Alienated

Mad_Scientist, ja jestem o tyle zaskoczony, że jedna z moich faworytek to naprawdę ładna dziewczyna, a w zeszłorocznym konkursie (o ile się orientuję) nie miała jeszcze okazji wziąć udziału. Być może jest to trochę tak, że sporą uwagę przykuwają twarze stosunkowo świeże... No nie wiem, nie będę się wypowiadał . Grunt, że wiem na kogo sam głosowałem i uważam ten wybór za słuszny . -- 20 mar 2012, 02:11 -- Podobnie jak w zeszłym roku zresztą .

Co znowu za krzak??? Teraz szykuje mi się dość gorączkowy (czyt. przepełniony nerwowym oczekiwaniem) okres, ale kiedy tylko trafi się akurat wolny wieczór, dlaczego nie Mnie nie do końca... Tylko jedna z moich faworytek zajęła wysoką pozycję, ale o kogo chodzi, zdradzać nie zamierzam

Kiya, bez urazy, bo przecież zupełnie nie w tym rzecz, ale... wiek kobiety jakoś tak bardziej zapada mi w pamięć dopiero po mniej więcej przekroczeniu przez nią trzydziestki . I żeby nie było, sam miałem kiedyś w życiu taki okres (pomiędzy 27, a 29 lat), że nie wiedziałem dokładnie w jakim jestem wieku Dodam tylko, że nie miało to absolutnie związku ze złym prowadzeniem się czy czymś w podobnym stylu . Datę własnych imienin musiałem sobie w tym, albo zeszłym roku sprawdzać w internecie... Nie potrafię też powiedzieć po ile lat mają moi rodzice Nigdy po prostu nie przywiązywałem do tego większego znaczenia... Nie interesowała mnie nawet kompletnie moja własna osiemnastka -- 20 mar 2012, 01:03 -- O! Super Może wpadniemy na siebie w ciągu dnia . Nie sądzę, ażeby w taką pogodę chciało mi się chodzić zbyt długo po mieście No chyba że się znów tak sympatycznie zachmurzy

Kiya, no widzisz Przykro mi o tym pisać, ale starzy ludzie tak już niestety mają . Ale pamiętam za to inne rzeczy . Pisałaś mi kiedyś, żebym zostawił Ci wiadomość na forum, bo maila możesz zapomnieć sprawdzić... więc??? Idle, no o ile już zdołałem Cię poznać, to można się było spodziewać naprawdę różnych rzeczy . slow motion

O właśnie! Doszły mnie jakieś słuchy na temat Twoich urodzin! Przyznasz się nam otwarcie ile lat skończyłaś??? W ogóle nie rozumiem jak to się stało, że nie zostałem nawet zaproszony -- 19 mar 2012, 23:56 -- Idle, zaraz! Jakiego rodzaju zło masz na myśli??? .

Kiya, I jeszcze na dodatek Idle do złego namawiasz .

Kiya, do HD to musiałbym chyba przynajmniej jakiś corpse paint nałożyć . A w moim wieku już raczej nie za bardzo wypada . -- 19 mar 2012, 23:30 -- W ogóle to cieszę się, że nie muszę jutro wstawać do pracy, a nadchodzący (bieżący już w zasadzie) tydzień będę miał względnie sensownie zagospodarowany, przez co nie pozostanie w mojej głowie już zbyt wiele miejsca na rozmyślania o beznadziejności własnej egzystencji .

Usiłuję przełamywać swoje lęki i pisać z ludźmi nie będąc pod wpływem alko .

No też mi się coś takiego od razu skojarzyło . A teraz już wszyscy będą wiedzieli. Miej się na baczności . -- 19 mar 2012, 23:11 -- nie zuważyłes, bo moze nie zazdrościsz No wiesz? Ależ oczywiście, że zazdroszczę . Niestety nie każdemu są w życiu takie rzeczy pisane (mam na myśli siebie )

ladywind, ja tam w ogóle nie rozumiem po co komu w dzisiejszych czasach telewizja .

Zło! Bez wątpienia A w dzisiejszych czasach to już szczególnie nie zazdroszczę ludziom, dla których to zło stanowi nieodłączny element szarej codzienności

Abstrakcja, rzeczywiście Jak mogłem tego nie zauważyć Wyszło tak jedynie przez przypadek, czy może chodzi o coś więcej???

Kiya, pozwolę sobie zauważyć, że żadne z zamieszczonych przeze mnie tutaj zdjęć nie posiada rozdzielczości wystarczająco dobrej, by tak jednoznacznie mnie na jego podstawie sklasyfikować . Prawdę powiedziawszy, wiem, że kiedy jutro znów zaświeci słońce, mój nastrój prawie na pewno ulegnie pogorszeniu... No ale kiedy już się solidnie wyśpię, liczę, że względnie przyzwoity wygląd utrzyma się przynajmniej przez kilka godzin . Jak film? Podobał się? Ja obejrzałem tylko mniej więcej do połowy, bo zaraz ściągałem kolejne

O! Kolejna chora .

