-
Postów
51 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez You know nothing, Jon Snow
-
Wszystko napisałam w innym wątku, może coś jeszcze dodam, zależy od tematu. Tak się odniosłam tu co do pytania w temacie, co do lęków a gry na instrumencie. Skąd się te lęki wzięły.
-
Są, skrzypce, fortepian, gitara. Nie odczuwam lęków, gdy gram, w ogóle na scenie przed publicznością nie odczuwam żadnej tremy ani nic podobnego czy to grając, śpiewając, recytując, czasem odczuwałam je po przebudzeniu. Czy przy wyjściu z domu w ogóle, ale jak już wyszłam niczego się nie bałam, teraz w ogóle. Zresztą w mój układ nerwowy też było ingerowane, ale nawet gdy nie było, miałam jakieś lęki wcześniej tak po prostu. Coś w rodzaju fobii społecznej z tym, że bardziej czułam się aspołeczna, zresztą przez cały czas jestem inna. Zwracam uwagę od dziecka nawet, gdy wyglądam zupełnie normalnie to i tak rzucam się w oczy, zawsze znajdzie się ktoś kto zwróci na mnie uwagę i to mnie denerwowało.
-
-
-
Gwałt, czy aby na pewno mężczyzna jest winny?
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na temat w Socjologia
No to jest ciekawe pytanie i na temat obecny. Czy aby na pewno mężczyzna jest winny? Jeśli robi coś wbrew kobiecie, nachalnie to jest winny. I nie ma to znaczenia czy wcześniej, z Nim seks uprawiała się masturbowała, przytulała czy tylko rozmawiała, czy go kusiła. Można nachalność wybaczyć, raz, dwa nawet trzy, ale jeśli non stop ktoś Cię przymusza do czynności seksualnych i ingeruje w Twoje ciało, to się nazywa gwałt. W mojej sytuacji to jest problem taki, że nawet mój ukochany był w ten sam sposób gwałcony. I starszy jest, talenty podobne ma, a obronić się przed tym nie mógł, ani mnie. -
Dzisiaj czuje się...
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na katrin123 temat w Depresja i CHAD
Jak umierać, to najlepiej umrzeć z miłości, chyba że ktoś nie wierzy w miłość mu to pozytywnych odczuć, emocji żadnych nie daje. Ja w sumie czuję się dziś najedzona, ale i tak boli mnie brzuch. -
zrozumienie- co to takiego????
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Tynka temat w Psychologia
No właśnie w taki sposób jak opisałam. Nie wszyscy policjanci są źli, tak w ogóle to Ci miałam napisać, że z mojego miasta też Cię lubią, zwłaszcza jeden policjant. Zadajesz konkretne, rzeczowe pytania. Ciekawość, docikliwość to dobra, policyjna cecha. -
Jaką kombinacje inteligencji masz Ty?
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Verinia temat w Psychologia
Poza inteligencją matematyczną wszystkie, choć w tej matematycznej jest myślenie logiczne to posiadam, ale przy rozwiązywaniu zadań z matematyki zawsze będę mieć trudności. Najbardziej raczej dominuje u mnie inteligencja muzyczna z interpersonalną i egzystencjalną. -
Gniew, frustracja, furia i wybuchy złości.
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na .Kinga. temat w Psychologia
Największą złość, wybuchy, wywołuje u mnie ingereowanie w moje ciało i stan ducha, w krzywdę zwierząt, dzieci, ludzi, których uważam za wartościowych. A z takich przyziemnych tematów, gdy nie mam co zapalić, jako palacza mnie to denerwuje. Chociaż jestem raczej oszczędną osobą więc zawsze jakiś papieros się zachowa. Ogólnie ze mną jest tak jakby mnie w ogóle nie było, lubię się zająć Muzyką, bądź swoimi innymi zainteresowaniami. Przeważnie więcej się zwykle śmiałam niż denerwowałam. Czasem lubiłam sobie popłakać, a czasem robiłam to z konieczności. -
zrozumienie- co to takiego????
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Tynka temat w Psychologia
W ogóle najbardziej wyrozumiali są ci, którzy przeżyli coś podobnego, się nie boją, bądź ci, którzy wierzą, wiedzą, że coś takiego może mieć miejsce. Ja wsparcie dostałam najbardziej wśród policji. Nie spodziewali się, że chłopak, o którym wiedzieli, że jest trollem potężnym, może mnie po latach tak skrzywdzić. -
zrozumienie- co to takiego????
