Skocz do zawartości
Nerwica.com

rudzia

Użytkownik
  • Postów

    45
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rudzia

  1. To jest własnie ignorancja: wypowiadanie się, jak się nie zna problemu. Chciałabym temu idiocie skopać dupę, a potem spytać, czemu nie wstaje?
  2. rudzia

    zadajesz pytanie

    przelew - najtaniej:) tvn czy polsat?
  3. rudzia

    X czy Y?

    Uwielbiam Cię za Muchę!!!! Wybierając mniejsze zło - obrus, ale to już full świątecznie musi być:) XP czy Vista?
  4. rudzia

    zadajesz pytanie

    Najchętniej wychodzę zaszaleć lub po prostu do jakiegoś pubiku/ knajpki, ale z drugiej strony w telewizji są same moje ulubione programy, więc jak nie uda mi się nigdzie wyciągnąć męża, to też nie żałuję:) czy robicie zakupy przez internet?
  5. rudzia

    X czy Y?

    piątek z bardzo, bardzo, bardzo wielu powodów. Doda czy Mucha?
  6. I jeszcze raz ja - odkąd w miarę nauczyłam się panować na lękiem, paniką, nerwica dopada mnie dziwnymi uczuciami, miałam przez 2 miesiące coś takiego, że jak kładłam się na lewym boku, jak pochylałam głowę na lewo itp - miałam potworne zawroty głowy - dopiero jak psychiatra powiedział, że to nerwiczka - to mi przeszło. Z kolei od tygodnia po odstaweniu leków (jestem w ciązy) mam coś z oczami. Oczywiście jest to czas, kiedy jestem uziemiona w domu z powodu przeziębienia i nie moge jechać do lekarza, a na forum nikt nie pisał o takich objawach, więc już jestem cała w strachu - oczywiście logicznie myśląc mozna to ze sobą ładnie powiązać, ale przecież ja teraz o tym nie wiem. Rozumiecie? Są chwile, że sama z siebie się śmieje, a czasem tak strasznie mnie to męczy, że to jakiś rak mózgu, albo ciśnienie w oku, czy coś. Czasem czuję się, jakbym sama była tą swoją nerwicą i tylko wymyślała sobie przeszkody do życia, hahah
  7. rudzia

    X czy Y?

    noc!!!! zawsze noc - dzień przecież jest do spania, nie?:) jajka na twardo, czy na miękko?
  8. Hej, kochani Wy ,moi - to jest normalne!!!! Nie macie pojęcia ile ludzi wokół się zmaga z takimi samymi problemami!!! Wydaje mi się, że najbardziej nam pomaga, to że mamy kogoś bliskiego, komu możemy o tym powiedzieć. Pamiętam, jak mój mąż kiedyś czytał w necie o co chodzi w tej nerwicy, bo chciał wiedzieć, co to znaczy, jak mówię, że "znów mam te swoje". Każdy ma coś swoje - grunt, to być wyrozumiałym dla siebie i się kochać. Pamiętajcie - jak Was coś dopadnie, pomyślcie sobie: a tam gdzieś teraz mieszka sobie taka Ania i ona też to ma, nie jestem sam/a !!!! To strasznie pomaga!!!! Poznałam kiedyś na podobnej stronce koleżankę, z którą cały czas trzymamy kontakt - potrafiłyśmy do siebie dzwonić, jak nas dopadał atak, a druga nie rozczulała się, tylko stawiała na nogi. Takie wzajemne wsparcie jest super, pamiętajcie nie jesteście sami. Ja i Ty i Ty wszyscy tak mamy!!!! Pozdrawiam gorąco
  9. Witaj, też kiedyś na początku brałam to, ale przepisane przez internistę ale to na uspokojenie!! Na obniżenie tętna jest propranolol!!! Pramolan jest starym lekiem, teraz są ponoć lepsze uspokajacze i antylęki, ja po pramolanie źle się czułam, taka przymulona byłam,że szok. Radzę Ci, pójdź do kardiologa z tym sercem i do psychiatry po jakiś antydepresant nowszej generacji, jeśli go potrzebujesz. Tak na marginesie - pramolan przyjmowała w swej młodości jeszcze moja matka:) Pozdrawiam Cię gorąco!!!!
  10. rudzia

