Skocz do zawartości
Nerwica.com

bibi

Użytkownik
  • Postów

    1 460
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bibi

  1. kate jestem z ciebie dumna!!!!!!!! Aniołku skolei to co ty masz do zrobienia będzie łatwiejsze niż to co miała do zrobienia kate. psycholog chce wiedzeć o wszystkim. a psychiatra o niektórych sprawach. nie przejmuj sie. będzie dobrze i napisz jak było!!
  2. Wszyscy pragniemy uchronić się przed chorobą, zranieniem. Nikt nie chce umrzeć przedwcześnie, ( lub żeby ktoś z rodziny umarł, został upośledzony). Unikanie bólu to rozsądne zachowanie. Czasami jednak zdarza się tak, ze zamiast cieszyć się życiem nasze mechanizmy obronne biorą górę nad radością życia. A może to się z kolei przerodzić w obsesyjny strach a potem w syndrom samosprawdzającej się przepowiedni. Niezależnie od tego, jakie są te natrętne myśli, nie można dopuścić by niszczyły twoje życie. Jednakże próba odepchnięcia tych myśli lub ich ignorowanianie nie jest rozwiązaniem. Musisz je rozpoznać i uznać fakt ich istnienia. Są one, bowiem sposobem, w jaki ciało próbuje powiedzieć coś na zasadzie " boje się" Nie ma sensu analizować przyczyn tego stanu, ani starać się go zrozumieć-bo to spowoduje kolejny napływ myśli. Musisz działać w teraźniejszości. Nauczyć swoje ciało innych reakcji na lęk. Jednym ze sposobów jest dzienniczek myśli. W kieszonkowym notatniku zapisuj każde obsesyjne myśli( przynajmniej przez tydzień) ich dokładny czas, okoliczności, w jakich się pojawiła. Zanim ta natrętna myśl się ulotni staraj się zarejestrować reakcje własnego ciała. -Np: uczucie ssania w żołądku, mrowienie karku, płacz, przykurcz stopy........ Po tygodniu przyjrzyj się swojej liści; i odpowiedz na pytanie - czy te myśli pojawiają się o określonej porze? -w, jakich sytuacjach? - jak często się zdarzają? - jak długo trwają?- Jakie odczucia im towarzyszą--czy takie same, czy inne? Może kojarzysz je z jakimś obrazem?, Opinią, obserwuj Po jakimś czasie jak już będziesz umiała rozpoznawać moment, kiedy ta myśl nadchodzi (poprzez okoliczności, lub, reakcję ciała, lub tok myśli) To kieruj ją ( ta myśl) na dobre tory myślenia. Wyobrażaj sobie ze mamę ratują, ze jest szczęśliwa, zdrowa. Mam nadzieję ze rozumiesz, co mam na myśli.
  3. Wszyscy pragniemy uchronić się przed chorobą, zranieniem. Nikt nie chce umrzeć przedwcześnie, ( lub żeby ktoś z rodziny umarł, został upośledzony). Unikanie bólu to rozsądne zachowanie. Czasami jednak zdarza się tak, ze zamiast cieszyć się życiem nasze mechanizmy obronne biorą górę nad radością życia. A może to się z kolei przerodzić w obsesyjny strach a potem w syndrom samosprawdzającej się przepowiedni. Niezależnie od tego, jakie są te natrętne myśli, nie można dopuścić by niszczyły twoje życie. Jednakże próba odepchnięcia tych myśli lub ich ignorowanianie nie jest rozwiązaniem. Musisz je rozpoznać i uznać fakt ich istnienia. Są one, bowiem sposobem, w jaki ciało próbuje powiedzieć coś na zasadzie " boje się" Nie ma sensu analizować przyczyn tego stanu, ani starać się go zrozumieć-bo to spowoduje kolejny napływ myśli. Musisz działać w teraźniejszości. Nauczyć swoje ciało innych reakcji na lęk. Jednym ze sposobów jest dzienniczek myśli. W kieszonkowym notatniku zapisuj każde obsesyjne myśli( przynajmniej przez tydzień) ich dokładny czas, okoliczności, w jakich się pojawiła. Zanim ta natrętna myśl się ulotni staraj się zarejestrować reakcje własnego ciała. -Np: uczucie ssania w żołądku, mrowienie karku, płacz, przykurcz stopy........ Po tygodniu przyjrzyj się swojej liści; i odpowiedz na pytanie - czy te myśli pojawiają się o określonej porze? -w, jakich sytuacjach? - jak często się zdarzają? - jak długo trwają?- Jakie odczucia im towarzyszą--czy takie same, czy inne? Może kojarzysz je z jakimś obrazem?, Opinią, obserwuj Po jakimś czasie jak już będziesz umiała rozpoznawać moment, kiedy ta myśl nadchodzi (poprzez okoliczności, lub, reakcję ciała, lub tok myśli) To kieruj ją ( ta myśl) na dobre tory myślenia. Wyobrażaj sobie ze mamę ratują, ze jest szczęśliwa, zdrowa. Mam nadzieję ze rozumiesz, co mam na myśli.
  4. moniko ...nie wiem?! u mnie tez pojawiło się nagle i bardzo się tego przestraszyłam. nie powiem ci czy to jest normalne...bo wiele osób nie ma tego, jednak niektórzy mają. jest to opisywane jako objaw nerwicy. ale powtarzam nie bój się. ja potrafiłam miec tak twarz zdrętwiałą że mówić nie mogłam, Naprawdę nie wiem na czym, to polega, Jednakze pozwól sobie na to odczucie, zaakceptuj je, nie walcz z nim, jak potraktujesz go jak coś normalnego to powoli, powoli ono minie. ja tak zrobiłam. powiedziałam sobie że go nie mam, zlekcewazyłam go, zignorowałam. ( w sumie na to samo wychodzi) ale nie walczyłam, nie tarłam twarzy , nie myślałam co to , nie panikowałam
