Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mozo

Użytkownik
  • Postów

    402
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mozo

  1. Ja coraz bardziej rozważam sposób, jaki zastosował mój kumpel. Wcinał klonazepamu 8 lat. Przestał działać, lek mam na myśli. A brał go od znajomego dr, bo też jest alkusem, i jak przestał pić to dostał klona. Ostatnio poszedł w długi cug odstawił klona o chlał wódę. Po dwóch miesiącach poszedł na detoks, wyszedł po trzech tygodniach i jest czysty od alko benzo. Po prostu zapił to gufno. Objawów odstawienia klona nie czuł bo alko wali po tych samych receptorach. Sposób dla mnie znany, no ale ja póki co nie mogę sobie na to pozwolić. Jaki piękny pisk w uchu. Mój pobenzowy kumpel. Pozdrawiam serdecznie dziewczyny
  2. Dzień dobry Ja tak miałem po pregabaline. I doszły skurcze żołądka. Co do reszty, Ann, to już skonsultuj z lekarzem. Miłego dnia
  3. Dobry wieczór, Jastara Pięknie to opisalaś. Zgadzam się z każdym Twoim zdaniem. Ja w końcu podjąłem decyzję,że dość tego piwkowania, pojechałem na detox prywatny. Wyobraź sobie, 6 stów w 5 godzin postawili mnie nogi, dostałem 6 tabletek klonazepamu ( ewentualne ryzyko padaczki alkoholowej) i 6 tabsów tranxene. Po dwóch dniach czułem się świetnie. Zapisałem się na terapię, mityngi AA, i wystarczy po prostu nie sięgać po alko. Jestem trzeźwy od alko już 15 miesięcy i mam to gdzieś. Ale oczywiście pojawiła się depresja poalkoholowa, to norma lęki napadowe, doły. Poszedłem więc do tej swojej dr, a ona mi od razu dała najmocniejsze benzo, Xanax, czyli afobam. 0,25 mg. Dawka dla kota, tak zwana. Biorę pierwszego tabsa i wow! Wszystko co źle odeszło, świetny nastrój. To że nie wyobrażałem sobie uzależnienia od tych narkotyków, już czytałaś. Skoro alko załatwili w dwa dni, to jakaś tabletka może stanowić śmiertelne niebezpieczeństwo, to i z tym nie nie będzie problemu. Etanol to przecież twardy narkotyk. Co było dalej już wiesz. A teraz napiszę to czego do tej pory nie pisałem. Owszem udało mi się odstawić alprę, musiałem żreć ten lexotan po 30 mg dziennie, bo jest słabiutki co do alprazolamu. Potem coraz mniej, mniej. Oczywiście wróciła deprecha, którą ta po alko minęłaby już dawno bez żadnych prochów. Co mi zostało po benzo. Mam ciągły pisk w lewym uchu, próbowałem relanium, nie pomogło. Drętwienia stóp i sztywność mięśni. Pojawiły się bóle odcinka lędźwiowego kręgosłupa. Lęki mam cały czas, śpię raz dobrze, raz w ogóle. Ogólnie psychicznie jestem ropiesdolony na maxa. Jest źle. I to nie są skutki niepicia, chodzę na mityngi i ludzie po takim czasie trzeźwości jak ja tryskają humorem. Realizują program 12 Kraków, a mi się nic nie chce. Wiem, że gdybym znowu sięgnął po alko, wracam do punktu wyjścia ale te symptomy by odeszły. I pojawia się ta szatańska myśl, zacząć znowu brać? Skoro już wiem, tolerancja pójdzie tak w kosmos, że mi tych dragów nie starczy? Bo teraz raz na trzy miesiące można być po benzo. Alko to pikuś, choć oczywiście też jest to okropne uzależnienie. Ale jak jak łatwe jest jego odstawienie. Nawet