Skocz do zawartości
Nerwica.com

kozlatko

Użytkownik
  • Postów

    288
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kozlatko

  1. Ganadalf dasz rade ja daje to i ty dasz;) schizy nie masz napewno, zobacz jakie ja mam objawy porąbane i przedziwne prawie 24h na dobe mnie sie to trzymie czy gdzieś jestem ze znajomymi czy w knajpie czy na miescie czy u laski czy w domu cały czas tom samo poczucia obcości, dziwności, inności, ze ja to nie ja, nie czuje sie sobą,czuje sie jakby odciety od swiata, przymulony, otepieły i już sam nie wiem jak to wszystko okreslać czy poprostu d/d czy cholera wie co:/ do tego lęki i szum uszny jakiś i jest niezła mieszanka:/ i tez kur...je codziennie na to wszystko na ten moj stan i ze już mam tego dość i chce normalnie sie czuć wreszcie eh... ale żyje staram sie jakoś pomału żyć i mieć nadzieje na lepsze jutro i że to wszystko wkońcu minie i bedzie ok. pozdrawiam
  2. Wojciech28 mam to samo też od jakiegoś czsu skupiam uwage tylko na sobie, nie mam ochoty spotykac sie ze znajomymi nawet wychodzić z domu , zainteresowania tez poszły na drugi plan nie mam ochoty dosłowie na nic, a w zasadzie to mam tylko ten stan d/d czy co to jest strasznie mi to udrudnia:/ choć staram sie przymuszam sie do wszystkiego to jakoś coś robie pomału ale satysfakcja jakby mniejsza albo jakby jej wogule nie było:/ mnie sie to już wszystko pierniczy w głowie czasem jak mam też jakieś przebłyski niby normalnosci to sam nie wiem czy to tak jest nmormalnie czy nie...:/ u mnie to też najgorszy okres w zyciu jaki mam:/mysle ze borderline to chyba nie masz bo ten typ osobowosci to od dziecka sie ma i takim sie juz jest, też życze wszystkiem jak najszybszego wyjscia z tego baga. pozdrawiam
  3. Witaj Wojciech to nie dobrze że tak załapałeś tą depreche:/ ale ja też tak mam już czasem nie wierze że z tego wyjde i też łapie doła jak diabli:/ ehh ja to ci powiem że ja już nawet lęku przed schizą nie mam tylko po prostu boję sie że ten stan w którym jestem czyli d/d czy co to jest, lęki wogule to nie nerwica tylko poczatek schizy ehh... choć moja psycholka zapewnia że nie jest to zaden poczatek schizy tylko nerwica to i tak sie martwie i myśle i też rozwarzam:/być może za dużo sie naczytałem na temat schizy i teraz sie boje ze w końcu wybuchnie:/a narazie mam brać ten citabax choć nie czuję sie najlepiej po nim ale mam go brać bo ona mowi że z biegiem czasu pomoże, na psychoterapie chodziłem z 3 miesiące i zrezygnowałem bo nie wieże ze to może pomuc, o rodzinie o emocjach, przyszłości zeby sie nie skupieć na objawach to ja sobie moge porozmawiać z dziewczyną lub z kumplem czy mama i na to samo wyjdzie a czuł sie bede i tak tak samo:/ tak że piernicze całego psychologa i terapie, choć mam nadzieje że moze ty trafisz na jakiegoś dobrego psychoterapeute który ci pomoże w jakiś sposob z tego baga wyjść czego ci życze, moim zdaniem terapia jest dobra na problemy w rodzinie w pracy jakiś problemy z samym soba, po przebytych jakiś traumatycznych wydarzeniach, a w moim przypadku raczej nie pomoże o czym sam sie przekonałem moge rozmawiać z psychologiem na milion tematów może odwracac uage od moich objawów,ale czuł i tak sie bede tak samo czyli do d...py:/Trzymaj sie jakoś pozdrawiam
  4. Dziś byłem u mojej psycholki nie stety nie dostane narazie żadnego neuroleptyku, mam sie faszerowac dalej tym citabaxem moze to i dobrze choć ja sie uparłem na jakiś dobry neuroleptyk ale ona mowi że nie jest to konieczne a bede po takim leku tylko ospały, także dalej bede sie meczył na tym citabaxie z nadzieją że jednak wkrutce pomoze, choć ja wolałbym ten neuroleptyk sprubować ale to ona jest lekarzem i ona decyduje,wogule nie najlepiej mi sie z nią dziś rozmawiało:/ nie wiem czy może nie pora znowu zmienić psychiatre:/ ale dowiedziałem się że od 18 do 23 maja bedzie na jej zastepstwo jakiś psychoterapeuta dr.nauk medycznych specjalista to wykrywania poczatków schizy i leczenia nerwic a z warszawy i poleciła mi do niego udac sie na wizyte zeby rozwiać swoje watpliwosci co poczatkow schizy i tak też zrobie. pozdrawiam
  5. Ok dzieki Wiola tak pytam bo chyba też za jakiś neuroleptyk sie wezme jutro ide do mojej psycholki to obgadać, ja teraz brałem przez 3 tyg citabax ale tak mi d/d nasilał ze masakra i przedwczoraj nie wziołem i wczoraj było lepiej dzis też nie wziołem ale jest tak sobie no i xanaxem sie faszeroje ale małe dawki choć renegat mi napisał ze jemu sie też d/d nasilało przez pierwsze 3tyg brania leku a potem mu zaczeło pomału przechodzić, także nie wiem czy nie zrobiłem błedu ze przerwałem moze mogłem jeszcze przetrzymać eh
  6. Victorek no nie stety wierz mi ze wolałbym czytać o guzie w głowie i bac sie guza, tetniaka czy tłuszczaka ale somatycznie jestem zdrowy jak ryba i nic takego mi nie dolega a objawy które mam obecneie sa czysto psychiczne i to już wiem na 100000% i dlatego tak sie boje schizy ehh ale macie jak najbardziej rację zadużo w to wszystko wnikam i czytam ale to poprostu robie ze mnie ta choroba a nie chce być chory na schize:/ choć czasem naprawde nie wiem czy nie wolałbym jej mieć przynajmniej wiadomo by było co mi jest i czym nie leczyć, ale odpukać oczywiście, a tu racja faktycznie nikt ze słabą psychą nie wytrzymał by d/d nawet tygodnia, nic nie poradze ze to wszystko zaczyna już mnie przerastać pomału:/
  7. Wojciech28 być może masz rację za bardzo w to wszystko wnikam, ale jak tu nie myśleć jak takie odczucia sie pojawiaja:/ten cytat to cytat z kępińskiego po przedchorobowych objawach schizy:/ troche a może trochę bardziej do mnie pasuje:/ te poczucie ze ja to nie ja i poczucie obcosci mam, do wszystkiego sie jakby zmuszam miałem odczucie jak cos robiłem to tak jak bym ja tego nie robił to naszczescie w dużej mieże przeszło, derealizacje mam ale mnieją już jakby niż przed paroma miesiacami czasem odczucie obcosci otoczenia, za to depersonalizacje mam ostatnio bardzo silą:/ja chyba do tej pory nie umiem uwierzyć w ta nerwice moją poniewż byłem osoba bardzo silą psychicznie przynajmniej tak myslałem, dlatego ciągle sie boję ze to poczatek schizy jest ehh...chociaż moja psycholka mowi mi że to nerwica, ja mam 27 lat trzymie mnie tak silnie też od października gdzieś a zaczeło sie już w maju od zaburzeń równowagi, koncentracji, zawrotów głowy, ale gdzieś w październiku dostłem lęków i derealizacji i tak leci do przodu a końca nie widać ale trzeba mieć nadzieje i wierzyć ze w końcu to cholerstwo przejdzie. pozdrawiam
  8. Wojciech28 witam serdecznie na forum:) a ja chciałbym zapytac wzystkich ddowców co o tym myslicie: Utrzymuje się ona na zasadzie automatu, tzn. nie angażuje ona w pełni "ja". Młody człowiek często nie robi i nie odczuwa tego, co chciałby robić i odczuwać, ale ma wrażenie, jakby był do tego zmuszony, jakby to robił ktoś inny, a nie on, ma poczucie własnej obcości. Życie przestaje być dla niego przeżyciem,stopniowo traci to, co Minkowski nazywa poczuciam własnej żywotności, czy ktoś tak ma podobnie czy tak można nazwać depersonalizacje? nie wiem dlaczego ale strasznie mnie trapi ten tekst:/mysle że mam podobnie ale znowu nie do końca. pozdrawiam
  9. A odczułaś poprawe po tym leku jak tak to po jakim czasie mniewiecej?
  10. Renegatt kurcze tak jak piszesz przez 3 tyg brania tego leku mi sie strasznie nasiliło d/d:/odstawiłem przed wczoraj i jest lepiej, to mowisz zeby brac to dalej, to moze dziś wezme znowu, zaczynam załowć ze przerwałem:/
  11. Wiola a jak tolerujesz ta premazyne tzn. jakie miałaś skutki uboczne na poczatku lecznia? wiem ze u kazdego to inaczej wyglada, ale jak działa na ciebie ten lek? i to samo pytanie do ciebie Fifi jak u ciebie z tym fluanxolem? bo ja najprawdopodobniej od jutra bedę sie jakimś neuroleptykiem faszerował.
