Kupowałem kilka miesięcy temu płytę od jednego gościa z Allegro. Przesyłkę otrzymałem, ale według moich kryteriów poligrafia była w tak beznadziejnym stanie, że nie wyobrażałem sobie zatrzymać czegoś takiego u siebie na dłużej. Odezwałem się do faceta, informując co i jak... Bez problemu zwrócił mi pieniądze . Nie omieszkałem jednak zrobić wcześniej zrzutu tego materiału do formatu mp3 . I tak właśnie wczoraj mi się nagle ten fakt przypomniał, a dzisiaj już z przyjemnością słuchałem wspomnianych nagrań w drodze do, i z pracy .