Skocz do zawartości
Nerwica.com

lidzia8704

Użytkownik
  • Postów

    43
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lidzia8704

  1. lidzia8704

    X czy Y?

    katolyk:-) nervosol czy lampka wina?( dzisiaj przed snem na ukojenie lęku) [Dodane po edycji:] oj no wiec bioderka kobiece umiarkowane :-)
  2. Witam Was Kochani! Piszę, gdyż potrzebuje ZROZUMIENIA.Chcę dołaczyc do Waszego grona. Po krótce opiszę swoją historie. Mam 23 Lata Choruję na nerwice od około 8 lat.Na poczatku objawy sercowe,zawroty głowy potworne lęki,dusznosci) (przestałam wychodzic z domu..pobyty w szpitalu w szpitalu-Diagnoza-NERWICA LĘKOWA. Nie wierzyłam,jak moge być zdrowa fizycznie i tak cierpiec,tak źle sie czuc fizycznie? Miałam Tomografie głowy,badania krwi,tsh,pobieranie płynu mozgowo rdzeniowego(punkcja)EEG,EMG,EKG Echo serca, Badanie laryngologiczne,podstawowe neurologiczne..wiele wiele innych i wszystko w normie. A ja czułam,że umieram..wkoncu odwiedziłam nie jednego psychologa, psychiatre-i zaczełam kuracje antydepresantami -Była poprawa ale lęki zostały (objawy somatyczne miałam w sytuacjach stresowych)a takim była szkoła,kościół (dodam ze miałam bardzo dobre oceny,byłam zawsze lubiana,wesoła dziewczyną... Pożniej nawrot objawow przed samą maturą,zasłabniecie -standardzik Izba przyjec w szpitalu...te same objawy tylko bardziej nasilone -Diagnoza-Nerwica-3 lata leczyłam sie Rexetinem po czym tanszym zamiennikiem o nazwie Paromerck. Wyjechałam do Anglii na trzy miesiace..Było znośnie Do czerwca 2008..gdy w moje zycie wkroczyła podwojna zdrada (miłosc mojego dokonała podwojnen zdrady)wybaczyłam,i zaczał sie powrot objawow somatycznych plus wpadanie w histerie, ciagły strach,wieczne kłótnie konczace sie histerią i omdleniami..Moj stan sie pogorszył dramatycznie. Zaczełam opuszczac zajecia(studiuje zaoczneAnglistyke)pogorszyły mi sie oceny-Problemy z koncentracja i pamiecią.. Potem odstawiłam leki,bo czułam że juz mi nie pomagały,miałam dośc .3 miesiace w sumie bez lekow.. W styczniu 2009 znow do psychiatry po leki,bo nie mogłam oddychać,wychodzić z domu..stałe uczucie duszności... Dostałam Asertin 50mg(brak objawow ubocznych)..Pobrałam miesiac-i kazała mi zwiekszyc dawke do 100mg.. wraz z drugim dniem poczułam coś okropnego,zrobiło mi sie słabo...i to czego boje sie najbardziej -UCZUCIE UCISKU W GŁOWIE..ale tego nie da sie opisać..To uczucie jest raczej z tyłu głowy po sam czubeczek.. ściska tak mocno ze mam wrazenie ze mam tętniaka i zaraz mi pęknie..albo jakiegoś guza..Czuje sie smiertelnie chora.. To uczucie jest bez przerwy w sumie juz od 2ch tygodni z nasileniem w nocy jakby mozg sie trząsł, gotował i mam wrazenie, ze jak rozluźnie głowe to dostane wylewu,udaru.. Dodam ze jak pochyle głowe do przodu to sztywnieje mi kark i głowa..Odwiedziłam lekarza rodzinnego- Zrobiłam badanie krwi,tsh,moczu,EKG(wyszło wporzadku poza dodatkowymi skurczami,ktore rzekomo sa wynikiem nerwow i sa niegrozne-..skierowanie do neurologa.Niewytrzymałam byłam 3 razy juz na izbie przyjec.. Konsultacja neurologiczna obejmujaca podstawowe badanie,tomografia głowy,Angio CT i odcinka szyjnego kregosłupa z kontrastem oczywiscie,i podobno nie mam guza ani tetniaka.. lekarz powiedział ze to Nerwica!Ale ja znów nie potrafie w to uwierzyć, mam wrazenie ze mam tetniaka albo guza co mi uciska głowe..Ludzie mozna zwariować ze strachu..Po dwóch latach na studiach wziełam dziekanke, rozstałam sie z facetem na poł roku po czym w maju 2010 wrocilam(nie radziłam sobie z objawami i lękiem), wrociłam po dziekance na studia,miałam 7,8 pierwszy zjazd,bede pisa prace licencjacką.Biore obecnie Paromerck i chodze na terapie poznawczo behawioralną od ponad miesiaca,ale jest ciezko z tymi objawami,najgorsze są duszności.Nie pracuje już ponad rok,do tego mam jeszcze zdiagnozowaną umiarkowaną depresję.. Pozdrawiam Was wszystkich Goraco i zycze zdrowia P.S-Jesli ktoś z Was jest z Ząbek,Wołomina,Zielonki badz Warszawy chetnie sie spotkam i porozmawiam!