Hera czy opioidy jest łatwiejsza do odstawki. Znam byłych ćpunów tych specyfików, rozmawiam z nimi, i kazdy powtarza " nie wpiertalaj się benzo, bo nie zejdziesz". Ja odczuwam skutki odstawienia po roku brania. I co, wrócić? A jak obetną na maxa recepty na te szatańskie tabsy? W Polsce psychiatrzy nie mają pojęcia o leczeniu swoich na pacjentów. SSRI? SNRI? Neuroleptyki? Śmiechu warte. Pregabalina? Którą otępia, UZALEŻNIA, brałem dwa tygodnie, czułem się jak debil. Dosłownie. Jak zacznę znowuż brać Xanax, czyli alprazolam, to po dwóch miesiącach 8 mg na dobę mi nie starczy. Nikt mi wypisze 25 paczek na 90 dni. Dotyczy to też innych benzo. Takie ponoć najsłabsze benzo, klorazepat ( tranxene, cloranxen) którego działania nie czują zbytnio osoby z zerową tolerancją, też przeżywają piekło przy odstawieniu. Czytam hyperreal, tam są straszne historie opisane, czytam BB, słucham i subskrybuję psychiatrów z USA, angielski znam bardzo dobrze, i oni sami nie wiedzą co z tym fantem zrobić. Te osoby, które potrafią odstawić z dnia na dzień, to kilka procent benzojadow. Powiem szczerze: cierpię psychicznie i fizycznie. I rozumiem Was, dziewczyny, Ciebie, Sworę, Alicję i wszystkich innych. Pozdrawiam Cię serdecznie i w kontakcie.
  4. Hej ja też po predze miałem ucisk w okolicach mostka. Dlatego odstawiłem. Biorę raz na 2,3 tygodnie, żeby się zrelaksować.
  5. Mozo

    Mały penis

    Rzuć pornosy. Idź do psychologa, psychiatry czy seksuologa. 15 cm to norma. A jak myślisz, jak czują się kobiety z bardzo małym biustem czy zbyt szeroką talią? Dla mnie to nie ma znaczenia jakie ma ciało. Patrz w serce i charakter. A teraz z innej beczki. Kup sobie SUV-a albo wypasioną BMW. Będziesz miał branie Pozdrawiam serdecznie
  6. Dobry wieczór, Pani Acherontio Styx Ja po 5 miesiącach, kiedy skończyła mi się alpra, a moja dr była przez kilka dni niedostępna, również nie miałem żadnych objawów. A alpra. schodzi bardzo szybko, więc uznałem że to całe uzależnienie od benzo to tylko sprawa psychiki. Spokojnie więc dalej sobie brałem. Jako niepijacy alkus, mając doświadczenie, co to AZA, którą na detoxach szybciutko niwelują, nie zdawałem sobie sprawy, jak wygląda koszmar po benzo. Sądziłem że to bajki. Na OLAZA w szpitalu dają relanium w tylną część ciała, potem zmniejszają dawki i około 7-10 dnia odstawiają diazepam Na spanie.setka promazyny, nazywana tam wśród pacjentów Czerwonym Październikiem. Po dwóch tygodniach czujesz się świetnie. Pozamiatane. I dają jeszcze receptę na promazynę i... rolki. 5 mg. Po takich doświadczeniach jakże mógłbym uznać, że benzo uzależnia. Nigdy nie brałem narkotyków, nawet od głupiej trawki uciekalem. A tu zonk.. Czytając to forum i Pani wpisy wnioskuję, że jest Pani dyplomowaną pielęgniarką wiedzą. Ja przez alko nabawiłem się F41.2 czy jakoś tak. Lęki napadowe często, zresztą zawsze byłem w dołach, przez całe liceum. Na studiach odkryłem że dwa piwa czynią cuda. I poszło. Oczywiście detoksu szpitalne, czy prywatne były raz na kilka lat, tak to weekendy i popijanie wieczorem. Funkcjonowałem w miarę "normalnie". Dobrze zarabiałem, dwa razy na OLAZE zawoził mnie dyrektor firmy, w której pracowałem. Miał chody, brali mne na 4 promilach. Oczywiście byłem kontaktowy i wyprostowany, co dla dyra wyjaśniła na izbie przyjęć dr. Panie, to zawodowiec. Zawsze sądziłem że nie nic gorszego niż zejście z alko, a tu proszę. Oczywiście benzo to znakomite lęki, ale używane z rozsądkiem. I nie winię tu tych biednych uzależnionych, bo lekarze mimo obostrzeń dalej dają to bez problemu. Nie wszyscy, of course. Moja może mi wypisać raz na 3 miesiące dość sporo, wpisując odpowiednie dawkowanie. Np 3X2 mg alpry. No i masz 6 opakowań. Pozdrawiam serdecznie
  7. Dzień dobry Współczuję Paniom. Nie jestem lekarzem (szkoda), ale w rodzinie mam dwóch psychiatrów. Alproxu nie powinno się odstawiać na cito, trzeba włączyć diazepam. To tylko ich opinia. Nie rada, takowych nie wolno mi udzielać. Proszę znaleźć dobrego dr psychiatrii, który naprawdę umie się zająć tematem odstawienia benzo. Alpra to mocarz, też odstawiałem i na drugi dzień tak mnie skręciło że nie wiedziałem kim jestem. Ratowałem się bromazepamem ( lexotan), ale musiałem na początku brać po 30 mg, żeby zagłuszyć objawy. Potem zmniejszalem dawki, i jakoś po dwóch tygodniach zostały już tylko doły obniżenie nastroju. Brałem afobam od października 2022, i skręta dostałem po odstawieniu zaledwie ()0,75 mg. Potem nie czułem 3 mg, i przeskoczyłem na bromazepam. Mam 50+, więc też młodość już z..a na mną. Pozdrawiam serdecznie
  8. Hej Spokojnie możesz odstawić. 5 dni to króciutki okres. Ja biorę pregę raz na jakiś czas, żeby się nawalić. Teraz oglądam koncert DM i jestem po 800 mg tego narkotyku czyli pregi. Jestem na fajnej fazie, z bananem na twarzy. Ale nie polecam pregi na co dzień, bo uzależnienia. Pozdrawiam Dorzucę jeszcze Nasen w łóżku i zasnę z powidokami
  9. Witaj Alprox, czyli alprazolam na bóle kręgosłupa? Dziwne bardzo. Mi neurolog dała Tramadol ( mam dyskopatię L5S2 ), którego nie zażywam, bo nie chcę trzeciego uzależnienia. Od alko i benzo wystarczy. Bardzo też zastanawiające jest że objawy odstawienia pojawiły się u Ciebie po dwóch tygodniach. Alpra to mocarz, najsilniejsze benzo, krótko dzilalajace. Już pisałem że mnie skręt, objawy odstawienne pojawiły się na drugi dzień po odstawieniu. Gorsze niż po ciągu alkoholem. Po kilku godzinach skurczy mięśni, drżenia całego ciała doznałem derealizacji,. było chyba oo krok.od Halinów. Wziąłem 0,75 xanaxu, i jak ręką odjął. Wtedy też już wiedziałem, że.jestem uzależniony. Jak schodzilem, masz napisane na poprzedniej stronie. Bolało, ale się udało. Detoks od benzodiazepin to zupełnie inna bajka niż od alko. Tam po dwóch tygodniach wychodzisz w świetnej formie i jazda. Współczuję wszystkim wye...banym w benzo, to twarde dragi. Psychicznie dały jesynie to, że w ogóle nie ciągnie mnie do etanolu, czyli rozpuszczalnika, jak pisz Fobic ( pozdrawiam serdecznie ), ale za alprazolam po prostu tęsknię. Moja dr wypisze mi co najmniej 4,5 opakowań 1 mg. Poza tym mam jeszcze w domu afobam. I całe pudło innych