  12. Po 3 tygodniach brania citabaxu d/d mi sie tak nasilała ze masakra:/ przed wczoraj sie wkurzyłem i nie wziołem i wczoraj poczułem znaczna ulge naprawde było ok przez cały dzień czyli ten lek jednak mi to tylko pogarszał dziś też nie wziołem czuje sie tak sobie tzn. źle:/ale napewno lepiej niż jak brałem ten citabax kolejny lek który mi nie służy:/ w pon ide do psycholki pogadac na ten temat i chyba zdecyduję sie na jakiś dobry neuroleptyk w małych dawkach bo co robić trzeba próbowac wszystkiego, masz racje Victorek po co drążyc ten temat;) kazdy ma swoje hallo i inaczej choć podobnie odczowa swoje objawy których wspulną cechą jest cierpienie, ale tak chciałem sie dowiedziec bo ja tak nad tym kim jestem i dlaczego jestem to sie nie zastanawiam choć depersonalizacje mam ostatnio bardzo silna:/a odczuwam to tak że czuje sie soba, jakby ja to nie ja, nie wiem mam poczucie obcosci jakby siebie i otoczenia to już swoją drogą.
  13. Ja mam to samo wolałbym sie bać raka, tetniaka, guza itp. ale niestety albo stety somatycznie jestem zdrowy jak ryba, a doza niepewności co do poczatków schizy zostaje i tez mnie juz wykańcza to pomału ale jak tu sie nie bać schizy jak sie ma takie porabane objawy psychiczne d/d lęki itp. ale trzeba mieć nadzieję ze to jednak tylko albo az nerwica.
  14. Wiola mysle że podobnie,ale nie identycznie bo ja nie zastanaiam sie nad takimi rzeczami kim jestem i dlaczego jestem ale te poczucia obcosci siebie, otoczenia, swojego głosu, dotyku, ze ja to nie ja poczucia odcięcia od swiata, odbicia w lustrze tak jak viktorek opisuje jak bym nie patrzył na siebie ale wiem że to ja to myśle ze mamy podobne, ja znowu analizauje dlaczego sie tak ze mna porobiło czy to aby poczatek schizy, kiedy to wszystko wreście minie czy to jest napewno nerwica czy moze tak naprawde mi nic nie ma czy mozę juz psychoza, ja tez juz nie mam siły na to nic nie cieszy mnie jak dawniej , nie usmniecham sie tez tak jak kiedyś i czasem tylko czekam na wieczor zeby sie położyć spać i juz tego nie czuć i nie mysleć, życie ucieka mi przez to cholerstwo ahh... [Dodane po edycji:] Tylko troche tego nie rozumiem Wiola tych myśli jak mozna sie zastanaiać nad tym kim sie jest i po co sie jest, dlaczego sie jest itp. jest sie człowiekiem po to żeby żyć i korzystać z zycia wytaczać sobie cele do których sie dąży, spełniec swoje marzenia, cieszyć sie życiem co mi akurat cholerna nerwica i d/d uniemożliwiła:/ chyba ze chodzi ci o osobowośc jakim sie jest człowiekiem jakie sie ma zalety wady czy jest sie pewnym siebie czy nie, czy jest sie osobą skrytą czy otwartą itp. czy te odczucia obcości, inności, dziwności i d/d powodują u ciebie takie mysli kim jestem, dlaczego jestem bo trochę tego nie rozumię:/ ja znowu miałbym problem sie określić jak na teraz:/ przed chorobą to by nie było problemu, pewny siebie, wiedzący czego chce, usmiechniety, radzący sobie z każdą syt., wieczny optymista ze mnie był a teraz to, to wszystko poszło gdzieś...znalazłem sie w syt jak narazie bez wyjścia a przynajmniej go nie widze ale walcze by odzyskać siebie i swoje dawne.. życie i być znowu szczęsliwym gościem cieszącym sie życiem. [Dodane po edycji:] Aha i mnie doprowadziły do tego wszystkiego własnie te odczucia zawroty głowy, zaburzenia równoagi, koncentracji, lęki i te odczucia obcości, innosci, dziwności, przymulenia czyli d/d itp. i już sam nie wiem jak to czasem nazywać co czuję.