  3. Witaj..ja właśnie wróciłam ze spaceru z psem,5-cio minutowego...po czym ledwo doszłam do domu,duszno mi sie robiło okropnie,uczucie niedotlenienia,zamazuje mi się wzrok...no tragedia,na dodatek jestem sama w domu na noc,narzeczony poszedł na służbe...nie wiem jak sobie dzisiaj poradzic
  4. Witam Was Kochani! Piszę, gdyż potrzebuje ZROZUMIENIA.Chcę dołaczyc do Waszego grona.Mogę? Po krótce opiszę swoją historie. Mam 23 Lata Choruję na nerwice od około 8 lat.Na poczatku objawy sercowe,zawroty głowy potworne lęki,dusznosci) (przestałam wychodzic z domu..pobyty w szpitalu w szpitalu-Diagnoza-NERWICA LĘKOWA. Nie wierzyłam,jak moge być zdrowa fizycznie i tak cierpiec,tak źle sie czuc fizycznie? Miałam Tomografie głowy,badania krwi,tsh,pobieranie płynu mozgowo rdzeniowego(punkcja)EEG,EMG,EKG Echo serca, Badanie laryngologiczne,podstawowe neurologiczne..wiele wiele innych i wszystko w normie. A ja czułam,że umieram..wkoncu odwiedziłam nie jednego psychologa, psychiatre-i zaczełam kuracje antydepresantami -Była poprawa ale lęki zostały (objawy somatyczne miałam w sytuacjach stresowych)a takim była szkoła,kościół (dodam ze miałam bardzo dobre oceny,byłam zawsze lubiana,wesoła dziewczyną... Pożniej nawrot objawow przed samą maturą,zasłabniecie -standardzik Izba przyjec w szpitalu...te same objawy tylko bardziej nasilone -Diagnoza-Nerwica-3 lata leczyłam sie Rexetinem po czym tanszym zamiennikiem o nazwie Paromerck. Wyjechałam do Anglii na trzy miesiace..Było znośnie Do czerwca 2008..gdy w moje zycie wkroczyła podwojna zdrada (miłosc mojego dokonała podwojnen zdrady)wybaczyłam,i zaczał sie powrot objawow somatycznych plus wpadanie w histerie, ciagły strach,wieczne kłótnie konczace sie histerią i omdleniami..Moj stan sie pogorszył dramatycznie. Zaczełam opuszczac zajecia(studiuje zaoczneAnglistyke)pogorszyły mi sie oceny-Problemy z koncentracja i pamiecią.. Potem odstawiłam leki,bo czułam że juz mi nie pomagały,miałam dośc .3 miesiace w sumie bez lekow.. W styczniu 2009 znow do psychiatry po leki,bo nie mogłam oddychać,wychodzić z domu..stałe uczucie duszności... Dostałam Asertin 50mg(brak objawow ubocznych)..Pobrałam miesiac-i kazała mi zwiekszyc dawke do 100mg.. wraz z drugim dniem poczułam coś okropnego,zrobiło mi sie słabo...i to czego boje sie najbardziej -UCZUCIE UCISKU W GŁOWIE..ale tego nie da sie opisać..To uczucie jest raczej z tyłu głowy po sam czubeczek.. ściska tak mocno ze mam wrazenie ze mam tętniaka i zaraz mi pęknie..albo jakiegoś guza..Czuje sie smiertelnie chora.. To uczucie jest bez przerwy w sumie juz od 2ch tygodni z nasileniem w nocy jakby mozg sie trząsł, gotował i mam wrazenie, ze jak rozluźnie głowe to dostane wylewu,udaru.. Dodam ze jak pochyle głowe do przodu to sztywnieje mi kark i głowa..Odwiedziłam lekarza rodzinnego- Zrobiłam badanie krwi,tsh,moczu,EKG(wyszło wporzadku poza dodatkowymi skurczami,ktore rzekomo sa wynikiem nerwow i sa niegrozne-..skierowanie do neurologa.Niewytrzymałam byłam 3 razy juz na izbie przyjec.. Konsultacja neurologiczna obejmujaca podstawowe badanie,tomografia głowy,Angio CT i odcinka szyjnego kregosłupa z kontrastem oczywiscie,i podobno nie mam guza ani tetniaka.. lekarz powiedział ze to Nerwica!Ale ja znów nie potrafie w to uwierzyć, mam wrazenie ze mam tetniaka albo guza co mi uciska głowe..Ludzie mozna zwariować ze strachu..Po dwóch latach na studiach wziełam dziekanke, rozstałam sie z facetem na poł roku po czym w maju 2010 wrocilam(nie radziłam sobie z objawami i lękiem), wrociłam po dziekance na studia,miałam 7,8 pierwszy zjazd,bede pisa prace licencjacką.Biore obecnie Paromerck i chodze na terapie poznawczo behawioralną od ponad miesiaca,ale jest ciezko z tymi objawami,najgorsze są duszności.Nie pracuje już ponad rok,do tego mam jeszcze zdiagnozowaną umiarkowaną depresję..Powoli tracę nadzieję,mysli samobojcze sa mi znane..ale nigdy proby Pozdrawiam Was wszystkich Goraco i zycze zdrowia P.S-Jesli ktoś z Was jest z Ząbek,Wołomina,Zielonki badz Warszawy chetnie sie spotkam i porozmawiam!