benzych, tramalu, pregabaline. Z tą ostatnią to uważaj, bardzo uzależnia i. i tak jak Fobic wspomniał, wkrótce zostanie na bank wpisana na listę leków grupy IV P. Tęsknię za alprą, i raczej wiem, że znowu zacznę to żreć. Lepsze to od alko, ale straszne przy odstawce, no i tolerują rośnie błyskawicznie. U mnie był już moment, że 3 mg nie czułem, dorzucałem 2 i wtedy zmyła na spanie. Skonsultuje ze swoim dr, jaki detoks, u Ciebie jest też problem neurologiczny. Wypytaj dokładnie., jaki detoks, ille czasu zajmie, żeby Ci nie odstawili alpry po 2 dniach, i w zamian dali promazyne, walproinowy, czy karbamazinę. Na.hypku jest sporo o detoksach. I niestety,nie są to pozytywne opinie. Jeśli masz możliwość, niech.Tobie dr wypisze kilka paczek rolek, czyli dziazepamu. Działa bardzo długo, tłumi objawy odstawienia alpry, łatwiejszy jest do odstawienia. Pozdrawiam serdecznie Trzymaj się
  10. Też nie popieram jazdy po benzo, a zwłaszcza po alprze, która w małej dawce daje złudne poczucie trzeźwości, i kopa, włączając tryb nieśmiertelności. Druga sprawa, jeśli przy zwykłej kontroli jakiś upierdliwy policjant(ka) się trafi to zrobi test na ślinę. I wyjdzie benzo. A wtedy kajdanki, auto na lawetę na parking policyjny, albowiem to się liczy jakbyś jechał po alko czy dragach. I jeszcze dobrze mieć receptę w telefonie, przynajmniej jeden zarzut mniej. Oczywiście prawko goodbye na 3 lata minimum, grzywnę ustali sąd. Gra nie warta świeczki. Mam całe pudło benzosów, a najwięcej rolek, 10 opakowań. Nie tykam, lubię mieć pełny barek Pozdrowionka
  11. Witaj Fobic Jak tam u Ciebie? Swego czasu skutecznie odstraszyłeś mnie od klona, dzięki wielkie Po predze fajnie się śpi, ale jeszcze lepiej raz na dwa tygodnie wziąć trochę, i masz fazę jak po alko, z bananem na twarzy. Dla alkusa super odkrycie, zero kaca, i jeszcze jeździć można na drugi dzień ( szybko schodzi), albowiem pregabaline nie została wpisana na listę leków grup P. Także luzik. Co do jazdy po benzo, o czym wspomniała acherontia, to uprzejmie informuję, że na alprze popyla około 30% moich znajomych z różnych korpo. Od prawników, bankierów, itd., itp. Pozdrawiam serdecznie
  12. Cześć. Ja po niespełna roku brania alpry uzależniłem się fizycznie, schodziłem bromazepamem, i szczerze mówiąc strach ma wielkie oczy. Oczywiście,nie było to to komfortowe, najgorsze to pisk w uchu przez tydzień, szarpania mięśni są wkurzające, wyostrzony słuch bardzo pomaga na przejściu dla pieszych, brom to ładnie łagodził. Do tego kwas walproinowy 2x300 mg, kamizelka kuloodporna na atak grand mall, co przy odstawce krótko działającej alpry jest wg dr niezbędne, mimo przeciwdrgawkowemu działaniu bromazepamu. Lęki z odbicia nie były większe niż te które miałem na co dzień, jako tzw. HFA, czyli wysoko funkcjonujący alkus. Nie piję półtora roku a alprę dostałem właśnie od przesympatycznej pani dr. Zaczęła od najbardziej uzależniającej benzo. W porównaniu do schodzenia z cugów alkoholowych, które owszem, leczy się diazepamem, zejście z alpry jest wg mnie podobne. Klonazepam zaś to siekiera, o znacznie