Skocz do zawartości
Nerwica.com

marcja

Użytkownik
  • Postów

    2 365
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marcja

  1. Umiesz, umiesz, sam bys sie zdziwil, co w Tobie siedzi ! Tylko pewnie nie masz odwagi, ale zawsze mozna cos wypic (nie za duzo), zeby sobie dodac nieco pewnosci siebie na poczatek. Na Twoim miejscu sprobowalabym najpierw na imprezach, nawet jesli za nimi nie przepadasz... Ot tak w celach "obycia". Nawet jak dziewczyna sie wycofa (na 99 % tak bedzie) to przynajmniej sobie podotykasz co nieco Ale juz bedziesz wiedzial, jak zaczynac :)
  2. Niczego nie proponujesz nikomu, tylko zaczynasz dzialac Jakby ktos mial mi proponowac to nie wiem, czy bym sie zgodzila kiedykolwiek A tak to namietnosc sama mnie ponosila
  3. marcja

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=G2uoKcDLqNA] [/videoyoutube]
  4. Jak czolgalam sie po chodniku do apteki, widzialam otwarta Zabke Wiec cos jednak otwarte jest. Juz mnie nic nie boli, uklony dla tworcy Pyralginy. Wszelkie przeciwbolowe leki nowej generacji moga sie schowac. Mam nadzieje, ze na dluzej usmierzy bol bo za 2 h ide na sanki
  5. Bozeeee, umieram z bolu od @ ! Dawno mnie tak nie bolalo, chyba zaraz przez okno wyskocze, bo juz nie wiem co robic aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Helvetti Promenada dzis zamknieta chyba...Chyba, ze piszesz o czyms innym niz CH
  6. ^^ Nadal tego nie ogarniam, ale niech Ci bedzie To wobec tego Rozrabiako, dzis nie rozrabiaj Jakos dziwi mnie to, co ktos powyzej napisal, ze raz w miesiacu sobie potrze... To co sie dzieje w pozostale dni miesiaca? Przeciez mezczyzni maja spory poped, co z nim zatem robia, jesli nie maja partnerki? Mysle, ze moze to byc pomocna porada dla autora watku i ja tez w koncu sie moze dowiem W realu nie mam sznas sie dowiedziec, bo kazdy moj kolega przyznaje sie do regularnej masturbacji.
  7. marcja

    Terapeuta

    Ok, tak bedzie najlepiej bo juz nie ogarniam sprawy. Musialabym zadac z tysiac dodatkowych pytan Powodzenia na terapii!
  8. Ty wolales chodzic na dziwki, ja wole robic to, co robie Pewnie sporo facetow by chetnie wystapilo w roli meskiej dziwki dla mnie, ale ja bym sie wtedy czula jak szmata
  9. marcja

    Jak dobudzić się rano?

    Ale ja nie wiem, czy bym nie byla wsciekla na ten budzik Strasznie bym chyba klnela, jakbym gonila Clockiego bueheheheheh
  10. marcja

    Jak dobudzić się rano?

    Teraz podobno w sprzedazy sa budziki, ktore po wybiciu danej godziny zaczynaja latac po pokoju, wciaz dzwoniac I nie przestana dopoki biedny, zmarzniety i zaspany czlowiek ich nie zlapie, a ponoc to wcale nie jest takie proste [Dodane po edycji:] Ooo taki http://clocky.maluga.net/
  11. Nie brzydza sie a raczej zwyczajnie nie maja ochoty na seks czy inna tego typu dzialalnosc.
  12. Aaaa... nie wiedzialam ! :) Jak slysze od innej osoby chorej na nerwice, ze ma agorafobie to mam automatycznie skojarzenie z nerwicowa agorafobia, a nie ta doslowna
  13. Pewnie, ze lepiej ale ja, jak juz kiedys pisalam z oporami wchodze w zwiazki, chyba ze sa to zwiazki na odleglosc wlasnie;) Poza tym przy masturbacji zawsze mam orgazm, przy seksie niekoniecznie Z 2 strony jednorazowy szybki numerek nie wchodzi u mnie w gre, jakas wiez emocjonalna z kochankiem jednak musze czuc - jestem pod tym wzgledem typowa kobieta. Seks musi u mnie wiazac sie z uczuciem, choc... niekoniecznie musi to byc milosc
  14. Ooo to ciekawe! Ale czemu wyszlyscie na taka otwarta duza przestrzen? Masz agorafobie w doslownym tego slowa znaczeniu?
  15. Porada psychologa bedzie m. in odwiedzenie seksuologa Jesli nie mozesz sie opanowac to rzeczywiscie jestes uzalezniony. Ja tez prawie co dzien to robie ale moge sie opanowac jak najbardziej i nie mysle w ogole o tym w ciagu dnia - czy jestem sama, czy z kims Jesli jestem gdzies, gdzie tego zrobic nie moge (np. na wyjezdzie wlasnie) to nic nie robie i w zaden sposob nie cierpie z tego powodu :) Podobnie bylo z seksem - chcialam dosc czesto a jak nie moglam (bylam w zwiazku na odleglosc i nie zawsze "towarzysz gier i zabaw" byl na miejscu) to nic nie robilam i tyle. No ale ja w ogole nie mam sklonnosci do zadnych uzaleznien.
  16. marcja

    sprawy damsko - męskie..