  5. Witam Was Kochani! Piszę, gdyż potrzebuje ZROZUMIENIA.Chcę dołaczyc do Waszego grona. Po krótce opiszę swoją historie. Mam 23 Lata Choruję na nerwice od około 8 lat.Na poczatku objawy sercowe,zawroty głowy potworne lęki,dusznosci) (przestałam wychodzic z domu..pobyty w szpitalu w szpitalu-Diagnoza-NERWICA LĘKOWA. Nie wierzyłam,jak moge być zdrowa fizycznie i tak cierpiec,tak źle sie czuc fizycznie? Miałam Tomografie głowy,badania krwi,tsh,pobieranie płynu mozgowo rdzeniowego(punkcja)EEG,EMG,EKG Echo serca, Badanie laryngologiczne,podstawowe neurologiczne..wiele wiele innych i wszystko w normie. A ja czułam,że umieram..wkoncu odwiedziłam nie jednego psychologa, psychiatre-i zaczełam kuracje antydepresantami -Była poprawa ale lęki zostały (objawy somatyczne miałam w sytuacjach stresowych)a takim była szkoła,kościół (dodam ze miałam bardzo dobre oceny,byłam zawsze lubiana,wesoła dziewczyną... Pożniej nawrot objawow przed samą maturą,zasłabniecie -standardzik Izba przyjec w szpitalu...te same objawy tylko bardziej nasilone -Diagnoza-Nerwica-3 lata leczyłam sie Rexetinem po czym tanszym zamiennikiem o nazwie Paromerck. Wyjechałam do Anglii na trzy miesiace..Było znośnie Do czerwca 2008..gdy w moje zycie wkroczyła podwojna zdrada (miłosc mojego dokonała podwojnen zdrady)wybaczyłam,i zaczał sie powrot objawow somatycznych plus wpadanie w histerie, ciagły strach,wieczne kłótnie konczace sie histerią i omdleniami..Moj stan sie pogorszył dramatycznie. Zaczełam opuszczac zajecia(studiuje zaoczneAnglistyke)pogorszyły mi sie oceny-Problemy z koncentracja i pamiecią.. Potem odstawiłam leki,bo czułam że juz mi nie pomagały,miałam dośc .3 miesiace w sumie bez lekow.. W styczniu 2009 znow do psychiatry po leki,bo nie mogłam oddychać,wychodzić z domu..stałe uczucie duszności... Dostałam Asertin 50mg(brak objawow ubocznych)..Pobrałam miesiac-i kazała mi zwiekszyc dawke do 100mg.. wraz z drugim dniem poczułam coś okropnego,zrobiło mi sie słabo...i to czego boje sie najbardziej -UCZUCIE UCISKU W GŁOWIE..ale tego nie da sie opisać..To uczucie jest raczej z tyłu głowy po sam czubeczek.. ściska tak mocno ze mam wrazenie ze mam tętniaka i zaraz mi pęknie..albo jakiegoś guza..Czuje sie smiertelnie chora.. To uczucie jest bez przerwy w sumie juz od 2ch tygodni z nasileniem w nocy jakby mozg sie trząsł, gotował i mam wrazenie, ze jak rozluźnie głowe to dostane wylewu,udaru.. Dodam ze jak pochyle głowe do przodu to sztywnieje mi kark i głowa..Odwiedziłam lekarza rodzinnego- Zrobiłam badanie krwi,tsh,moczu,EKG(wyszło wporzadku poza dodatkowymi skurczami,ktore rzekomo sa wynikiem nerwow i sa niegrozne-..skierowanie do neurologa.Niewytrzymałam byłam 3 razy juz na izbie przyjec.. Konsultacja neurologiczna obejmujaca podstawowe badanie,tomografia głowy,Angio CT i odcinka szyjnego kregosłupa z kontrastem oczywiscie,i podobno nie mam guza ani tetniaka.. lekarz powiedział ze to Nerwica!Ale ja znów nie potrafie w to uwierzyć, mam wrazenie ze mam tetniaka albo guza co mi uciska głowe..Ludzie mozna zwariować ze strachu..Po dwóch latach na studiach wziełam dziekanke, rozstałam sie z facetem na poł roku po czym w maju 2010 wrocilam(nie radziłam sobie z objawami i lękiem), wrociłam po dziekance na studia,miałam 7,8 pierwszy zjazd,bede pisa prace licencjacką.Biore obecnie Paromerck i chodze na terapie poznawczo behawioralną od ponad miesiaca,ale jest ciezko z tymi objawami,najgorsze są duszności.Nie pracuje już ponad rok,do tego mam jeszcze zdiagnozowaną umiarkowaną depresję.. Pozdrawiam Was wszystkich Goraco i zycze zdrowia P.S-Jesli ktoś z Was jest z Ząbek,Wołomina,Zielonki badz Warszawy chetnie sie spotkam i porozmawiam!
  6. Witam Was Kochani! Piszę, gdyż potrzebuje ZROZUMIENIA.Chcę dołaczyc do Waszego grona. Po krótce opiszę swoją historie. Mam 23 Lata Choruję na nerwice od około 8 lat.Na poczatku objawy sercowe,zawroty głowy potworne lęki,dusznosci) (przestałam wychodzic z domu..pobyty w szpitalu w szpitalu-Diagnoza-NERWICA LĘKOWA. Nie wierzyłam,jak moge być zdrowa fizycznie i tak cierpiec,tak źle sie czuc fizycznie? Miałam Tomografie głowy,badania krwi,tsh,pobieranie płynu mozgowo rdzeniowego(punkcja)EEG,EMG,EKG Echo serca, Badanie laryngologiczne,podstawowe neurologiczne..wiele wiele innych i wszystko w normie. A ja czułam,że umieram..wkoncu odwiedziłam nie jednego psychologa, psychiatre-i zaczełam kuracje antydepresantami -Była poprawa ale lęki zostały (objawy somatyczne miałam w sytuacjach stresowych)a takim była szkoła,kościół (dodam ze miałam bardzo dobre oceny,byłam zawsze lubiana,wesoła dziewczyną... Pożniej