Skocz do zawartości
Nerwica.com

bedewere

Użytkownik
  • Postów

    234
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bedewere

  1. nie wierzę przekonaj mnie ---- EDIT ---- ty mnie może nie rozumies ale to co ja przechodze to jest dlamnie niezrozumiała jeśli ja sobie nie wierze to muszę mieć jakiś fakt coś co mnie przełamie coś co sprawi że się otrząsne i powiem sobie nic mi nie jest spokojnie, ja to sobie powtarzam lecz nie dopuszczam do siebie innej myśli, co mnei niepokoi, moja psycholog mowi że to jest dziwaczne, jeśli jest to dziwaczne to znaczy że inne jeśli inne czy to znaczy ze ona nie jest pewna czy to jest nerwica?
  2. Witam Moja historia prawdopodobnie nie różni się niczym od waszej, jednak czuje ogromną chcęć podzielenia się tym z wami. Moje problemy zaczeły się 3 lata temu, niewinnie poczułam się słabo zajechałam po zjeździe do ojca słaba tak mocno że nie potrafiłam z siebie nic wydusić, dopiero teraz wiem że ot co się zemną dział to nerwica? poczucie derealizacji.Myślałam że skoro sobie z tym poradziłam wtedy to teraz będzie łatwiaj,jednak tym razem nie mam z niczyjej strony wsparcia wówczas dużo pomogła mi obecność chłopaka który pomagał mi sama swoją obecnośćią, 2 tyg temu powidziałam mu że chodze do psychologa ale on zareagował inaczej niż bym chciała, wkurzył się mieliśmy 3 dni ciche bez słowa, był wściekły, teraz udaje że wszytko jest ok, ale dokońca tak nie jest, mam dziwne stany których nawet nie potrafię opisać, nie wiem czy to jest lęk czy rezygnacja, może pogodziłam się z tym że taka jestem i będę, boje się a może już nie może to juzjest mi obojętne że ZWARIUJE, nawet nie wiem czy to już może nastąpiło. Nipokoi mnie to że jestem taka wyczulona w stanie gotowości jakbym szukałą kątem oka nadłuchiwała czy przypadkiem czegoś nie widze nie słsze, dzwięki cienie muszę sobei wszystko tłumaczyć npp. to tylko mucha przeleciałą, to tylko szum wiatru na zewnątrz..obłęd, irracjonalne tak, ale to jest takie silne a ja juz czuje się słaba. Moja psycholoszka mowi ze to minie że robie sobię krzywdę, więc powtażam sobie 10 razy na sek NIC MI NIE JEST JESTEM ZDROWA, ale dokońca to sobie nawet przestałam ufac, przepisano mi coaxil, ale się boje zacząc je braać bo planuję z facetem dzieciaczka sobie sprawić, chcem ale czy mogę? PROSZE POMÓŻCNIE MI, nie mam z kim na ten temat porozmawiac jestem jak studnia co domnie wpadnie zemnie nie wychodzi ..proszę powiedzcie mi tak abym uwieżyła że NIE ZWARIOWAŁAM
  3. jja Ciebie rozumiem, każdy z nas tu wszystkich na tym forum przechodzi coś czego nie jest w stanie w zaden sposób wyjaśnić, moja historia z początkującymi objawami jest niemalże identyczna: zawroty głowy, osłabienie, bóle głowy..tez przez to przeszłam, teraz jest...hmmm..trudno mi nawet o tym myśleć źle? czy dobrze to takie dziwne uczucie którego najbardziej się boje, już nawet nie myśle o chorobie psy..to raczej stan zawieszenia nic mnie juz nie obchodz? ale nie dokońca. Najgorsze to to że mam wrażenie ze zaczynam się shizować na tyle mocno ze wywołuje u siebie objawy tzn jestem uczulona na bodzce zewnętrzne ciągle czujna oczy latają jakby szukały czy coś przypadkeim nie zaczne widziec narazie to tylko mroczki jakby śnieg padał kurz lub cos takiego, twarz mam zdretwiałą od tego wszystkiego chcem się od was dowiedziec co to może być jak zatrzymac ten błedny krąg? pomocy!!!
  4. nie wiem co się stało ale znowu poczułam sie gorzej, zesztywniała mi twarz, czasem tak się dzieje że mi drętwieje czuje niepokuj nie są to ataki lęku tylko niepokuj..co robić? zaparzyłam melise moze to pomoże tylko że juz mnie to zaczyna męczyć..krzycze i wołam do was pomoccccccccccccccccyyyyyyy!!
  5. nie moge liczyć na nikoge musze płacic za rozmowę z psychologiem czy moge liczyc na was potrzebuje tylko troche nadzieji i dobrego słowa?
  6. przepisano mi coaxil ale się boje zacząc brać...do dlamnie jak wyrok..już kiedyś miałam atak nerwicy jakoś sobie z tym poradziłam tym razem jest jakoś inaczejm, nie moge siebie uspokojic
  7. tak bardzo sie boję, ciągle pije melisę kiedy mi odchodzi czuje się tak dziwnie jakbym była inną osobą, nic juz mnie nie cieszy, czy to że wydaje mni sie ze widze cienie znaczy ze moge miec schizofremię lub psychozę?
  8. wiesz co to jest derealizacja? ja to mam widze inaczej swiat jakbym była pijana jestem mocno zmeczona czuje się jakbym już tarciła zmysły ciągle sie kontroluje mam wory pod oczami i ciągle mi się wydaje że coś widze nie widze ale jestem taka czujna że sama wywołuje u siebie coś co moja psycholog nazywa objawami...boje się
  9. Witam od 11 pamiętnego dnia września prześladuje mnie nerwica? tak mowi moja psycholożka, jednek mnie ciągle męczy pytanie czy aby napewno, natyle się do tego przekonałam że ledwo funkcjonuje, mam ciągle ataki lęków ale nie jest to strach tylko obojętność uczucie reezygnacji które mnie przeraża ba tyle mocno że mało co daje mi uczucie ulgi pisze do was żeby się na 100 % nie zamknąć w sobie aby spojżeć na to z dystansem aby nie dać się zwariować, tego boję się najbardziej, że strace przez to wszystko, mężczyznę, rodzinę pracę, kiedy jest żle nasłuchuje , wyostrzam wzrok jakbym miała zarez coś usłyszeć, zobaczyć? narazie są to tylko cienie, są to przelatujące muchy, i to jest fakt, proszę was o pomoc wsparcie jakiś pomysł na walkę z tymi uczuciami..pozdrawiam bedewere
×