no cóż...rodziców sie nie wybiera,genów się nie wybiera.jesteś skazany na ślepy los a kogo to obchodzi?ty sobie elegancko gnij w samotności a ogółowi radość wygodnie że o tobie nie wie,że szybko i elegancko zniknołeś oczywiście na zawsze.los bywa przewrotny.jeden bierze sie w garśc i pozytywnie myśli drugi leży i jęczy i płacze z bezsilności.ten pierwszy zawsze patrzy na tego drugiego z niesmakiem a jego depresja jest irytująca.przynajmniej dobrze że świnek tez nikt nie pyta czy chce młodo umrzeć i one też nie wybierają metody umierania(czy wolą nóż w serce czy pocisk na uwięzi w łeb,jak świnia dostanie kulke w łeb to zabawnie wierzga i kopie jakby kopała sobie grób i ginie cicho bez żadnego krzyku i jęku i rzeznicy sie przy okazji pośmieją) i nikt nie widzi tych agonii.społeczeństwo widzi co najwyżej kiełbaski w mięsnym.