  5. moniko ...nie wiem?! u mnie tez pojawiło się nagle i bardzo się tego przestraszyłam. nie powiem ci czy to jest normalne...bo wiele osób nie ma tego, jednak niektórzy mają. jest to opisywane jako objaw nerwicy. ale powtarzam nie bój się. ja potrafiłam miec tak twarz zdrętwiałą że mówić nie mogłam, Naprawdę nie wiem na czym, to polega, Jednakze pozwól sobie na to odczucie, zaakceptuj je, nie walcz z nim, jak potraktujesz go jak coś normalnego to powoli, powoli ono minie. ja tak zrobiłam. powiedziałam sobie że go nie mam, zlekcewazyłam go, zignorowałam. ( w sumie na to samo wychodzi) ale nie walczyłam, nie tarłam twarzy , nie myślałam co to , nie panikowałam
  6. cześć, jest to jeden z moich objawów. na początku sie bałam , ale w końcu jak przestałam zwracać na to uwagę i to mi przeszło. pojawia się jeszcze od czasu do czsu jak jeżdże samochodem ale nie jest grożne, nie jest to żaden udar, to jest na tle nerwowym ( u mnie)a lecze sie 3 lata. nie martw się . przejdzie ci. przesyłam ciepłe pozdrowienia.
  7. cześć, jest to jeden z moich objawów. na początku sie bałam , ale w końcu jak przestałam zwracać na to uwagę i to mi przeszło. pojawia się jeszcze od czasu do czsu jak jeżdże samochodem ale nie jest grożne, nie jest to żaden udar, to jest na tle nerwowym ( u mnie)a lecze sie 3 lata. nie martw się . przejdzie ci. przesyłam ciepłe pozdrowienia.
  8. a mi się dzis udało : iść na basen i nie uciec!!!( mam 34 lata i moje ciałko już nie takie:D ale nie miałam okularów i nie widziałam zdegustowanych twarzy hehehe) jak już tam weszłam to udało mi sie przemóc się i skoczyc na główkę ( piękne czasy kiedy byłam w tym mistrzem!!) poza tym wymyślili na pływalni jakieś ślizgawki tunelowe --jakies ciemnosci, kolory, goraca woda, zimne strumienie, zjazdy na dół trwające około 30 sekund. świetna zabawa---tylko ze ja się bałam!!! i pomyślałam raz kozie smierć! i zjechałam---ale się darłam!!!!! dawno się tak nie darłam--już myslałam że nie umiem tak krzyczec ! hehe to był pardzo pomyślny dzień!!!!!!!!!!!!!
  9. a mi się dzis udało : iść na basen i nie uciec!!!( mam 34 lata i moje ciałko już nie takie:D ale nie miałam okularów i nie widziałam zdegustowanych twarzy hehehe) jak już tam weszłam to udało mi sie przemóc się i skoczyc na główkę ( piękne czasy kiedy byłam w tym mistrzem!!) poza tym wymyślili na pływalni jakieś ślizgawki tunelowe --jakies ciemnosci, kolory, goraca woda, zimne strumienie, zjazdy na dół trwające około 30 sekund. świetna zabawa---tylko ze ja się bałam!!! i pomyślałam raz kozie smierć! i zjechałam---ale się darłam!!!!! dawno się tak nie darłam--już myslałam że nie umiem tak krzyczec ! hehe to był pardzo pomyślny dzień!!!!!!!!!!!!!
  10. a ja sie bałam że utyję!!! to dla mnie jeszcze jeden plus. mówisz że mogę byc olwatorsko nastawiona do świata?? kurcze ja juz jestem tak nastawiona. ciekawe co bedzie potem pamięc krótka tez juz mam rabniętą, już teraz mam problemy z tym czy wziełam juz tabletkę ? czy jeszcze nie? denerwujące!!! ale spoko. dam radę. tyle że nie w tym miesiącu. zaczne dopiero w od około 10 kwietnia.
  11. a ja sie bałam że utyję!!! to dla mnie jeszcze jeden plus. mówisz że mogę byc olwatorsko nastawiona do świata?? kurcze ja juz jestem tak nastawiona. ciekawe co bedzie potem pamięc krótka tez juz mam rabniętą, już teraz mam problemy z tym czy wziełam juz tabletkę ? czy jeszcze nie? denerwujące!!! ale spoko. dam radę. tyle że nie w tym miesiącu. zaczne dopiero w od około 10 kwietnia.
  12. osobiście , to wolę jeździć autem ( z osoba której jestem pewna) niz autobusem , czy busem.( od nich to uciekam) w kazdym bądź razie w aucie umawiam się z kierowcą ,ze "jak cos to prosze się zatrzymać" oraz " nie przeszkadza ci to że się połoze na twoich kolanach??" jak lezę, to spokojnie znosze podróz. ale nie daleko---tak ze 2 godziny , bo potem mi się reumatyzm odzywa starośc nie radośc. najgorzej mam u szwagra ,który twierdzi ,ze nie jest taksówką, i że mam siedziec z przodu. u niego się męczę
  13. osobiście , to wolę jeździć autem ( z osoba której jestem pewna) niz autobusem , czy busem.( od nich to uciekam) w kazdym bądź razie w aucie umawiam się z kierowcą ,ze "jak cos to prosze się zatrzymać" oraz " nie przeszkadza ci to że się połoze na twoich kolanach??" jak lezę, to spokojnie znosze podróz. ale nie daleko---tak ze 2 godziny , bo potem mi się reumatyzm odzywa starośc nie radośc. najgorzej mam u szwagra ,który twierdzi ,ze nie jest taksówką, i że mam siedziec z przodu. u niego się męczę
  14. bibi