Kiya, tego nie wiesz Nie miałaś okazji spotkać mnie dotąd osobiście, a zapewnić Cię mogę, że malujący się stosunkowo często widok przemęczenia na mojej twarzy do najprzyjemniejszych w świecie nie należy .

A wczoraj udało mi się ustrzelić na Allegro wznowione na CD wydawnictwo szczecińskiego Merciless Death "Sick Sanctities" za... nieco ponad dwanaście złotych Gitarzysta udzielający się na tej produkcji, Jarosław Figaszewski, zmarł kilka lat temu będąc mniej więcej w moim wieku... [videoyoutube=wrGJsJpXTpA][/videoyoutube] -- 19 mar 2012, 23:36 -- Ale mi się udało starocia odgrzebać . Taki niby pozytywny przekaz . [videoyoutube=KLHrpjHwKdQ&feature=related][/videoyoutube] -- 19 mar 2012, 23:39 -- A to już bardzo dawno temu tutaj wklejałem Nie było jeszcze wtedy minimum połowy z obecnych użytkowników [videoyoutube=pH0QVOCxsHg][/videoyoutube] -- 19 mar 2012, 23:45 -- Również rzecz już, delikatnie mówiąc, nie nowa [videoyoutube=c05Zo0rzN_M][/videoyoutube]

Widok mojej odświeżonej (acz ciągle jeszcze nie ogolonej) twarzy bezpośrednio po wyjściu spod prysznica . Lubię te sporadyczne momenty, kiedy to spoglądam sobie w lustro i dochodzę do wniosku, że może jeszcze nie wszystkie drzwi się w tym życiu przede mną zatrzasnęły .

Helvetti, to nie jest utwór autorstwa TaTu, a jedynie zapożyczenie . Aczkolwiek zgodzić się muszę, że rzeczywiście udane to wykonanie Poza tym bez trudu można było znaleźć do tego numeru teledysk w sieci, choć chyba na YouTube ostatnio nie było... ... A jest! [videoyoutube=8eGvmB8Phk8][/videoyoutube] A ja sobie słuchałem właśnie tego... Choć niestety nie udało mi się dotąd nigdzie odnaleźć oryginalnego clipu, który pamiętam jeszcze z czasów dzieciństwa . [videoyoutube=67UL-O_AcZ8][/videoyoutube]

Ty już dobrze wiesz co O Wiola Cześć Właśnie dzieliłem się z Kiyą wrażeniami na temat interesujących filmów, które wczoraj widziałem . Ale to chyba nie o te filmy się gniewasz???

Co???

No offence, but I couldn't prevent myself from doing this -- 19 mar 2012, 02:58 -- Maybe I'm not listening to this stuff right now, but 've just considered it as something that is worth watching... [videoyoutube=1bEGLLhIh54][/videoyoutube]

Nie rozmawiasz z panami lekarzami? Uważam, że na takie tematy po prostu nie sposób rozmawiać z drugim facetem Swoją drogą, kiedyś byłem świadkiem dość zabawnej, w moim odczuciu, sytuacji . Czekałem w poczekalni do swojego psychiatry, i w międzyczasie pojawił się tam też jakiś gość w wojskowym uniformie... Przychodzili ludzie, dopytywali się kto do kogo, kto za kim etc... A ten facet stwierdził, że nie wybiera się do psychiatry... Z taką jakby nawet nutką pogardy w głosie... No gość, tak na moje oko, już spokojnie pod pięćdziesiątkę... I czekał na wizytę u psychologa... No i wtedy właśnie pojawił się ten jego psycholog . Wymoczkowaty koleś z dłuższymi włoskami, w okularkach i w wieku takim, że mógłby byś spokojnie synem tego wojskowego . Pamiętam jak te barany z WKU robiły mi jakieś głupie docinki pod adresem moich długich włosów. A teraz nagle jestem świadkiem, że ktoś taki będzie się za moment takiemu chłopcu zwierzał ze swoich osobistych problemów Normalnie padłem . -Choć oczywiście nie dałem tego po sobie poznać .

*Wiola*, próbuję się trzymać. Nie mogę pozwolić, żebym się teraz posypał... W tygodniu może jednak wybiorę się znów do lekarza, choć przecież niedawno byłem... Prywatnie chyba jednak nie pójdę, bo musiałbym gadać z facetem, a wiesz, że w takiej sytuacji z rozmowy niewiele wyniknie .

*Wiola*, ja się chyba już po prostu zaczynam obawiać wychodzić na zewnątrz . Byłem już przecież na nogach, ale znów wskoczyłem pod kołdrę z komputerem... Tutaj chyba czuję się najbezpieczniej