najgorsze właśnie jest to iż nadejdzie taka chwila kiedy wszystko sobie zsumujesz i zdasz sobie sprawę że niema co uczyć się fruwać wyskakując oknem.będziesz miał serdecznie dość tych "złamań" i pobytów w szpitalach.zdasz sobie również sprawę że jesteś tylko nędznym mięsnym workiem na gówno jak każdy z nas co cie pozbawi resztek złudzeń jak to fajnie by było mieć metalowe ciało lub syntetyczne oprogramowanie które w każdej chwili można wymienić i działąć tysiące lat.jedyny rewelacyjny sposób na odrzucenie którego oczywiście nie sposób uniknąc jest po prostu nie narażać sie na odrzucenie i nie przyjmować żadnych zaproszeń bo wrócisz z kolejnymi śmieciami w pamięci i poco ci to?gówna których się nie wybiera wkurwiają najbardziej(rodzice,geny,inkarnacja)czy ktoś cie pytał czy chcesz być przez paredziesiąt lat mięsnym workiem na gówno do tego skiczonym na starcie?czy ktoś cie zapytał zanim przyszedłeś na świat czy może byś wolał być robotem?