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Tynka temat w Psychologia
Nie dość że w normalnym stanie ktoś się czuje źle to ja, gdy miałam miesiączkę, a od dziecka miałam je bardzo bolesne, że aż słabałam, zawsze na zwolnieniu z w-f czy w ogóle przez 2 pierwsze dni nie mogłam się podnieść z łóżka, nie mówiąc o tym całym napięciu, nerwach w środku, to taki terrorysta mi innych ludzi wpuszczał, naciskał na pęcherz moczowy, mieszał krew, nie pozwalał mi jeść, przemęczał mój organizm ciężkością innych, przymuszał do seksu, masturbacji i On twierdził, że mnie kocha, że to mi hartuje organizm. Może i żyłam, ale źle się czułam i źle się czuję do tej pory. Ja rozumiem wszystko w zasadzie wiele widziałam, ale mnie zrozumieć to już jest co, trudno? Bo też jestem nieludzka już, jak jakaś postać z fantasy. Ale mimo wszystko o dobrych zamiarach, pozytywnym nastawieniu. -
Kiedyś czyniła. Nie zależnie w co czyniła cuda. Potem, gdy Bogami stali się Ci, którzy podcinają skrzydła, stwarzają przeszkody, chcą pokazać, że to nic nie da, przestała wiara mieć znaczenie. Jednakże według religii Chrześcijańskiej jest Bóg i Diabeł, według innych religii są też źli Bogowie jak wspomniałam powyżej, choć na myśli mam niekoniecznie Bogów o jakich nas uczono, o jakich można poczytać, a prawdziwych, realnych, którzy nami sterują/sterowali, niektórym w tym i mnie zwłaszcza stworzyli cudowne życie i je odebrali, przestępców, terrorystów, o nadnaturalnych talentach więc trzeba po prostu wierzyć w dobrych dla Nas Bogów, a tacy są jeszcze na wolności, tamci być może się zmienią, być może modlitwy o mądrość dla nich pomogą, zależy od intencji, czego pragniemy, potrzebujemy do życia. Nie poddawać się, bez wiary nie ma życia.
-
-
Skojarzenia + ostatnia litera
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Grouchy Smurf temat w Zabawy
Ahvenanmaa a tak naprawdę Alexi się najbardziej kojarzy i jest na ostatnią literkę. -
Go osłabili, zatruli kazali mi iść z Nim do innych zwierząt i zamiast pójść do psa, wybrałam inne zwierzę. Była Noc, musiałam szybko działać, koni w pobliżu nie było. Tego też żałuję, że nie wybrałam psa.
-
Takie cuda i zbrodnie potrafią, użytkownicy z forum depresja. Jeszcze administrator forum to kryje bezczelnie, wiedząc że policja o tym wiedziała jakie mają zdolności, potrzebowali tylko zgłoszenia. Po prostu potrafią wpuszczać w ciała innych ludzi, i robili to celowo, gdy na czas nie załatwiłam potrzeb fizjologicznych, czy na siłę nie chciałam się masturbować. Bo ich to podnieca. Popłakałam się gdy zrozumiałam o co chodzi, i za to zabili mi kotka.
-
Stworzyli dla mnie świat, który jak się potem okazało budowali poprzez masturbacj do osób, którzy w życiu mnie skrzywdzili. Zabili mi zwierzątko. Gwałcili mnie, zatruwali odczynami innych ludzi. Wszystko nagrywałam jak żyje w innych osobach. Taka też krzywda spotkała innych, którzy zeznali podobnie. Żadne pieniądze nie wymażą mi tego z pamięci i nie zmienią moich uczuć, emocji. Chcę jedynie sprawiedliwości i izolowania ich od reszty społeczeństwa.
-
Nagrania i zdjęcia, wszystko już w rękach policji. Sprawa dla mnie i tak jest z góry wygrana, ale i tak gówno to da. Pokochałam terrorystów.
-
Nie, to przez słownik w telefonie ; ) Kobietą jestem. Zgłosiłam sprawę, ale i tak jest mi z tego powodu smutno. Jestem zbyt sentymentalna. Żyję ciągle tymi miłymi wspomnieniami.
-
Tak naprawdę, dwie osoby najbardziej. Pracowali na moje zaufanie przez 4/5 lat i w głupi sposób je zrujnowali. Może i mają wyrzuty sumienia jakieś, ale co to zmieni jak ciągle powtarzali te same błędy. Ciągle nie da się wybaczać tego samego. Ja ich nie zawiodłam niczym, wręcz przeciwnie kryłam ich przestępstwa, bo to co robili było przestępstwami, ingerowanie w zdrowie, w cielesność, prywatność itd. Są chorzy psychicznie więc byłam wyrozumiała, ale podobno się leczyli, są inteligentni, znają moje wnętrze więc gdyby chcieli to by tego nie robili. Niektórym sadyzm sprawia przyjemność i nie potrafią się od tego uwolnić, nie chcą.
-
Skutki tych działań odczuwam ciągle w swoim ciele dość poważne, nawet bardzo poważne, ale mój organizm jest silny. Najgorsze jest to, że psychicznie ciągle darzę ich miłością. A jeszcze gorsze jest to, gdy ktoś wie że mam problemy ogólnie z zaufaniem, że jestem otwarta, ale nie ufna i tą ufność wykorzysta. Wiem, że dobrze kogoś mieć, ale już bardziej niż im nikomu nigdy nie zaufam.
-
Bardziej z przyjaciół, ale można powiedzieć, że z rodziny. Byli mi bliscy bardziej jak rodzina, byli jak rodzina a jednak zawiedli.
-
Najbardziej zawodzą nas Ci, których nigdy byśmy o to nie posądzili. Czyli bliskie osoby, a jednak obce, nie warte zaufania, wiary w nie.
-
Zaufania. Najlepiej nikomu nigdy nie ufać, nikomu NIGDY.
-