    mam doła!

    Don Pablo a kogo ty konkretnie szukasz? zrozumienia? czy miłości? czemu szukasz na forum z nerwicami?( tak zrozumiałam ze tam szukałeś) tu każdy ma swój problem ,który chce rozwiązać. prawdopodobieństwo ze kogoś na nich znajdziesz jest bardzo niska. ( moze się mylę , ale takie jest moje zdanie. moze jakieś czaty? albo na GG?
  15. bibi

    mam doła!

    Don Pablo a kogo ty konkretnie szukasz? zrozumienia? czy miłości? czemu szukasz na forum z nerwicami?( tak zrozumiałam ze tam szukałeś) tu każdy ma swój problem ,który chce rozwiązać. prawdopodobieństwo ze kogoś na nich znajdziesz jest bardzo niska. ( moze się mylę , ale takie jest moje zdanie. moze jakieś czaty? albo na GG?
  16. owszem jestem ase. ale ty nie o tym pisałas, tylko o wspominaniu tych chwil---pamietasz? a dlaczego jestem ase?? bo mam wstręt do seksu , teraz już z wyboru, ale zanim do tego doszłam to wiele musiałam przejsc. ok . głowa mnie dziś boli. przejdźmy do innych postów.
  17. owszem jestem ase. ale ty nie o tym pisałas, tylko o wspominaniu tych chwil---pamietasz? a dlaczego jestem ase?? bo mam wstręt do seksu , teraz już z wyboru, ale zanim do tego doszłam to wiele musiałam przejsc. ok . głowa mnie dziś boli. przejdźmy do innych postów.
  18. Skoro mowa o smiesznych rzeczach Wczoraj robiłam naleśniki. wrzuciłam do miski mąkę, wlałam mlwko, posypałam solą i miałam dodać jajka......zobaczyłam w szafce z żywnością, potem w szafe z garnkami, potem w szafce z ziołami, Zaczełam przeszukiwać szuflady, zajżałam nawet tam gdzie trzymamy wiadro ze smieciami!!! Weszła mama i się pyta ""Czego szukasz?"' "--jajek" odpowiadam. Popatrzyła na mnie dziwnie i otworzyła lodówkę i podała mi jajko. I wiecie co? Dopiero właśnie wtedy przypomniałam sobie jak one wyglądają!! Słowo jajko przestało mi się kojarzyć z jajkiem i nie wiedząc czego szukam, szukałam po szafkach z nadzieją ,że sobie przypomnę-- co to jest Jajo!!?! to juz chyba choroba Parkinsona
  19. bibi

    Swiezo Upieczona

    jeju tak późno w nioy nas znalazłaś????? Mada to ty jesteś osobą ,która dąży do celu jednak. witamy, witamy
  20. DA! nie potrafię tak jak ty ( skoro mi to radzisz to chyba tak jest) olewać sobie wszyskiego. Dlaczego mam ukrywać uczucia. Po poście Innge poczułam się urażona i odsunięta na bok. To nie było miłe. i nie bede ukrywac że jestem zła i mi smutno
  21. wszystkie te pytania przerób na formę twierdzącą i przekaż swojemu psychologowi. powiedz o wszystkich wątpliwościach, lękach, popłacz sobie, poużalaj, pokrzycz, .....możesz nawet pośpiewac i zatańczyć! ale idź do niego!!!!!!!!!!!!!!
×