Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Czyli temat uniwersalny. Coś tam świeci, może być.
-
@Maat ładna pogoda dzisiaj u mnie jest, słoneczko A u ciebie jak tam jest z pogodą?
-
nie co ostatnio ugotowałeś/aś?
-
nie o której chodzisz spać i o której wstajesz?
-
nie, nigdy ile kroków robisz zwykle w ciągu dnia?
-
nie, używam kalendarza w telefonie a Ty?
-
to drugie gorsze deszcz czy śnieg?
-
słońce jabłko, gruszka, śliwka?
-
sześcian religia czy ateizm?
-
hit podróż dookoła świata?
-
Ale sens swojemu życiu możesz nadać tylko Ty Mało mnie interesuje co będzie po tym jak mnie już nie będzie. Jak coś będzie to fajnie, jak nie to też gra. To że ktoś nie potrafi znaleźć dla siebie odpowiedzi, to już jakby nie patrzeć nie moja wina. Nie muszę podzielać niczyjego poglądu że życie jest bez sensu.
-
No dobrze,ale co ci da świadomość "nieróżowości" życia? Ja jestem człowiekiem konkretnym. Nie przemawia do mnie filozofowanie. To jest oczywiste, że raz są lepsze dni w życiu,raz gorsze. No i co z tego???
-
Tu nie chodzi o użalanie się nad SOBĄ. Tu chodzi o egzystencjalne rozczarowanie. Tu nawet nie musi być smutku. To coś bardziej w rodzaju świadomości tego jaki jest świat. A świat nie jest sprawiedliwy. Ja się nie użalam. Mam dziś dobry nastrój, żyje chwilą, jednak jestem świadoma że świat różowy nie jest. Rozumiecie tę różnicę? To bardziej rozkmina filozoficzna i pochwała dla tych, którzy nazwali ten stan. Zadajesz sobie pytania Kim jestem? Czym jest świat? Jaki jest sens życia? Co będzie potem, co było przed? A co jeśli nie będzie nic? NiektorY ludzie zadają sobie takie pytania, a te pytania to pytania egzystencjalne. Nie chodzi o mnie ,moje problemy. Chodzi o świat jako całokształt.
-
Problem nie jest w samym życiu, ale w dużej mierze w tym jak je postrzegamy. Owszem, każdy ma problemy. Z tym, że jak to mówią to nie problem jest problemem, tylko Twoje podejście do problemu. Każdy ma czasami gorszy okres w życiu, nikogo to nie omija. Ale albo siadamy i się nad sobą użalamy i wściekamy, albo staramy się je rozwiązać i stawić im czoło grając takimi kartami jakie mamy. Tylko że użalając się nad sobą i tym jakie życie jest niesprawiedliwe niczego nie zmienimy, będziemy się nadal użalać i....nic poza tym, bo nic się nie zmieni.
-
Życie jest jakie jest. Wobec każdego takie samo. Od nas samych zależy jak je postrzegamy i nim kierujemy w większości.
- Dzisiaj
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
którędy_do_lasu odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
@alone05, spóźnione życzenia -
Zresztą mamy przecież wątek "Jęczarnia (...)
-
Czy odczuwacie Weltschmerz? Ból istnienia.
którędy_do_lasu odpowiedział(a) na Verinia temat w Psychologia
Zgadzam sie, bez 'zła' nie byłoby 'dobra'. Kazdy, kto kiedyś sięgnął w jakich sposób dna, umie potem docenić zycie. -
Dobrze. Ale mi chodzi o to,po co pogłębiać złe samopoczucie ludzi na tym forum tematem bólu istnienia.
-
akupunktura
-
nie masz juz kalendarz na nowy rok?
-
Mam dni ciężkie,takie,kiedy czuję się nieudacznikiem. Ostatnio miałam chorego kota i nie dało się go uratować. Odczuwam niechęć do zwykłego sprzątania w domu. Chyba zaczęła się menopauza też. Nie wspomnę o zmęczeniu i niewyspaniu. Czyli stale jakieś rzeczy się dzieją. Mam sobie jeszcze dokładać ciężaru sama? Nie,nie odczuwam bólu istnienia. Poza tym, gdyby ZAWSZE było tylko dobrze,to ludzie by się kompletnie nie rozwijali,bo nie umieliby stawić czoła zadaniom, które stawia przed nimi życie.
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane