-
Postów
1 342 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez little angel
-
no trzeba wytrzymać..! dziś źle, problemy żołądkowe..
-
Jestem pewna, że nikogo nie denerwujesz... Jesteś wyjątkową osobą na tym forum. Niech te dziwne myśli wyparują z Twojej głowy!
-
lepiej, w końcu przespałam ciągiem 6 godzin cud
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
little angel odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
little angel odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
już wypita... więc czas na drugą -
No z tym znikaniem to też nie jest reguła... I to też bardziej wśród znajomych niż przyjaciół, których za wielu nie miałam, mało kogo uznaję za przyjaciela, tylko mogę uznać jednego, który akurat w pełni mnie rozumie i mamy tę obustronną pewność, że nie znikniemy na dobre, bo po prostu jesteśmy z tego samego świata i po 10 latach, nawet jak tego kontaktu będzie niewiele (a tak się zdarza, raz widzimy się i piszemy częściej, raz mniej, raz w ogóle, normalna sprawa), to dalej będziemy się zastanawiać co u nas. Zdarzało się przy poznawaniu różnych ludzi, że po czasie tego znikomego kontaktu, wcale mnie w sumie nie obchodziło co się z nimi dzieje, więc naturalnie ten kontakt został urywany, ale są też tacy, którzy pomimo "niedbania o relację" siedzą mi w tej głowie i będą siedzieć i potem się okazuje, że ja im też siedzę w głowie, więc coś tam jednak niewidzialnego nas łączy, bo potem się spotykamy i jest jak dawniej, jest normalnie, fajnie, bez spiny, nawet jak się kompletnie zmieniliśmy, to wciąż żadne z nas tej nitki nie chce rozrywać i jest ciekawy życia drugiego. Lubię takie relacje, w których każdy żyje oddzielnym życiem, a potem znów gdzieś tam się przeplatamy. Ale też lubię czasem być na bieżąco, choć wtedy wiem, że szybciej się w taki sposób wypalę, więc nie może być tego za często. A porównywanie związku do przyjaźni jest jak porównywanie banana do śliwki, @RosePrick, obie rzeczy są smaczne, ale śliwek nie będziesz jeść codziennie, bo przesadzisz z pobytami w toalecie, za to banana można wcinać na śniadanie dzień w dzień, czy w formie owsianki czy chlebka bananowego, żeby się nim nie znudzić, i nic ci nie będzie. Związek to związek, zobowiązanie do współdzielenia życia. Przyjaźń jest elastyczna, ona jest i będzie, nie zniknie, jak będzie trochę mniej kontaktu niż przedtem, a potem znowu więcej.
-
no właśnie, @Przemek_Leniak ma w głowie obraz kobiet na podstawie tych, którymi się otaczał nudne takie generalizowanie, co człowiek to inna bajka, niezależnie od płci
-
no... tylko ludzie...
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
little angel odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Może tak pomyślały, dlatego się zaśmiały, pewnie sporo mają na co dzień zabawnych sytuacji w aptece -
o, to też ja, podoba mi się ale dziś akurat mam plany
-
Również miałam na myśli realną paczkę kumpli, ale z jakimś wspólnym komunikatorem, na którym nie wymagano by ode mnie odpowiedzi tu i teraz, tylko kto by chciał (tak jak na forum), to by sobie pisał "in real time", wysyłał zdjęcia i takie tam, byle nie za dużo, bo bym nie wyrabiała z czytaniem tego wszystkiego. Ale tak sobie myślę, że takie pisanie na forum w zupełności zaspokaja mi potrzebę przynależności. No ja takich pytań sobie nie zadaję, tylko odczytuję wiadomość, w której prawdopodobnie będzie zawarte po co piszą. I zdarzało się, że wracały do mnie osoby "po coś", to w zależności od prośby, załatwialiśmy sprawę (lub nie). Nawet jakbym miała być czyimś plasterkiem, a tak było, to nic mnie to nie kosztowało powspierać przez chwilę... Przecież