dłuższym okresie półtrwania, od 20-50 godzin, no i znam osobiście osobę, która to bierze 8 lat i niestety, to widać. Nie wchodzę szczegóły. Oczywiście konsumpcja każdej benzo w ilościach rekreacyjnych przez lata kończy się już b. ciężkim detoksem szpitalnym, około 6-8 tygodni, i tu już porównania do cugów alko raz na 3 lata, nie mają sensu. Klon to złośliwe benzo, słabo reaguje na diazepam, i jest źle. Odpowiadając zaś na Twoje pytanie, jak zejść z uzależnienia od benzo, to tylko po uzgodnieniu tego z lekarzem psychiatrą. Nie musi być ten sam, który wypisuje benzosy jak cukierki. Ja mam trzech psychiatrów, i oni zrobili porządny research i przeprowadzili to fachowo. To są leki DORAŹNE. Pozdrawiam serdecznie
  13. Witaj Brawo Ty, życzę zdrowia i wytrwałości. Jesteś Wielki Wszystkiego dobrego
  14. Po predze czujesz się jak debil. Ona nadaje się tylko do odstawki benzo, i uwaleniu się raz na dwa tygodnie. Efekty jak po 0,7 gorzały. I zero kaca na drugi dzień.
  15. Hej Bromazepam to benzodiazepina. Bardzo słabsza od alpry, a moja dr w październiku 2022 właśnie na dzień dobry przepisała mi alpre. Najmocniejsze benzo, apteczne, najszybciej uzależniające, że względu na krótki okres półtrwania. Działa krótko, trzeba dorzucać, tolerują rośnie błyskawicznie. Co prawda ja miałem przerwę kilkudniową pod koniec lutego 2022, po 5 m-cach brania alpry, nic się wydarzyło, żadnych ubojów, dosłownie nic. To co miałem pomyśleć. Dr była niedostępna kilka dni, ja na czysto, to o jakim uzależnieniu mowa? To potem spokojnie sobie brałem, dr już przepisywała mi 1 mg, zaczęła od 0,25. W maju postanowiłem odstawić. Niedziela to była. Nic się nie działo. Luzik w głowie. A poniedziałek... Taki skręt, jakbym alko odstawił po miesiącu chlania. Gwizdy w uszach , mioklonia, drgawki mięśni, derealizacja, no i już wiedziałem, że wyeb...łem w alprazolam. Oczywiście po zażyciu zaledwie 0,75 mg tego narkotyku, jak ręką odjął. Czyli czas uzależnienia u każdego jest inny. Na hypku piszą ludzie, którzy po dwóch tygodniach nie mogą spokojnie odstawić 0,25. Acheronia pisała, że odstawiła po kilku miesiącach i luz. Ja miałem luz po 5 m-cach. Potem poszło. Odstawiłem właśnie bromazepamem. Teraz biorę to benzo , działa w miarę długo, tolerują nie rośnie, no i żre tego codziennie. Działa jak alpra, ale delikatniej i jest fajna. Odstawki się nie boję. Asentra na drugi tydzień brania zaś, zmieniając wątek, o, to był koszmar. Może jeszcze kiedyś spróbuję, ale na razie nie potrzeby. Łęki odeszły, organizm się po alko zregenerował, wyniki mam świetnie, i z bromkiem wkrótce też się pożegnam. Chcę już być czysty całkowicie. Co do psychiatrów, to ten mój znajomy z detixu od alko doktor, powiedział w chwili szczerości, że wszystkie psychotropy uzależniają, a nazwa zespół dyskontynuacji to fachową nazwa skrętu po odstawieniu. Zapytałem go pregabalinę, że doktory mówią że jest bezpieczny. Zaśmiał się, i wtedy to powiedział. To tak na marginesie. Pozdrawiam serdecznie, jutro mam wizytę u tej od alpry. Sorki za byki, głupi słownik
