Okazało się, że nie mogę jechać na Wigilię do rodziców, bo babcia zachorowała i nie chce zarazić małej. To nic, spędzę Święta z rodziną męża. Dzisiaj spokojny dzień, nic szczególnego się nie działo, mąż zrobił pyszne hamburgery własnej roboty z frytkami. Pychota.