nic się nie stało. Nie traktuję milczenia jako zaniedbanie czy brak szacunku. i ja też Zgadzam się z tym, dlatego wiele moich znajomości nie trwało długo, bo właśnie męczyło mnie to, że ktoś chciał pisać ze mną dzień w dzień czy spotykać się co tydzień, a jak tego nie dostawał, to się obrażał... No ja jestem przede wszystkim priorytetem. Nie kto inny. Lubię niewymagające znajomości, a w przyjaźni nie chodzi o to, żeby regularnie rozmawiać i się spotykać, bo inaczej łamie się jakieś niezapisane zasady, tylko żeby to wszystko robić, kiedy ma się ochotę, i przede wszystkim mieć do siebie zaufanie, co nie? Coś na zasadzie braterstwa, rodzeństwa. Jest nierozrywalna więź, a kontakt jest... kiedy jest. Ok, miałam w życiu różne znajomości - jedne na zasadzie listownej korespondencji, czyli emocjonalnie bardzo angażujące, gdzie czasem przychodziło i wychodziło tekstu na kilka stron A4. Jak siadałam do tekstu, to mijały mi godziny, a czasem nawet do kilku dni układałam wiadomość. Taki rodzaj znajomości sprawdza się u mnie tylko wtedy, kiedy mam nieograniczony czas odpowiedzi i to samo daję w zamian. Inne na zasadzie "real talku", gdzie często dostawałam wiadomość w momencie, w którym zajmowałam się po prostu sobą i nie chciałam nikim innym, nigdy długo nie trwały. Co poradzę, że nie chce mi się pisać akurat w momencie, kiedy drugiej osobie się chce. Żadna wiadomość mi oczywiście nie umyka, jesteśmy otoczeni technologią, mogę nie odpisać na coś błahego prowadzącego do byle-rozmowy, tak samo ktoś mi może nie odpisać, ale jakbym zobaczyła wiadomość proszącą o pomoc, to można na mnie liczyć i tego samego oczekiwałabym od przyjaciela. No to widocznie nie rozumiem i będę szukać niezdrowych relacji. Lub nie będę, bo już się zmęczyłam odpisywaniem Może przeprowadzę się do Meksyku, tam mają większy luz
-
Prawda. Normalnie. Jak tu na forum... jak chcę, to coś napiszę, jak nie, to nie. Nikt mi konta nie dezaktywuje. To wypadnę. Na co mi tacy ludzie w takim razie... I tak jesteśmy wszyscy w jednej i tej samej paczce zwaną społeczeństwem. Wszędzie ludzie wpadają i wypadają. Nie mam z tym problemu. A ja bym właśnie mogła taką mieć, bo bym ją w pełni rozumiała. Każdy przechodzi różne okresy w życiu, ja mam częściej takie, w których nie chcę się kontaktować w ogóle z nikim prywatnie i nawet nie wiem kiedy mijają te tygodnie, miesiące czy lata... Zresztą, pisali do mnie znajomi po latach - normalnie odpisywałam, nie miałam z tym problemu. Jeśli ktoś wyciąga do mnie rękę, to ją złapię, przyciągnę i przytulę tego człowieka. Nie jest mi przecież obcy, a to że się nie odzywał długo, no to co, widocznie miał lepsze rzeczy do roboty (i bardzo dobrze) lub mu się nie chciało (też dobrze, regenerował się po prostu). Jak często? Co z pracą, rodziną, dojazdami, dbaniem o siebie i swoje zainteresowania? Spotkanie dwa razy w roku by mi wystarczyło na podzielenie się większym updatem życiowym, który raczej i tak niewiele się zmienił... Chyba że jeszcze spotkać się można ot tak na wypad do sklepu czy gdzieś, związane z jakąś aktywnością. Nie chcę żadnych zasad, czy wypada czy nie wypada, chciałabym mieć taką przyjaciółkę, na którą wiem, że mogę liczyć, i vice-versa. Która po prostu jest. Istnieje sobie gdzieś tam i swobodnie w każdej chwili możemy do siebie zadzwonić, napisać, spotkać się lub, jak nie mamy ochoty, to w ogóle się nie kontaktować tygodniami i też będzie ok. No i żeby się tylko nie martwić o siebie, jak już mijają ze 2-3 tygodnie czy miesiące, to można napisać "sry, nie mam głowy do tego teraz, dam znać, jak będę chciała". Taka trochę siostra po prostu...