  16. Hej, Mufiśka Sorki, głównie przeglądałem forum, wiem, że męki masz na sertralinie. Jak teraz? Ja nie dałem rady wejść w zoloft ponownie, jadę na bromazepamie. Żadnych tam wielkich tortur nie odnotowalem przy odstawce alpry, w porównaniu do schodzenia z cugów alko, to było zdecydowanie łatwiejsze. Zresztą mam trzech psychiatrów do dyspozycji, wiedzą, co robią. Przepraszam Cię, że zaniedbałem kontakt z Tobą. Ale wszystko co pisałaś czytałem. Jestem w kontakcie, nawet hasło przypomniałem, po kilku próbach Pozdrawiam serdecznie i cieplutko
  17. Hej. Sulpeidyna po dwóch dniach daje w teście czystą morfinę. Po jednej 5 mg diazepamu masz przerąbane przez około 3 tygodnie. Po klorazepacie 5 mg około miesiąc wyjdzie, że brałeś benzo. Jakoś nikt w Polsce nie pomyślał, że okres półtrwania bo leku nie jest tożsamy z jego działaniem. To chore. W USA jeżdżą po benzosach i opioidach, i nie ma problemu. W przypadku wypadku mają ustaloną normę, np. na benzo. Jeśli masz powyżej 300 ng/ml to na terapię. U nas weźmiesz na noc relke, i śmigasz nieświadomy, że jesteś pod wpływem środków odurzających. I miej receptę w telefonie, bo inaczej do pierdla. Wesołych Świąt wszystkim.
  18. Cześć Nie jestem lekarzem, żeby od razu było jasne, że moja opinia dotyczy mojego doświadczenia z alprą. Zszedłem z alpry po roku brania, w zasadzie codziennie. Dawki sporadycznie 2 mg, normalnie 0.5 albo 1 mg. Szumy uszne, pisk w uchu w moim przypadku, mrowienie i drętwienie kończyn, uczucie gorąca to są objawy uzależnienia fizycznego. Niestety. Ja ratowałem się bromazepamem, mimo że jest słabą benzo, i sporo tego trzeba zjeść, żeby zniwelować uboki po alprze. Ale jakoś udało mi się bromka dość szybko redukować, i jakoś minęło. Oczywiście, doły po odstawce benzo bardzo niefajne. Skoro masz uboki po alprze, leć do dr psychiatry. Powodzenia
  19. Witam. Nieprecyzyjne opisałem sprawę, wyjaśnienie jest u Fobica. To dr wskazała klona, jako benzo długo działające, do stopniowego zejścia z benzo, na zawsze. O niczym innym nie marzę, i daleko mi do lekomanii, szczerze nie chcę brać żadnych prochów. Pozdrawiam, miłego dnia
  20. Ok dzięki za radę. Mam świadomość, że z klonem nie ma żartów, ale ten lęk. Zejdę na diazepam. i żeby nie było że z tym klonem to samowolka, to tę dawkę zaleciła mi lekarka, ciesząc się niezmiernie, że już nie chcę alpry. Na miesiąc, i ostrożnie. Diazepamu wystarczy na odstawkę klona. Tak, po alprze pisk w uchu pozostał. Klon to likwiduje. Za to po bromazepamie, po odstawieniu, oprócz pisków somatycznie nic nie było. Miłego dnia
  21. Cześć Fobic Rozstałem się z alprą, w połowie września, na lexotanie. 2 tygodnie. Tyle to zajęło. Mam diazepamu sporo, a tak ot tygodnia biorę 1 mg klona. Zupełnie inny profil działania niż alpra. Na początku dość szybko dołował. Teraz jest pewność siebie,ale zero haju, właściwego dla alpry. Wiem, dawki małe. Nie zamierzam zwiększać, taki test na sobie. Wiem że o klonie wiesz wszystko. Zakończyć już tę miłą przygodę? Aby obyło się bez diazepamu? Esesraje poszły won. Dla mnie placebo.
  22. Mozo

    Dubel

    Cześć Fobic
×