    X czy Y?

    z pizzerii:) gotowanie czy jedzenie?
  11. rudzia

    zadajesz pytanie

    Normalnie żyć, bo jak już się wychodzi z tego koszmaru, nawet najzwyklejszy szary, deszczowy dzień cieszy bardziej niż innych bogactwo i wczasy na księżycu:|))))) Jaka jest Twoja pierwsza mysl rano?
  12. Ja przed pierwsza wizytą ( w styczniu) strasznie sie bałam, że się okaże, iz jestem wariatką i mnie zamkną. Najpierw poszłam do psychologa, siedziała bardzo cichutka, drobna kobietka. A ja zaczęłam mówić, mówić, całą godzinę mówiłam, dodam, że dostałam zadanie domowe:) Po wyjściu nie czułam sie najlepiej, wszystkie stare wspomnienia wróciły, ale po kilku razach zaczęło być dobrze. U psychiatry było. o dziwo, podobnie. Wcale nie od razu tablety, równiez ćwiczenia do domu, długa rozmowa. Myślę, że już nie muszę się wstydzić, że tam chodzę, wielu powinno:)
  13. rudzia

    X czy Y?

    ziemniaki pod każdą postacią:) sąsiad wszystkowiedzący, czy sąsiad głośnogrający?
  14. No i nawet jak będziesz miał, to też nic Ci nie będzie, uwierz mi na słowo: choruję od 6ego roku życia, miałam kilka nawrotów, proszę uwierz, bo już tego próbowałam, nic Ci nie będzie, najwyżej się słabo poczujesz i spocisz ze strachu. Ale wytrzymaj, nie zemdlejesz, obiecuję:))))
  15. rudzia

    "Mam talent".

    Ja odpadłam jak usłyszałam tę małą Klaudię, ciary miałam takie, że aż mi włosy wszędzie stanęły. Z jurorów najbardziej szanuję Kubę, za jego poglądy i stosunek do beznadziejności. A co sądzicie o tym brzuchomówcy, który odpadł, tym z big brothera, na necie jest jego filmik, widzieliście? To dopiero przypadek nie z tej ziemi:)
  16. A właśnie Aniu, że powinni: chodzić do Kościoła, marketów i tych wszystkich traumatycznych miejsc i wytrzymać, bo nic sie nie stanie poza bardzo złym samopoczuciem. Są to słowa wielu lekarzy. Bo inaczej jak Ty to sobie wyobrażasz? Nerwica potem dopadnie nas w przychodni. łóżku, kuchni i co? Do kuchni nie będziesz wchodzić, a spać w samochodzie? Pozdrawiam gorąco!!!! Nic nam nie jest, to TYLKO nerwica:))))
  17. rudzia

    zadajesz pytanie

    19.02.2000 - urodził mi się piękny, ZDROWY synuś:))))) Jaki jest Twój sposób na najgorsze lenistwo?
  18. rudzia

    X czy Y?

    fryty:) rajstopy czy pończochy?
  19. rudzia

    X czy Y?

