Witam wszystkich.
Od kilku lat zmagam się z depresją na którą przepisany został mi lek Fevarin. Przez długi okres czasu ów lek sprawdzał się dobrze. Stany depresyjne i lękowe minęły i w mojej głowie jak i duszy nastał spokój aż do maja tego roku. Pojawiła się u mnie choroba która przez 5 tygodni męczyła mnie w strasznych bólach. No i stało się… po raz drugi w życiu totalna załamka, posypało się wszytko. Ciężka depresja powróciła a co najgorsze stany lękowe które nie pozwalały egzystować w życiu codziennym mimo iż byłem cały czas na fevarinie. Byłem przekonany że to tylko kwestia czasu gdy mój stan psychiczny wróci do normy bo przecież fevarin nigdy mnie nie zawodził. Mijały tygodnie i stan się pogarszał do tego stopnia że spałem po 20 godzin dziennie a z łóżka wychodziłem tylko do toalety i powrót do łóżka. Wizyta u psychiatry który po kilku latach kuracji Fevarinem zalecił zmianę leku na Seroxat. Pierwszą tabletkę Seroxatu 20mg zażyłem w poniedziałek. Dziś mija 5 dzień na nowym leku i przez pierwsze 4 dni nastąpiła poprawa samopoczucia. Stany lękowe minęły drugiego dnia i ogólny stan psychiczny się poprawił. Co prawda doświadczyłem skutków ubocznych (bóle głowy, brak apetytu, senność) jednak stan ogólny się poprawił. Sam byłem zdziwiony że tak szybko od przyjęcia pierwszej tabletki. Piątego dnia leczenia czyli dziś pojechałem do sklepu… atak paniki i chęć ucieczki z pomieszczenia w którym było dużo osób. Przez resztę dnia niestety lęk nie ustawał w dodatku pojawiło się uczucie bezsilności, bezradności i ogólnego załamania że to wszystko wraca po 4 dniach w miarę dobrego samopoczucia. Przestudiowałem ulotkę nowego leku jak i forum i okazuje się że przez pierwsze dni a nawet tygodnie pewne niepożądane objawy mogą się nasilić. Czy ktoś z was miał taką sytuację że w pierwszych dniach na leku Seroxat była poprawa a po kilku dniach znów samopoczucie lotem koszącym w dół? Mam nadzieję że poprawa nastąpi szybko bo ciężko jest