nawrot objawow przed samą maturą,zasłabniecie -standardzik Izba przyjec w szpitalu...te same objawy tylko bardziej nasilone -Diagnoza-Nerwica-3 lata leczyłam sie Rexetinem po czym tanszym zamiennikiem o nazwie Paromerck. Wyjechałam do Anglii na trzy miesiace..Było znośnie Do czerwca 2008..gdy w moje zycie wkroczyła podwojna zdrada (miłosc mojego dokonała podwojnen zdrady)wybaczyłam,i zaczał sie powrot objawow somatycznych plus wpadanie w histerie, ciagły strach,wieczne kłótnie konczace sie histerią i omdleniami..Moj stan sie pogorszył dramatycznie. Zaczełam opuszczac zajecia(studiuje zaoczneAnglistyke)pogorszyły mi sie oceny-Problemy z koncentracja i pamiecią.. Potem odstawiłam leki,bo czułam że juz mi nie pomagały,miałam dośc .3 miesiace w sumie bez lekow.. W styczniu 2009 znow do psychiatry po leki,bo nie mogłam oddychać,wychodzić z domu..stałe uczucie duszności... Dostałam Asertin 50mg(brak objawow ubocznych)..Pobrałam miesiac-i kazała mi zwiekszyc dawke do 100mg.. wraz z drugim dniem poczułam coś okropnego,zrobiło mi sie słabo...i to czego boje sie najbardziej -UCZUCIE UCISKU W GŁOWIE..ale tego nie da sie opisać..To uczucie jest raczej z tyłu głowy po sam czubeczek.. ściska tak mocno ze mam wrazenie ze mam tętniaka i zaraz mi pęknie..albo jakiegoś guza..Czuje sie smiertelnie chora.. To uczucie jest bez przerwy w sumie juz od 2ch tygodni z nasileniem w nocy jakby mozg sie trząsł, gotował i mam wrazenie, ze jak rozluźnie głowe to dostane wylewu,udaru.. Dodam ze jak pochyle głowe do przodu to sztywnieje mi kark i głowa..Odwiedziłam lekarza rodzinnego- Zrobiłam badanie krwi,tsh,moczu,EKG(wyszło wporzadku poza dodatkowymi skurczami,ktore rzekomo sa wynikiem nerwow i sa niegrozne-..skierowanie do neurologa.Niewytrzymałam byłam 3 razy juz na izbie przyjec.. Konsultacja neurologiczna obejmujaca podstawowe badanie,tomografia głowy,Angio CT i odcinka szyjnego kregosłupa z kontrastem oczywiscie,i podobno nie mam guza ani tetniaka.. lekarz powiedział ze to Nerwica!Ale ja znów nie potrafie w to uwierzyć, mam wrazenie ze mam tetniaka albo guza co mi uciska głowe..Ludzie mozna zwariować ze strachu..Po dwóch latach na studiach wziełam dziekanke, rozstałam sie z facetem na poł roku po czym w maju 2010 wrocilam(nie radziłam sobie z objawami i lękiem), wrociłam po dziekance na studia,miałam 7,8 pierwszy zjazd,bede pisa prace licencjacką.Biore obecnie Paromerck i chodze na terapie poznawczo behawioralną od ponad miesiaca,ale jest ciezko z tymi objawami,najgorsze są duszności.Nie pracuje już ponad rok,do tego mam jeszcze zdiagnozowaną umiarkowaną depresję.. Pozdrawiam Was wszystkich Goraco i zycze zdrowia P.S-Jesli ktoś z Was jest z Ząbek,Wołomina,Zielonki badz Warszawy chetnie sie spotkam i porozmawiam!
  7. Kochana ja wczoraj prlezałam cały dzien w domu:-(spałam do13.00...i zmuszałam sie mocno zeby cokolwiek zrobić,a jak juz robiłam to na raty...dzisiaj mam bardzo meczacy dzien bo wstałam juz o 7.00 do 17.00 jestem w pracy..i potem jeszcze ucze angielskiego.. P.S-Skad jestes i ile masz lat?
  8. Dokładnie,jamiałam tomografię.Ale dla mnie to za mało;-)Czuje jakbym miała najgorsze..:-/Mi az uszy przytyka..:-(i ie wiem jak sobie pomoc,bo nic nie pomaga..ja nie jestem w stanie normalnie funkcjonować..
  9. Secretgirl Mozesz dokładniej opisać ucisk głowy??w ktorym miejscu?Z tyłu głowy do samego czobka..poprzez cała głowe i szyje??Tak jabys miała scisniety mozg??i wrazenie ze zaraz wybuchnie??Jak sie pochylisz do przodu to jest gorzej??Miałas robione badania? Buziaki
  10. Anouk87 Dziekuje za wsparcie... Napewno tak jest..tzn..mam nadzieje ze to nerwica i musze zrobić rezonans bo chyba tylko to jest w stanie mi wszystko wyjasnić..ale to uczucie wzieło sie zanim pomyslałam...To przez to ze sie zle poczułam zaczełam sobie mowic że to tetniak,albo guz...itp Czyli najpierw był ucisk..a na drugi dzien zaczełam czytać..Czy miałaś dokładnie takie samo uczucie jaby para miała Ci buchnąc uszami?Wysokie cisnienie w głowie,ucisk? Pozdrawiam