    Jak szaleć to szaleć!!!:))
  20. Kasiu, strasznie sie cieszę, że pomaga:) Też kiedyś pomogły mi takie słowa:) Mam strasznie mądrą panią psychiatrę, u której wizyta wcale nie jest standardowa, jak u innych:) Na przykład pyta, czego ostatnio się bałam itd, to jej mówię, że np. strasznie źle się czułam w kościele, aż musiałam wyjść bo bym zemdlała. (A muszę chodzić, bo moje dzoecko będzie mieć komunię). Ona na to powiedziała,że absolutnie nie ma takiej możliwości, żebym zsemdlała, że owszem, będę się BARDZO źle czuć, cała się spocę itd, ale absolutnie mam nie wychodzić stamtąd, jak przetrzymam te objawy, to one miną - i wiesz co? Następnym razem poszłam zdeterminowana do walki, wiedziałam, że będzie strasznie, czekałam i nic... I tak jest za każdym razem. Kasiu, to jest takie porąbane, nam sie wydaje,że umieramy, mdlejemy, i tak własnie sięczujemy, ale tak naprawdę nic nie ma. I powiedziała, że mam właśnie robić to, czego się boję. Ja wiedziałam przez cały czas, że będę się źle czuła i może przez tą wiedzę poradziłam sobie. Wiem, że może mnie to jeszcze spotkać, ale z drugiej strony teraz jak nic mi nie jest - cieszę się jak dziecko i to doceniam:) Poradzę Ci tylko: nie zwracaj uwagi na to , co się z Tobą dzieje, nikt tego nie widzi, żyj normalnie, to trudne, ale uda się, nie myśl o tym!!!! Druga super rada, po prostu genialna: wybierz sobie jeden dzień, konkretną godzinę, która będzie Twoją godziną nerwicy i jak coś Cię zacznie dopadać, powiedz sobie, teraz to olewam, zajmę się tym w czwartek o piątej, i w tym dniu usiądź w jakimś miejscu, którego nie lubisz w strasznie niewygodej pozycji i się martw, płacz, mdlej, duś się, co tylko chcesz:) Nie masz pojęcia jak to pomaga. Napisz, jak spróbujesz. Bądź dla siebie dobra, nie żałuj sobie przyjemności, ale dla niej bądź twarda. A nowa miłość niech będzie nowym początkiem, nie bój się otworzyć, ja swojemu chłopu powiedziałam, zawsze mówię jak coś mi jest, że to te moje psychiczne jazdy i się śmiejemy:) Dasz radę!!!!!
  21. Kasiu, to jest zupełnie normalne:) Nie masz się czym przejmować, znam to wstrętne uczucie, ja kiedyś czułam, że chodzę w szklanej kuli i nic mnie nie tyczy, glowa też, niczym się nie przejmuj. Poza tym to, że myślisz, że jesteś chora psychicznie świadczy o tym, że jesteś zdrowa psychicznie:) Śmieszne, nie? Po odstawieniu leków, zawsze pojawiają się ataki, a leki na nerwicę nie leczą!!!! One tylko dają Ci czas na spokojną terapię. Nic nie zwalczy tej choroby, tylko TY!!!! A ponoć najlepszy sposób jest taki: olać te ataki i objawy i żyć normalnie nawet na siłę, w mękach, z bólami, a nerwica w końcu odpuści. Poza tym przy nawrotach zawsze sa inne objawy, to wszystko normalne. Pamietaj o tym, że jesteś ZDROWIUTKA jak rybka, a to się Tobie tylko wydaje!!! Trzymam kciuki, ja też dopiero odstawiłam leki i też się męczę, ale zupełnie inaczej do tego podchodzę i czuję, że będzie oki. Pozdrawiam gorąco
  22. rudzia

    Witam Wszystkich

    Będzie życiorys, obiecuję:)
  23. rudzia

    zadajesz pytanie

    1 główny łączący całe mieszkanie, np beżowy i do tego fioletowy, czerwony. Płaczesz czasem?
  24. rudzia

    X czy Y?

    gg kłótnia czy ciche dni?
  25. rudzia

    Co mam zrobić dalej?

    Bardzo Cię przepraszam, wydaje mi sie jednak, że sama stwarzasz sobie problemy. To Ty piszesz o ty, że masz wykształconych rodziców, dla mnie np to bez róznicy, być może troszkę sie przechwalasz i to jej się nie podoba. Wydaje mi się, że gdyby nie chciała sie z Tobą przyjaźnić, juz dawno by tego nie robiła. Może jesteś ładniejsza, podobasz sie chłopakom, a ona nie. Jednak nie podoba mi sie w Twoich wypowiedziach, że wszystko negujesz: psycholog jest głupi, ktoś pisze coś, a Ty,ż eto nie tak itd. Poza tym niemożliwe, żebyś nie miała " do wyboru" innych kolezanek - nie mieszkasz chyba na pustyni. Pozdrawiam, pomysl trochę o niej, nie tylko o sobie, może ona ma jakis problem i nie umie sobie poradzić, a Ty myślisz, że to w Tobie tylko może być przyczyna. Rozmawiaj, kochana, wyjaśnij sobie, co sie da:)
×