Przypomniałeś mi pewną przyśpiewkę:
Na ulicy Bernardyńskiej
rozsiadła się grupa
jedzą, piją, konia biją,
aż się trzęsie dupa.
A jeden bernardyn
usiadł na uboczu,
trzyma c***a na łańcuchu
i śpiewa do słuchu:
Dawniej były jak kobyły
nadobne dziewice:
p***y miały murowane
i stalowe cyce!
A teraz kobietom
ledwo co wyrasta,
zmiętolone, spie****ne
jak kawałek ciasta.
Dawniej młodzian w skórę odzian
c***a miał jak wieża
i z tym c***em jak z maczugą
polował na zwierza.
Tak bywało kiedyś,
a teraz studenci
mają mały, zmiętolony,
spie*****ny pręcik.