A z jakiej przyczyny zaproponowała Ci wyniesienie się z domu? Tak po prostu czy przez jakieś toksyczne relacje? Ja do tej pory nie wyfrunąłem z domu, bo w sumie nigdy nie miałem za co. W dodatku z moim mentalem byłbym sam jak palec i prawdopodobnie skutecznie zakończył ziemską wędrówkę.
@bei No moje jedyne marzenie. Znalezc niestresujaca prace ale stala i na umowe, pensja nie gra roli, moze byc minimum, bardziej mi zalezy zeby sie tam zagniezdzic niz miec kokosy a za to stresu na powrót myśli s.
@bei zazdroszczę Ci, jak sobie radzisz na polu pracy, na takim lewelu, inteligencji społecznej i asertywności. Ja jestem w tej dziedzinie, jak w wielu, upośledzony.
To ostra jazda musiała być.
Ja z ostatniej nocy pamietam tylko moment, że miałem wsypać cement w jakąś dziwną formę i zalać ale worek sie nie chcial otworzyc i wgl był bardzo cienki i długi.
@johnn oczywiście, że samo to nie rozwiąże jego problemów, ale każdy potrzebuje poznać osoby, z którymi łączą go jego specyficzne cechy. Każda z tych osób jednak na różny sposób to przeżywa i radzi sobie z tym i może znalazłaby się taka do naśladowania.