Rano znowu nie było prądu, na szczęście szybko włączyli. Miałam trochę ogarniania, sprzątania, prania i prasowania. Mąż upiekł chałkę, teraz robi obiad w piekarniku. Kiełbaski z zapiekanymi ziemniakami i cebulką. Oczywiście, cebulka mocno podsmażona, bo, jak wiecie, surowej nie trawię. Szukamy jakiegoś fajnego anime, ale nic nam się nie podoba.