Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Naprawdę wielu ludzi miało kontakt z kosmitami. Lub widziało UFO. Wystarczy włączyć jakiś dokument lub przeczytać książkę. Dla mnie kosmici istnieją. Mam swoje dowody również.
-
Nie podejrzewałabym. Myślałam, że masz jakieś zaburzenia osobowosći. Masz derealizacje? na czym polega ta dysocjacja u Ciebie
-
To samo mamo. Czy życie ma sens? Myślę, że nie. Ale póki istniejemy musimy sprawić, żeby godnie przejść przez to życie. znaleźć pasję, ' Ludzie dają szczęście. Jesteśmy zwierzakami stadnymi, choć wielu ludzi do nas nie pasuje i mamy problemy, by znaleźć kogoś, kogo naprsawdę polubimy/pokochamy. Gdy czuję się dobrze, to moje zajęcia sprawiają mi radość. Gdy mój dzień jest pełen egzystencjalnych pytań, to zmuszam się ogromnie do aktywności i chcę przetrwać dzień. Ból istnienia, bezsens istnienia. dziwne to wszystko i "dziwny jest ten świat"
-
Same here. Bo nie ma jakiegoś obiektywnego, Uberglebokiego sensu. Tylko raz nam to bardziej przeszkadza, innym razem mniej. Dobrze się pewnie czymś zająć, ale ciężko, gdy nie ma, się motywacji... Bo wszystko wydaje się bez sensu Ja właśnie marnuję kolejny dzień z życia, bo nie mam małą motywację do czegokolwiek. Potem się zmuszę pewnie, może coś zjem, wyjdę się, przejść, może skręcę rozkręcony joystick... ale myśl, że to i tak bez sensu jest ze mną cały czas. Może za dużo samotności, za mało poczucia przynależności? Kto wie.
-
Dysocjacyjne
-
Kiusiu pisze głupoty których zdecydowanie nie chce mi się punktować bo nie lubię rozmawiać z chorobą po prostu a ulegnięcie propagandzie także jest rodzajem choroby Reżim to słowo które oznacza dosłownie porządek a w kontekście władzy oznacza jakiś sposób jej sprawowania. Także i owszem jest na Ukrainie reżim i ten typ sposobu sprawowania władzy konkretnie nazywa się dyktaturą. Nie należy też mylić Ukraińców z reżimem Zełeńskiego. Jak w każdym narodzie są różni ludzie tak jest i w ukraińskim. Sondażowe dane o nastawieniu Ukraińców do Polaków i odwrotnie akurat nie są optymistyczne - raczej się nie lubimy patrząc na to statystycznie. Statystyka mało tak naprawdę nam jednak mówi. Stosunki między ludźmi zależą w większości od ich prywatnego nastawienia do ludzi z którymi się znają i spotykają a nie stereotypów jakie się ma wobec ludzi zupełnie sobie nieznanych. Statystyka bada zaś głównie stereotypy. W codziennym życiu ja np. spotykam codziennie Ukraińców i skłamałbym gdybym powiedział że ktokolwiek z nich był wobec mnie nawet nie wrogi ale po prostu nieuprzejmy. Więcej pracowałem z Ukraińcami od dawna i czasem zależało od nich moje życie - nie mogę tym ludziom dać złego świadectwa. Ale oczywiście zdarzają się Ukraińcy przestępcy i łotry. Ja nie spotkałem osobiście ale widzi się ich w programach policyjnych choćby. Ok pogadamy jak pozałatwiam sprawy
- Dzisiaj
-
UFO to nie kosmici. Termin określający jedynie niezidentyfikowany obiekt. Nie musi być pozaziemski. Technologię się ukrywa i sami nie wiemy jakimi technologiami państwa dysponują. W okresie zimnej wojny STASI dysponowało technologią niedostępną dla zwykłego zjadacza chleba. Podsłuchiwanie po rurach grzewczych na konkretnym piętrze, nadajniki w zegarkach gdzie sygnał był dla bezpieczeństwa nadawany po tafli np jeziora i odbierany przez agenta po drugiej stronie brzegu. Przypadek mało znany z lat 70. Do tego zgłoszenia zostały poderwane samoloty bojowe. Nad Rzeszowem przez kilka godzin mieszkańcy Rzeszowa mogli obserwować duży obiekt unoszący się nad miastem. Nie były to czasy żeby ktoś tak fotkę strzelił i zamieścił w gazecie. Relacje pilota są gdzieś udokumentowane. Temat mało znany a ciekawy bo przecież całe miasto to widziało. Co to było? Nie wiadomo. Niemcy pracowali nad takimi projektami a po wojnie naukowców zgarnęły USA.
-
Dołączył do społeczności: simon-chudzini
-
Ma. Zawsze ma sens. Tylko musisz obrać cel i do niego dążyć.
-
Czuję, że życie nie ma sensu...
