalskacji Jakobsona, ale odwrociłm sie na bok, poczulem jakies uspokojenie i senne mysli zaczaly mi doplywac do głowy. To pobudzenie w splocie słonecznym zmniejszyło się. W sumie zasnalem sam bez lekow nasennych bo upłynęło za dużo czasu aby jeszcze działały. No i taka mam za soba noc. Ciekawe czy tez macie takie klopoty ze spaniem po takich lekowych sytuacjach. -
Generalnie to bylo tak. Wczoraj jak wiecie miałem intensywny dzien, sprzątanie mieszkania, pranie, mysla auta. Na 19:00 umowilem sie w pubie ze znajomym. W tym pubie dobrze sie czulem przez jakies pol godziny, pozniej dostalem mocnych napiec i lęków. No ale siedzialem. W sumie nie wiadziele co mam ze soba poczac, Nie wiedzialem o czym rozmawoac, bylem mocno skupiony na objawach. Ale i tak gadałem z kolega. Czekalam na karaoke 21 z nadzieja ze odworci uwage, ale naczekalem sie z tymi objawami a jak sie zaczelo karakoe to objawy tego napiecia i leku nie chcialy przejsc. No o tak trwalem w tym stanie w leku i napieciu 3 godziny i o 23 wyszlismy z pubu. Bylem niesamowicie spiety, a jeszcze czekała mnie rozmowa na parkingu. Chwile posiadzialem w auciebo juz nie bylem pewny czy dalej chce z kims rozmawiac. Ale pojechalem na parkingo do Edka, tam rozmowa na znacznie wiekszym luzie niz z pubie. Mniej napiec wiecej swobody, ale i tak po tym pubie czulem sie zalekniony. Z Edkiem rozmawialem z 1,5 godziny. Bedac w takim pobudzeniu i zaleknieniu. No i wrocilem do mieszkania. Widzielem ze nie bedzie lekko zaleknienie, pobudzenie, napiecie i jak tutaj zasnac. Najgrsze jest takie poubdzenie w splocie słonecznym to takie napiecie z wygażeń w życiu ono jest najtrodniejsze to uspokojenia. No i od razu pomyslalem ze nie wiadomo jak ja w takim stanie w ogole zasne. Zarzylem ketrel o zwyklej godzinie, a pozniej po godzinie stilnox na sen. Ten stilnox to jest taki lek nasenny dosyc mozny i zarzywalem go bedac naprawdę niezle pobudzony i napięty i za kazdym razam dział i zabieral mnie z tych newrów do spokojnej krainy snu. Ale wczoraj pobudzenie w spolcie słonecznym bylo takie duze, że lek nie zadziaiał to mnie zrospaczylo. Byłem niezwykle pobudzony, zalekniony czulem duże napięcie, męczyłem się i nie wiedzialem co zrobić żeby zasnać. Wiercilem sie z boku na bok, do tego to ten cały psychiczny ból. Mailem takie plany - zażyć dwa afobamy i do tego jeszcze jedna tabletka nasenna. Ale tez strach bo możne i to nie zadziala... co wtedy...Później przestałem chcieć spac, zaczalem ogladac telewizje, zacząłem czytac artykuł, mialem w planach posłuchać rekalskacji Jakobsona, ale odwrociłm sie na bok, poczulem jakies uspokojenie i senne mysli zaczaly mi doplywac do głowy. To pobudzenie w splocie słonecznym zmniejszyło się. W sumie zasnalem sam bez lekow nasennych bo upłynęło za dużo czasu aby jeszcze działały. No i taka mam za soba noc. Ciekawe czy tez macie takie klopoty ze spaniem po takich lekowych sytuacjach.
-
neon, Nie chcialbys takich wrażen.