  11. Witajcie, Piszę, gdyż potrzebuje wsparcia psychicznego.Po krótce opiszę swoją histrorie. Mam 21 Lat Choruję na nerwice od ponad 6-ciu lat.Na poczatku objawy sercowe,zawroty głowy potworne lęki(przestałam wychodzic z domu..4 razy pobyt w szpitalu-Diagnoza-NERWICA LĘKOWA.Nie wierzyłam,jak moge być zdrowa fizycznie i tak cierpiec?Miałam Tomografie głowy,badania krwi,tsh,pobieranie płynu mozgowo rdzeniowego(punkcja)EEG,EMG,EKG Echo serca,Badanie laryngologiczne,podstawowe neurologiczne..i wszystko w normie. A ja czułam,że umieram..wkoncu odwiedziłam nie jednego psychologa, psychiatre-i zaczełam kuracje 3 miesieczna Anafranilem-Była poprawa ale lęki zostały (objawy somatyczne miałam w sytuacjach stresowych)a takim była szkoła,kościół(dodam ze miałam bardzo dobre oceny,byłam zawsze lubiana,wesoła dziewczyną... Pożniej nawrot objawow przed samą maturą,zasłabniecie -standardzik Izba przyjec w szpitalu...-Diagnoza-Nerwica-3 lata leczyłam sie Rexetinem po czym tanszym zamiennikiem Paromerck.Wyjechałam do Anglii na trzy miesiace..Było oik Do czerwca 2008..gdy w moje zycie wkroczyła podwojna zdrada(miłosc mojego dokonała podwojnen zdrady)mam wstretną tesciowa-szkoda gadać..i zaczał sie powrot objawow somatycznych plus wpadanie w histerie,ciagły strach,wieczne kłótnie konczace sie histerią i omdleniami..Moj stan sie pogorszył dramatycznie.Zaczełam opuszczac zajecia(studiuje zaoczneAnglistyke)pogorszyły mi sie oceny-Problemy z koncentracja i pamiecią..Ale mimo wszystko odstawiłam leki,bo juz mi nie pomagały,miałam dośc chemii.3 miesiace w sumie bez lekow..i w styczniu 2009 znow do psychiatry po leki,bo nie mogłam oddychać,wychodzić z domu..stałe uczucie duszności...Dostałam Asertin 50mg(brak objawow ubocznych)..Pobrałam miesiac-i kazała mi zwiekszyc dawke do 100mg..wraz z drugim dniem poczułam coś okropnego,zrobiło mi sie słabo...i to czego boje sie najbardziej-UCZUCIE UCISKU W GŁOWIE..ale tego nie da sie opisać..To uczucie jest raczej z tyłu głowy po sam czubeczek..ściska tak mocno ze mam wrazenie ze mam tętniaka i zaraz mi pęknie..albo jakiegoś guza..Czuje sie smiertelnie chora..To uczucie jest bez przerwy w sumie juz od 2ch tygodni z nasileniem w nocy jakby mozg sie trząsł,gotował i mam wrazenie ze jak rozluźnie głowe to dostane wylewu,udaru..Dodam ze jak pochyle głowe do przodu to sztywnieje mi kark i głowa..Odwiedziłam lekarza rodzinnego-Zrobiłam badanie krwi,tsh,moczu,EKG(wyszło wporzadku poza dodatkowymi skurczami,ktore rzekomo sa wynikiem nerwow i sa niegrozne-..skierowanie do neurologa.Niewytrzymałam byłam 3 razy juz na izbie przyjec..Konsultacja neurologiczna obejmujaca podstawowe badanie,tomografia głowy i odcinka szyjnego kregosłupa bez kontrastu,i podobno nie mam guza ani tetniaka..lekarz powiedział ze to Nerwica!Ale ja nie potrafie w to uwierzyć, mam wrazenie ze mam tetniaka albo guza co mi uciska głowe..Ludzie mozna zwariować ze strachu..Tomografia nie wykaze tetniakow,naczyniakow..A na rezonans mnie nie stac jestem studentką a czekać pół roku to tragedia..Kazdy dzien jest masakra..musze pracować...i jezdzic do szkoły..Odstawiłam pod kontrolą lekarza asertin i zamieniłam spowrotem na paromerck.Dzisiaj wziełam pierwsza tabletkę.Błagam potwierdzcie mi ze to nerwica a nie jakis tetniak..Oczytałam sie na temat ludzi leczonych na nerwice a okazywało sie zmarli na powazne utajone choroby..Niech ktos mi napisze czy ma takie uczucie w głowie??I dokładnie opiszcie na czym ono polega..Prosze na maila waleria-87@o2.pl.. Pozdrawiam Was wszystkich Goraco i zycze zdrowia P.S-Jesli ktoś z Was jest z Ząbek,Wołomina,Zielonki badz Warszawy chetnie sie spotkam i porozmawiam!
  12. Princessa ale oni z gory potraktowali mnie jako znerwicowaną...a ja czuje jakbym miała tetniaka...to uczucie ucisku mam juz od ponad dwoch tygodni..i nie przechodzi..wrecz przeciwnie czuje ze jest coraz gorzej..a w ktorymmiejscu Cie uciskała głowa?bo mnie z tyłu i na czobku głowy..sztywnieje mi kark jak opuszczam głowe..lewa reka mi dretwieje i usta..Choroba boooje sie chce mi sie wyc...
  13. Kurcze bo ja mam takie same objawy i cholernie sie boje i jeszcze przytykami uszy z tego ucisku(jakby mi sie mozg trzasł)...umieram ze strachu,że mnie poprostu zlekceważyli...nie chce wydawac 400 zł na rezonans skoro mam zwykłe TK(nie stac mnie)...ale chyba zaryzykuje..Bo Wydaje mi sie ze to zostało przeoczone albo nic nie wykazało...EEg mam dopiero 4 marca:-(niby niedługo a dla mnie to wieczność...POMOCY!!!Wiem ze moje zachowanie jest chipochondryczne ale co ja poradze jak sie czuje fatalnie..
  14. Princessa Dziekuje za słowa otuchy,ktore są dla nie bardzo ważne..Ja miałam jednak zwykła tomografię a nie nie angio..itd..(chodzi o tą specjalna funkcje do badania układu naczyniowego)..także nie wiem na ile mam w to wierzyć..Chciałabym całym sercem ..ale to jest silniejsze ode mniedlatego pisze.. A jakie miałaś objawy?Czy juz wszystko wporzadku?Jakie leczenie?Duzo zdrowka Ci zycze Princessa [*EDIT*] Princessa dziekuje Ci.. Ale ja miałam zwykła tomografie nawet bez kontrastu a Ty pewnie miałaś angio(z funkcja badania naczyn i zył)..Jakie miałaś objawy tego naczyniaka?Czy już po wszystkim??
