
kosecky22
Użytkownik-
Postów
80 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kosecky22
-
U mnie fajnie działa i na depresję (anhedonie) i na sen, chociaż muszę przyznać że sny mam tak realistyczne i niekiedy tak pokręcone że po przebudzeniu często długo dochodzę psychicznie do siebie i układam w głowie te dziwne obrazki z nocy tym niemniej lek godny polecenia - przynajmniej moim zdaniem, nie pierze z emocji, poprawia libido, delikatnie energetyzuje, jest subtelny to fakt, ale ja wolę właśnie takie działanie niż np wyginającą wenlafaksynę po której wyglądałem jak ćpun .
-
Powiem tak, ciężko to określić w skali natomiast połączenie sertraliny z agomelatyną oceniam na 9/10. Do tego mała dawka lamotryginy. Nie mam dołów, jestem duuuuużo bardziej otwarty na ludzi, dużo więcej pisze z ludźmi dzwonię rozmawiam itd, chętniej wybieram się również na spacery czy inne aktywności. Co do pregabaliny ona gasi mi lęk uogólniony bo taki lek jak agomelatyna która powoduje wyrzut noradrenaliny i dopaminy zadziałała mocno lękowo. Niższe dawki pregi nie działały, dopiero max dawka dała ulgę.
-
Ja takich doświadczeń nie mam, ale jedno co mogę Ci powiedzieć to tabletki agomelatyny nie są podzielne. 25 albo 50. Wóz albo przewóz. Rozważ z lekarzem dawkę 50mg. Należy również pamiętać że agomelatyna to przede wszystkim lek przeciwdepresyjny uwalniający noradrenalinę i dopaminę, nie na każdego działa tak dobrze nasennie. Jeśli masz typowe problemy ze snem istnieje cała rzesza innych leków, które może Ci przypisać lekarz. Musiałbyś z nim o tym porozmawiać.
-
Wartości które podałeś są wręcz minimalnie przekroczone. Naprawdę, po wenli miałem dużo wyższe (nie pamiętam dokładnie ale coś koło 80 alatu i 179 GGTP bodajże ze mnie lekarz orzecznik do służby w OSP przez to nie dopuscil). Dziwię się, że przy tak niskich przekroczeniach lekarka zabrania Ci tego leku. USA to inna bajka. Tam nawet reboksetyna jest zakazana (fajny lek noradrenergiczny). A z kolei pierdyliard leków które u nas są zakazane są dostępne u nich. Co do zabronienia leku na całym świecie tego nie słyszałem.
-
Ten antagonizm jest na pewno silniejszy niż w przypadku fluoksetyny czy trazodonu które też działają w podobny sposób. Generalnie tak jak pisałem, czuję się nieco podobnie jak po bupropionie, tylko śpi się dużo lepiej A palisz papierosy? Jeśli tak to Może rozważ z lekarzem zwiększenie dawki do 50mg, bo palenie papierosów zmniejsza biodostępność agomelatyny, i wówczas dawka może być po prostu zbyt mała. Ja już po tygodniu wskakiwałem na 50 mg z racji tego że kopce jak lokomotywa.
-
Agomelatyna jest pochodną melatoniny, więc nie wiem czy jest sens się jeszcze melatoniną faszerować. Na mnie sama melatonina w ogóle nie działała, a agomelatyna już owszem - sen jest wydłużony, mniej wybudzeń w ciągu nocy. W skrajnych przypadkach bezsenności wspomagam się relanium , ale to już jak naprawdę muszę.
-
Spokojnie, miałem podobnie - pierwsze dni na agomelatynie są właśnie takie oszołomione, strasznie lękowe, te sny na początku również nie są przyjemne. Jednak w moim przypadku po ok tygodniu właśnie te niepokojące objawy minęły i rozpoczął się efekt przeciwdepresyjny, poniekąd wzmacniający efekt sertraliny która też biorę.