  15. Wiola myśle ze chyba nie, mamy bardzo podobne objawy a zobacz ile ja wytrzymałem na samym xanaxie prubowałem też paxtin ale miałem straszne jazdy po nim, sympramol nic mi nie pomagał teraz citabax który chyba pogarsza mi ten stan i w sumie chyba najlepiej sie czuje choć i tak do kitu:/ jak nic nie biore i doraźnie xanaxem sie faszeroje, ale mam zamiar sprubować jakiś neuroleptyk tak jak napisałem powyżej w pon ide obgadać to z moja psychoka.
  16. I ja mam akcje typu że moj głos jest jakby obcy jakis inny nie sposob to sprecyzować i standardowe jakby ja to nie ja juz mam cały czas prawie, czy tą jakby obcosć siebie ze nie czuję się sobą i czuję sie taki jakby odciety od świata jak bym był ciałem ale nie do końca umysłem i ta obcość otoczenia i mojaj mamy, dziewczyny niby iam ze to moja kobita, mama ale jakos ich inaczej odbieram własnie jak bym pierwszy raz ich na oczy widział no i lęk bezprzedmiotowy lub czasem zwiazany własnie z tymi objawami:/moja psycholka znowu mi cały czas mówi ze nie sa to żadne objawy stanu psychotycznego ani psychozy tylko czysta forma silnej nerwicy z zespołem d/d choć ja i tak swoje bo mam co do tego watpliwości ehh:/ja w poniedziałek ide na wizyte bo nie wiem już co robić mianowicie biore citabax od gdzieś 3 tyg i moj stan tzn d/d a głównie depersonalizacja sie po tych tab pogarsza:/ a moja psycholka mi powiedziała ze jakby u mnie to był jakiś poczatek schizy to nie przepisywała by mi takich leków bo mogą ten stan jeszcze pogorszyć i teraz nie wiem czy ogulnie sie pogarsza czy przez ten lek ale poproszę ja chyba o ostatnia deske ratunku jeżeli chodzi o tab wezme jakiś neuroleptyk chyba, zaczne brać w małych dawkach i zobaczymy co będzie może wreście to cholersto ustąpi bo jak narazie to nic nie pomaga no jedynie xanax ale to tylko na lęk, tez Wiola faszeroje sie tymi tabletkami walcze sam ze soba codziennie sobie wmawiam że nic mi nie ma a tak naprawde to przechodze piekło:/ A co to benzodiazepin to jak najbardziej sie zgadzam cholerstwo jak diabli choć ja juz biore dosc długo gdzieś pół roku ale małe daki max 0,5 na dobe i myśle że nie jestem uzależniony jak nie musze to nie biore i czasem przez 3 dni i jest ok biore dorażnie jak mnie lęk dopada i wcale nie muszę dawki zwiekszać wręcz czasem wezme 0,125 i też jest ok a moj rodzinny lekarz mowi ze od takich małych dawek raczej sie nie uzależnię no chyba ze bede brał coraz więcej czego nie robię ale w dużej mierze zależy to też od organizmu jeden jest mniej podatny na uzależnienia a drugi znowu bardziej, mnie ten lek pomogł i pomaga i to bardzo, ale tak czy siak nie polecam nikomu jeżeli nie musi niech tego cholerstwa nie bierze. Pozdrawiam
  17. Tak masz rację dobrze to napisałeś, ale ja od gdzieś 6 miesięcy próbuję sie do tego stanu przyzwyczaić i zaczołem go akceptować jako tako ale nie stety bez efektu i tak daje mi to popalić ok lęk zniknie wezme xanax np. i jest ok ale inne odczucia typu d/d zostaja jak mozna zakceptowac nie czucie sie soba, poczucie obcosci otoczenia, siebie ja staram sie tak jak piszesz olewać ten stan żyć z nim bo i tak w sumie nic innego mi nie zostaje jak narazie, ale to meczy człowieka strasznie i cieżko sie z tym funkcjonuje nawet jezeli go akceptuję i staram sie olewać i robić swoje to ''To'' i tak jest i nie daje mi żyć:/ pozdrawiam
  18. Zeby to wszystko było jeszcze takie proste jak sie mowi, natretne mysli hmmm ja nie mam natretnych mysli chyba ze chodzi o to czy to co sie ze mna dzieje to alby napewno nerwica czy nie poczatek schizy:/ walka z samym soba tak walcze z samym sobą cały czas i nie potrafie tego zrozumieć jak można sie tak czuc tzn. nie czuć sie soba, ze ja to nie ja, mieć poczucie obcosci otoczenia i siebie, lęki niewiadomego pochodzenia czuć sie odcietym od świata itd. to raczej nie myśli natretne tylko obiektywne odczucia które uniemożliwiaja normalne funkcjonowanie, odbiereaja radość zycia i powodoja cierpienie ehhh.