  15. Poczyniłam już kroki w kierunku psychoterapi w Warszawie przy Ul.Dolnnej...Natomiast psychiatra powiedział mi ze sie nie kwalifikuje gdyż mi potrzeba terapii metoda POznawczo-behawioralną...a oni takiej nie praktykuja..Chciałam isc na oddział dzienny ale niemam takiej mozliwości..a prywatnie nie stac mnie..:-(
  16. Witam Was Kochani! Piszę, gdyż potrzebuje wsparcia psychicznego.Po krótce opiszę swoją histrorie. Mam 21 Lat Choruję na nerwice od ponad 6-ciu lat.Na poczatku objawy sercowe,zawroty głowy potworne lęki(przestałam wychodzic z domu..4 razy pobyt w szpitalu-Diagnoza-NERWICA LĘKOWA.Nie wierzyłam,jak moge być zdrowa fizycznie i tak cierpiec?Miałam Tomografie głowy,badania krwi,tsh,pobieranie płynu mozgowo rdzeniowego(punkcja)EEG,EMG,EKG Echo serca,Badanie laryngologiczne,podstawowe neurologiczne..i wszystko w normie. A ja czułam,że umieram..wkoncu odwiedziłam nie jednego psychologa, psychiatre-i zaczełam kuracje 3 miesieczna Anafranilem-Była poprawa ale lęki zostały (objawy somatyczne miałam w sytuacjach stresowych)a takim była szkoła,kościół(dodam ze miałam bardzo dobre oceny,byłam zawsze lubiana,wesoła dziewczyną... Pożniej nawrot objawow przed samą maturą,zasłabniecie -standardzik Izba przyjec w szpitalu...-Diagnoza-Nerwica-3 lata leczyłam sie Rexetinem po czym tanszym zamiennikiem Paromerck.Wyjechałam do Anglii na trzy miesiace..Było oik Do czerwca 2008..gdy w moje zycie wkroczyła podwojna zdrada(miłosc mojego dokonała podwojnen zdrady)mam wstretną tesciowa-szkoda gadać..i zaczał sie powrot objawow somatycznych plus wpadanie w histerie,ciagły strach,wieczne kłótnie konczace sie histerią i omdleniami..Moj stan sie pogorszył dramatycznie.Zaczełam opuszczac zajecia(studiuje zaoczneAnglistyke)pogorszyły mi sie oceny-Problemy z koncentracja i pamiecią..Ale mimo wszystko odstawiłam leki,bo juz mi nie pomagały,miałam dośc chemii.3 miesiace w sumie bez lekow..i w styczniu 2009 znow do psychiatry po leki,bo nie mogłam oddychać,wychodzić z domu..stałe uczucie duszności...Dostałam Asertin 50mg(brak objawow ubocznych)..Pobrałam miesiac-i kazała mi zwiekszyc dawke do 100mg..wraz z drugim dniem poczułam coś okropnego,zrobiło mi sie słabo...i to czego boje sie najbardziej-UCZUCIE UCISKU W GŁOWIE..ale tego nie da sie opisać..To uczucie jest raczej z tyłu głowy po sam czubeczek..ściska tak mocno ze mam wrazenie ze mam tętniaka i zaraz mi pęknie..albo jakiegoś guza..Czuje sie smiertelnie chora..To uczucie jest bez przerwy w sumie juz od 2ch tygodni z nasileniem w nocy jakby mozg sie trząsł,gotował i mam wrazenie ze jak rozluźnie głowe to dostane wylewu,udaru..Dodam ze jak pochyle głowe do przodu to sztywnieje mi kark i głowa..Odwiedziłam lekarza rodzinnego-Zrobiłam badanie krwi,tsh,moczu,EKG(wyszło wporzadku poza dodatkowymi skurczami,ktore rzekomo sa wynikiem nerwow i sa niegrozne-..skierowanie do neurologa.Niewytrzymałam byłam 3 razy juz na izbie przyjec..Konsultacja neurologiczna obejmujaca podstawowe badanie,tomografia głowy i odcinka szyjnego kregosłupa bez kontrastu,i podobno nie mam guza ani tetniaka..lekarz powiedział ze to Nerwica!Ale ja nie potrafie w to uwierzyć, mam wrazenie ze mam tetniaka albo guza co mi uciska głowe..Ludzie mozna zwariować ze strachu..Tomografia nie wykaze tetniakow,naczyniakow..A na rezonans mnie nie stac jestem studentką a czekać pół roku to tragedia..Kazdy dzien jest masakra..musze pracować...i jezdzic do szkoły..Odstawiłam pod kontrolą lekarza asertin i zamieniłam spowrotem na paromerck.Dzisiaj wziełam pierwsza tabletkę.Błagam potwierdzcie mi ze to nerwica a nie jakis tetniak..Oczytałam sie na temat ludzi leczonych na nerwice a okazywało sie zmarli na powazne utajone choroby..Niech ktos mi napisze czy ma takie uczucie w głowie??I dokładnie opiszcie na czym ono polega..Prosze na maila waleria-87@o2.pl.. Pozdrawiam Was wszystkich Goraco i zycze zdrowia P.S-Jesli ktoś z Was jest z Ząbek,Wołomina,Zielonki badz Warszawy chetnie sie spotkam i porozmawiam! [*EDIT*] Witam Was Kochani! Piszę, gdyż potrzebuje wsparcia psychicznego.Po krótce opiszę swoją histrorie. Mam 21 Lat Choruję na nerwice od ponad 6-ciu lat.Na poczatku objawy sercowe,zawroty głowy potworne lęki(przestałam wychodzic z domu..4 razy pobyt w szpitalu-Diagnoza-NERWICA LĘKOWA.Nie wierzyłam,jak moge być zdrowa fizycznie i tak cierpiec?Miałam Tomografie głowy,badania krwi,tsh,pobieranie płynu mozgowo rdzeniowego(punkcja)EEG,EMG,EKG Echo serca,Badanie laryngologiczne,podstawowe neurologiczne..i wszystko w normie. A ja czułam,że umieram..wkoncu odwiedziłam nie jednego psychologa, psychiatre-i zaczełam kuracje 3 miesieczna Anafranilem-Była poprawa ale lęki zostały (objawy somatyczne miałam w sytuacjach stresowych)a takim była szkoła,kościół(dodam ze miałam bardzo dobre oceny,byłam zawsze lubiana,wesoła dziewczyną... Pożniej nawrot objawow przed samą maturą,zasłabniecie -standardzik Izba przyjec w szpitalu...-Diagnoza-Nerwica-3 lata leczyłam sie Rexetinem po czym tanszym zamiennikiem Paromerck.Wyjechałam do Anglii na trzy miesiace..Było oik Do czerwca 2008..gdy w moje zycie wkroczyła podwojna zdrada(miłosc mojego dokonała podwojnen zdrady)mam wstretną tesciowa-szkoda gadać..i zaczał sie powrot objawow somatycznych plus wpadanie w histerie,ciagły strach,wieczne kłótnie konczace sie histerią i omdleniami..Moj stan sie pogorszył dramatycznie.Zaczełam opuszczac zajecia(studiuje zaoczneAnglistyke)pogorszyły mi sie oceny-Problemy z koncentracja i pamiecią..Ale mimo wszystko odstawiłam leki,bo juz mi nie pomagały,miałam dośc chemii.3 miesiace w sumie bez lekow..i w styczniu 2009 znow do psychiatry po leki,bo nie mogłam oddychać,wychodzić z domu..stałe uczucie duszności...Dostałam Asertin 50mg(brak objawow ubocznych)..Pobrałam miesiac-i kazała mi zwiekszyc dawke do 100mg..wraz z drugim dniem poczułam coś okropnego,zrobiło mi sie słabo...i to czego boje sie najbardziej-UCZUCIE UCISKU W GŁOWIE..ale tego nie da sie opisać..To uczucie jest raczej z tyłu głowy po sam czubeczek..