-
Hejka, w działaniu był sztos nieziemski ale... Rozpieprzyło mi serducho puls spoczynkowy miałem 140 kołatania uderzenia potów a EKG.. nawet nie będę mówił.. musiałem pilnie odstawić i to z dnia na dzień:( po odstawieniu ami i wejściu na obecny zestaw z sertra i ago puls całkowicie w normie, serducho znowu pracuje spokojnie:) aczkolwiek samo działanie amitryptyliny wspominam.jako rewelacyjne.. wielka szkoda:(
-
Dokładnie, lubię leki noradrenergiczne ale to w ogóle na mnie nie działało. A czekałem długo. W tej chwili mam agomelatynę + sertralinę i działa to dużo mocniej napędowo niż dulo. Ciekawostką jest że sama sertralina mimo że jest SSRI, to działa na dopaminę:) nie każdy to odczuwa ale ja tak, mnie aktywizuje, a agomelatyna fajnie to podkręca. Pozdrawiam:)
-
Ja jestem już na agomelatynie od prawie 2 tyg ( obecnie 50mg) jako dodatek do sertraliny i muszę przyznać że bardzo fajnie poprawia męskie możliwości psute przez sertre. Dodatkowo jestem bardziej pewny siebie i więcej rzeczy sprawia radość. Wiadomo - nie jest to euforia, ale ewidentnie czuć że dobrze łączy się z sertralina. Zobaczymy jak to będzie dalej, ale zapowiada się spox:)
-
Po stoczonych bojach z lekami z różnych grup stosuję obecnie znowu sertralinę w dawce 50 mg, do tego anty-anhedonia czyli agomelatyna na noc w dawce 50 mg- napęd, chęć do życia, uśmiech na twarzy ale i bardzo twardy, nieprzerwany sen. A no i pregabalina 600mg. I tak da się żyć, człowiek od razu zebrał się w sobie i ma energię do działania.
-
Najgorszy ze wszystkich leków które brałem. Przetestowałem cały zakres dawek i działania ani przeciwlękowego, ani antydepresyjnego ani już nie wspominając aktywizującego nie odczułem. Płaczliwość , ogromne lęki, brak sensu istnienia i relanium - tak się skończyła moja przygoda z tym lekiem.Wenlafaksyna z tej grupy jest duuuuuużo silniejsza, ale nie biorę, bo powoduje anhedonię.
-
Alprazolam bardzo mi pomógł doraźnie w problemach zasypiania - np wtedy kiedy trzeba było przerzucić się z niedzieli na poniedziałek do pracy. Wystarczyło 0,5 i spałem jak suseł. Mam jeszcze to benzo od psychiatry i naprawdę potrafi uratować tyłek, również w bardzo stresujących sytuacjach - oczywiście nadmieniam DORAŹNIE. Żadnego przewlekłego stosowania z uwagi na ryzyko uzależnienia a tego bym nie chciał. Pozdrówki:)
-
Zgadza się, do tego zestawu mam arypiprazol 5mg i kwetiapina XR 150 mg, wcześniej brałem razem z bupropionem ale czy z nim czy bez niego żadnej różnicy nie czułem a tani to on nie jest (byłem na dawce 300). Tym niemniej uważam że ami robi tutaj największą robotę, ciężko to opisać... To czuć
-
Na forum nie możemy dawać Ci takich porad - samoleczenie łamie zasady regulaminu. Jedno co mogę Ci powiedzieć, to to, co sam napisałeś na samym końcu Twojego wpisu - porozmawiaj o tym z lekarzem, bo warto;)
-
Zdecydowanie chęć do działania, coś jakby bupropion, ale zdecydowanie mocniej z i większą siłą na energię fizyczną. Trochę tak jakby połączył reboksetynę z bupropionem podobny efekt. Na pozostałe pytania odpowiem Ci później na priv bo widziałem, że do mnie pisałeś. Niedługo Ci odpiszę:) Mam 28 lat i biorę amitryptylinę od niecałych 2 miesięcy z niesłychanie zadowalającym efektem terapeutycznym. Dokładnie, może ktoś kto potrzebuje mega wypłycenia emocjonalnego albo cierpi na jakieś giga-lęki to może by to posłużyło, ja nigdy więcej nie ruszę ani wenli ani mirty. Największy syf i droga do roz*bania sobie życia. Wolę podjąć to ryzyko i normalnie funkcjonować niż siedzieć i rozmyślać i nakręcać sobie na łeb jakąś śrubę że wykituje bo mi pikawa nie wyrobi. Każdy lek niesie ryzyko i sa naprawdę dużo gorsze leki. Choćby benzodiazepiny ;))))) Mój lekarz nawet nie wspomniał o żadnym EKG , możliwe że z czasem się zrobi ale jak robiłem pół roku temu do medycyny pracy to wszystko było w jak najlepszym porządku, więc osobiście też nie widzę takiej potrzeby obecnie.