    U mnie to nie ma zupelnie wplywu :) Nie zauwazam nawrotow nerwicy, gdy jestem dluzszy czas bez seksu. Jesli juz nerwica byla, trwala sobie nadal, mimo, ze seks byl i to fajny Tak wiec dla mnie to 2 zupelnie niezalezne sprawy.
  17. marcja

    Terapeuta

    Im wiecej piszesz, tym bardziej ciezko pojac o co dokladnie chodzi Moze Twoja terapeutka zachodzi w glowe od ktorej strony Cie ugryzc, gdy Cie slucha i dlatego wydaje sie zaklopotana... Dalalbym sobie reke uciac, ze czytalam kiedys Twoj post, w ktorym pisales, ze sobie nie pozwalasz na zadne okazywanie uczuc, bo "boisz sie byc slaby" czy cos takiego. Wiec albo Ci sie zmienilo albo nie mam tak dobrej pamieci wzrokowej, jak sadzilam
  18. Sa nieliczne przypadki wyleczenia w historii psychologii/ psychiatrii. W powszechnej praktyce choroba jest jednak nieuleczalna.
  19. Aga, a ta praca jest w jakiej branzy ?
  20. marcja

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=vSv6w4tyQXs] [/videoyoutube]
  21. marcja

    Terapeuta

    Ale introwertyzm niekoniecznie wyklucza bycie dusza towarzystwa. W zasadzie najwazniejszym czynnikiem w skalach ekstrawersja- introwersja, jest sposob reagowania czlowieka na problemy. Mowienie o swych problemach niemal wszystkim, zwracanie na nie uwagi, oczekiwanie od innych pomocy i wsparcia w trudnych chwilach, czesto mowienie o tym wprost: ("Przytul mnie", "Pomoz mi" ), zywa emocjonalnosc i spontanicznosc w wyrazaniu emocji, po "wyrzuceniu emocji" dosc szybkie zapomnienie o problemie - tak zachowa sie ekstrawertyk. Milczenie w chwilach smutku, zamykanie sie, izolowanie, niechec do mowienia o swoich uczuciach innym, potrzeba odosobnienia i analizowania. W sytuacji spotkania kogos w takiej chwili "zalozenie maski". Chowanie wszystkiego w sobie, dlugie wewnetrzne "przerabianie" problemu - tak zachowa sie introwertyk. Ojej, to nie za dobrze brzmi... Czy racjonalnie tez tak widzisz sprawe, czy to co tu napisales jest jedynie wyrazem uczuc? Nie rozumiem dlaczego bys tego wszystkiego nie oddal, ze wzgledu na "dotarcie do Boga". Jesli Bog jest to do niego dotrzesz po smierci. Co ma wisiec nie utonie. Na razie zyjesz jednak tutaj, na ziemi i warto by bylo doznac ziemskich rozkoszy zycia;)
  22. Psychopatia moze byc uleczalna ale w praktyce to sie rzadko zdaza. Mimo to zwykle podejmowane sa proby leczenia.
  23. Mojej kolezance na dlugotrwaly bol kregoslupa pomogl ruch w duzym natezeniu. Lekarz zalecil min. 3 dlugo trwajace aktywnosci w tygodniu - basen, rolki, bieganie, taniec - do wyboru. I przeszlo. Watpie, zeby psychotropy wplywaly na kregoslup, ale przyczyny bolu kregoslupa moga pochodzic z psychiki. Ciagle napiecie wewnetrzne powoduje sztuczne napinanie sie - moze od tego bolec kregoslup szyjny (najczesciej) i ledzwiowy.
  24. marcja

    Terapeuta

    Czyli jestes bardzo podatny na informacje zwrotne? Wnioskuje to po tym, ze piszesz, iz w zaleznosci od przydzielonej Ci przez Ciebie samego, czy przez osobe druga "diagnozy" widzisz u siebie jej objawy. Moze wystarczyloby zatem wtloczyc Ci do glowy (oczywiscie nie jest to wcale tak proste, jak prosto brzmi) ze chory nie jestes, a po prostu skrajnie zamkniety w sobie i introwertyczny, co oczywiscie tez wymaga terapii. Ja mysle, ze niekoniecznie w Twoim przypadku chodzi o wieksze zaburzenia...Prawdopodobnie musisz zlikwidowac swoja blokade ( i wiazacy sie z tym lek) i przed wyrazaniem siebie. Ja gdybym pracowala jako terapeuta, zrobilabym dokladnie to samo, o czym pisalam w watku "Nic nie czuje" - staralabym za wszelka cene doprowadzic Cie wszelkimi sposobami do placzu. Moze wlasnie niewyrazone i nieprzezyte (nieprzerobione) emocje Cie blokuja. Twoje myslenie, ze to wszystko jakas kara, zakwalifikowalabym jako mechanizm obronny, a nie objaw urojen, bo jak widze na poziomie racjonalnym wiesz, ze to nieprawda, ze to zadna kara. No ale moze komus taki wlasnie slamazarny czy niesmialy Brad Pitt, spodobalby sie bardziej, niz Brad Pitt z wyobrazen.
  25. No mi generalnie off topy kompletnie nie przeszkadzaja pod warunkiem, ze nie sa to off topy, ktore pod pokrywka milej towarzyskiej pogawedki, wbijaja szpile uczestnikom dyskusji, ktorzy maja odmienne zdanie, jak to bylo w ostatnim wiadomym watku. Wiec dla mnie w ogole problem off-topow nie istnieje i tez nie rozumiem nadgorliwosci niektorych moderatorow w tej sprawie... 3 osoby przez Ciebie wymienione moze i robia to czesto ale tez trzeba przyznac, ze same raczej nie off topuja, a jesli juz to czynia to krotko i zwiezle. Sam wiesz, ze nie za wszystkimi wyzej wymienionymi przepadam, wiec nie jest to zadna obrona. Pisze po prostu obiektywnie jak jest. [Dodane po edycji:] Nie ma co ironizowac. Przynajmniej umie bronic swojego zdania. Ma chlopak jaja i dobrze. Lepszy buntownik bez powodu, niz jakas zastraszona ofiara losu.
×