ściska tak mocno ze mam wrazenie ze mam tętniaka i zaraz mi pęknie..albo jakiegoś guza..Czuje sie smiertelnie chora..To uczucie jest bez przerwy w sumie juz od 2ch tygodni z nasileniem w nocy jakby mozg sie trząsł,gotował i mam wrazenie ze jak rozluźnie głowe to dostane wylewu,udaru..Dodam ze jak pochyle głowe do przodu to sztywnieje mi kark i głowa..Odwiedziłam lekarza rodzinnego-Zrobiłam badanie krwi,tsh,moczu,EKG(wyszło wporzadku poza dodatkowymi skurczami,ktore rzekomo sa wynikiem nerwow i sa niegrozne-..skierowanie do neurologa.Niewytrzymałam byłam 3 razy juz na izbie przyjec..Konsultacja neurologiczna obejmujaca podstawowe badanie,tomografia głowy i odcinka szyjnego kregosłupa bez kontrastu,i podobno nie mam guza ani tetniaka..lekarz powiedział ze to Nerwica!Ale ja nie potrafie w to uwierzyć, mam wrazenie ze mam tetniaka albo guza co mi uciska głowe..Ludzie mozna zwariować ze strachu..Tomografia nie wykaze tetniakow,naczyniakow..A na rezonans mnie nie stac jestem studentką a czekać pół roku to tragedia..Kazdy dzien jest masakra..musze pracować...i jezdzic do szkoły..Odstawiłam pod kontrolą lekarza asertin i zamieniłam spowrotem na paromerck.Dzisiaj wziełam pierwsza tabletkę.Błagam potwierdzcie mi ze to nerwica a nie jakis tetniak..Oczytałam sie na temat ludzi leczonych na nerwice a okazywało sie zmarli na powazne utajone choroby..Niech ktos mi napisze czy ma takie uczucie w głowie??I dokładnie opiszcie na czym ono polega..Prosze na maila waleria-87@o2.pl.. Pozdrawiam Was wszystkich Goraco i zycze zdrowia P.S-Jesli ktoś z Was jest z Ząbek,Wołomina,Zielonki badz Warszawy chetnie sie spotkam i porozmawiam! [*EDIT*] Witam Was Kochani! Piszę, gdyż potrzebuje wsparcia psychicznego.Po krótce opiszę swoją histrorie. Mam 21 Lat Choruję na nerwice od ponad 6-ciu lat.Na poczatku objawy sercowe,zawroty głowy potworne lęki(przestałam wychodzic z domu..4 razy pobyt w szpitalu-Diagnoza-NERWICA LĘKOWA.Nie wierzyłam,jak moge być zdrowa fizycznie i tak cierpiec?Miałam Tomografie głowy,badania krwi,tsh,pobieranie płynu mozgowo rdzeniowego(punkcja)EEG,EMG,EKG Echo serca,Badanie laryngologiczne,podstawowe neurologiczne..i wszystko w normie. A ja czułam,że umieram..wkoncu odwiedziłam nie jednego psychologa, psychiatre-i zaczełam kuracje 3 miesieczna Anafranilem-Była poprawa ale lęki zostały (objawy somatyczne miałam w sytuacjach stresowych)a takim była szkoła,kościół(dodam ze miałam bardzo dobre oceny,byłam zawsze lubiana,wesoła dziewczyną... Pożniej nawrot objawow przed samą maturą,zasłabniecie -standardzik Izba przyjec w szpitalu...-Diagnoza-Nerwica-3 lata leczyłam sie Rexetinem po czym tanszym zamiennikiem Paromerck.Wyjechałam do Anglii na trzy miesiace..Było oik Do czerwca 2008..gdy w moje zycie wkroczyła podwojna zdrada(miłosc mojego dokonała podwojnen zdrady)mam wstretną tesciowa-szkoda gadać..i zaczał sie powrot objawow somatycznych plus wpadanie w histerie,ciagły strach,wieczne kłótnie konczace sie histerią i omdleniami..Moj stan sie pogorszył dramatycznie.Zaczełam opuszczac zajecia(studiuje zaoczneAnglistyke)pogorszyły mi sie oceny-Problemy z koncentracja i pamiecią..Ale mimo wszystko odstawiłam leki,bo juz mi nie pomagały,miałam dośc chemii.3 miesiace w sumie bez lekow..i w styczniu 2009 znow do psychiatry po leki,bo nie mogłam oddychać,wychodzić z domu..stałe uczucie duszności...Dostałam Asertin 50mg(brak objawow ubocznych)..Pobrałam miesiac-i kazała mi zwiekszyc dawke do 100mg..wraz z drugim dniem poczułam coś okropnego,zrobiło mi sie słabo...i to czego boje sie najbardziej-UCZUCIE UCISKU W GŁOWIE..ale tego nie da sie opisać..To uczucie jest raczej z tyłu głowy po sam czubeczek..ściska tak mocno ze mam wrazenie ze mam tętniaka i zaraz mi pęknie..albo jakiegoś guza..Czuje sie smiertelnie chora..To uczucie jest bez przerwy w sumie juz od 2ch tygodni z nasileniem w nocy jakby mozg sie trząsł,gotował i mam wrazenie ze jak rozluźnie głowe to dostane wylewu,udaru..Dodam ze jak pochyle głowe do przodu to sztywnieje mi kark i głowa..Odwiedziłam lekarza rodzinnego-Zrobiłam badanie krwi,tsh,moczu,EKG(wyszło wporzadku poza dodatkowymi skurczami,ktore rzekomo sa wynikiem nerwow i sa niegrozne-..skierowanie do neurologa.Niewytrzymałam byłam 3 razy juz na izbie przyjec..Konsultacja neurologiczna obejmujaca podstawowe badanie,tomografia głowy i odcinka szyjnego kregosłupa bez kontrastu,i podobno nie mam guza ani tetniaka..lekarz powiedział ze to Nerwica!Ale ja nie potrafie w to uwierzyć, mam wrazenie ze mam tetniaka albo guza co mi uciska głowe..Ludzie mozna zwariować ze strachu..Tomografia nie wykaze tetniakow,naczyniakow..A na rezonans mnie nie stac jestem studentką a czekać pół roku to tragedia..Kazdy dzien jest masakra..musze pracować...i jezdzic do szkoły..Odstawiłam pod kontrolą lekarza asertin i zamieniłam spowrotem na paromerck.Dzisiaj wziełam pierwsza tabletkę.Błagam potwierdzcie mi ze to nerwica a nie jakis tetniak..Oczytałam sie na temat ludzi leczonych na nerwice a okazywało sie zmarli na powazne utajone choroby..Niech ktos mi napisze czy ma takie uczucie w głowie??I dokładnie opiszcie na czym ono polega..Prosze na maila waleria-87@o2.pl.. Pozdrawiam Was wszystkich Goraco i zycze zdrowia P.S-Jesli ktoś z Was jest z Ząbek,Wołomina,Zielonki badz Warszawy chetnie sie spotkam i porozmawiam!