-
Błędne koło lęku - im bardziej boisz się, że myśl jest prawdziwa, tym mocniej się ona narzuca! Osoby z OCD często czują, że samo pomyślenie czegoś oznacza ryzyko, że się to wydarzy (też tak było u mnie). "Jak pomyślę, to mogę to sprowadzić/przyciągnąć". Zdrowy mózg potrafi odrzucić dziwne myśli jako "bez sensu". W OCD mechanizm ten działa słabiej, przez co myśli wydają się bardziej poważne. OCD sprawia, że trudno zaakceptować niepewność, więc szuka się pewności i analizuje myśli, co paradoksalnie je wzmacnia. Rada ode mnie: lepiej nie analizować, to tylko pogarsza to. Wiem, że to niełatwe.
-
Dlaczego ciągle wątpimy w OCD myśli?
-
tak, biorę leki, ale nie nerwicę (choć w sumie też, bo biorę na uspokojenie Pramolan). Moją chorobą jest choroba afektywna dwubiegunowa. aha, i pregabalina działa na mnie przeciwlękowo.
-
Chodzisz do lekarza psychiatry?
-
Noo po angielsku area, może tłumaczy się jako 'zona'
-
Kiedyś cierpiałam na powtarzające się myśli natrętne. Jakieś tam natrętne zachowania/czynności też miewałam, na zasadzie jak coś zrobię to będzie dobrze/jak czegoś nie zrobię, to coś się złego wydarzy. Moje myśli kręciły się wokół nietypowych tematów np. że sąsiedzi wiedzą, że nie mam koleżanek i jestem gorsza/ myśli egzystencjalne - po co żyjemy, jaki jest sens życia i po co cokolwiek robić (do dziś często mam takie), jak to się dzieje, że ludzie mówią/skąd się wzięła mowa, że nigdy nikt mnie nie polubi za to jaka jestem, bo gdzieś tam sobie ubzdurałam, że jestem TA GORSZA. Kiedyś również bardzo mocno męczyły mnie myśli z grafologią, ale tego nie wytłumaczę, bo jest to zbyt skomplikowane. Ale głównie moje natręctwa kręciły się wokół mojej samooceny i tego jak jestem odbierana przez ludzi, jak się przy nich mogę czuć. Bo miałam dodatkowo fobię społeczną i to się tak nakładała. Myśli natrętne są związane z tym, co jest dla nas ważne. Dziś już mam od tego spokój. PS. jeszcze pamiętam jak kilka lat bałam się, że ktoś mi zrobi krzywdę, bo dostawałam pogróżki przez inernet. Rodzina mówiła, żę to pewnie jakiś chory żart. Nie doniosłam policji, skasowałam pogróżki i rozmowę, chciałam zapomnieć, ale codziennie myśli męczyły. Trwało to za długo, bo jakieś dwa lata. Natrętne myśli mi się zmieniały. Gdy myślałam, że jestem od nich wolna, to przychodziły myśli na inne tematy. Jest to ogromne cierpienie.
-
Dalila jakie masz zaburzenie?
-
Syndrom niezaruchania, cierpie nie tylko ja
Verinia odpowiedział(a) na incelstwo temat w Pozostałe zaburzenia
Zgadzam się. -
Syndrom niezaruchania, cierpie nie tylko ja
Fuji odpowiedział(a) na incelstwo temat w Pozostałe zaburzenia
Sam seks jest czymś pięknym. Ale seks z kimś kogoś się kocha i odczuwa wszystko razem to inna bajka. Wtedy już takie spotkanie za hajs musi być czymś okropnym. Facet spełnia swoją potrzebę ze świadomością, że druga strona nie odczuwa nawet przyjemności.... no słabo. Chyba tutaj chodzi o to żeby wtedy skupiać się na partnerze a nie odwrotnie... -
Kurde, ja popiłem w sobotę. Głupi jestem, bo czułem się ok w ostatnich tyg, a picie się zawsze tak samo kończy... Zdarza się to szczerze mówiąc po to, żeby rozbić trochę tą anhedonię, która mega męczy i poczuć fajne emocje chociaż przez jeden wieczór. Narazie lęki nasiliło mocno, ratuje się benzo i hydro. Pewnie z tydzień pocierpie, oby nie dłużej. Spróbuje już tego nie powtarzać jednak... Trzymajcie proszę kciuki.
-
Mówiłam czemu się tu znalazłam. Wtedy moja wiedza o zaburzeniach była zerowa. Byłam też chyba w głębokiej depresji, tak jak na terapii tej długiej, czyli zahukana i spokojniejsza. Przez co potem jak mi się poprawiło, to całość wiedzy na mój temat z wtedy się jakby nie sprawdzala xd No ale o co pytasz, to mów o objawach. Wszystkich nawet jak coś się wydaje głupie. Bo może być istotne, i mały szczegół może całą diagnozę zmienić...Bo tyle jest podobnych cech w zaburzeniach...
-
Dzięki. A nie zona?
-
U mnie było to, że przeklinałam. Potem dowiedziałam się, że przeklinaniem można na kogoś sprowadzić przekleństwo. I potem analiza...aby nikomu przeklinaniem krzywdy nie zrobić. Wiesz polskie kur...to normalnie jak się uderzysz sam itp. Ale żeby do kogoś nie przeklinać ...
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane