No mnie też w poprzedniej poważnej pracy zdarzyło się parę razy zrobić coś, co wymagało większego odkręcania i oczywiście miałem sr*czkę, którą zawsze później jeszcze przez parę tygodni trawiłem. Ale wtedy jeszcze nie brałem leków i nie leczyłem się, dziś na lekach mógłbym lepiej znosić takie sytuacje.
A ja dziś nie w pracy i wcale nie czuje sie dobrze z tego powodu. Co sie stalo ze mna? Zamiast cieszyc się że będzie to dzień bez tyrady to ja się smucę, że będę się nudzić w domu. Tak to właśnie jest, kiedy nie ma się stresu w pracy i szybko można ją polubić. Niestety to tylko praca dorywcza i nie dorobię się w niej Za to jest to jakieś doświadczenie i przy szukaniu poważniejszej pracy mogę powiedzieć, że aktualnie robię coś a nie, że nic