carola

omeeena, też kiedyś je miałam Rozmnażały się dość szybko

omeeena, a skończyło się na dziko umaszczonym króliku

omeeena, ee tam, ja zawsze chciałam mieć jednorożca

Aranjani, trzeba było zapytać, czy sobie z Tobą zdjęcie zrobią Dzikie zwierzątka są naprawdę urocze

Bardzo stresujący dzień dziś miałam... Wyniki próbnych matur mnie przygwoździły, a wizja wyniku nie kwalifikującego na studia sprawiła mi niewielki atak paniki w środku lekcji... Wytrzymałam do końca lekcji, ale poległam - wzięłam benzo

LATEK50, jak widzę wyraz "matematyka", to robię się agresywna Muszę sobie jakiś skrypt filtrujący napisać

Aranjani, tak, opieprzam się razem ze 100% mojej grupy na programowaniu. Nauczyciel taka trąba, że mniej od nas umie xD Zaraz kończę więc do później :) Obiecuję jeszcze wpaść dziś

beladin, no baa xD Deprecha aż się sączy z ekranu niczym jad skorpiona

Zaraz koniec lekcji O jak miło, pójdę odreagować te wyniki...

Bianka78, witaj :) Tempo spamowania stale rośnie

Snejana, jakby mi nie poszło, to zakładam działalność. Prawdę mówiąc i tak chciałabym być swoim szefem, a myślę że na tym co robię znam się całkiem nieźle.

Aranjani, dzięki za dobre słowo :) Mam nadzieję że będzie lepiej, choć szczerze to już się stresuje na maksa xD

Snejana, no właśnie dlatego ubolewam nad matmą... Informatyka tym właśnie stoi. Ale te pozostałe wyniki też mnie martwią - chcialam chociaż na tyle ociągnąć żeby się spokojnie dostać na te studia... A tu wygląda że będzie 1:0 dla nerwicy :/ Nie przywitałam się nawet... Wybaczcie, poprawię się

Mam doła Odebrałam wyniki próbnej matury. Angielski dobrze poszedł, bo aż na 96%. Co z tego skoro matma tylko 46% a polski tylko 56%? :/ Ciekawe czy jakbym tak napisała to czy gdzieś by mnie na studia chcieli

Saiga, ale te nowe zasady... Od wczoraj tylko kilkanaście procent zdało...

Jak patrzę co mnie czeka w tym roku jak pójdę zdawać prawko, to zaczynam wątpić że kiedykolwiek zdam... :/

Aranjani, krople ze świetlikiem były już pierwszego dnia Ogólnie któregoś dnia mi przejdzie zapewne xD -- 21 sty 2013, 19:51 -- Mara_, wiedziałam że zapomnę o czymś...

Aranjani, niby klasyka gatunku - zapalenie spojówek. Ale coś się długo przeciąga i jednocześnie wysycha mi strasznie nos, skóra twarzy i wszystko. Mówiąc strasznie mam na myśli wręcz patologicznie. A każdy krem do twarzy który zastosuję czyni ze mnie pięknego buraka Zaczęłam nawet podjadać na alergię coś, bo już nie mam pomysłów.

Aranjani, też się cieszę na twój widok Brakuje mi przesiadywania tu godzinami z wami, ale coś mi się oczu uczepiło i szczypie, suszy i piecze mnie już cały tydzień. Jedne krople, drugie krople, a poprawia się straasznie wolno. -- 21 sty 2013, 18:21 -- Saiga, z chęcią, gdybym tylko umiała pisać nie używając wzroku

Saiga, łał, w końcu mój post nie utonął gdzieś w gąszczu

Witajcie

Saiga, chyba wszyscy mają dziś zamuł

Witam was :) Zapalenie spojówek mnie trzyma na dystans od monitora póki co :/ Co u was? Coś mnie ominęło przez ten czas?

JBrown, dzięki :) Aktualnie już go nie prowadzę, od czasu kiedy mój adres mailowy na Onecie wygasł -_- Jeszcze dwa miesiące temu też byłam panią domu, więc całkiem cię rozumiem. Też w kółko miałam wyrzuty sumienia, że gary się piętrzą, że tyle do zrobienia, a ja w kółko albo depresja, albo atak paniki, albo brak motywacji :/

JBrown, u mnie tak samo :/ Wczoraj zrobiłam sobie przyjemność, a ostatecznie nie poprawiła mi ona wcale samopoczucia...