-
Powtarzam sobie ten test osobowości średnio co 1-2 lata. Na początku długo byłam INTJ, potem na przemian INTP i INFJ, a ostatnio (rok temu) ISTJ i teraz też mi wyszło ISTJ, czyli Logistyk. Grunt, że niezmiennie jestem introwertykiem. To się nigdy nie zmieni.
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
little angel odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Im więcej, tym lepiej! Byle nie kończyły się w tym samym czasie, konkurs jesienny wymaga większego wkładu. -
Skąd ja to znam, mam swój ulubiony kubek w małym rozmiarze i robię w nim kawę jedną po drugiej. Kiedy robię w większym, to mi nie smakuje, gubię proporcje mleka do kawy.
-
Co dziś zrobiliśmy dla swojego zdrowia
little angel odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Kroki do wolności
Kule mocy, czekoladowo-daktylowe lub ja np. lubię zgnieść banana widelcem, dodać trochę masła orzechowego (bez cukru), orzechy pekan czy inne, płatki owsiane i zrobić z tego kulki, obtoczyć w płatkach owsianych lub wiórkach kokosowych (możliwości jest od groma), do lodówki i są pycha. Jak za mało słodkie, to można dodać troszkę miodu lub syropu z agawy, ale sam dojrzały banan powinien zaspokoić ochotę na słodkie. -
noo i tak jemy masę śmieci, nawet o tym nie wiedząc... lepiej sobie robić samemu przetwory, dobrze @Maat że masz swój własny ogródek, jak dobrze pamiętam, wiesz co jesz ja niestety miastowa, więc muszę patrzeć dokładnie na składy warzywa i owoce myję w sodzie oczyszczonej a leków jak na najmniej...
-
nie straszę, normalnie ma w składzie E 171, które UE zakazało stosowania w żywności od 2022 r., ale dalej jest w obrocie w lekach, suplementach, pastach, żywności, która już wyszła... pewnie w małych ilościach nie szkodzi, ale i tak lepiej unikać... Produkty zawierające dwutlenek tytanu, pomimo, że mogą jeszcze znajdować się w obrocie, nie mogą już być stosowane do dalszej produkcji. Dwutlenek tytanu może nadal być stosowany do produkcji produktów leczniczych. no jak wycofują z żywności, to i w lekach bym unikała ale proszki są małe, wiele tego barwnika nie potrzebują
-
ibuprom zawiera rakotwórczą biel tytanową
-
Co dziś zrobiliśmy konstruktywnego
little angel odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Kroki do wolności
umyłam samochód -
Co dziś zrobiliśmy dla swojego zdrowia
little angel odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Kroki do wolności
to prawda, cukier to śmierć nie jem słodyczy, chyba że z piekarni jakieś rogaliki, i niestety słodzę kawę -
Piękne umysły czyli spam działu Schizofrenia
little angel odpowiedział(a) na PJT temat w Schizofrenia
no wiem, dzięki, teraz tylko wytrzymać te bóle, chciałabym kiedyś w końcu normalnie spać, a obecnie wyrywa mnie serce z bólu ze snu, tak to obecnie wygląda jakby moje ciało bało się zasnąć, w momencie zasypiania jest taki wyrzut, oczy mi wystrzeliwują i biorę głęboki wdech niemal z krzykiem, do tego pobudki w nocy, śpię bardzo, bardzo mało, dlatego mi wszystko wysiada po kolei -
Piękne umysły czyli spam działu Schizofrenia
little angel odpowiedział(a) na PJT temat w Schizofrenia
tak, teraz jest dobry czas na to, jak jesteś z powrotem na dobrych torach -
Piękne umysły czyli spam działu Schizofrenia
little angel odpowiedział(a) na PJT temat w Schizofrenia
nie mogę już nic brać na znieczulenie w ogóle nic, mam zakaz, jeśli będę się słuchać wytycznych, to po może tygodniu ból, jaki mi towarzyszy, przejdzie.. póki co siedzę i boli mnie serce, boli kręgosłup i kończyny po wygięciach ostatnich, boli głowa i dusza, najbardziej boli zawód, zawiodłam się sobą, ale to nic, od nowa wszystko znowu i znowu, droga mi się wydłużyła nie lubię swojej głowy aktualnie, płata mi figle