  17. Witam Was Kochani! Piszę, gdyż potrzebuje wsparcia psychicznego.Po krótce opiszę swoją histrorie. Mam 21 Lat Choruję na nerwice od ponad 6-ciu lat.Na poczatku objawy sercowe,zawroty głowy potworne lęki(przestałam wychodzic z domu..4 razy pobyt w szpitalu-Diagnoza-NERWICA LĘKOWA.Nie wierzyłam,jak moge być zdrowa fizycznie i tak cierpiec?Miałam Tomografie głowy,badania krwi,tsh,pobieranie płynu mozgowo rdzeniowego(punkcja)EEG,EMG,EKG Echo serca,Badanie laryngologiczne,podstawowe neurologiczne..i wszystko w normie. A ja czułam,że umieram..wkoncu odwiedziłam nie jednego psychologa, psychiatre-i zaczełam kuracje 3 miesieczna Anafranilem-Była poprawa ale lęki zostały (objawy somatyczne miałam w sytuacjach stresowych)a takim była szkoła,kościół(dodam ze miałam bardzo dobre oceny,byłam zawsze lubiana,wesoła dziewczyną... Pożniej nawrot objawow przed samą maturą,zasłabniecie -standardzik Izba przyjec w szpitalu...-Diagnoza-Nerwica-3 lata leczyłam sie Rexetinem po czym tanszym zamiennikiem Paromerck.Wyjechałam do Anglii na trzy miesiace..Było oik Do czerwca 2008..gdy w moje zycie wkroczyła podwojna zdrada(miłosc mojego dokonała podwojnen zdrady)mam wstretną tesciowa-szkoda gadać..i zaczał sie powrot objawow somatycznych plus wpadanie w histerie,ciagły strach,wieczne kłótnie konczace sie histerią i omdleniami..Moj stan sie pogorszył dramatycznie.Zaczełam opuszczac zajecia(studiuje zaoczneAnglistyke)pogorszyły mi sie oceny-Problemy z koncentracja i pamiecią..Ale mimo wszystko odstawiłam leki,bo juz mi nie pomagały,miałam dośc chemii.3 miesiace w sumie bez lekow..i w styczniu 2009 znow do psychiatry po leki,bo nie mogłam oddychać,wychodzić z domu..stałe uczucie duszności...Dostałam Asertin 50mg(brak objawow ubocznych)..Pobrałam miesiac-i kazała mi zwiekszyc dawke do 100mg..wraz z drugim dniem poczułam coś okropnego,zrobiło mi sie słabo...i to czego boje sie najbardziej-UCZUCIE UCISKU W GŁOWIE..ale tego nie da sie opisać..To uczucie jest raczej z tyłu głowy po sam czubeczek..ściska tak mocno ze mam wrazenie ze mam tętniaka i zaraz mi pęknie..albo jakiegoś guza..Czuje sie smiertelnie chora..To uczucie jest bez przerwy w sumie juz od 2ch tygodni z nasileniem w nocy jakby mozg sie trząsł,gotował i mam wrazenie ze jak rozluźnie głowe to dostane wylewu,udaru..Dodam ze jak pochyle głowe do przodu to sztywnieje mi kark i głowa..Odwiedziłam lekarza rodzinnego-Zrobiłam badanie krwi,tsh,moczu,EKG(wyszło wporzadku poza dodatkowymi skurczami,ktore rzekomo sa wynikiem nerwow i sa niegrozne-..skierowanie do neurologa.Niewytrzymałam byłam 3 razy juz na izbie przyjec..Konsultacja neurologiczna obejmujaca podstawowe badanie,tomografia głowy i odcinka szyjnego kregosłupa bez kontrastu,i podobno nie mam guza ani tetniaka..lekarz powiedział ze to Nerwica!Ale ja nie potrafie w to uwierzyć, mam wrazenie ze mam tetniaka albo guza co mi uciska głowe..Ludzie mozna zwariować ze strachu..Tomografia nie wykaze tetniakow,naczyniakow..A na rezonans mnie nie stac jestem studentką a czekać pół roku to tragedia..Kazdy dzien jest masakra..musze pracować...i jezdzic do szkoły..Odstawiłam pod kontrolą lekarza asertin i zamieniłam spowrotem na paromerck.Dzisiaj wziełam pierwsza tabletkę.Błagam potwierdzcie mi ze to nerwica a nie jakis tetniak..Oczytałam sie na temat ludzi leczonych na nerwice a okazywało sie zmarli na powazne utajone choroby..Niech ktos mi napisze czy ma takie uczucie w głowie??I dokładnie opiszcie na czym ono polega..Prosze na maila waleria-87@o2.pl.. Pozdrawiam Was wszystkich Goraco i zycze zdrowia P.S-Jesli ktoś z Was jest z Ząbek,Wołomina,Zielonki badz Warszawy chetnie sie spotkam i porozmawiam!
×