  19. hehe victorek mam dokładnie ta sama diagnoze:) nerwica z lękiem uogulnionym i z napadami choć już ostatnio mniej tych napadów odpukac i z przewaga zespołu d/d, ja tez juz mam dość chodzenia do lekarzy juz mnie to meczy, choć czasem jak mam po drodze to wpadne do mojej psycholki zapewnić sie czy to juz aby nie schiza:/a jak ona mnie juz widzi to juz sie zaczyna smiac:) to znowu pan ehh:)a musze przyznać ze babka jest naprawde kumata i widac ze z powołania bo chce pomoc jak tylko moze i nie zbywa pacjentów w przeciwieństwie do mojego poprzedniego psychiatry i jest z NFZ także dobrze trafiłem a ostatnio sie dowiedziałem od mojego rodzinnego lekarza ze ta moja psycholka to specjelizuje sie w wczesnym wykrywaniu schizofreni także moj rodzinny lekarz też mowi ze jak miał by być to jakiś poczatek schizy to napeno by zauwarzyła on zreszta też mowi ze daje sobie uciąć rękę ze to silna nerwica a nie zaden początek schizy, także staram sie tego trzymać a ja czuje sie ogulnie prawie wszedzie do dupy choć jak wiadomo w domu najlepiej i najbezpieczniej, choć i tu odczowam d/d lęki i inne porąbane objawy ehh...
  20. Ja biore xanax prawie dziennie od paru miesiecy maxymalnie 0.5mg na dobe choc staram sie trzymac 0,25 i działa na mnie swietnie i raczej nie jest to lek na stres czy doła tylko jest to lek czyso antylękowy, przecidrgawkowy, rozluźniający, i uspokajajacy i działa już w małych dawkach jest to jeden z najlepszych benzodiazepin na rynku uzależnony nie jestem jak nie muszę to nie biore i jest ok w karzdym badź razie mnie ten lek pomógł i pomaga choć nie którzy maja tak ze biora 0,5 przez jakiś czas a potem musza zwiekszać dawke bo ów ta nie działa, naszczęście ja tak nie mam czasem wystarczy naprawde 0.25 i lęk znika, ale inne porabane objawy typu d/d zostaja niestety, Linka656 kiedyś tam na czat zajrze napewno;) jeszcze nie zapomniałem o was bez obaw;) choć bardzo cieżko mi sie ostatnio żyje przez te cholerstwo:/ Victorek ja strasznie przeżyłem jesli chodzi o d/d ta zmiane z zimowego na te ciplejsze dni derealizacje miłem strasznie silną:/ a teraz sie unormowało jakoś myśle że problem w tym, przynajmniej u mnie, ze robi sie lato ludzie sie cieszą wokoło a mnie dołują te cholerne stany z których chciałbym wybrnąć już i zaczac żyć i cieszyć sie życiem tak jak przed nerwica i d/d a niemożnoś tego skoleji nasila derealizacje, nie wiem, tak myśle;)
  21. No na mnie akurat xanax bardzo dobrze działa przynajmniej na lęki, choć d/d nie usowa, a biore nie duże dawki bo jak wiadomo mozna sie uzależnić, a do tego biore też citabax ale jak narazie bez efektu.
  22. A nad tym sie nie zastanaiałem choć moze to właśnie byc po lekach, w moim przypadku po xanaxie, ale czasniej przed nericwa tez tak miałem czasem ale tylko co do dzwieków, i nigdy nie zracałem na to wiekszej uwagi.
  23. Szymek30 bez obaw to nerwica i skoro piszesz ze masz juz ja pare lat i jest dalej nerwica to jest nerwica, jak bys miał psychoze to pewnie nie byłbyś tego swiadom i miałbys tez objawy typu urojenia, omamy, jezeli tak by było z tym wyostrzeniam zmysłów to ja w takim razie tez musiał bym walczyć z psychoza a moja diagnoza to nerwica i choc mam watpliwosci i cholernie sie boje ze to poczatek schizofrenii jednak to pozostaje mi wierzyc w diagnoze lekarską. pozdrawiam
  24. Victorek spokojnie juz o tym pisałem w innym temacie to nie to jestem tego pewien na 100000000% nie masz sie czym martwic a jak to miało by byc to musiał bym mieć psychoze juz od dobrych paru lat także nie masz sie czym martwić, mnie też sie nasila ostatnio i nie wiem czy to po tym nowym leku citabaxie czy normalnie juz swiroje:/
×